rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

II tom „Mallaroy” to istne szaleństwo. Akcja przybiera na prędkości, a kłopoty w które wpada Erin stają się coraz bardziej pokręcone. Jej konflikt z królewskiej krwi wampirem wchodzi na wyższy level, którym zaczyna żyć cała szkoła. W wyniki ich potyczki, zapisywane są na ścianie: Michael 1: 0 Erin. Jedni kibicują Erin (Alei), reszta wampirowi. Ci co są za Michelem dokuczają dziewczynie w coraz bardziej chamski i głupio sposób. Jeden żart kończy się tragicznie i dziewczyna zostaje wystawiona na pośmiewisko całej szkoły.
Szkoła poza konfliktem peacebraker i wampira żyje balem zimowym, który ma być wielkim wydarzeniem. Erin natomiast przeżywa to, że ma jechać do domu i spotkać się z siostrą i spędzić jak gdyby nigdy nic weekend z rodzicami. Wiadomka, nie może się to obejść bez przypału więc zestresowana Erin częstuje się ponczem od czarodziejki Alex. Napój okazuje się być magicznym eliksirem prawdy. Tak zgadnijcie co tutaj się zaczyna dziać. Katastrofa.
W domu wraz z Aleą zjawia się przystojny, rozgadany i wtrącający się non stop między siostry czarodziej. Wakacje przebiegają spokojnie, aż do czasu gdy Erin dowiaduje się, że musi wrócić d szkoły i dalej udawać siostrę. Ohhh sprawy się komplikują, Erin jest zestresowana i podenerwowana. Opuszczając szkołę myślała, że już nigdy do niej nie wróci i nie będzie musiała mierzyć się z konsekwencjami swoich czynów. A tu proszę! Niespodzianka!
Jak potoczą się losy Erin i Alei? Czym jest to straszne niebezpieczeństwo które się zbliża? Jak potoczą się lody Michela i Erin? Czy sekret dziewczyny jest w dobrych rękach?
Tego wszystkiego dowiecie się w drugim tomie. Ja osobiście nie mogę się już doczekać końca tej trylogii.

II tom „Mallaroy” to istne szaleństwo. Akcja przybiera na prędkości, a kłopoty w które wpada Erin stają się coraz bardziej pokręcone. Jej konflikt z królewskiej krwi wampirem wchodzi na wyższy level, którym zaczyna żyć cała szkoła. W wyniki ich potyczki, zapisywane są na ścianie: Michael 1: 0 Erin. Jedni kibicują Erin (Alei), reszta wampirowi. Ci co są za Michelem dokuczają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to poprawione wydanie debiutanckiej powieści autora, kojarzonego teraz z komisarzem Brudnym i Lutą Karabiną. Książka ta wywoływała u mnie mieszane uczucia i opinie. Nie wiem w sumie od czego zacząć.
Historia rozpoczyna się w 1943 roku w Górach Swoich, gdzie w trakcie nazistowskiego projektu "Olbrzym" dochodzi do przerażających wydarzeń.
Po 70 latach dziadek pokazuje swojemu wnukowi tajne nazistowskie dokumenty znalezione w "Olbrzymie". Dzień później umiera i Tomasz za wszelką cenę chce rozwiązać zagadkę śmierci dziadka jak i niemieckich dokumentów.
Prowadzi to do serii niefortunnych zdarzeń, eskalacji przemocy, tortur i śmierci niewinnych ludzi. A to co czai się na Antarktyce na naszych bohaterów nie mieści się w głowie. Okrucieństwo Niemców w obozach i ich tajne projekty sieją zagładę wśród różnych wypraw naukowców, odkrywców jak i tajnych służb ze Specnazu (Rosyjska jednostka wojskowa). To co kryją lodowe tunele przeradza się w instny horror.
Akcja książki bardzo leniwie i długo dochodzi do sedna. Również bardzo długo się rozwija, miałam chwilę zwątpienia czytając ją. Końcówka jest bardzo interesująca, ale taka trochę jakby fantastyczna. Wiecie takie trochę science fiction.
Polecam ją bardziej w formie audiobooka!

