Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W takim momencie nie kończy się książki !!! To była moja pierwsza myśl po zakończeniu lektury.
Choć czytając „Iron flame” miałam wrażenie, że książka miejscami nieco mi się dłużyła. A czytanie na co drugiej stronie o otwieraniu i zamykaniu przez Violet jej mentalnych drzwi archiwów było dla mnie męczące i zbędne. Poza tym bardzo fajna i udana kontynuacja.
Już nie mogę doczekać się stycznia kiedy to kolejny tom trafi w moje ręce 😁

W takim momencie nie kończy się książki !!! To była moja pierwsza myśl po zakończeniu lektury.
Choć czytając „Iron flame” miałam wrażenie, że książka miejscami nieco mi się dłużyła. A czytanie na co drugiej stronie o otwieraniu i zamykaniu przez Violet jej mentalnych drzwi archiwów było dla mnie męczące i zbędne. Poza tym bardzo fajna i udana kontynuacja.
Już nie mogę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szybka i łatwa lekturka. Nie znalazłam tu nic odkrywczego ani emocjonalnego. Bohaterowie niezbyt skomplikowani a ich relacja jak dla mnie bardziej przyjacielska niż miłosna.
To idealna książka na lekkie i miłe popołudnie do przeczytania na raz.

Szybka i łatwa lekturka. Nie znalazłam tu nic odkrywczego ani emocjonalnego. Bohaterowie niezbyt skomplikowani a ich relacja jak dla mnie bardziej przyjacielska niż miłosna.
To idealna książka na lekkie i miłe popołudnie do przeczytania na raz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka z motywem drugiej szansy? Tak, choć w tej zabrakło mi chemii między bohaterami. Absolutnie jej nie czułam dla mnie było tu emocjonalnie nijako. Moim zdaniem brakowało również nieco bardziej rozbudowanej „pierwszej części” ich znajomości czy to na początku czy gdzieś później np. w retrospekcjach. Wtedy było by super. A tak ot miłe czytadełko jak dla mnie bez opcji na powtórkę.

Książka z motywem drugiej szansy? Tak, choć w tej zabrakło mi chemii między bohaterami. Absolutnie jej nie czułam dla mnie było tu emocjonalnie nijako. Moim zdaniem brakowało również nieco bardziej rozbudowanej „pierwszej części” ich znajomości czy to na początku czy gdzieś później np. w retrospekcjach. Wtedy było by super. A tak ot miłe czytadełko jak dla mnie bez opcji na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sama nie wiem… czy ta książka męczyła mnie czy ja męczyłam tę książkę.
Lekturę „Rzeźbiarza łez” miałam w planie od jakiegoś czasu i przyznam, że o przeczytaniu jej teraz zadecydowała ekranizacja (a tak na marginesie, film jest tak słaby, że gdybym obejrzała go jako pierwszy nigdy nie przeczytała bym książki 🙁).
A jeśli chodzi o książkę to przez 70 % czytania dłużyła mi się niemiłosiernie. Za dużo to dla mnie przemyśleń głównej bohaterki, za dużo achów i ochów na temat piękna Rigiela. Brakowało mi większej ilości dialogów.
Książka sama w sobie jest dość smutna. Pokazuje niełatwe życie w sierocińcu, zawiera czasami ciekawe przemyślenia na temat adopcji.
Mamy tu poranionych emocjonalnie bohaterów oraz wątek rozwijającego się uczucia pomiędzy głównymi bohaterami który był dość pokręcony i nieco rozwleczony.
Sam pomysł na książkę bardzo fajny, slow burn bardzo proszę ale coś gdzieś się rozjechało (moim zdaniem).
Może gdyby książka miała nieco mniej stron oraz kwiecistych opisów to akcja była by bardziej wartka ?
Poza tym nie rozumiem dlaczego perspektywa Nici była pisana w pierwszej osobie a Rigiela w trzeciej (było to dla mnie nieco dziwne 🤨)
Po tak wysokich ocenach i tylu pochlebnych opiniach spodziewałam się czegoś chyba innego.
Moim zdaniem 6,5 gwiazdki to odpowiednia ocena dla tej książki.

