Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Czasami jedno wydarzenie może wszystko zmienić. Zniszczyć jedyne rzeczy, które były w naszym życiu dobre...
W dzisiejszej recenzji chciałabym przedstawić wam niezwykłą książkę naszej ojczystej pisarki, która wciągnęła mnie od pierwszej strony tak bardzo, że cały czas czułam iż muszę poznać rozwiązanie tajemnicy i losy bardzo młodych bohaterów, a wszystko to otoczone wakacyjnym klimatem wzgórza niezapominajek i domku nad jeziorem...

Lena przygotowuje się do ślubu z mężczyzną, z którym może nie jest najszczęśliwsza na Ziemi, ale ma poczucie bezpieczeństwa i zaradności. Niestety niesamowity zbieg okoliczności doprowadza do spotkania Mariusza i jego narzeczonej w miejscu, w którym najmniej spodziewała się go zobaczyć. I tak oto w jednej chwili plany ślubu i wspólnego długiego życia rozwiewają się w ciągu kilku godzin.
Kobieta odczuwa lekką pustkę, lecz nie jest z tego powodu załamana, opowiada wszystko swojej przyjaciółce Ewie, a ta zdradza że nie widziała jej w roli żony Mariusza. Mieli całkiem inne charaktery i nie byli do siebie dopasowani... Lena postanawia wyjechać do rodzinnej miejscowości nad jeziorem gdzie spędziła najlepsze chwile w życiu i gdzie mieszka jej ukochana babcia.
Julia - jej najlepsza przyjaciółka z lat dzieciństwa w 2014 roku odbyła taką samą podróż jak Lena teraz. Pojechała na wzgórze niezapominajek odnaleźć stare drzewo, w którego dziupli były schowane tajemnice w postaci małych szkatułek. Julia uciekła z rodzinnej miejscowości bez słowa wyjaśnienia, nie utrzymując kontaktu z Leną, oprócz wysyłanych sztywnych e-mailów, aby ta o nią się nie martwiła. Niestety okropna choroba, która jej towarzyszyła w tej podróży nie dawała o sobie zapomnieć dlatego kobieta postanowiła wymyślić trzy zagadki odnośnie jej przeszłości, aby Lena wreszcie poznała prawdę...
Babcia na wieść o rozstaniu z Mariuszem bardzo się ucieszyła. Zawsze sądziła, że on i jej wnuczka po prostu nie są dla siebie stworzeni. W jej głowie pojawił się też chytry plan, do domu obok zaledwie kilka dni temu wprowadził się Marcin z małą córeczką Adą, gdy tylko go zobaczyła stwierdziła, że wraz z Leną świetnie by do siebie pasowali!
Tym czasem kobieta po przyjeździe, poszła do swojego pokoju i w szufladzie starej komody odnalazła niespodziankę pozostawioną przez Julię. Dwie szkatułki, na których były narysowane niezapominajki. Lena od razu rozpoznała styl malowania swojej ukochanej przyjaciółki. W jednej z nich znalazła list z pierwszą zagadką, zastanawiała się czy ma poznawać niebezpieczną prawdę iż przeczuwała, że gdy to zrobi nic już nie będzie takie same. Stwierdziła jednak, że prawda jej się należy dotyczyła ona tego tragicznego lata, gdy zginął jej starszy brat i gdy Julia uciekła bez słowa wyjaśnienia.
W międzyczasie poznawania coraz to bardziej szokujących historii i tajemnic, Lena każdego dnia zbliżała się do Marcina i jego córeczki Ady, którzy również znali Julię i tęsknili za nią tak samo jak ona.
Czy Lena dowie się prawdy? Jak bardzo wpłynie to na jej dotychczasowe życie ? Czy z Marcinem połączy ją coś więcej niż przyjaźń? Czy była oszukiwana przez całe swoje życie?


"Wzgórze Niezapominajek" to pierwsza polska książka od dawna, która aż tak bardzo mi się podobała.
Byłam zaintrygowana przeszłością Leny jak i Julii. Niektórych rzeczy można było się domyślić, lecz niektóre były dla mnie totalnym zaskoczeniem. Na pierwszy rzut oka książka wydaję się zwykłą obyczajówką z wątkiem miłosnym i właśnie czegoś takiego się spodziewałam. Dlatego byłam bardzo zaskoczona, gdy już od pierwszych stron wciągnęłam się tak bardzo, że nie myślałam o niczym innym oprócz tej historii.
Opowieść ma w sobie nutkę wakacyjnego klimatu, dzięki czemu czyta się ją szybko i lekko. Jest to idealna książka na basen, która nie wymaga od nas większego myślenia. Po prostu zatapiamy się w niej i płynnie przechodzimy przez całość.
Wątek miłosny rzeczywiście się pojawia i jak dla mnie mogłoby być go trochę mniej, bo czasami zamiast być tłem dla wydarzeń stawało się głównym punktem opowieści i przyćmiewało intrygę, która powinna być punktem kulminacyjnym.
Zakończenie bardzo mi się podobało, nie pozostawiło niedomówień, odpowiedziało na wszystkie nurtujące pytania i dało możliwości na wyobrażenie sobie dalszego życia Leny, która na zawsze pozostała odmieniona przez rzeczy, których się dowiedziała.
Jeżeli szukacie lektury na niestety ostatnie już dni wakacji, serdecznie polecam wam "Wzgórze Niezapominajek", które dostarczy wam niezapomnianych wrażeń! ;)

MOJA OPINIA :
OCENA TREŚCI: (9/10)
OCENA OKŁADKI: (7/10)
OCENA OGÓLNA: (8/10)

Czasami jedno wydarzenie może wszystko zmienić. Zniszczyć jedyne rzeczy, które były w naszym życiu dobre...
W dzisiejszej recenzji chciałabym przedstawić wam niezwykłą książkę naszej ojczystej pisarki, która wciągnęła mnie od pierwszej strony tak bardzo, że cały czas czułam iż muszę poznać rozwiązanie tajemnicy i losy bardzo młodych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki dla młodzieży często nie zaskakują nas niczym nowym, czytamy cały czas podobne historie, które nic nie wniosą do naszego życia. Jednak zawsze następuje jakiś przełom, zakochujemy się w powieści już od pierwszej strony i wiemy, że zostanie tak do końca.
"Chłopak, który chciał zacząć od nowa" jest idealnym przykładem takiej historii, wciągnęłam się niesamowicie i mimo ogromnego braku czasu udało mi się szybko skończyć książkę. Nie mogę doczekać się już kontynuacji!

Ellie trwała w toksycznym związku zbyt długo...
Mimo, że jej chłopakiem był jeden z najpopularniejszych futbolistów w szkole, już dawno przestało się im układać. Ona sama postanowiła, że musi sobie zrobić przerwę i przez pewien czas odpocząć od płci przeciwnej. Chce być wolna, nie musieć się ograniczać, spełniać swoje pasje i największe marzenia. Jej plan był perfekcyjne, ale zawsze jest jakieś "ale". Wszystko komplikuje zabójczo przystojny mężczyzna, którego Ellie poznaje w klubie...