Jest to poprawione wydanie debiutanckiej powieści autora, kojarzonego teraz z komisarzem Brudnym i Lutą Karabiną. Książka ta wywoływała u mnie mieszane uczucia i opinie. Nie wiem w sumie od czego zacząć.
Historia rozpoczyna się w 1943 roku w Górach Swoich, gdzie w trakcie nazistowskiego projektu "Olbrzym" dochodzi do przerażających wydarzeń.
Po 70 latach dziadek pokazuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Hello! Czy lubicie czytać książki w klimacie świątecznym? Jeśli tak to co polecacie takiego na prawdę super!
🎄Ja właśnie skończyłam czytać "Morderstwo w świątecznym ekspresie" Alexandry Benedict.
🎄Książka opowiada o byłej pani komisarz Roz Parker, która wybiera się sypialnym pociągiem z Londynu do Szkocji, aby spędzić święta Bożego Narodzenia wraz z córką. Jednak tak długa podróż po zaśnieżonych i oblodzonych torach, może być problematyczna.
🎄W pociągu jedzie osiemnastu pasażerów: wielodzietna rodzina, grupa studentów, znana influenserka, jej partner, była policjantka, dwóch gapowiczów oraz obsługa. Po wejściu do pociągu i zajęciu odpowiednich miejsc w przedziałach wszyscy spotykają się w wagonie klubowym. Bawią się, rozmawiają, śmieją się, piją alkohol i herbatę ciesząc się luksusem swojej podróży.
🎄Poznajemy każdego z nich po kolei. Według mnie jest to dość przydługi proceder. Czytelnik odczuwa znudzenie brakiem akcji i chce, żeby coś się w końcu wydarzyło. I nagle BUM! - dobra nie takie nagle, bo po około 200 stronach pociąg się wykoleja. Stoi na pustkowiu w głuszy, śnieg pada obficie, ogrzewanie przestaje działać, a pomoc nie wiadomo kiedy przybędzie. W takich okolicznościach dochodzi do pierwszego zabójstwa. Ofiarą jest znana influencerka Meg. I tutaj akcja przyspiesza, a morderstw przybywa.
🎄Ex policjantka przy pomocy mężczyzny w płaszczu stara się rozwiązać tą zagadkę. Czy uda im się to zanim zginie kolejna osoba? Czy pomoc przybędzie zanim pasażerowie zamarzną w pociągu albo zostaną zabici przez tajemniczego mordercę? Dowiecie się tego sięgając po tę pełną śniegowych zasp książkę.

Hello! Czy lubicie czytać książki w klimacie świątecznym? Jeśli tak to co polecacie takiego na prawdę super!
🎄Ja właśnie skończyłam czytać "Morderstwo w świątecznym ekspresie" Alexandry Benedict.
🎄Książka opowiada o byłej pani komisarz Roz Parker, która wybiera się sypialnym pociągiem z Londynu do Szkocji, aby spędzić święta Bożego Narodzenia wraz z córką. Jednak tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ku pocieszeniu przychodzę do Was dzisiaj z recenzją super książki. "Mallaroy" autorstwa A. M. Jana to opowieść o siostrach bliźniaczkach, które do pewnego momentu prowadzą normalne życie dwóch nastolatek. Tak do czasu... kiedy to jedna z nich zmienia się w kota. Tak dobrze przeczytaliście k-o-t-a, futerkowatego słodziaka z puchatym ogonkiem. Obie dziewczyny są tym wstrząsniete. Okazuje się, że Alea posiada gen zmiennokształtnych, a Erin nie. Na pozór identyczne bliźniaczki różni to, że jedna ma zacząć naukę w szkole dla stworzeń z bajek, a druga ma wrócić do swojej starej szkoły. Sprawy się komplikują kiedy Alea znika wraz z wysłanniczką ruchu zmiennokształtnych, a Erin musi udać się do szkoły pełnej wampirów, wilkołaków, łowców, czarodziejów i innych zmiennokształtnych. Czy da sobie radę? Kiedy wróci Alea? Czy nic jej nie jest? Erin jest bardzo zaradną nastolatką w bardzo krótkim czasie zjednała sobie grupę znajomych, ale też dość prędko podpadła wampirowi z rodziny królewskiej. Czy ktoś przejrzy Erin? Czy Alei uda się sprostać zadaniu? Tego wszystkiego dowiecie się czytając tę fantastyczną książkę. Polecam!