Sama nie wiem… czy ta książka męczyła mnie czy ja męczyłam tę książkę.
Lekturę „Rzeźbiarza łez” miałam w planie od jakiegoś czasu i przyznam, że o przeczytaniu jej teraz zadecydowała ekranizacja (a tak na marginesie, film jest tak słaby, że gdybym obejrzała go jako pierwszy nigdy nie przeczytała bym książki 🙁).
A jeśli chodzi o książkę to przez 70 % czytania dłużyła mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To mój powrót do serii i stwierdzam, że podobnie ja za pierwszym razem czytało mi się bardzo dobrze.

To mój powrót do serii i stwierdzam, że podobnie ja za pierwszym razem czytało mi się bardzo dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura „Czwartego skrzydła” zakończona. A przemyślenia po tej przygodzie są takie, że… chcę mieć własnego smoka, ewentualnie dwa 😂.
Pani Yarros nie zawiodła i tym razem a świat przez nią wykreowany zawiera to co lubię czyli: ciekawych i barwnych bohaterów, magię, intrygi, politykę , miłość no i wspomniane już przeze mnie smoki.
Książka wywołała we mnie całą gamę emocji od radości i uśmiechów, po zaskoczenie, miejscami złość i irytację, aż po kilka łez.
Do tej chwili nie czytałam zbyt wielu książek ze smokami w roli głównej więc jestem zachwycona tą książką.
A zakończenie pierwszego tomu ... . Na szczęście dla mnie drugi tom już jest dostępny 😊.

Lektura „Czwartego skrzydła” zakończona. A przemyślenia po tej przygodzie są takie, że… chcę mieć własnego smoka, ewentualnie dwa 😂.
Pani Yarros nie zawiodła i tym razem a świat przez nią wykreowany zawiera to co lubię czyli: ciekawych i barwnych bohaterów, magię, intrygi, politykę , miłość no i wspomniane już przeze mnie smoki.
Książka wywołała we mnie całą gamę emocji od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To trzecia książka Pani Yarros którą przeczytałam. Jeśli jej książki nadal będą mi się podobały jak te które są już za mną to z pewnością zostanie ona jedną z moich ulubionych autorek.
Na cykl „Renegaci” trafiłam przypadkiem i z czystym sumieniem mogę polecić.
Mamy tu bohaterów których życie doświadczyło mimo ich młodego wieku, jest świat sportu całkiem ciekawie opisany, są fajnie wykreowani bohaterowie zarówno pierwszo jak i drugo planowi. Wątek romantyczny poprowadzony ze smakiem. Oczywiście jest i drama oraz przyjaciele których można pozazdrościć.
Wszystko to opisane prosto i w taki sposób, że z przyjemnością spędziłam z tą serią ostatnie kilka wieczorów. A płynne przejście z pierwszego do drugiego tomu (mimo, że każdy tom dotyczy innej pary bohaterów) świadczy o tym, iż autorka miała pomysł na serię już wcześniej.
Ja jestem na tak 😊.
A w oczekiwaniu na historię Rebel zabieram się za czytanie „Czwartego skrzydła” 😉