Jamie zdecydowanie nie jest grzecznym chłopcem, wychodzi z poprawczaka, w którym odbywał karę za morderstwo. Z całego serca chce rzucić swoje dawne życie i nareszcie zacząć żyć jak człowiek... Bez kradzieży, handlu narkotykami, bójek, niebezpiecznych ludzi. Jednak już pierwszego dnia zostaje narażony, jego były szef chce aby Jamie wrócił do pracy, był jego najlepszym złodziejem. Nikt tak zwinnie nie potrafił podprowadzać samochodów.
Jamie zdecydował, że w jego życiu nie będzie żadnych kobiet. Jednak gdy tylko przy barze zauważa piękną rudowłosą dziewczynę już wie, że wszystkie zasady przestały obowiązywać.
Ellie i Jamie zakochują się w sobie do szaleństwa mimo, że na początku ich związek miał być bez zobowiązań. Prawie w ogóle się nie kłócą, tworzą perfekcyjną parę, jednak jest ona zbudowana na kłamstwach. Jamie nie zdradza swojej partnerce szczegółów jego pracy ani przeszłości. Wie, że to wszystko by zniszczyło oraz, że w żadnym stopniu nie zasługuje na Ellie. Ona jednak boi się, że jest niewystarczająca, martwią ją siniaki i blizny na ciele ukochanego. Mimo wielu trudności, które z kolejnymi miesiącami wciąż narastały próbują sobie jakoś poradzić.
Matka Ellie cały czas namawia córkę do powrotu do jej byłego chłopaka. Sprawia dużo problemów, zaprasza jego rodziców na kolacje i każe udawać swojej potomkini, że wszystko jest w porządku i dalej są razem. Chodzi jej tylko i wyłącznie o pozycje, szacunek i pieniądze. Uczucia jej córki kompletnie ją nie obchodzą, liczy się tylko ze sobą. Nienawidzi Jamiego i zrobiłaby wszystko, aby w końcu się rozstali.
Ellie za niedługo kończy szkołę, zaczynają planować wspólną przyszłość i przyszłe pół roku w nieustannej podróży. Chcą razem odwiedzić Włochy, Dubaj, Hiszpanię, Francję i wszystkie miejsca, które są warte odwiedzenia.
Jednak przeszłość cały czas nie daje Jamiemu spokoju. Jego matka znowu zaczerpnęła pożyczki od nieodpowiedniego mężczyzny. Chłopak jest zmuszony przyjąć zlecenia, ale zdaje sobie sprawę, że znowu wejdzie w niebezpieczny świat, z którego nie ma ucieczki...



"Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" jest pierwszą powieścią autorstwa Kirsty Moseley jaką miałam okazję przeczytać i żałuję, że nie sięgnęłam po jej powieści wcześniej.
Historia Jamiego i Ellie opowiada losy dwójki osób z całkiem różnych światów. Są od siebie tak różni a jednak są sobie tak bliscy...
Autorka w cudowny sposób pokazała ciemną stronę gangów i niebezpiecznych organizacji. Głównego bohatera w końcu dopada przeszłość i to w najmniej odpowiednim momencie. Muszę przyznać, że koniec mnie zdruzgotał. Był do przewidzenia, ale i tak było mi bardzo smutno. Dlatego z wielkim zniecierpliwieniem czekam na czerwiec, aby móc przeczytać "Chłopak, który o mnie walczył". Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza od pierwszego tomu i zaskoczy mnie pozytywnie tak samo jak poprzedniczka.
Spodziewałam się płytkiej historii o miłości a w zamian dostałam opowieść o tym jak w życiu może być ciężko i jak jedno wydarzenie może zmienić całe życie .
Książka bardzo mi się spodobała, polecam ją serdecznie wszystkim. Autorka pisze prostym językiem, dzięki czemu w szybkim tempie będziecie mogli skończyć powieść.
Rzadko poruszam temat okładek, ale ta jest naprawdę świetna i zapada w pamięć, a w dodatku cudownie wychodzi na zdjęciach co możecie zobaczyć powyżej.
W paru słowach: FANTASTYCZNA, NIESAMOWITA, NIOSĄCA PRZESŁANIE, NIEPRZEWIDYWALNA, ZASKAKUJĄCA I ABSOLUTNIE NIEPOWTARZALNA!

MOJA OCENA:
OCENA TREŚCI: (9/10)
OCENA OKŁADKI: (9/10)
OCENA OGÓLNA: (9/10)

Książki dla młodzieży często nie zaskakują nas niczym nowym, czytamy cały czas podobne historie, które nic nie wniosą do naszego życia. Jednak zawsze następuje jakiś przełom, zakochujemy się w powieści już od pierwszej strony i wiemy, że zostanie tak do końca.
"Chłopak, który chciał zacząć od nowa" jest idealnym przykładem takiej historii, wciągnęłam się niesamowicie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy w ciężkich chwilach istnieje coś lepszego niż wsparcie oddanych i wiernych przyjaciółek ... oraz porcja porządnej tabliczki czekolady?
O tym dowiaduje się pięć najlepszych przyjaciółek, które wiedzą że życie mnoży liczne przeszkody, a żeby je pokonać trzeba przejść przez to razem, Miłośniczki Czekolady ruszają na ratunek!

Lucy Lombard nareszcie uwolniła się z burzliwego związku ze swoim szefem Marcusem. Co ważniejsze zaczęła układać swoje życie z przystojnym Najdroższym. Aiden jest kochającym, czułym i czarującym mężczyzną. Wszystko wskazuje na to, że za nie długo odbędzie się wyczekiwany przez wszystkich ślub roku.
Niespodziewanie były narzeczony Lucy składa jej propozycje nie do odrzucenia, chce aby kobieta wróciła i poprowadziła Czekoladowe Niebo - kawiarenkę, która sprzedaje najlepszą czekoladę w mieście. Lucy jest rozdarta pomiędzy robieniem tego co kocha, a swoim narzeczonym który bardzo nie lubi Marcusa...
Autumn nosi w sobie wiele złych wspomnień, w dzieciństwie bardzo silnie odczuwała samotność i była zdana tylko na siebie. Rodzice byli zapracowanymi adwokatami, którzy poza pracą nie widzieli nic innego. W wieku 14 lat zaszła w ciąże i urodziła cudowną córeczkę Willow. Mimo, że młoda matka od razu pokochała ją bezgraniczną miłością, została zmuszona do oddania jej do adopcji. Ta decyzja od kilkunastu lat dręczyła Autumn i nie dawała o sobie zapomnieć. Dzięki możliwościom jakie niesie internet postanowiła, że odszuka swoją córeczkę. Szok i zdziwienie gdy jej się to udaje jest ogromne, ale czy da radę odbudować ich relację?
Chantal nie poszło zbyt dobrze w małżeństwie. Przygotowuje się do rozwodu, jedyną rzeczą na której jej zależy jest córeczka Lana. Podczas krótkiego rozstania z ojcem dziecka, Ted zdążył spłodzić przyrodnią siostrę - Elsie. Mimo zdrady, rozwód przebiega w pokojowych warunkach. Chantal znalazła już pocieszenie u boku nieziemskiego mężczyzny o imieniu Jacob. Wszystko wydaje się wracać na dobrą drogę, do czasu gdy kobieta zaczyna odczuwać coraz silniejsze bóle w okolicy lewej piersi...
Nadia pozbierała się po ogromnej stracie, jej mąż chorował na raka a krótko po tym zmarł. Została sama z ich synkiem Lewisem. Toczy ciągłe spory ze swoimi rodzicami, z którymi najlepiej nie utrzymywałaby kontaktu. Waha się czy porzucić życie w zatłoczonym Londynie i przenieść się na wieś, gdzie u jej boku stałby silny mężczyzna o imieniu James wraz z dwójką jego dzieci. Jej decyzja może mieć ogromny wpływ na całą jej przyszłość.
Przyjaciółki należące do klubu Miłośniczek Czekolady przygotowują się do ślubu Lucy, jednak pewna smutna wiadomość sprawi iż wszystko straci swój blask.
Czy najbardziej wyczekiwany ślub roku odbędzie się? Jak potoczą się losy Miłośniczek Czekolady? Czy Lucy wróci do Czekoladowego Nieba?
Czy Chantal spędzi z Jacobem resztę życia? Czy Autumn pozna swoją córkę? Czy Nadia przeprowadzi się na wieś?


