rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę. Zapomniałam już, że można w tak poetycki, synestezyjnych sposób odpowiadać historie, które pozwalają na to, by chłonąć książkę całą sobą. To niezwykłe jak Tokarczuk pisze. Lekkość, piękno, wnikliwość. Jestem zachwycona i chcę więcej.

Bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę. Zapomniałam już, że można w tak poetycki, synestezyjnych sposób odpowiadać historie, które pozwalają na to, by chłonąć książkę całą sobą. To niezwykłe jak Tokarczuk pisze. Lekkość, piękno, wnikliwość. Jestem zachwycona i chcę więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest genialna. Nazwałabym ją dużo lepszą od tych z serii Gołkowskiego, gdyby nie zakończenie... które jest w stylu Hollywood. Hmm a akcja toczy się daleko od USA.
Ale warto. Z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu :)

Książka jest genialna. Nazwałabym ją dużo lepszą od tych z serii Gołkowskiego, gdyby nie zakończenie... które jest w stylu Hollywood. Hmm a akcja toczy się daleko od USA.
Ale warto. Z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra podstawa do tego, by zacząć poważnie myśleć o sobie i o swojej karierze.

Bardzo dobra podstawa do tego, by zacząć poważnie myśleć o sobie i o swojej karierze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze przyznaję, że to jedna z najgorszych książek w moim życiu.

Pomijam prostą fabułę, infantylne porównania czy fatalne zakończenie... Głównie chcę zapomnieć o tej książce, w której kobiety ciemiężone przez swoich mężów przez tak wiele lat odnajdują siebie nawzajem, by rozpocząć przygodę zwaną przyjaźnią, później odnajdują pasję i ta pasja jedną z przyjaciółek doprowadza do tego, że zabija swojego męża... I może jest to duży skrót myślowy, ale bynajmniej nie jest to książka "ku pokrzepieniu serc", na miłe wieczory, czy też poranki przy kawie.
Chciałabym ją czytać jak powieść ku przestrodze, ale na to ma zbyt infantylne podstawy psychologiczne.
Jestem szczerze oburzona i do tej pory nie wiem jak się pozbierać.

Fantastycznie jest czytać o tym, że pasja, przyjaźń, nie wystarczą, by psychicznie się pozbierać, że można być gwałconą, czuć się brzydką i zupełnie nikt tego nie zauważy.

Można mi zarzucić, że nie jestem kurą domową, ale gdybym nią była, chciałabym dostać nadzieję, a nie przepis na zupę grzybową z muchomora sromotnikowego.

Szczerze przyznaję, że to jedna z najgorszych książek w moim życiu.

Pomijam prostą fabułę, infantylne porównania czy fatalne zakończenie... Głównie chcę zapomnieć o tej książce, w której kobiety ciemiężone przez swoich mężów przez tak wiele lat odnajdują siebie nawzajem, by rozpocząć przygodę zwaną przyjaźnią, później odnajdują pasję i ta pasja jedną z przyjaciółek...

więcej Pokaż mimo to