To trzecia książka Pani Yarros którą przeczytałam. Jeśli jej książki nadal będą mi się podobały jak te które są już za mną to z pewnością zostanie ona jedną z moich ulubionych autorek.
Na cykl „Renegaci” trafiłam przypadkiem i z czystym sumieniem mogę polecić.
Mamy tu bohaterów których życie doświadczyło mimo ich młodego wieku, jest świat sportu całkiem ciekawie opisany,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Za mną druga część telenoweli o relacji Magnolii i BJ. Podobnie jak pierwsza części była ona „cudownie” toksyczna. Bohaterowie przez 90 % książki zachowują się jak dzieci: ty zrobiłaś to, to ja zrobię tamto, ona tego nie zrobiła to ja nie zrobię tamtego i tak cały czas. Nie zabrakło również moich „ulubionych” wstawek modowych: kto, w czym, od kogo z jakiego roku itd. (kto czytał pierwszy tom ten wie 😉). I mimo, iż czytałam to przewracając oczami i co chwila psiocząć na bohaterów za ich głupie zachowania to książkę przeczytałam do końca. Jest ona napisana językiem prostym i w taki sposób że chciałam zobaczyć jak to wszystko się skończy. I muszę przyznać, że zakończenie zaintrygowało mnie na tyle, że raczej na pewno przeczytam trzecią część 😂. Cóż rzec, lubię czytać pokręcone i nieco niedorzeczne historie.
P.S. Jeśli ktoś czytał pierwszą część i mu się podobała to i ta mu się spodoba. Jeśli jednak pierwsza część nie przypadła Ci do gustu to nie ruszaj tej.

Za mną druga część telenoweli o relacji Magnolii i BJ. Podobnie jak pierwsza części była ona „cudownie” toksyczna. Bohaterowie przez 90 % książki zachowują się jak dzieci: ty zrobiłaś to, to ja zrobię tamto, ona tego nie zrobiła to ja nie zrobię tamtego i tak cały czas. Nie zabrakło również moich „ulubionych” wstawek modowych: kto, w czym, od kogo z jakiego roku itd. (kto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta historia jest pełna emocji, toksycznych zachowań, obsesyjnej, bezwarunkowej i nieco desperackiej miłość Salem do Arrow oraz nie do końca zdrowych relacji rodzinnych.
Całość jest napisana dość prosto i przystępnie. Choć przyznam, że gdy po raz n-ty czytałam o włosach chłopaka delikatnie muśniętych słońcem to nie mogłam powstrzymać się od przewrócenia oczami. Poza tym wolę książki w których jest znacznie więcej dialogów a mniej przemyśleń bohaterów.
Zastanawiałam się długo nad oceną dałam taką może na wyrost ale ..
Całkiem przyjemnie spędziłam czas na lekturze tej książki a w przyszłości chętnie poznam historie pozostałych dziewczyn z St. Mary’s.

Ta historia jest pełna emocji, toksycznych zachowań, obsesyjnej, bezwarunkowej i nieco desperackiej miłość Salem do Arrow oraz nie do końca zdrowych relacji rodzinnych.
Całość jest napisana dość prosto i przystępnie. Choć przyznam, że gdy po raz n-ty czytałam o włosach chłopaka delikatnie muśniętych słońcem to nie mogłam powstrzymać się od przewrócenia oczami. Poza tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś zakończyłam przygodę z „Niechcianym Następcą” i „Wieczną Wojną” i jakie są moje przemyślenia?
Cóż, cudownie było wrócić do świata wykreowanego przez autorkę w pierwszych tomach serii. Mamy tu to co lubię w jej książkach: silne i odważne kobiety, cudownych i walecznych mężczyzn, spiski, politykę, przygodę, walki w różnych i dość ciekawych okolicznościach przyrody a to wszystko na tle rozwijającego się uczucia pomiędzy Zarrah i Kerisem.
Te dwa tomy są dłuższe od poprzednich o jedyne 480 stron wiec jest co czytać 😉
Poza głównymi bohaterami pojawiają się postacie z poprzednich tomów które w tej dylogii zaczynają odgrywać zupełnie inne role niż można by się czasami spodziewać. No i pojawia się Aren i Lara więc mamy wgląd w ich dalsze losy.
Już nie mogę doczekać się kolejnych dwóch tomów dotyczących księżniczki Ahnny.