"Miłośniczki Czekolady i ślub" jest pierwszą powieścią Carole Matthews jaką miałam okazję przeczytać i muszę przyznać, że był to bardzo udany debiut.
Od pierwszej strony zżyłam się z głównymi bohaterkami i pokochałam ich rozterki.
Książka sama w sobie jest zarówno bardzo zabawna jak i smutna, porusz wiele problemów z którymi borykamy się na co dzień. Styl i język, którym napisana jest ta historia jest prosty i przystępny dzięki czemu czyta się przyjemnie i zaskakująco szybko. Trochę żałuje, że z dziewczynami z Klubu Miłośniczek Czekolady spotkałam się dopiero teraz, ale wiem że muszę to szybko nadrobić. Jeżeli tak jak w moim przypadku książka "Miłośniczki Czekolady i ślub" jest waszą pierwszą z tej serii, to nie martwcie się bo wszystko jest świetnie wyjaśnione i nie wymaga znajomości poprzednich tomów.
Ja książkę tą polecam absolutnie wszystkim, jest po prostu świetna. Spędziłam przy niej bardzo miły czas i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś przeczytam dalsze losy głównych bardzo barwnych bohaterek.
Brawa dla wydawnictwa za niezwykle piękną okładkę, która przykuwa spojrzenie i sprawia, że na długo pozostanie w naszej pamięci.


"Dobrze mi samej, ale nie chcę pozostać sama na zawsze. Z tobą dostaję to, co najgorsze z obu światów. Jestem wiecznie w czyśćcu, nigdy do końca nie wiedząc, czy już jestem sama, czy jeszcze w związku."


MOJA OPINIA:
OCENA TREŚCI: (9/10)
OKŁADKA: (9+/10)
OCENA OGÓLNA: (9+/10)

Czy w ciężkich chwilach istnieje coś lepszego niż wsparcie oddanych i wiernych przyjaciółek ... oraz porcja porządnej tabliczki czekolady?
O tym dowiaduje się pięć najlepszych przyjaciółek, które wiedzą że życie mnoży liczne przeszkody, a żeby je pokonać trzeba przejść przez to razem, Miłośniczki Czekolady ruszają na ratunek!

Lucy Lombard nareszcie uwolniła się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Recenzja dostępna na blogu: juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/09/recenzja-gdzies-tam-w-szczesliwym.html

Są pewne książki, na które trafia się bardzo rzadko. Opisują one niesamowite historie, które zapadają w serca czytelników na zawsze.
Właśnie taką powieścią jest "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu", opowiada losy rodziny, która od samego początku miała pod górkę. Nienawiść, smutek, żal, miłość, przyjaźń a wszystko to znajdziecie na kartach tej wspaniałej powieści.

Maisie została zgwałcona, przez co zaszła w swoją pierwszą ciążę z synkiem Jeremym. Jej matka wywarła presję i zmusiła młodą dziewczynę do ślubu z Dannym, mężczyzną który od najmłodszych lat był bardzo agresywnym człowiekiem. Okazało się to największym błędem jej życia, ponieważ utknęła w związku z katem. Regularnie się nad nią znęcał, bił i poniżał. Niestety Maisie brakowało silnej woli, aby w końcu powiedzieć nie i odejść wraz ze swoim synkiem i córeczką. Kobieta nie zawsze ogarniała rzeczywistość, przytłaczała ją proza życia.
Gdy wydarzenia obrały brutalny obrót, mąż pobił Maisie aż ta była bliska śmierci, policjant Fred postanawia jej pomóc za wszelką cenę i przekonuje ją do ucieczki. Zaś sam przepędza Dannego z miasta raz na zawsze.
Maisie odmienia swoje życie. Jest wolna od brutalnych mężczyzn. Mieszka wraz z matką, która choruje na demencję, z dnia na dzień jej choroba coraz bardziej się pogłębia. Wychowuje samotnie dwójkę niesamowitych pociech. Valerie, która jest zbuntowaną nastolatką, lubiącą przeklinać i słuchać głośnej muzyki w swoim pokoju.
Oraz Jeremiego - chłopaka o złotym sercu, który jest niezwykle spokojny i kochający. Jest starszy od swojej siostry dlatego pamięta o wiele więcej zła niż Valerie. Niestety, ale chłopak skrywa w sobie demony, które codziennie nie chcą dać mu spokoju...
Ich w miarę spokojne życie zmienia się 1 września 1995 roku.
Maisie umawia się na randkę z Fredem i całkowicie traci poczucie czasu. Gdy wraca do domu nie zastaje w nim swojego syna. Gdy po trzydziestu godzinach nadal nie wraca matka zgłasza na policję zaginięcie. Kolejne dni będą męką, dalsze oczekiwanie na swojego jedynego synka, coraz to nowsze i bardziej przerażające poszlaki.
Nikt nie wie co tak naprawdę stało się z Jeremym - chłopakiem o złotym sercu.

Teraz Maisie stoi przed grupą ludzi i próbuje opanować swój oddech. Serce wali jej jak szalone, gdy próbuje odtworzyć okrutne chwile. Jest 1 stycznia 1995 roku, jej syn umarł dwadzieścia lat temu, a teraz ona musi o nim opowiedzieć.
Głęboki wdech, czas start, zaczynajmy!

Anna McPartlin stworzyła historię, która jest niesamowita w każdym tego słowa znaczeniu. Posiada w sobie wiele żalu jak i smutku. Porusza wszystkie bardzo ważne kwestie jakimi są: przemoc w rodzinie, homoseksualizm i gwałt.
Gdy dotarłam do połowy powieści już czterokrotnie miałam łzy w oczach.
Nie mogłam się nadziwić cierpieniu jakie przeszła główna bohaterka. Polecam tą powieść otwarcie! Mi rozbiła serce na miliony małych kawałeczków i nie mam pojęcia kiedy uda mi się je poskładać!
Śmiało mogę stwierdzić iż jest to najlepsza książka jaką miałam okazję przeczytać we wrześniu.


