rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jaki wydawca taka ocena. Przedsprzedaż na allegro? Żenada. To po prostu zbiórka pieniędzy na druk, a nie przedsprzedaż. Żal i dno.

Jaki wydawca taka ocena. Przedsprzedaż na allegro? Żenada. To po prostu zbiórka pieniędzy na druk, a nie przedsprzedaż. Żal i dno.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dałam drugą szansę Agacie Czykierdzie-Grabowskiej, bo debiut autorki nie przypadł mi do gustu. Niestety tutaj było tak samo. Ten styl to nie moja bajka. Nudne opisy, które dłużą się i niczego nie wnoszą do treści, a tak naprawdę powtarzają to co napisane jest zdanie wcześniej, tylko ubrane w inne słowa. Nie moja estetyka. Przewidywalna fabuła, postacie dość fajne, ale nie potrafiłam się z nimi utożsamić. Warszawa opisana po łebkach, schemat powielony z miliona innych powieści new adult. Sceny miłosne... Przemilczę. Nic nowego, a książka reklamowana jako pierwsza Polska powieść tego gatunku, to po prostu oszukiwanie czytelnika. Agnieszka Lingas-Łoniewska napisała powieść new adult wiele wcześniej. Może się czepiam, ale strasznie mnie to oburzyło. Podsumowując... Może lepiej nic więcej nie napiszę? Jak powietrze na pewno znajdzie swoich zwolenników, będą to zwłaszcza te osoby, którym debiut autorki przypadł do gustu. Ja niestety odpuszczam dalszą przygodę z twórczością Pani Czykierdy-Grabowskiej.

Dałam drugą szansę Agacie Czykierdzie-Grabowskiej, bo debiut autorki nie przypadł mi do gustu. Niestety tutaj było tak samo. Ten styl to nie moja bajka. Nudne opisy, które dłużą się i niczego nie wnoszą do treści, a tak naprawdę powtarzają to co napisane jest zdanie wcześniej, tylko ubrane w inne słowa. Nie moja estetyka. Przewidywalna fabuła, postacie dość fajne, ale nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Erotyk, który nie do końca spełnił moje oczekiwania. Nie wiem czemu ale ciężko mi się czytało, a historia mnie nie przekonała. Ojciec wciągnął córki w coś takiego? Nie do końca w to uwierzyłam. Nie mniej jednak jeśli Pani Mytyk napisze jeszcze jakiś erotyk, to sięgnę po niego z czystej ciekawości.

Erotyk, który nie do końca spełnił moje oczekiwania. Nie wiem czemu ale ciężko mi się czytało, a historia mnie nie przekonała. Ojciec wciągnął córki w coś takiego? Nie do końca w to uwierzyłam. Nie mniej jednak jeśli Pani Mytyk napisze jeszcze jakiś erotyk, to sięgnę po niego z czystej ciekawości.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny romans, który zalicza się do moich ulubionych. N.Coori stworzyła historię pięknej miłości, która mimo upływu czasu nagle znowu wraca. Nie mogę się skupić, bo zakończenie wbiło mnie w fotel. Kiedy kolejna część? Błagam, oby jak najszybciej! Polecam!

Kolejny romans, który zalicza się do moich ulubionych. N.Coori stworzyła historię pięknej miłości, która mimo upływu czasu nagle znowu wraca. Nie mogę się skupić, bo zakończenie wbiło mnie w fotel. Kiedy kolejna część? Błagam, oby jak najszybciej! Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

New Adult to jednak nie dla mnie. Wolę większy dreszczyk emocji niż opisy pocałunków albo stosunków ze "stękaniem". Historia fajna, ale niedopracowana. Zwłaszcza te opisy po angielsku, które na pewno wielu czytelnikom sprawiły problem. Nie wiem czy to żart ze strony autorki czy niedopatrzenie? Ogólnie nie było źle, ale tak jak wspomniałam w moim guście są jednak typowe romanse.