Dziś zakończyłam przygodę z „Niechcianym Następcą” i „Wieczną Wojną” i jakie są moje przemyślenia?
Cóż, cudownie było wrócić do świata wykreowanego przez autorkę w pierwszych tomach serii. Mamy tu to co lubię w jej książkach: silne i odważne kobiety, cudownych i walecznych mężczyzn, spiski, politykę, przygodę, walki w różnych i dość ciekawych okolicznościach przyrody a to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To była miła i przyjemna lektura. Było tu nieco sportu, był dramacik, szalony były, była historia rozwijającego się uczucia pomiędzy bohaterami oraz problemy z tym związane. Słowem wszystko co lubię w młodzieżówkach.
Polubiłam również braci James’a wiec z przyjemnością przeczytam książki poświęcone ich historiom.
Jeśli ktoś lubi młodzieżówki to ta pozycja jest godna polecenia.

To była miła i przyjemna lektura. Było tu nieco sportu, był dramacik, szalony były, była historia rozwijającego się uczucia pomiędzy bohaterami oraz problemy z tym związane. Słowem wszystko co lubię w młodzieżówkach.
Polubiłam również braci James’a wiec z przyjemnością przeczytam książki poświęcone ich historiom.
Jeśli ktoś lubi młodzieżówki to ta pozycja jest godna polecenia.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dylogia „Soften” to moje pierwsze spotkanie z autorką i zaliczam je do średnio udanych. Choć patrząc na oceny i opinie pełne zachwytów myślałam, że trafiłam na coś fajnego.
O ile pierwszy tom był w miarę spoko. W końcu miało być o tańcu i nawet dało się nieco o tym poczytać. Niemniej jednak nie dowiedziałam się z treści jaki taniec tańczą bohaterowie (to było w fazie domysłów) ani w jakich mistrzostwach brali udział. Poza tym? Chemii pomiędzy Willow a Victorem nie poczułam. Miało być hate – love a było sama nie wiem co ? 🤔 Pyskówki jak z podstawówki ? Czasami akcję ratują bohaterowie drugoplanowi ale tu nawet oni byli nijacy. No i zakończenie pierwszego tomu zwieńczone rozstaniem z jakiegoś dziwnego powodu który niestety nie sprawił, że wstrzymałam oddech i pobiegłam do księgarni po drugi tom. Ale - pomyślałam, dam temu szansę i zobaczę co w następnej części autorka zgotowała naszym bohaterom, może będzie lepiej ? Niestety tu w porównaniu z pierwszym tomem było jeszcze gorzej (oczywiście moim zdaniem) Nie wiem dlaczego zmęczyłam tą książkę do końca bo jeśli chodzi o emocje było tu dla mnie letnio i obojętnie.
I pomimo, iż autorka porusza ważne i delikatne tematy jak: śmierć, radzenie sobie z chorobą bliskich czy akceptacja rodziny to jednak nie wystarczyło to by wydobyć z tej serii coś co sprawi mi przyjemność z lektury.
Może kiedyś w bliżej nieokreślonej przyszłości spotkam się jeszcze z twórczością p. Schmidt. Na razie jednak podziękuję.

Dylogia „Soften” to moje pierwsze spotkanie z autorką i zaliczam je do średnio udanych. Choć patrząc na oceny i opinie pełne zachwytów myślałam, że trafiłam na coś fajnego.
O ile pierwszy tom był w miarę spoko. W końcu miało być o tańcu i nawet dało się nieco o tym poczytać. Niemniej jednak nie dowiedziałam się z treści jaki taniec tańczą bohaterowie (to było w fazie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie wywołała u mnie efektu WOW. Bardzo lubię książki z tematem sportu. Jednym z moich ulubionych motywów jest właśnie futbol amerykański. Zaczynając lekturę byłam pełna nadziei na fajną książkę ale coś mi gdzieś nie zagrało. Sportu nawet nieco tu było ale.... Nie wiem może ta miłość pomiędzy Anetą a Mateuszem była zbyt szybciutka. Miała być choroba i jakieś leczenie u pani doktor ale było o tym tylko wspomniane. Sama nie wiem… niby wszystkie elementy były a czegoś nie było.
Z ciekawości przeczytam jeszcze jakiś inny tom z tej serii i zobaczę czy będzie lepiej i czy znajdę to czego szukam w książkach. Czy może jednak nie.