Ku pocieszeniu przychodzę do Was dzisiaj z recenzją super książki. "Mallaroy" autorstwa A. M. Jana to opowieść o siostrach bliźniaczkach, które do pewnego momentu prowadzą normalne życie dwóch nastolatek. Tak do czasu... kiedy to jedna z nich zmienia się w kota. Tak dobrze przeczytaliście k-o-t-a, futerkowatego słodziaka z puchatym ogonkiem. Obie dziewczyny są tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

📒Czytając tę książkę czułam się trochę jakbym za pomocą wehikułu czasu cofnęła się do momentu kiedy ja miałam 12 lat. Może nieuwierzycie, ale też piszę pamiętnik. Zaczęłam mając chyba tyle lat co TUVA i ten zwyczaj trwa do dziś.
📒Ten pamiętnik jest jak powrót do przeszłości. Bardzo przyjemny, napisany chaotycznie ale pamiętniki takie są. Ten Tuvy ma dużo obrazków, niektóre sytuację przedstawione są komiksowo. Ja nie mam zdolności manualnych więc wklejałam naklejki lub zdjęcia. Szłam na łatwiznę, a Tuva bardzo dba o graficzną stronę swojego pamiętnika. Uwaga zauważyłam, że też zwraca się do niego osobowo podobnie jak ja. Robi z niego powiernika swoich tajemnic. Super!
📒Tuva na początku roku szkolnego zapisuje w pamiętniku cele, które chce osiągnąć w 7C. Jednym z nich jest zakochanie się. Niespodziewa się jednak, że motyle w jej brzuchu zaczną latać i wariować nie na widok chłopaka, a nowej koleżanki w klasie. Tuva poprzez pamiętnik stara się odkryć swoją tożsamość seksualną, zwierza mu się z pytań jakie ją dręczą, zapisuje wszelkie niejasności oraz wstydliwe szczegóły o których nie chce rozmawiać z tatą.
📒Jest to książka o dojrzewaniu, o dziewczyńskich problemach, o stawaniu się nastolatką oraz o przyjaźni. Polecam! Ja jestem dorosła, a książka bardzo przypadła mi do gustu.

📒Czytając tę książkę czułam się trochę jakbym za pomocą wehikułu czasu cofnęła się do momentu kiedy ja miałam 12 lat. Może nieuwierzycie, ale też piszę pamiętnik. Zaczęłam mając chyba tyle lat co TUVA i ten zwyczaj trwa do dziś.
📒Ten pamiętnik jest jak powrót do przeszłości. Bardzo przyjemny, napisany chaotycznie ale pamiętniki takie są. Ten Tuvy ma dużo obrazków, niektóre...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kult Henrik Fexeus, Camilla Läckberg
Ocena 7,3
Kult Henrik Fexeus, Cami...

Na półkach: , ,

Czerwiec rozpoczęłam z „cegiełką” od p.t. „Kult” autorstwa Camilli Lackberg i Henrika Fexeusa.
Książka rozpoczyna się w momencie uprowadzenia 5-letniego chłopca. Sprawą tą ma zająć się zespół Julii i Miny. W wyniku poszukiwań przedszkolaka, na jaw wychodzą dodatkowe poszlaki wskazujące powiązanie z ubiegłorocznym uprowadzeniem dziewczynki. Zespół policjantów ma nie lada zagwozdkę, a czas ucieka. W takich sprawach najważniejsze są 3 doby od zaginięcia, a tutaj po jednym dniu przybywa pytań zamiast ich ubywać. Zespół kryminalny robi wszystko co w ich mocy, ale czy nie za mało? Konferencja prasowa ma włączyć do działania społeczeństwo oraz dziennikarzy. Może ktoś coś widział? Może ta informacja pomoże znaleźć chłopca?
W międzyczasie akcja rozgrywa się w wielu miejscach. Poznajemy rodziny i życie prywatne głównych członków grupy śledczej, co dla historii kryminalnej nie jest kluczowe. Mnie trochę te odskocznie do rodzin każdego poszczególnego policjanta wybijają z rytmu. Czasem mam tak, że już nie wiem czyje dzieci śpiewają piosenki, a czyje dzieci są częścią rodziny patchworkowej. To nie tak, że czytam nieuważnie, po prostu według mnie jest tutaj bardzo dużo niepotrzebnych szczegółów.
W momencie kiedy odnajdują się zwłoki chłopca, Julia szefowa grupy dochodzeniowej angażuje w sprawę Vincenta, który jest mentalistom. Jego inne podejście do życia jest w stanie rzucić nowe światło na to co dzieje się w mieście. Julia wraz z Miną pokładają w nim wielkie nadzieję. Liczą, że wskaże im wiele pomocnych wskazówek w złapaniu winnego.
Według mnie szczegółowe opisy rozmyślania mentalisty nad schematami, powiązaniami są zdecydowanie zbyt długie. Już w pewnym momencie czytelnik ma ich dość. Vincent to trudna osoba, wiem że odgrywa w tej książce dużą rolę, ale jest postacią która często wręcz wkurza swoim zachowaniem czytelnika.
Książka jest wciągająca, aczkolwiek uważam, że to przysłowiowe "lanie wody". Gdyby historia była krótsza, to według mojej opinii bardziej trzymała by w napięciu i czytelnik nie miałby prawa się przy niej nudzić.