New Adult to jednak nie dla mnie. Wolę większy dreszczyk emocji niż opisy pocałunków albo stosunków ze "stękaniem". Historia fajna, ale niedopracowana. Zwłaszcza te opisy po angielsku, które na pewno wielu czytelnikom sprawiły problem. Nie wiem czy to żart ze strony autorki czy niedopatrzenie? Ogólnie nie było źle, ale tak jak wspomniałam w moim guście są jednak typowe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Erotyki to moja specjalność, więc i ta pozycja nie mogła umknąć mojej uwadze. Augusta Docher to perfekcjonistka przez duże P! Dziękuję autorce za to, że szanuje swojego czytelnika i oddaje w nasze ręce dzieła dopracowane w każdym calu. Anatomia Uległości, to powieść kipiąca seksem, namiętnością i pożądaniem, a to wszystko okraszone jest pięknym stylem Pani Docher. Melania i Adam na długo pozostaną w mojej pamięci. Polecam!

Erotyki to moja specjalność, więc i ta pozycja nie mogła umknąć mojej uwadze. Augusta Docher to perfekcjonistka przez duże P! Dziękuję autorce za to, że szanuje swojego czytelnika i oddaje w nasze ręce dzieła dopracowane w każdym calu. Anatomia Uległości, to powieść kipiąca seksem, namiętnością i pożądaniem, a to wszystko okraszone jest pięknym stylem Pani Docher. Melania i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sny Morfeusza to historia na którą czekałam odkąd dowiedziałam się, że K.N.Haner wydaje tę powieść. Sam tytuł jest hipnotyzujący, a treść zdecydowanie sprostała moim wymaganiom. Debiut autorki Na szczycie znam i uwielbiam, ale Sny Morfeusza bardzo podniosły poprzeczkę. Cassanda i Adam to para bohaterów tak różnych, że emocje i iskry wylewają się z książki hektolitrami. Namiętność, seks, strach przed uczuciem, tajemnice, niebezpieczeństwo i dziwny klub, mają tutaj jeden wspólny mianownik. Mianownik o imieniu Morfeusz. Ta powieść to petarda i hit tego lata! Nie dziwne, że jeszcze przed premierą Sny Morfeusza trafiły na listę bestsellerów Empiku. Serdeczne gratulacje dla autorki za to w jakim kierunku się rozwija, bo widać, że to co robi jest coraz lepsze. Czekam na więcej! POLECAM!

Sny Morfeusza to historia na którą czekałam odkąd dowiedziałam się, że K.N.Haner wydaje tę powieść. Sam tytuł jest hipnotyzujący, a treść zdecydowanie sprostała moim wymaganiom. Debiut autorki Na szczycie znam i uwielbiam, ale Sny Morfeusza bardzo podniosły poprzeczkę. Cassanda i Adam to para bohaterów tak różnych, że emocje i iskry wylewają się z książki hektolitrami....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gdy zobaczyłam Eperu, pomyślałam: aż 550 stron? Sporo. A gdy skończyłam czytać, żałowałam, że nie było ich 650! Polecam. Czekam na drugą część!

Gdy zobaczyłam Eperu, pomyślałam: aż 550 stron? Sporo. A gdy skończyłam czytać, żałowałam, że nie było ich 650! Polecam. Czekam na drugą część!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia ta zawładnęła moim sercem i umysłem. Pokaźne tomisko pochłonęłam w dwa wieczory, a teraz mam problem, bo nie mogę doczekać się dalszych losów bohaterów "Na szczycie".

Autorka od samego początku nie owija w bawełnę. Już sama okładka daje poznać się na tym, że w książce erotyki i niegrzecznych chłopców nie zabraknie. Sceptycznie nastawiona do tego typu historii i do tej podchodziłam z dystansem. Jednak już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w wir akcji.