Książka nie wywołała u mnie efektu WOW. Bardzo lubię książki z tematem sportu. Jednym z moich ulubionych motywów jest właśnie futbol amerykański. Zaczynając lekturę byłam pełna nadziei na fajną książkę ale coś mi gdzieś nie zagrało. Sportu nawet nieco tu było ale.... Nie wiem może ta miłość pomiędzy Anetą a Mateuszem była zbyt szybciutka. Miała być choroba i jakieś leczenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z autorką i zaliczam je chyba do średnio udanych.
Bo niby wszystko w tej książce jest ok ale czegoś mi w niej brakowało. Nie czułam tu żadnej chemii między bohaterami. Niby w opisie jest napisane, że Luke nie przypadł Tessie do gustu przy pierwszym spotkaniu. Osobiście nic takiego tam nie zauważyłam wręcz przeciwnie. Luke wpadł jej w oko już od pierwszego wejrzenia. A potem to już tak jakoś do końca poszło. Niby dużo się tam działo ale u mnie podczas czytania większych emocji książka nie wywołało. Dla mnie było tu wszystko takie letnie i obojętne w odbiorze.
Książka sama w sobie nie jest zła, porusza kilka ważnych wątków takich jak odpowiedzialność za właśnie czyny, chorobę najbliższych ich śmierć a także ciążę czy samotne rodzicielstwo.
Może, za jakiś czas przeczytam kolejne części serii ale w na razie podziękuję.
Czy polecam nie wiem. Chyba najlepiej jak każdy sam przeczyta i zdecyduje czy mu się to podoba.

To moje pierwsze spotkanie z autorką i zaliczam je chyba do średnio udanych.
Bo niby wszystko w tej książce jest ok ale czegoś mi w niej brakowało. Nie czułam tu żadnej chemii między bohaterami. Niby w opisie jest napisane, że Luke nie przypadł Tessie do gustu przy pierwszym spotkaniu. Osobiście nic takiego tam nie zauważyłam wręcz przeciwnie. Luke wpadł jej w oko już od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna książka która okazała się moim strzałem w dziesiątkę.
Mam nadzieje, że kolejne części „Forbidden Men” pojawią się w naszym kraju bo z przyjemnością bym się z nimi zapoznała.

Kolejna książka która okazała się moim strzałem w dziesiątkę.
Mam nadzieje, że kolejne części „Forbidden Men” pojawią się w naszym kraju bo z przyjemnością bym się z nimi zapoznała.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Za mną lektura ostatniego tomu „Jeźdźców Apokalipsy” i ciężko mi napisać który z nich podobał mi się bardziej a który najmniej. Wszystkie były na podobnym poziomie miejscami podobne, miejscami różne. Ale to właśnie ostatni tom poświęcony Śmierci wywołał we mnie najwięcej emocji i to przy nim wylałam sporo łez. To było piękne zakończenie serii.
Jeśli ktoś lubi takie klimaty i podobał mu się pierwszy tom to z czystym sumieniem polecam i pozostałe. Z pewnością nie zawiedzie się.
Szkoda tylko, że wydawnictwo Filia (nie pierwszy raz zresztą) jak to ma w zwyczaju coś zaczyna i nie kończy 😔.