Czerwiec rozpoczęłam z „cegiełką” od p.t. „Kult” autorstwa Camilli Lackberg i Henrika Fexeusa.
Książka rozpoczyna się w momencie uprowadzenia 5-letniego chłopca. Sprawą tą ma zająć się zespół Julii i Miny. W wyniku poszukiwań przedszkolaka, na jaw wychodzą dodatkowe poszlaki wskazujące powiązanie z ubiegłorocznym uprowadzeniem dziewczynki. Zespół policjantów ma nie lada...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Witajcie moliki przychodzę dzisiaj do Was z polecajką 📚
⛰️Jest to książka w której jest sporo historii rodzinnej, tajemnic, retrospekcji do czasów wojny, a wszystko to okruszone jest nazwami gór, klimatem skalistych zboczy, głębokich przepaści i tej mrocznej, a zarazem wciągającej górskiej aury.
⛰️Kocham tą książkę, a niedawno dowiedziałam się, że jest to debiut autora. Gratulacje! Dobra robota @zagubionywkarkonoszach 🎉🎉🎉
⛰️Ludzie, którzy mnie znają wiedzą, że nie przepadam za górami, zdecydowanie jest #teammorze W tym wypadku książkę wręcz uwielbiam. Mogę ją polecić zarówno góromaniakom jak i osobą, które góry to wolą oglądać za szyby kawiarni czy na widokówkach.

Witajcie moliki przychodzę dzisiaj do Was z polecajką 📚
⛰️Jest to książka w której jest sporo historii rodzinnej, tajemnic, retrospekcji do czasów wojny, a wszystko to okruszone jest nazwami gór, klimatem skalistych zboczy, głębokich przepaści i tej mrocznej, a zarazem wciągającej górskiej aury.
⛰️Kocham tą książkę, a niedawno dowiedziałam się, że jest to debiut autora....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po przeczytaniu prawie wszystkich książek o Chyłce, sięgnęłam po te z komisarzem Forstem. I to był błąd, spodziewałam się super wciągającej historii spod samiuśkich Tater, a dostałam książkę o niczym. Wena twórcza autora wyszła już poza normy dobrego smaku. Ta ucieczka z "tajnego" więzienia to już był majstersztyk kiczu, po tym wydarzeniu doczytałam książkę do końca czytając same dialogi. Już raz miałam tak z książką tego autora, a mowa tu o "Czarnej Madonnie". No nie sięgnę raczej na 100% po drugi tom. Nie polecam.

Po przeczytaniu prawie wszystkich książek o Chyłce, sięgnęłam po te z komisarzem Forstem. I to był błąd, spodziewałam się super wciągającej historii spod samiuśkich Tater, a dostałam książkę o niczym. Wena twórcza autora wyszła już poza normy dobrego smaku. Ta ucieczka z "tajnego" więzienia to już był majstersztyk kiczu, po tym wydarzeniu doczytałam książkę do końca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Recenzja PREMIEROWA!
Dziś premiera nowej książki @barnardminier pt "Lucia".
Tytułowa Lucia to porucznik Guardia Civil w Madrycie, która będzie musiała zmierzyć się z bardzo trudną sprawą. Może nawet najtrudniejsza w jej karierze. Sprawa ta ma wydźwięk osobisty, ponieważ ktoś w bestailski sposób zamordował jej partnera z Guadria Civil i przykleił go do krzyża. Czy jest to sprawa na tle religinym? Czy jest to osobista vendetta? Ciężko się w tym wszystkim połapać.
W miedzy czasie studenci na Uniwersytecie w Salamance odkrywają istnieje mordercy, który aranżuje sceny swoich zbrodni na barokowe obrazy. Czy jest znawcą i miłośnikiem sztuki, który chce aby jego zbrodnie były zapamiętane jako coś pięknego? Jak słynne obrazy oglądane przez miliony w muzeach? Czym kieruje się w swoich czynach?

Książka porusza wiele wątków na raz. To że akcja dzieje się na wielu płaszczyznach, jest bardzo wciągające. Nie mogłam oderwać się od niej.
Wiedziałam, że to będzie dobre, bo Minier to mistrz w swoim fachu. Polecam gorąco!

