-
ArtykułyNowa książka autora „Wyspy tajemnic”: coś więcej niż kryminałEwa Cieślik3
-
Artykuły„Foto Retro”, czyli XX-wieczna historia Warszawy zatrzymana w siedmiu albumachLubimyCzytać1
-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński28
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać6
Biblioteczka
2019-09-03
2017-03-07
Czy seks jest na serio… dziki?
Ciekawa jestem czy kiedykolwiek w życiu zastanawiałeś się Czytelniku ile w zachowaniu zwierząt jest pierwiastka ludzkiego oraz na odwrót, w jakim stopniu ludzie są „zwierzęcy”?
Okazuje się, że Matka Natura spłatała nam niezłego figla. Nam czyli wszystkim od bezkręgowców po najbardziej złożone organizmom z Homo Sapiens na czele. Jednak po przeczytaniu książki dr Carin Bondar nie jestem już do końca pewna kto rządzi na świecie. Czy na pewno jest to człowiek? I najważniejsze pytanie kto i od kogo więcej się nauczył jeśli chodzi o seks?
Wszystkich zachęcam do przeczytania tej wyjątkowej książki, bo nie trzeba kochać biologii i świata zwierząt, żeby z zachwytem poznawać coraz to ciekawsze i pikantniejsze szczegóły życia seksualnego. Autorka w bardzo trafny i humorystyczny sposób pokazuje zachodzące procesy. Wskazuje tym samym, że nasze (ludzkie) życie intymne ma wiele wspólnego z życiem intymnym zwietrzą.
Współcześnie przeżywamy wielkie BUM! Czasy, gdzie seksualność bombarduje nas dosłownie z każdej strony. Mimo to nadal „TE” tematy jeszcze traktowane są jak tabu. I właśnie dlatego polecam gorąco każdemu, bo każdy odkryje w tej książce coś dla siebie!
Czy seks jest na serio… dziki?
Ciekawa jestem czy kiedykolwiek w życiu zastanawiałeś się Czytelniku ile w zachowaniu zwierząt jest pierwiastka ludzkiego oraz na odwrót, w jakim stopniu ludzie są „zwierzęcy”?
Okazuje się, że Matka Natura spłatała nam niezłego figla. Nam czyli wszystkim od bezkręgowców po najbardziej złożone organizmom z Homo Sapiens na czele. Jednak po...
2015-04-12
Prawdziwa kobieta nigdy się nie poddaje?
Sięgając po „Razem będzie lepiej” nie można oprzeć się wrażeniu, że ta książka z wyjątkową okładką po prostu nie może się nie podobać. Szczególnie jeśli trafi do rąk kobiet –silnych, walecznych i niezłomnych bohaterek.
Jedną z nich poznajemy, gdy życie stawia przed nią kolejny mur z typu tych „nie do pokonania”. Jednak Jess nie zamierza się poddawać, nawet gdy każda próba przezwyciężenia przeszkody rodzi kolejne niekończące się problemy. Z hasłem „Damy sobie radę” i w towarzystwie wyjątkowych towarzyszy wyrusza ona zawalczyć o zmianę na lepsze. Każda kolejna decyzja rodzi dalsze zawirowania w życiu głównej bohaterki i do tego wszystkiego pojawia się w nim mężczyzna, który postanawia zrobić coś dobrego dla innych.
Jojo Moyes pokazuje nam prawdziwe życie, bez zbędnych ubarwień i historii, w które ciężko byłoby nam uwierzyć. Książka ta pochłania bez reszty i pokazuje, że nawet gdy jest w życiu beznadziejnie i wszystko się sypie, to prędzej czy później przyjdzie lepszy czas.
Pozycja ta jest pełna optymizmu, humoru i godna polecenia przyjaciółce, siostrze, mamie czy koleżance z pracy.
Prawdziwa kobieta nigdy się nie poddaje?
Sięgając po „Razem będzie lepiej” nie można oprzeć się wrażeniu, że ta książka z wyjątkową okładką po prostu nie może się nie podobać. Szczególnie jeśli trafi do rąk kobiet –silnych, walecznych i niezłomnych bohaterek.
Jedną z nich poznajemy, gdy życie stawia przed nią kolejny mur z typu tych „nie do pokonania”. Jednak Jess nie...
