rozwiń zwiń
Arturion

Profil użytkownika: Arturion

Białystok Mężczyzna
Status Autor
Aktywność 1 rok temu
240
Przeczytanych
książek
240
Książek
w biblioteczce
240
Opinii
8 323
Polubień
opinii
Białystok Mężczyzna
Patrzę jak coraz mniej zostaje świata Ludzi. Ale czy więcej jest świata Duchów? Niekoniecznie, coraz więcej jest Byleczego byle modnego. A mody dyktuje Bylektoś.

Opinie


Na półkach:

Ustępuje pierwszej "Piwonii" jednak. Czasy inne, więc i język trochę należałby odmienić? Ale nie to mi czasami przeszkadzało przy czytaniu, tylko jakby "urbanowska" wizja "wszechświństwa". Choćby i dlatego, że batiuszków brak (ani jednego!), a kuria katolicka na widoku... Ale - muszę stwierdzić - to jednak margines. Dzieje się sporo a ciekawie. Chciałbym, by powstała i piwonia trzecia, chociaż... Tu wyjaśnienie wątku kryminalnego wznosi nas na wyżyny ponadrzeczywiste. To znaczy, że takiej sprawy w Białymstoku nie było... A może zamietli? ;-) Tak, czy owak, bohaterów powinni rozgonić po całym kraju. Na wszelki wypadek.
Kto czytał pierwszą "Piwonię" - mimo powyższych uwag - rozczarowany nie będzie. W większości ci sami, tylko znacznie starsi bohaterowie, usiłują przeżyć w czasach "nie do życia". I - ciekawe - większe mendy radzą sobie lepiej. Tak jakby "katoliki" bardziej cisnęli "naszych" (terminologia z pierwszej części), ale jest wolność i demokracja. No i ich konsekwencje. Wątek kryminalny jest ponadczasowy i ponadpolityczny. Przy okazji i pozaprawny, ale jak najbardziej na miejscu.
Podoba mi się zaprzyjaźnienie niektórych postaci z pierwszej części, zwłaszcza Piwonii i Kuleszy. Tam wydawało się to całkowicie niemożliwe. Tu jakoś samo się dzieje... I nowe postaci pasują do całości (por. Sołtys, Drykucka, Nieścieruk, Naumiuk).
Chcę dla uczczenia początku wspaniałej i rozbudowanej przygody literackiej - części trzeciej!
____________
Jednak części trzeciej nie będzie. Autor zmarł w 2020 r.
Do zobaczenia Krzysiek.

Ustępuje pierwszej "Piwonii" jednak. Czasy inne, więc i język trochę należałby odmienić? Ale nie to mi czasami przeszkadzało przy czytaniu, tylko jakby "urbanowska" wizja "wszechświństwa". Choćby i dlatego, że batiuszków brak (ani jednego!), a kuria katolicka na widoku... Ale - muszę stwierdzić - to jednak margines. Dzieje się sporo a ciekawie. Chciałbym, by powstała i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor język wymyślił, ale dla podlaszuków i napływowych jest zrozumiały, bo to zaledwie zmodyfikowany polski, o gwarę białostocką zahaczający. Co innego fabuła... To bogactwo kolorytu lat. 50 i 60. (i trochę dalej) pokazane bez upiększeń, ale za to z bardzo dużym poczuciem humoru. Tu autorski język bardzo dopomaga, bo prawie wszystkich bohaterów chce się lubić, choć większość to "ludowe" kanalie. Są jednak i przyzwoici ludzie, a wszyscy jakoś są "swoi", choć i śmierć zbiera żniwo.
Jednakowoż książka ta jest kapitalną humoreską, która zrzuca czytelników z krzeseł i - moim zdaniem - nikogo nie obraża. Każdy chce żyć, większość chce znaczyć, czasami występuje nieprawdopodobne "qui pro quo". Konstrukcja przemyślana absolutnie. No i nie jest to kryminał, choć wątek kryminalny ma dla powieści zasadnicze znaczenie.
Do polecenia pod każdym względem.
Aha, w 2018 autor wydał jakby kontynuację pod tytułem "Piwonia odrodzona" i wiele komplementów można by powtórzyć... Ale ta "Piwonia" znacznie lepsza... Choć i ta druga dobrą zabawę przynosi (l. 90.)