Poznajemy Rebekę, młodą, zagubioną kobietę, która swoje problemy próbuje zatuszować wiecznymi imprezami. Dziewczyna na pozór bardzo lekkomyślna i beztroska skrywa przed wszystkimi tajemnicę jej dzieciństwa. Kompanem w zabawie dla Rebeki jest jej najlepszy przyjaciel - biseksualny Trey. Od razu go polubiłam, a to dopiero pierwszy z cudownych facetów pojawiających się w książce.

Rebeka jest dziewicą i co lepsze, także striptizerką. To nietypowe połączenie idealnie odzwierciedla osobowość głównej bohaterki. Moim skromnym zdaniem kreacja Rebeki jest doskonale przemyślana i naprawdę dopracowana. Wkurzała mnie ona niemiłosiernie ale w momencie gdy dowiadujemy się o tym co spotkało ją w dzieciństwie, wszystkie "dziwne" akcje jakie działy się za jej sprawą, zaczynają mieć sens. Rebeka jest po prostu skrzywdzonym dzieckiem, które nigdy nie zaznało normalnej, zdrowej rodzicielskiej miłości. Nie jest przygotowana na związek, na miłość, na zaufanie, a nagle pojawiający się na jej drodze menadżer zespołu rockowego - Sedrick Mills, dodatkowo burzy względy spokój w jej życiu. Sedricka polubiłam od samego początku, chociaż mam ogromny problem i dylemat z kim wolałabym by Rebeka związała się na stałe. Erick Walter także podbił moje serce. Chyba nie ma takiego członka zespołu, którego bym nie polubiła. Zabrało mi jedynie trochę więcej szczegółów związanych z zespołem ale liczę na to, że w kolejnych częściach tej książki będzie mi dane je poznać.

By za bardzo nie spolerować dodam jedynie, że sceny seksu rozpalają tutaj i umysł i ciało. Zawrotna akcja i niespodziewane jej zwroty są naprawdę zaskakujące i nigdy nie zgadłam co wydarzy się dalej. Bohaterowie i ich wybuchowe charaktery nie dają odetchnąć ani na chwilę. W tej historii jest drugie dno, które trzeba dostrzec. Ja je dostrzegłam i podziwiam autorkę za odwagę ale także za kreację bohaterów tak różnorodną i ciekawą, że nie sposób się oderwać. Nie zabraknie tutaj także czarnych charakterów, zazdrosnych byłych narzeczonych i problemów, które piętrzą się strona po stronie by w końcu wybuchnąć wszystkie razem. Tak właśnie czułam się czytając tą książkę, emocje wzbierały i wybuchały nagle by potem na chwilę opaść i dać sekundę wytchnienia.

Dla mnie ten debiut zasługuje na ogromne gratulacje. Nie tylko za odwagę ale za pomysł i świeżość. Styl i język są proste i mimo, że książka liczy prawie 800 stron to pochłania się ją momentalnie. Czytałam, że autorka tak naprawdę nigdy wcześniej nie pisała i zaczęła robić to niedawno więc boję się co może być dalej :) Każdą kolejną książkę K.N. Haner kupię w ciemno i na pewno się nie zawiodę. Dobrze, że mamy w Polsce takich młodych, zdolnych, odważnych autorów, a na fali "Greya" warto sięgnąć właśnie po nasze rodzime autorki.

Do tej książki zachęcam z całego serca i czekam na kolejne części z niecierpliwością!

Historia ta zawładnęła moim sercem i umysłem. Pokaźne tomisko pochłonęłam w dwa wieczory, a teraz mam problem, bo nie mogę doczekać się dalszych losów bohaterów "Na szczycie".

Autorka od samego początku nie owija w bawełnę. Już sama okładka daje poznać się na tym, że w książce erotyki i niegrzecznych chłopców nie zabraknie. Sceptycznie nastawiona do tego typu historii i...

więcej Pokaż mimo to