"Mijają lata... Wszystko się zmienia, a jednak wszystko pozostaje takie samo"

Do dzisiaj nie mogę się pozbierać po tym co przeczytałam. Szczególnie końcówka wstrząsnęła mną dogłębnie!
Musicie przeczytać "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu", nie ma innej opcji!

MOJA OPINIA:
OCENA TREŚCI: (9/10)
OCENA OKŁADKI: (8+/10)
OCENA OGÓLNA: (9+/10)

Recenzja dostępna na blogu: juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/09/recenzja-gdzies-tam-w-szczesliwym.html

Są pewne książki, na które trafia się bardzo rzadko. Opisują one niesamowite historie, które zapadają w serca czytelników na zawsze.
Właśnie taką powieścią jest "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu", opowiada losy rodziny, która od samego początku miała pod górkę....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Recenzja dostępna na blogu: juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/09/czasami-ludzie-pragna-od-zycia-czegos.html

Czasami ludzie pragną od życia czegoś więcej. Nie podoba im się własny zawód, czy też miejsce zamieszkania. Marzą o tym aby coś zmienić, aby ich życie przestało być monotonne, aby wyróżnić się z tłumu. Chcą zrobić coś szalonego, nowoczesnego a zarazem zbuntowanego.
Niektórzy po prostu chcą gwiazdkę z nieba i jeszcze więcej, ale ile są w stanie zrobić aby to osiągnąć?

Emaline mieszka w małej turystycznej miejscowości Colby. Wraz z rodziną prowadzi firmę nieruchomości, która wypożycza domy nad brzegiem morza. W czerwcu skończyła liceum i już jesienią wyjeżdża na studia.
Początek wakacji przyniósł jej wiele niespodzianek, niespodziewanie zerwała ze swoim chłopakiem Lukiem, z którym była w związku trzy lata i wydawałoby się, że będą razem do końca życia.
W dodatku do Colby przyjeżdża jej ojciec, z którym od lat nie utrzymywała kontaktu. Wieść o jego przyjeździe burzy wszelką harmonię i spokój jej ducha.
W jednej z wypożyczonych willi poznaje Theo, młodego nowojorskiego studenta szkoły filmowej. Od początku pomiędzy tą dwójką iskrzy. Chłopak prosi ją o pomoc w nakręceniu reportażu, a Emaline od razu się zgadza. Od tej pory zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu, dziewczyna pokazuje mu zakamarki miasteczka, których bez niej nigdy by nie poznał. Ponadto namawia tutejszego artystę do udzielenia wywiadu, który odegra bardzo ważną rolę w karierze chłopaka. Theo okazuje się być niezwykle romantyczny i uczuciowy, zaprasza dziewczynę na przeróżne randki niespodzianki. Chce uchylić jej rąbek wielkiego miasta, w którym mieszka, chce pokazać jej że istnieje życie poza Colby i nie koniecznie trzeba się go bać.
Emaline zawsze była bardzo ambitna i pracowita, poświęciła wiele swojego czasu na to aby doskonale przygotować się na wszelakie testy. Ojciec obiecał jej, że dofinansuje studia w jednej z najlepszych szkół, do której po wcześniejszej trudnej pracy się dostała. Jednak jak nie trudno się domyślić okłamał ją i gdy tylko dziewczyna przesłała mu dobre nowiny, ten urwał z nią kontakt. Nie miała innego wyboru, dlatego wybrała się do szkoły oddalonej o dwie godziny jazdy od jej rodzinnego miasteczka. Jej marzenia o wielkim świecie i karierze pękły jak bańka mydlana, ale w końcu nie zawsze marzenia się spełniają.
Theo rozciąga przed nią urok Noweg Jorku o jakim zawsze marzyła, skrycie pragnie ucieknięcia od Colby i wszelkich rzeczy z nim związanych, ale czy jej się to uda? Czy wakacyjny romans ma szansę przetrwać? Czy ojciec popsuje jej całe wakacje? Jak potoczą się dalsze losy Emaline? Czy dostanie gwiazdkę z nieba i jeszcze więcej???

"Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej" to kolejna powieść Sary Dessen, która ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Harper Collins.
Naprawdę nie rozumiem niektórych negatywnych opinii na temat tej powieści. Mi od razu bardzo się spodobała, do tego stopnia, że przeczytałam ją w parę godzin. Posiada niezwykły letni klimat, dzięki czemu czytając miałam wrażenie, że nadal trwają wakacje. Uwielbiam styl jakim piszę Sarah, jest to już jej kolejna książka, na której absolutnie się nie zawiodłam.
Polecam ją przede wszystkim młodzieży, ale myślę że nieco starszym czytelnikom też mogłaby się spodobać. Jest lekka, dzięki czemu czyta się przyjemnie i szybko. Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że powieść nie należy do najcieńszych, bo liczy prawie 450 stron! Mimo tego pochłonęłam ją w ekspresowym tempie.

"Rzecz jednak w tym, że nie zawsze można mieć wyłącznie to, co doskonałe. Aby nasze życie było prawdziwe, potrzebujemy wszystkiego: dobra i zła, plaży i betonu, znanego i nieznanego, wielkich mówców i małych miasteczek."

Bardzo serdecznie polecam wam "Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej" jak i inne powieści Sary Dessen! Jej książki powinien przeczytać każdy nastolatek!
PRZECZYTAJ RECENZJĘ "TERAZ ALBO NIGDY" SARAH DESSEN! *KLIK*

MOJA OPINIA:
OCENA TREŚCI: (9/10)
OCENA OKŁADKI: (9+/10)
OCENA OGÓLNA: (9+/10) ♥

Recenzja dostępna na blogu: juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/09/czasami-ludzie-pragna-od-zycia-czegos.html