Autor język wymyślił, ale dla podlaszuków i napływowych jest zrozumiały, bo to zaledwie zmodyfikowany polski, o gwarę białostocką zahaczający. Co innego fabuła... To bogactwo kolorytu lat. 50 i 60. (i trochę dalej) pokazane bez upiększeń, ale za to z bardzo dużym poczuciem humoru. Tu autorski język bardzo dopomaga, bo prawie wszystkich bohaterów chce się lubić, choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Brawo! Mamy ciekawą próbę stworzenia wciągającego polskiego cyklu w klimacie fantasy. "Czarne Koty" to dopiero tom pierwszy, a już zwraca uwagę. Może mało tu magii, ale za to dużo pomysłu na ciekawy świat.
Mamy portowe i kupieckie miasto Thornis... Aha, mamy też mapy, czym nie zawsze dopieszczają nas autorzy... No więc, Thornis, które poznajemy szczegółowo. I chłopca Minsa z ubogiej rodziny. Mins zna dobrze Thornis, ma przyjaciół, jest dość łebskim paniczem (forma właściwa dla tego świata) i chciałby wyrwać się z biedy i braku perspektyw. W dodatku jest patriotą. To wszystko autor zarysował szczegółowo i sugestywnie. Pierwsze rozdziały wprowadzają w ten świat na tyle udatnie, że wszystko, co się wydarza, jest prawie naturalne. A wydarza się sporo. Chłopak wplątuje się w kryminalną historię, ale "dla sprawy", przynajmniej długo tak uważa, i od tej pory wszystko ma drugie, a może czasami i dalsze dna. Bo nie mamy pewności czym jest "sprawa".
Czarne Koty, do których wstępuje, to organizacja działająca na rzecz... No właśnie, do końca tego tomu nie mamy pewności na rzecz kogo, choć ma wpływy i w półświatku i wśród kupców i poza Thornis też.
Bohaterowie są dobrze przemyślani. mają swoje motywacje, które ich determinują. Niektórzy, ci młodsi, plączą się w wyborach - to zrozumiałe. Są zindywidualizowani. Mają swoje przyzwyczajenia i poglądy.
Świat opisywany autor skonstruował szczegółowo i atrakcyjnie. Język? Nieźle. Trzeba głównie pod tym kątem książkę czytać, żeby się przyczepić. Ale anachronizmy to jej najsłabszy punkt.
Fabuła? W tym przypadku bez pozostałych tomów, nie można ocenić właściwie jej rozmachu. Pierwszy tom daje nadzieję na mocną całość. Zarysowuje się, a nawet zaczyna, wielka wojna między ludźmi. Ale czy tylko? I kto jest przeciw komu? Hryniewicki lubi opisy wyjaśniające, a jednak gdy racja rusza, to ona właśnie - tak, jak powinno być - nadaje rozpęd fabule.
I na koniec: jedna z recenzentek obniżyła ocenę za zdanie w rodzaju "raz zgwałconą, można zgwałcić znów bez szkody" (cytat niekoniecznie dokładny, tym bardziej, że teraz tej recenzji nie znalazłem). Ale, trzeba pokreślić, to nie jest ani zdanie autora, ani głównego bohatera, tylko jego przyjaciela, który z rozumu akurat nie słynął, chociaż miał wiele innych zalet. Jest na prawach kreacji postaci. Nie dajmy się zwariować.
Więcej nie napiszę (także o wątkach miłosnych), bo wkroczyć bym musiał w mroczną krainę spoilerowania.
Paniczu Edgarze, czekamy na dalsze tomy!

Brawo! Mamy ciekawą próbę stworzenia wciągającego polskiego cyklu w klimacie fantasy. "Czarne Koty" to dopiero tom pierwszy, a już zwraca uwagę. Może mało tu magii, ale za to dużo pomysłu na ciekawy świat.
Mamy portowe i kupieckie miasto Thornis... Aha, mamy też mapy, czym nie zawsze dopieszczają nas autorzy... No więc, Thornis, które poznajemy szczegółowo. I chłopca Minsa...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Arturion

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Mika Waltari
Ocena książek:
7,0 / 10
22 książki
4 cykle
212 fanów
Marek Grechuta
Ocena książek:
8,2 / 10
4 książki
0 cykli
Pisze książki z:
9 fanów
Marcin Wolski
Ocena książek:
6,3 / 10
78 książek
7 cykli
123 fanów

Ulubione

Jarosław Borszewicz Pomroki Zobacz więcej
Jarosław Borszewicz Pomroki Zobacz więcej
William Wharton Stado Zobacz więcej
Jarosław Borszewicz Pomroki Zobacz więcej
Marco Malvaldi Wyższa karta Zobacz więcej
Marco Malvaldi Wyższa karta Zobacz więcej
Krzysztof Gedroyć Piwonia. Niemowa. Głosy Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Jarosław Borszewicz Pomroki Zobacz więcej
Marco Malvaldi Wyższa karta Zobacz więcej
Marco Malvaldi Wyższa karta Zobacz więcej
Krzysztof Gedroyć Piwonia. Niemowa. Głosy Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
240
książek
Średnio w roku
przeczytane
24
książki
Opinie były
pomocne
8 323
razy
W sumie
wystawione
240
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
1 354
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
24
minuty
W sumie
dodane
4
W sumie
dodane
12
książek [+ Dodaj]