Recenzja PREMIEROWA!
Dziś premiera nowej książki @barnardminier pt "Lucia".
Tytułowa Lucia to porucznik Guardia Civil w Madrycie, która będzie musiała zmierzyć się z bardzo trudną sprawą. Może nawet najtrudniejsza w jej karierze. Sprawa ta ma wydźwięk osobisty, ponieważ ktoś w bestailski sposób zamordował jej partnera z Guadria Civil i przykleił go do krzyża. Czy jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Prawo matki" autorstwa Przemysława Piotrowskiego, stanowiła dla mnie wyzwanie przez pierwsze 70 stron, akcja wlokła się w żółwim tempie. Nie owijając w bawełnę była po prostu nudna. Najdłuższy wstęp do rozruszania akcji ever. Dobra dość tego pesymizmu, bo po 70 stronie akcja wręcz wyrywa czytelnika z fotela. Stawia na równe nogi i biegnie z prędkości sprintu na 100 metrów.
Tytułową matką jest Luta, która wychowuje dwójkę małych dzieci. Weronikę która ma 3 lata i Franka 7-mio letniego chłopca, który całe dnie spędza z nosem w tablecie. Babcia dzieci chce naprawić kontakty Luty z jej bratem Nikosem organizując wspólne rodzinne wyjście do wesołego miasteczka. Lody, karuzela, kolejki górskie, gofry i wata cukrową to jest to co dzieciaki lubią najbardziej. Zapowiada się więc wspaniały dzień... niestety w tłumie ludzi dochodzi do tragedii. Mała Weronika zostaje uprowadzona. Zniknięcie dziewczynki budzi w matce najbardziej brutalne instynkty. Luta jest byłą agentką specjalną i nie przebiera w środkach aby dostrzec do ludzi, którzy porwali jej córeczkę.
Czy uda się matce odzyskać dziecko? O tym musicie się sami przekonać. Koniec, końców polecam te pozycje tylko na początku zalecam cierpliwość xD

"Prawo matki" autorstwa Przemysława Piotrowskiego, stanowiła dla mnie wyzwanie przez pierwsze 70 stron, akcja wlokła się w żółwim tempie. Nie owijając w bawełnę była po prostu nudna. Najdłuższy wstęp do rozruszania akcji ever. Dobra dość tego pesymizmu, bo po 70 stronie akcja wręcz wyrywa czytelnika z fotela. Stawia na równe nogi i biegnie z prędkości sprintu na 100 metrów....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam Dorę <3

Uwielbiam Dorę <3

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją książki D. Costeloe pt. "Skradzione dziecko".
W trakcie ciągłych niemieckich nalotów na miasto Plymouth, rodzina Shawbrook chowa się w zbiorowym schronie. Z powodu złej komunikacji w rodzinie mały Freddie zostaje sam w domu. Pocisk niemieckich sił powietrznych trafia w dom, który grozi rychłym zawaleniem. Pociski trafiają również w schron, w którym schowała się cała rodzina. I co teraz będzie z małym dzieckiem. Dzięki pomocy młodego "poszukiwacza przygód" Freddie wpada w ręce sierżanta Petersona, który w obawie o byt dziecka zanosi go do domu. Na widok nowego lokatora w mieszkaniu, żona policjanta od razu zaczyna zajmować się chłopcem. Przewijać go, karmić, szyję mu ubranka ze starych koszul męża. Staje na wysokości zadania, ale czy nie za bardzo?
Colin Peterson jako przykładny policjant, na nieszczęście swojej żony, która już przygarnęła dziecko i nadała mu imię swego zmarłego syna, zgłasza odnalezienie dziecka w domu opieki. W mieście Plymouth losy wszystkich rodzin łączą się przypadkowo, po zbombardowaniu miasta, niektórzy tracą swoje domu i są kwaterowani po sąsiadach.
Autorka opisuje losy dwóch rodzin, które w trakcie wojny doświadczyły niewyobrażalnych strat. Opisuje życie mieszkańców miast i wsi. Historia również pokazuje jak w tamtych czasach kobiety były silne, ile potrafiły znieść i jak dobrze umiały dostosować się do ciężkich warunków życia.
Książka bardzo wzruszająca i przejmująca, nie raz miałam wrażenie, że oczy mi się zaszkliły na wieść o kolejnym bombardowaniu lub na wieść o stracie przez bohaterów kolejnych członków rodziny. Polecam gorąco.

Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją książki D. Costeloe pt. "Skradzione dziecko".
W trakcie ciągłych niemieckich nalotów na miasto Plymouth, rodzina Shawbrook chowa się w zbiorowym schronie. Z powodu złej komunikacji w rodzinie mały Freddie zostaje sam w domu. Pocisk niemieckich sił powietrznych trafia w dom, który grozi rychłym zawaleniem. Pociski trafiają również w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Hej moliki! ☀️📚☀️
Witajcie w ten piękny i słoneczny wtorek. Ostatnio przeczytałam kolejną książkę M. Mossa o uczniach liceum Freuda. "Nic nie wiesz" to już trzeci tom opowiadający o grupie przyjaciół, która dopuściła się strasznej zbrodni. To ona właśnie wywarła na nich duży wpływ i obciążyła ich wszystkich ogromnymi wyrzutami sumienia. Każdy z bohaterów z ową tragedią radzi sobie na swój sposób. Najbardziej zbrodnię przeżywa Wiki ponieważ to ona była w nią najbardziej zamieszana. Po za wyrzutami sumienia, obracaniu się za siebie na każdym kroku, młodzież z Freuda mierzy się z problemami które mają w szkole i w domu jak każdy nastolatek. Sara dowiaduje się że jej mama jest bardzo chora, Karina robi "comming out" i wywołuje tym zamieszanie w szkole jak i w domu. Drużyna siatkarska rozpada się z powodu braku Alana, a Marta wplątuje się w toksyczną i przemocową, wirtualną relację z jakimś niezrównoważonym mężczyzną. Który podszywając się pod nastolatka z problemami, stara się zasłużyć na jej zaufanie. Jak potoczą się losy paczki bohaterów, z jakimi innymi wyzwaniami będą musieli się zmierzyć dowiecie się w tej wciągającej książce. Serdecznie polecam!

Hej moliki! ☀️📚☀️
Witajcie w ten piękny i słoneczny wtorek. Ostatnio przeczytałam kolejną książkę M. Mossa o uczniach liceum Freuda. "Nic nie wiesz" to już trzeci tom opowiadający o grupie przyjaciół, która dopuściła się strasznej zbrodni. To ona właśnie wywarła na nich duży wpływ i obciążyła ich wszystkich ogromnymi wyrzutami sumienia. Każdy z bohaterów z ową tragedią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Witajcie! To był piękny poniedziałek, temperatura sięgała 28 stopni, a niebo było bez jednej chmurki. Czy to już w końcu lato?
W piątek skończyłam czytać "Egzekucję" R. Mroza kolejny tom o Chyłce i Kordianie.
Po porwaniu Zordona, Chyłka rozpacza. W planach był ślub, a tu Kordian wyjechał na misję ujawnienia kontaktów Langera z Konsorcjum i sprawa się rypła. Młody prawnik zaginął bez śladu, a Chyłka mimo wszelkich starań i kontaktów nie jest w stanie go odnaleźć. Cierpi i przez to wraca do picia. Co ma dla niej niszczycielski skutek. Znowu nie wie co się dzieje, znowu nie wie jak żyć bez swojej miłości.
Kiedy Szczerba przychodzi do niej z pewnymi zdjęciami, pod Chyłką załamują się kolana. To oznacza, że jej dotychczasowe życie jest skończone. I co ona teraz pocznie? No musi wytoczyć najcięższe działa przeciwko Konsorcjum. Dowiedzieć co się z nim stało. Odnaleźć go.
... ale czy odnaleznie go, wszystko naprawi, ojj nie, to by było za proste.
Pewnego dnia w Warszawie pojawią się Zordon, ale nic nie pamięta. Wygląda zupełnie inaczej, sprzedaje swoje żółte auto, zajada się stekami i zaczyna odnawiać znajomość z matką swego dziecka. Coś jest zdecydowanie nie tak. Ale to nie wszystko czego możecie się spodziewać w tym tomie. Nowe zwroty akcji, nowi bohaterowie, nowe intrygi i oczywiście nieśmiertelny Langer który zawsze potrafi namieszać w życiu dwójki prawników.
Polecam gorąco i zabieram się za kolejny tom.