Czasami ludzie pragną od życia czegoś więcej. Nie podoba im się własny zawód, czy też miejsce zamieszkania. Marzą o tym aby coś zmienić, aby ich życie przestało być monotonne, aby wyróżnić się z tłumu. Chcą zrobić coś szalonego, nowoczesnego a zarazem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Recenzja pochodzi z mojego bloga : http://juliawkrainieksiazek.blogspot.com/
Życie pośmiertne jest jedną z największych niewiadomych w naszym życiu. Ludzie wierzą w różne warianty śmierci, duchy, anioły, reinkarnację, znaki z nieba.
Niektórzy po utraceniu bliskiej osoby usiłują się z nią skontaktować przez medium, lub porozumieć za pomocą motyli lub piór. Jak rozmawiać z niebem powie nam Theresa Cheung.
W pierwszym rozdziale nauczymy się jak nawiązywać kontakt z niebem. Pisarka opowiada swoją historię o wpadnięciu w depresję po śmierci rodziców jak i dziadków. Poznajemy także niezwykłą historię, w której główną rolę odgrywają znaki z nieba. Wielu z nas na pewno miało takie przeczucie aby zamiast w lewo skręcić w prawo, takie wydarzenie może zmienić całe nasze życie. Na kolejnych stronach będziemy zagłębiać się w niesamowite historie ludzi, którzy doznali kontaktu z niebem. Niektórym ukazał się anioł stróż, jeszcze innym co chwilę spadały pod nogi białe piórka. Zmarły brat bliźniak, wyciąga z choroby swojego brata, motyle dają nadzieję na lepsze życie. Jeżeli nasz umysł otworzy się wystarczająco będziemy w stanie zobaczyć rzeczy, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Umysły dorosłych bardzo często są zamknięte na wydarzenia, których w żaden racjonalny sposób nie da się wytłumaczyć. Duchy najczęściej ujawniają się małym dzieciom i zwierzętom, dlaczego? Ponieważ to właśnie oni wierzą w to co niepowtarzalne, mają jasne umysły i nie są sobie w stanie wytłumaczyć pewnych spraw.
Wielu z nas wątpi w życie pośmiertne, ale gdyby dało się nawiązać kontakt z naszymi zmarłymi, zadać im pytania i dostać odpowiedzi? Co wtedy by było? Jak zachowalibyśmy się w takiej sytuacji? Bylibyśmy szczęśliwi czy może wystraszeni? Objawienia z nieba potrzebujemy najbardziej w stanie życiowego zagubienia, może nam dać nadzieję jak i otuchę. Theresa Cheung przekonuje na podstawie własnych doświadczeń, że to wszystko jest możliwe. Jeśli tylko chcemy możemy na nowo nauczyć się żyć pozytywnie i patrzeć na wszystko inaczej.
Jeżeli kiedykolwiek zwątpiliście w medium i duchy koniecznie sięgnijcie po "Rozmowy z niebem".
Muszę przyznać, że ta książka jest inna niż wszystkie. Dzieli się na takie jakby dwie części. Pierwsza to odczucia i przeżycia Theresy, druga zaś to historie i opowiadanie jej czytelników. Muszę przyznać, że po skończeniu czytania byłam w szoku jak nieprawdopodobne przypadki zdarzają się ludziom. Jeżeli ktoś zmaga się z żałobom, lub po prostu tęskni za kimś bliskim koniecznie powinien przeczytać tą pozycję. Daje niepowtarzalną nadzieję na to, że niebo naprawdę istnieje. Pokazuje, że każdy może rozpocząć swoją własną rozmowę z niebem. Przypomina o tym, że istnienie człowieka nie ogranicza się tylko do ziemskiego życia. Theresa Cheung to specjalistka od kontaktów z niebem, od ponad dwudziestu pięciu lat pisze książki o parapsychologii. Polecam "Rozmowy z niebem" tym, którzy chcą odnaleźć siebie i odnowić swoją nadzieję w związku ze śmiercią.

"My, mieszkańcy innego świata, na swój
sposób jesteśmy obecni w waszym życiu. Wystarczy, że
otworzycie serce, wyostrzycie zmysły
i zechcecie zwrócić na nas uwagę".

Więc podsumowując ta książka jest pozycją dość wyróżniającą się spośród innych. Bardzo polecam.

MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA:
OCENA TREŚCI: (7/10)
OCENA OKŁADKI: (8/10)
OCENA OGÓLNA: (7,5/10)

Recenzja pochodzi z mojego bloga : http://juliawkrainieksiazek.blogspot.com/
Życie pośmiertne jest jedną z największych niewiadomych w naszym życiu. Ludzie wierzą w różne warianty śmierci, duchy, anioły, reinkarnację, znaki z nieba.
Niektórzy po utraceniu bliskiej osoby usiłują się z nią skontaktować przez medium, lub porozumieć za pomocą motyli lub piór. Jak rozmawiać z...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zapach lawendy Amanda Browning, Lynne Graham, Nina Harrington
Ocena 5,9
Zapach lawendy Amanda Browning, Ly...

Na półkach: , , ,

RECENZJA DOSTĘPNA NA BLOGU : juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/06/recenzja-zapach-lawendy.html

Już za parę dni zaczną się wyczekiwane przez nas wszystkich wakacje. Promienie słoneczne mocniej opatulą nasze twarze, uśmiech nie będzie z niej schodził, a w szafie zapanuje kolorowa rewolucja. Jednak zanim to wszystko się zacznie chciałabym zaprosić was na małą wycieczkę po Francji, gdzie zapach ziół i kwiatów odurza tak samo jak mocne wino.

"Gorące lato" :
Sebastian jest dobrze prosperującym biznesmenem, jego życie wydaje się idealnie uporządkowane. Jednak niezwykły splot wydarzeń sprawi iż wszystko straci swój dawny blask.
Mężczyzna w ramach interesów przyjeżdża do Francji, postanawia przyjść też na urodziny swojej macochy Nicole.
Gdy wreszcie odwiedza swój rodzinny dom zastaje w nim tylko uroczą blondynkę Ellę. Od pierwszego wejrzenia tych dwoje zaczyna łączyć coś więcej niż zwykła chemia. Jednak gdy zauważa obrączkę na palcu kobiety i biegnącego w jej stronę synka trochę przygasa. Postanawia wrócić do biznesów i po prostu zapomnieć o niezwykłej Elli. Lecz niestety jej powalająca uroda, błysk w oku i niepowtarzalna charyzma nie dają o sobie zapomnieć. Pomału czarującego Sebastiana i Ellę zaczyna coś łączyć. Jednak ich związek wydaje się nie możliwy, dlaczego ? Ona jest samotną matką, mieszkająca w urokliwej małej miejscowości. On zaś bardzo bogatym inwestorem, mieszkającym w Sydney. Czy dwoje ludzi z całkiem innych światów da się połączyć ? Czy ta miłość ma szansę przetrwać ? Czy Seb da radę zaopiekować się nastoletnim chłopcem ? Odpowiedzi na wszystkie pytania poznacie po przeczytaniu "Gorącego lata".
Teraz chciałabym zrobić małe podsumowanie tej oto historii.
Zdecydowanie te opowiadanie podobało mi się najmniej ze wszystkich. Mimo to myślę, że jest warte polecenia, a końcówka odznacza się niezwykłą kreatywnością. Zabrakło mi trochę odrobiny szaleństwa z innych opowiadań, ale tak naprawdę trochę spokoju jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło :)
OCENA "Gorące lato" (6,5/10)

"Miodowy miesiąc w Prowansji" :
Billie odkąd pamięta jest zakochana w swoim szefie. Po tylu miesiącach ślepego zapatrzenia stają razem na ślubnym kobiercu.
Podczas nocy poślubnej dochodzi do okropnej kłótni. Aleksiej oskarża swoją żonę o solidne kłamstwo. W tym momencie świat Billie łamie się na trzysta kawałków i spada w wielką otchłań.
Bo jak wytłumaczyć, że jest się matką dwuletniego synka i nigdy nie zdradziło się swojego partnera ? Że po prostu Billie i Aleksiej spędzili ze sobą niezwykła noc, po czym mężczyzna wyleciał przez balkon i stracił na zawsze pamięć z tamtego dnia ? Brzmi to bardzo szalenie, ale niestety jest czystą prawdą. Dowieść prawdy kobiety tak naprawdę mogą przynieść tylko testy DNA. I właśnie wtedy rozpoczyna się morderczy wyścig z własnymi demonami, kłamstwami i prawdą. Ale czy małżeństwo, które na start dostaje tak mocny ciężar jest w stanie przetrwać ? Czy dadzą radę przeciwstawić się wszelkim zasadom? Czy magiczny urok Francji rozluźni niezwykle napiętą atmosferę ? I czy najważniejsze stworzą szczęśliwą, kochającą się i pełną rodzinę ?
"Miodowy miesiąc w Prowansji" jest moim ulubionym opowiadaniem. Czyta się w napięciu i tak naprawdę do końca się nie wie, co się wydarzy i jaki będzie finał. Lynne Graham stworzyła niebanalnych bohaterów i niebanalną historię. Myślę, że na upalne letnie dni ta historia będzie po prostu idealna !
OCENA "MIESIĄC MIODOWY W PROWANSJI" (8/10)