Za mną lektura ostatniego tomu „Jeźdźców Apokalipsy” i ciężko mi napisać który z nich podobał mi się bardziej a który najmniej. Wszystkie były na podobnym poziomie miejscami podobne, miejscami różne. Ale to właśnie ostatni tom poświęcony Śmierci wywołał we mnie najwięcej emocji i to przy nim wylałam sporo łez. To było piękne zakończenie serii.
Jeśli ktoś lubi takie klimaty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Och, ależ to było dobre. W tej książce podobało mi się dosłownie wszystko. Bohaterowie, sposób poprowadzenia fabuły, zakończenie, relacja miedzy bohaterami.
To moje pierwsze spotkanie z autorką a po tym jakie wrażenie wywarła na mnie ta książka - idę szukać innych książek p. Center.
Polecam, książka wciąga od samego początki i bardzo trudno było mi się od niej oderwać.
To były dwa bardzo relaksujące popołudnia w towarzystwie Hannah i Jack’a.

Och, ależ to było dobre. W tej książce podobało mi się dosłownie wszystko. Bohaterowie, sposób poprowadzenia fabuły, zakończenie, relacja miedzy bohaterami.
To moje pierwsze spotkanie z autorką a po tym jakie wrażenie wywarła na mnie ta książka - idę szukać innych książek p. Center.
Polecam, książka wciąga od samego początki i bardzo trudno było mi się od niej oderwać....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu tej trylogii mam mieszane uczucia bo i podobało mi się to co przeczytałam ale i coś mi tu nie do końca pasowało. Nie wiem może przydługie opisy, przypomnienia i rozmyślania bohaterów. Może za mało mafii sama nie wiem. Po prostu miałam wrażenie, że przez znaczną część książki nic się nie działo a przynajmniej nic za bardzo interesującego.
Pierwszy tom był na tyle inny niż to co czytałam, że pomimo iż irytowała mnie Natalia, dałam jednak szansę drugiemu tomowi. Ciekawiło mnie jak dalej potoczą się losy bohaterów. Był on chyba najlepszy z uwagi na zakończenie a trzeci cóż… nie zaskoczyła mnie rola Diego w tej historii. Był też moment gdy łza w oku się zakręciła lecz to było by na tyle.
Myślę, że reread'u nie będzie.
Jednak dzięki lekturze tych książek z zaciekawieniem zgłębiłam tradycje i zwyczaje związane z obchodami Día de los Muertos. (Więc nie wszystko stracone 😉)
Dałam tej książce 6 gwiazdek może i za mało ale w moim odczuciu i w tej chwili tak zostaje.

Po przeczytaniu tej trylogii mam mieszane uczucia bo i podobało mi się to co przeczytałam ale i coś mi tu nie do końca pasowało. Nie wiem może przydługie opisy, przypomnienia i rozmyślania bohaterów. Może za mało mafii sama nie wiem. Po prostu miałam wrażenie, że przez znaczną część książki nic się nie działo a przynajmniej nic za bardzo interesującego.
Pierwszy tom był na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać, że bardzo udane. Znalazłam tu to co lubię czyli: całkiem fajnie wykreowanych bohaterów pierwszo i drugo planowych, świat sportu a także w miarę spokojnie rozwijającą się relację z delikatnym hate – love a na dokładkę mały „dramacik”.
Książka napisana językiem prostym przez co szybko i fajnie się ją czyta, są też momenty kiedy można się pośmiać. Po wszelkich darkach oraz innych lekturach przepełnionych sexem, przemocą i innymi ciemnymi motywami była to bardzo miła odskocznia.

To moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać, że bardzo udane. Znalazłam tu to co lubię czyli: całkiem fajnie wykreowanych bohaterów pierwszo i drugo planowych, świat sportu a także w miarę spokojnie rozwijającą się relację z delikatnym hate – love a na dokładkę mały „dramacik”.
Książka napisana językiem prostym przez co szybko i fajnie się ją czyta, są też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To była bardzo przyjemna lektura, lekka bez wulgaryzmów, zbędnych scen łóżkowych po prostu idealna książka na długi wieczór pod kocykiem oraz z herbatką 😉

To była bardzo przyjemna lektura, lekka bez wulgaryzmów, zbędnych scen łóżkowych po prostu idealna książka na długi wieczór pod kocykiem oraz z herbatką 😉

Pokaż mimo to