Witajcie! To był piękny poniedziałek, temperatura sięgała 28 stopni, a niebo było bez jednej chmurki. Czy to już w końcu lato?
W piątek skończyłam czytać "Egzekucję" R. Mroza kolejny tom o Chyłce i Kordianie.
Po porwaniu Zordona, Chyłka rozpacza. W planach był ślub, a tu Kordian wyjechał na misję ujawnienia kontaktów Langera z Konsorcjum i sprawa się rypła. Młody prawnik...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

☆Recenzja☆
Chyłka po zamknięciu kancelarii Żelazny&McVay trafią wraz z Kordianem do kancelarii KMK. Oboje nie czują się w niej bezpiecznie, ponieważ wiedzą, że jeden z założycieli należy do zorganizowanej grupy przestępczej nazwanej przez nich 'Konsorcjum'. To oni mataczą w sprawach, a w swojej garści mają policjantów, prawników i sędziów. Ogólnie robią co chcą i nie ma na nich mocnych. W kancelarii KMK, Chyłka nie jest taką gwiazdą jaką była w McVay'u i aby zdobyć sławę i zabłysnąć przez założycielami, postanawia wziąć trudną sprawę. Biorąc pod uwagę jej przeszłość obiecała sobie, że nigdy w życiu nie będzie bronić pedofila, ale życie potrafi wszystko zweryfikować. Czy klient Chyłki jest winny czy to Konsorcjum chce się pozbyć niewygodnego członka grupy? Jaką taktykę obierze Chyłka na obronie? Tego wszystkiego dowiecie się w 13 tomie. A jeśli myśleliście, że Langer zniknął to byliście w błędzie, takich jak on ciężko zabić. Ten tom pełny jest zaskakujących wydarzeń, a ostatnie kilka stron tak wzbudzą ciekawość, że czytelnik pragnie sięgnąć po kolejny tom.

☆Recenzja☆
Chyłka po zamknięciu kancelarii Żelazny&McVay trafią wraz z Kordianem do kancelarii KMK. Oboje nie czują się w niej bezpiecznie, ponieważ wiedzą, że jeden z założycieli należy do zorganizowanej grupy przestępczej nazwanej przez nich 'Konsorcjum'. To oni mataczą w sprawach, a w swojej garści mają policjantów, prawników i sędziów. Ogólnie robią co chcą i nie ma na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Baśka po traumatycznych wydarzeniach jakie rozegrały się w cieniu Babiej Góry nie może sobie w Zawoi znaleźć miejsca. Aby jej myśli nie krążyły wciąż wokół tragedii, jak się tam wydarzyła, postanawia całą swoją góralską zawziętość przełożyć na szczytny cel. Celem tym jest zbiórka ogromnej sumy pieniędzy na leczenie małego Mateuszka. Zajda wkłada w to mnóstwo energii, szuka sponsorów, organizuje zbiórki w internecie, by tylko chłopczyk mógł jechać na zabieg ratujący życie.
Gdy udaje jej się zebrać wymaganą kwotę jedzie do szpitala Pediatrycznego w Krakowie, aby oznajmić mamie Mateuszka, że się udało. Wizyta w szpitalu nie jet jednak tak wesoła, jak Zajda sobie wyobrażała. Wchodząc na odział widzi, że jej pomoc to tylko czubek góry lodowej. Że w podobnej sytuacji jak jej koleżanka Joasia, są prawie wszystkie matki. Na domiar złego w trakcie jej wizyty na oddziale, na terenie szpitala dochodzi do poważnego wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Ofiarą jest młoda i atrakcyjna docent Marta Kuc. Tragedia ta zaburza rytm dnia i tak już zmęczonych, cierpiących i chorych dzieci. W szpitalu pojawia się policja i zaczyna zadawać pytania. Czy docent Marta mogła popełnić samobójstwo wyskakując z okna? Kto z nią współpracował? Jaką była osobą? Czy miała z kimś konflikt? W trakcie śledztwa wychodzą na wierzch brudy, które nie tylko obciążają samą lekarkę, ale i cały szpital. Jaka tajemnica kryje się w murach tego szpitala? Czy Tomek i Baśka wpadną na trop? Czy uda im się rozwiązać sprawę do końca? Oraz czy uda im się stworzyć więź na który oboje mają wielką ochotę? O tym wszystkim przekonacie się, sięgając po książkę „Więcej niż jedno życie”, autorstwa Ireny Małysy. Książka miała premierę 23 lutego 2022 roku. Polecam gorąco! Nie mogłam się od niej oderwać. Za egzemplarz dziękuję

Baśka po traumatycznych wydarzeniach jakie rozegrały się w cieniu Babiej Góry nie może sobie w Zawoi znaleźć miejsca. Aby jej myśli nie krążyły wciąż wokół tragedii, jak się tam wydarzyła, postanawia całą swoją góralską zawziętość przełożyć na szczytny cel. Celem tym jest zbiórka ogromnej sumy pieniędzy na leczenie małego Mateuszka. Zajda wkłada w to mnóstwo energii, szuka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gdyby nie przekleństwa, opisy brutalnego gwałtu, zbyt długie opisy seksu, to sama historia była taka no okey. Nic więcej nie jestem w stanie napisać o tej książce.