"Na południu Francji" :
Sofie i Lucas są małżeństwem idealnym. Kochają się tak mocno, że nie widzą poza sobą świata. Pewnego nic nieznaczącego dnia kobieta otrzymuje szarą kopertę, a w niej zdjęcia Lucasa z kochanką. Dla Sofie taki obrót wydarzeń jest nie do przyjęcia dlatego od razu pakuje się i ucieka. Jak szybko się okazuje kobieta jest w ciąży, co niebywale komplikuje sytuacje.
Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu długich latach. Widzi ją na scenie i właśnie w tym momencie ogień powraca ze zdwojoną siłą. Każde uczucie zalewa ich niczym ogromna fala. Wiadomą sprawą jest to, że nie pozwoli jej ponownie uciec. Sofie aby wynagrodzić mężowi nieobecność w życiu ich syna, godzi się na wspólny wyjazd do babci Lucasa, która mieszka we Francji. Początkowa niechęć i nienawiść zamienia się w namiętną miłość. I właśnie wtedy gdy wydaje się, że wszystko wróciło do normy powraca stary prześladowca Sofie.
Czy po sześciu latach uda się odbudować związek ? Czy stalker da Sofie wreszcie spokój ? Czy malownicza Francja złączy złamane serca ?

Opowiadanie "Na południu Francji" to trzecia i zarazem ostatnia historia. Mi osobiście czytało się ją najszybciej ze względu na to iż była pisana prostym i przyjemnym językiem. W tym przypadku także wciągnęłam się w bardzo zawiłe losy bohaterów i dałam się nieść kolejnym rozdziałom niczym francuski wiatr. Jeżeli macie ochotę na ognisty romans, dramat rodzinny i ciepły kraj to ta historia jest właśnie dla ciebie !
OCENA : "NA POŁUDNIU FRANCJI" (7,5/10)

Jeśli chodzi o całą składankę trzech opowiadań "Zapach lawendy" to jest to po prostu idealna książka na lato. Dlatego też czytałam ją na dworze, popijając zimnym napojem i relaksując się niezwykłymi historiami. Polecam ją wszystkim, ponieważ czyta się szybciutko, lekko i jest to bezstresowa lektura :)Okładka jest przecudowna, patrząc na nią od razu czuć wakacje i ten niesamowity klimat. Dlatego też do zdjęć wykorzystałam motyla i barwne kwiatki.
Podsumowując : koniecznie wyposażcie się w tą pozycję jeszcze przed wakacjami !
MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA :
OCENA "GORĄCE LATO" : (6,5/10)
OCENA "MIODOWY MIESIĄC W PROWANSJI" : (8/10)
OCENA "NA POŁUDNIU FRANCJI" (7,5/10)
OCENA OGÓLNA : (7/10)♥

RECENZJA DOSTĘPNA NA BLOGU : juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/06/recenzja-zapach-lawendy.html

Już za parę dni zaczną się wyczekiwane przez nas wszystkich wakacje. Promienie słoneczne mocniej opatulą nasze twarze, uśmiech nie będzie z niej schodził, a w szafie zapanuje kolorowa rewolucja. Jednak zanim to wszystko się zacznie chciałabym zaprosić was na małą wycieczkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Idealna tylko z pozorów
PEŁNA RECENZJA - http://juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/05/recenzja-teraz-albo-nigdy.html
Śmierć bliskiej nam osoby jest jedną z najgorszych rzeczy jaką zgotował nam los. Widzimy kogoś i nie zdajemy sobie sprawy, że to już ostatni raz, że już nigdy więcej nie przytulimy tej osoby, nigdy więcej nie będziemy śmiać się razem, nigdy więcej nie przeprowadzimy szczerej rozmowy. Chyba nikt z nas nie jest na takie coś gotowy... Jedni reagują płaczem, drudzy zamykają się w sobie, a trzeci starają znaleźć jakieś "koło ratunkowe", którego będą się trzymać jak najmocniej. Każdy ma jakiś sposób na radzenie sobie ze stratą bliskiej osoby, jedne sposoby są dobre inne niekoniecznie...
Macy stara się być jak najbardziej idealna, w końcu musi jakoś wyglądać u boku swojego perfekcyjnego chłopaka Jasona. Pracuje on w bibliotece, jest przewodniczącym samorządu szkolnego, a w wakacje wyjeżdża na Obóz Mózgowców. Oprócz tego dziewczyna stara się cały czas zaimponować swojej matce - dosłownej bizneswomen. Mimo, że Macy wydaje się nieskazitelna cały czas przeżywa śmierć swojego ojca i nie umie się z nią pogodzić. Tak naprawdę cała wykreowana przez nią "idealność" jest tylko przykrywką. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Na przyjęciu jej matki, dziewczyna poznaje pewną firmę cateringową - FORTUNA. Założycielka proponuje Macy pracę, która jest daleka od ideału. Cały czas zdarzają się jakieś wpadki i panuje wszechogarniający chaos. Tak naprawdę to tylko początek niesamowitej, wakacyjnej przygody. To właśnie w tej pracy Macy poznaje prawdziwych przyjaciół, a co najważniejsze przystojnego Wesa. Z biegiem czasu przychodzi do domu coraz później, zaczyna się buntować, rzuca swoją nudną pracę i godzi się na zawieszenie swojego związku z Jasonem. Nowi przyjaciele odmieniają ją, ale w sensie pozytywnym, Macy nareszcie się otwiera i opowiada wszystko co chciała powiedzieć od dawna. Jednak im więcej czasu dziewczyna poświęca cateringowi, tym bardziej psuje swoje już i tak nędzne relacje z mamą. Jednak po pewnym czasie wszystko staje się coraz lepsze... Po mału kobiety poznają siebie na nowo oraz odnajdują wspólny język.
"Teraz albo nigdy" to powieść owiana nutką smutku i żałoby, lecz z drugiej strony jest to radosna historia. Dessen w mistrzowski sposób manipulowała naszymi uczuciami. Zawsze byłam ciekawa o co chodzi w zachwytach nad książkami Pani Sary.Teraz nareszcie na własnej skórze przekonałam się jak genialną jest pisarką. Nie zawiodłam się i mam nadzieję, że kiedyś przeczytam więcej jej książek. Mimo, że książka nie należy do najcieńszych pochłonęłam ją w zaledwie parę godzin. Do wszystkiego dochodzi jeszcze genialna okładka, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Jeżeli czytaliście "Ktoś taki jak ty" lub "Kołysanka" to ta powieść zapewne was zadowoli, a jeżeli tak jak ja nigdy nie mieliście do czynienia z tą pisarką koniecznie to nadróbcie ! Nie spodziewałam się, że podczas czytania moje serce zostanie parę razy tak drastycznie poharatane.
Jeżeli chcecie poznać Macy i jej upadający "idealny" świat koniecznie kupcie i przeczytajcie tę książkę !
"Wieczność oznacza tak wiele różnych rzeczy. Nieustannie się zmienia, i o to chodzi. Czasem trwa dwadzieścia minut, czasem sto lat, a innym razem po prostu tę jedną chwilę, która mogłaby się ciągnąć w nieskończoność. W wieczności ważne jest tylko to, że trwa."
PARĘ WAŻNYCH SŁÓW : TA KSIĄŻKA TO KOLEJNY MAJOWY MUST HAVE ! MUSICIE POSIADAĆ, MUSICIE KUPIĆ, MUSICIE PRZECZYTAĆ !

MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA;
OCENA TREŚCI : 9/10
OCENA OKŁADKI : 8/10
OCENA OGÓLNA : 8/10

Idealna tylko z pozorów
PEŁNA RECENZJA - http://juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/05/recenzja-teraz-albo-nigdy.html
Śmierć bliskiej nam osoby jest jedną z najgorszych rzeczy jaką zgotował nam los. Widzimy kogoś i nie zdajemy sobie sprawy, że to już ostatni raz, że już nigdy więcej nie przytulimy tej osoby, nigdy więcej nie będziemy śmiać się razem, nigdy więcej nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Chyba nikt z nas nie jest przygotowany na utratę drugiej połówki, szczególnie poprzez wypadek samochodowy. To właśnie spotyka Gert, główną bohaterkę książki pt. "Druga runda". W wieku dwudziestu dziewięciu lat zostaje młodą wdową. Co za tym idzie ? Musi powrócić na rynek matrymonialny i rzucić się w wir randek.

Od nowa musi bawić się w całą tą grę związaną z randkowaniem. Czy ta sukienka nie jest za krótka, czy może właśnie za długa ? Czy dać temu facetowi drugą szansę, czy może dać sobie spokój ? Czy ten facet na pewno chce stworzyć długi i udany związek ?

Drugim głównym wątkiem w książce jest przyjaźń Gert, Eriki i Hallie. Trzy singielki postanawiają wyruszyć na "łowy". Jednak czy na ulicach Nowego Jorku znajdą kogoś odpowiedniego ? Wszyscy przewijający się mężczyźni, albo są żonaci, albo nie chcą się pakować w coś poważniejszego. Kiedy Gert myśli, że już nigdy nie znajdzie "tego jedynego", pojawia się Todd. Niepozorny mężczyzna ubrany w milutki sweter. Miłośnik historii i pociągów. Czy jednak po stracie kogoś tak bliskiego można zakochać się na nowo ? Żyć nowym życiem i nie wracać do przeszłości ?

Tytułowa "druga runda" odnosi się do szukania miłości na nowo (po raz drugi). Książka jest bardzo przyjemna, czyta się ją lekko jak i szybko. Główni bohaterowie są dobrze wykreowani, nie brakuje im dosłownie nic. Mi książka osobiście bardzo się podoba. Polecam ją zarówno młodzieży jak i starszym czytelnikom. Po lekturze dostałam refleksji: jak bardzo okrutne jest życie, zabierające nam bliskie osoby. Caren Lissner stworzyła powieść pozytywną, a zarazem smutną. A mało komu udaje się tak dobrze przeplatać klimaty. Okładka wpada w oko :D Jest bardzo pozytywna i kolorowa, Harper Collins nie zawiodło.

Moja ocena : 8/10 ♥

Chyba nikt z nas nie jest przygotowany na utratę drugiej połówki, szczególnie poprzez wypadek samochodowy. To właśnie spotyka Gert, główną bohaterkę książki pt. "Druga runda". W wieku dwudziestu dziewięciu lat zostaje młodą wdową. Co za tym idzie ? Musi powrócić na rynek matrymonialny i rzucić się w wir randek.

Od nowa musi bawić się w całą tą grę związaną z randkowaniem....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Pożegnanie z zabójcami
W 2013 roku z czystej ciekawości powędrowałam do Empika. Zaszłam na dział z literaturą młodzieżową ... Na środku półki stała książka, która dosłownie zmieniła moje życie. Cały czas mówię o "Alicji w krainie zombie". Jest to pierwsza książka, w której zakochałam się bezgranicznie i książka od której wszystko się zaczęło. Gdyby nie Alicja, nie pisałabym teraz tej recenzji, ani nie przeczytałabym tylu książek, ile przeczytałam.
Parę dni temu do moich drzwi zapukał kurier i przyniósł paczuszkę od wydawnictwa Harper Collins. W środku odnalazłam książkę "Alicja i uczta zombie". Jest to 4 tom Kronik Białego Królika.
Chciałabym zacząć od tego, że tak naprawdę ten tom nie jest o Alicji, ani o Colu. Ten tom opowiada historię Szrona i Milli. Szrona chyba każdy zna - gorący chłopak, który niesamowicie cierpi po śmierci swojej dziewczyny Kat. Milla - jest zdrajczynią, która dosłownie doprowadziła do śmierci Kat.
Szron nie otrząsnął się jeszcze po śmierci swojej dziewczyny. Każdego wieczoru zatapia swoje smutki w klubie z butelką whiskey. Zawsze towarzyszy mu dziewczyna ... Objął strategię - zaliczyć i zniknąć. Myślami ciągle myśli o zniewalającej szatynce, o niezwykle zielonych oczach i charyzmatycznym charakterze.
Milla po zdradzie, której dokonała jest porzucona i samotna ... Aby chronić swojego brata wydała Ali Bell prosto w ręce Animy. Pewnego dnia gdy jej zombiczy instynkt bierze górę, wyrusza na cmentarz aby polować na ZOMBIE ... Niestety jeśli idziesz sam na 10 zombie nic dobrego nie może się wydarzyć.
Los a raczej siły wyższe sprawiają, że Szron i Milla muszą się połączyć, aby przeżyć. Rosnące pomiędzy nimi uczucie wszystko utrudnia ... Przerażająca wizja Alicji spowoduje, że zaczną ochraniać się nawzajem jak godni partnerzy. Pożądanie sprawi, że nie będą w stanie zapanować nad sobą i zrobią coś czego będą mogli żałować w przyszłości ...

Gdy zbliżałam się do końca książki byłam po prostu załamana. Czułam narastające napięcie i nieustannie myślałam : ZARAZ TO WSZYSTKO SIĘ SKOŃCZY, PO 3 LATACH MOJEJ PRZYGODY Z ZOMBIE WSZYSTKO ZNIKNIE. Gdy doszłam wreszcie do ostatnich stron zobaczyłam listy pożegnalne od bohaterów i popłakałam się ... Czekałam aż zostanie podany wielkanocny obiad a zarazem płakałam. List od Ali i Cole'a był tak wspaniały, że uśmiechałam się jak wariatka. Myślałam o tym, że po wspaniałych trzech latach spędzonych wraz z zabójcami na polowaniu na zombie, wszystko dobiega końca ! Książka od, której wszystko się zaczęło właśnie się skończyła !