2015-03-31
W książce już od pierwszej strony zagłębiamy się w codzienność Todda i Jodi. Pary idealnej, dopasowanej, zgranej do granic możliwości, a właściwie do momentu kiedy to On wdaje się w gorący romans z dużo młodszą kobietą. Ona po cichu akceptuje jego „wybryki”, jednak i jej cierpliwość się kończy gdy ten informuje ją o tym, że odchodzi.
Czytając kolejne strony sama się zastanawiałam nad tym kto z tej dwójki jest bardziej tragicznym bohaterem. Todd, ewidentnie zagubiony facety. który z jednej strony nie chce zranić ukochanej kobiety, z którą przeżył 20 lat, a z drugiej wiąże się z kobietą, która ma mu urodzić upragnionego potomka. Natomiast wręcz pedantycznie poukładana Jodi, kochająca swoje idealne życie w luksusie, zamienia się dzień po dniu w bezlitosnego sędziego, który wydaje wyrok.
Książka ta nie jest łatwą pozycją, którą czyta się w chwilach relaksu. Powolne zatapianie się w sylwetki obu bohaterów i poznawanie ich mrocznych stron wprowadza w melancholijny nastrój i zmusza się do zastanowienia nad tym do czego może posunąć się człowiek, gdy chwieje się jego wymarzona, spokojna przyszłość.
Książkę polecam każdemu, kto wieży w idealne związki, ale tez tym, którzy dopuszczają myśl, że świat nie musi być pod każdym względem idealny.
W książce już od pierwszej strony zagłębiamy się w codzienność Todda i Jodi. Pary idealnej, dopasowanej, zgranej do granic możliwości, a właściwie do momentu kiedy to On wdaje się w gorący romans z dużo młodszą kobietą. Ona po cichu akceptuje jego „wybryki”, jednak i jej cierpliwość się kończy gdy ten informuje ją o tym, że odchodzi.
Czytając kolejne strony sama się...
Autorka rewelacyjnych "Wielkich kłamstewek" powraca z nową książką.
Zdawać by się mogło, że historia tytułowych dziewięcioro nieznajomych wybierających się do nietypowego SPA nie będzie w stanie wciągnąć Czytelnika, tak jak poprzednia powieść Moriarty, jednak z każdym kolejnym rozdziałem wgłębiamy się w historię, którą możemy poznać z punktu widzenia każdego z bohaterów. Jest to tym bardziej ciekawe, gdyż na turnusie pojawia się grupa kompletnie różnych osób. Łączy ich tylko jedna rzecz – każdy skrywa mniejszą lub większą tajemnicę.
Tłem dla wszystkich wydarzeń staje się "idealny" ośrodek SPA, który od pierwszego momentu turnusu skrada serca kuracjuszy. Za bramą ośrodka zostawiają oni poprzednie życie. Przekraczając próg SPA w głowie mają jedynie obiecującą wizję zmiany oraz opuszczenia tego miejsca wraz z obrazem NOWEGO JA! Niezależnie czy bohaterowi zależy na zrzuceniu kilku zbędnych kilogramów, odpoczynku czy przetrwaniu ciężkich momentów w życiu, to nietypowe metody właścicielki początkowo niewinne i tylko delikatnie irytujące kuracjuszy z każdym dniem pobytu stają się coraz bardziej... zaskakujące, nie tylko bohaterów, ale także Czytelnika.
Historia napisana jest w sposób lekki i bardzo przyjemny do odbioru. Kolejne rozdziały wciągają coraz bardziej i nim się obejrzysz - przeczytasz prawie całą książkę.
"Dziewięcioro nieznajomych" polecam każdemu, kto pokochał "Wielkie kłamstewka" ale także tym, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z Liane Moriarty.
Autorka rewelacyjnych "Wielkich kłamstewek" powraca z nową książką.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZdawać by się mogło, że historia tytułowych dziewięcioro nieznajomych wybierających się do nietypowego SPA nie będzie w stanie wciągnąć Czytelnika, tak jak poprzednia powieść Moriarty, jednak z każdym kolejnym rozdziałem wgłębiamy się w historię, którą możemy poznać z punktu widzenia każdego z bohaterów....