CZY POLECAM ?
Oczywiście ! Autorka godnie zakończyła tą serię, czuję się szczęśliwa, że dała bohaterom szansę pozostania szczęśliwymi :) Jak dla mnie 9/10 ♥ Jeżeli przeczytaliście 3 pierwsze tomy to się nawet nie zastanawiajcie i po prostu kupujcie !
SERDECZNIE POLECAM !

Pożegnanie z zabójcami
W 2013 roku z czystej ciekawości powędrowałam do Empika. Zaszłam na dział z literaturą młodzieżową ... Na środku półki stała książka, która dosłownie zmieniła moje życie. Cały czas mówię o "Alicji w krainie zombie". Jest to pierwsza książka, w której zakochałam się bezgranicznie i książka od której wszystko się zaczęło. Gdyby nie Alicja, nie pisałabym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Małe Wielkie odkrycia" czyli najważniejsze wynalazki, które odmieniły świat. Ta książka to jedna z najnowszych premier od wydawnictwa Sine Qua Non. Premiera już 2 grudnia, czyli jak widzicie ten wspaniały moment nadejdzie już za niedługo. Zastanawialiście się kiedyś nad niektórymi wynalazkami ? Jeśli tak to wiedzieliście o tym, że odkrycie atomu umożliwiło nam mierzenie czasu w nanosekundach ? Właśnie takich ciekawostek możemy dowiedzieć się w ,,Małe Wielkie odkrycia". Steven Johnson - to autor dziewięciu popularnonaukowych bestsellerów ! Mieszka w hrabstwie Marin w Kalifornii z żoną i trzema synami. Jest autorem książki, którą właśnie recenzuje :) W książce zachwycają mnie piękne zdjęcia różnych odkrywców, plakatów oraz wynalazków. Bardzo się cieszę, że mogę przeczytać tą wspaniałą książkę przed premierą. Tą pozycję zapisuję na listę absolutnych bestsellerów roku 2015. Chciałabym też powiedzieć, że okładka zapiera dech w piersiach. Jak zawsze wydawnictwo SQN dobrze się spisało. Serdecznie zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Naprawdę, z tej książki można dowiedzieć się tyle ciekawych rzeczy !
Ahh, prawie bym zapomniała ! Książka jest podzielona na sześć rozdziałów : szkło, zimno, dźwięk, czystość, czas, światło. Kupujcie, kupujcie bo naprawdę warto ! Za niedługo Mikołaj i święta, więc taka książka będzie naprawdę świetnym prezentem ! Jeżeli przeczytałeś do końca to wiedz, że naprawdę Ci ją POLECAM !

,,Małe Wielkie odkrycia" czyli najważniejsze wynalazki, które odmieniły świat. Ta książka to jedna z najnowszych premier od wydawnictwa Sine Qua Non. Premiera już 2 grudnia, czyli jak widzicie ten wspaniały moment nadejdzie już za niedługo. Zastanawialiście się kiedyś nad niektórymi wynalazkami ? Jeśli tak to wiedzieliście o tym, że odkrycie atomu umożliwiło nam mierzenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Poradnik dla każdej prawdziwej zakupoholiczki ! Książka zawiera dużo ciekawych porad, cytatów, oraz rysunków. Możemy opisać siebie a potem zaprojektować własne ubrania. Możliwości jest wiele. Jest to całkiem coś nowego i świeżego. Książka dostarczy nam naprawdę dobrej i długiej zabawy :) Polecam każdemu kto bardzo lubi ciuchy albo temu kto chce się wciągnąć w ,,Świat mody ".

Poradnik dla każdej prawdziwej zakupoholiczki ! Książka zawiera dużo ciekawych porad, cytatów, oraz rysunków. Możemy opisać siebie a potem zaprojektować własne ubrania. Możliwości jest wiele. Jest to całkiem coś nowego i świeżego. Książka dostarczy nam naprawdę dobrej i długiej zabawy :) Polecam każdemu kto bardzo lubi ciuchy albo temu kto chce się wciągnąć w ,,Świat mody...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawsze najbardziej czekamy na finał trylogii... Jak potoczą się losy głównych bohaterów ? Czy będziemy usatysfakcjonowani ?
Powiem jedno Beth Revis nas nie zawiedzie. Mało serii doczekało się tak perfekcyjnego dokończenia.
Załoga ,,Błogosławionego" dociera na Centauri-Ziemie. Ale czy ta planeta na pewno jest bezpieczna ?
Niestety ale przepowiednie Oriona się sprawdzają, na planecie zamieszkują niebezpieczne ptaki ,,Ptery". Stanowią potężne zagrożenia. Warto też dodać, że wszyscy zamrożeni zostali odmrożeni, a tata Amy obiera rolę dowódcy. Tajemnicze morderstwa to tylko niektóre z przerażających rzeczy ,które uda się Starszemu i Amy odkryć.
Czy przeżyją ? Czy na planecie nastąpi spokój ? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania koniecznie sięgnijcie po wspaniałe ,,Cienie Ziemi".
A to parę z przymiotników, którymi można nazwać tą książkę :
BOSKA, WSPANIAŁA, REWELACYJNA, WCIĄGAJĄCA, NIEZWYKŁA, ZASKAKUJĄCA.
Moja opinia 10/10 ♥

Zawsze najbardziej czekamy na finał trylogii... Jak potoczą się losy głównych bohaterów ? Czy będziemy usatysfakcjonowani ?
Powiem jedno Beth Revis nas nie zawiedzie. Mało serii doczekało się tak perfekcyjnego dokończenia.
Załoga ,,Błogosławionego" dociera na Centauri-Ziemie. Ale czy ta planeta na pewno jest bezpieczna ?
Niestety ale przepowiednie Oriona się sprawdzają, na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Dary Anioła " to zdecydowanie najlepszy cykl książek jaki czytałam. Miasto Szkła to jedna z lepszych części. Bohaterowie są świetni, przywiązałam się do nich bardzo szybko dlatego tak wstrząsały mną niektóre ich decyzje. Raz miałam ochotę ich rozszarpać potem znowu ich kochałam i tak w kółko :D Bardzo podobało mi się wyjaśnienie wątków z poprzedniej części. Powstały też całkiem nowe wątki. Gdy przeczytałam Miasto Szkła czułam ,że muszę jak najszybciej iść do Empika po kolejne części. Książka wciąga bardzo szybko i uzależnia. Czytając miałam wrażenie ,że mieszkam w świecie Nocnych Łowców :) W sumie nie umiałam się odciągnąć od czytania kolejnych rozdziałów. Polecam każdemu ! Jeżeli jeszcze nie czytałeś Miasta Szkła lub innych książek z cyklu Dary Anioła nadrób to czym prędzej !

,,Dary Anioła " to zdecydowanie najlepszy cykl książek jaki czytałam. Miasto Szkła to jedna z lepszych części. Bohaterowie są świetni, przywiązałam się do nich bardzo szybko dlatego tak wstrząsały mną niektóre ich decyzje. Raz miałam ochotę ich rozszarpać potem znowu ich kochałam i tak w kółko :D Bardzo podobało mi się wyjaśnienie wątków z poprzedniej części. Powstały też...

więcej Pokaż mimo to