Gdyby nie przekleństwa, opisy brutalnego gwałtu, zbyt długie opisy seksu, to sama historia była taka no okey. Nic więcej nie jestem w stanie napisać o tej książce.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo, ale bardzo dziwna książka.

Bardzo, ale bardzo dziwna książka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Witajcie w pierwszy piątek listopada. Za oknem piękna pogoda, ale mimo słońca pamiętajmy, że ‘winter is comming’. Nawiązując do tego powiedzenia przychodzę dzisiaj do Was z książkę „Spotkajmy się zanim przyjdzie zima” autorstwa Zbigniewa Zborowskiego. Jest to saga historyczna, która od pierwszych stron wprowadza czytelnika w sielski nastrój i klimat dworku polskiego gdzie to zaczyna rozkwitać pierwsza miłość zubożałej szlachcianki Oleńki i młodego żołnierza Janka. Czasy w których przyszło im się zakochać są bardzo nieprzychylne młodzieńczej miłości. Powstanie Styczniowe, które w tym czasie trwało, spowodowało rozłąkę dwójki zakochanych. Talizmanem ich miłości miała być złota moneta, którą przepołowili na pół i podzielili między siebie. To ona miała mieć moc rychłego złączenia ich losów.
Bohaterów tej powieści po drodze do kolejnego spotkania, do spełnienia marzenia o wielkiej miłości spotykają same przeciwności losu. Tragiczne i nieprzewidywalne. Przez lata połówki złotej monety towarzyszą dalszym pokoleniom Janka i Oleńki wędrując wraz z nimi na bezkresne tajgi na Syberii, Lwów, Wilno, a nawet Warszawę, Paryż czy Berlin. Historia toczy się przez setki lat, aż do współczesności.
Ogromnym plusem jest umiejętność łączenia tajemnic z przeszłości z teraźniejszością oraz romantycznej sagi z sensacją. Powieść jest pełna zwrotów akcji, które trzymają w napięciu i powodują, że ciężko jest się oderwać od książki. A co najważniejsze przeczytanie jej nie zbliża nas nawet o kawałek do rozwiązania tajemnic z historii, dlatego z niecierpliwością czekam na II tom.

Witajcie w pierwszy piątek listopada. Za oknem piękna pogoda, ale mimo słońca pamiętajmy, że ‘winter is comming’. Nawiązując do tego powiedzenia przychodzę dzisiaj do Was z książkę „Spotkajmy się zanim przyjdzie zima” autorstwa Zbigniewa Zborowskiego. Jest to saga historyczna, która od pierwszych stron wprowadza czytelnika w sielski nastrój i klimat dworku polskiego gdzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Bebok” Aldony Reich na 24-tych Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie zachęcił mnie tytułem. Od jakiegoś czasu panuje moda na nasze Polskie legendy, mitologię słowiańską oraz wszelakie baśnie i bajania opowiadane przy ognisku. W tej jednak powieści tytułowy bebok nie jest stworzeniem nadprzyrodzonym, jest człowiekiem z kwi i kości.
Tomasz Radwan w poszukiwaniu weny na kolejny bestseller wyrusza za namową swojego znajomego inspektora Duńczyka do Zalesina, w którym to w trakcie wakacji doszło do tragedii. Z zalewu wyłowiono ciało półnagiej dziewczynki z wyraźnymi śladami pobicia. Cała Polska żyła tą sprawą przez wakacje, która była bardzo nagłaśniana przez media. Niestety policja utknęła w martwym punkcie i sprawa przycichła. Przez pewien czas był jeden podejrzany, ale jak się później okazało miał żelazne alibi. Policja nie miała nic, Tomasz postanowił się sam rozejrzeć po wsi i dość do prawdy, napisać swoją książkę, ale też pomóc koledze zakończyć śledztwo i złapać zwyrodnialca. Nie przypuszczał jednak, że tak go dotknie cała ta historia. Po rozmowach z mieszkańcami, doszedł do wniosku, że cała ta historia nie trzyma się kupy. W trakcie swojego prywatnego śledztwa dochodzi do wniosku, że sprawa dziewczynki jest powiązana, ze sprawą sprzed 30 lat. Wtedy też w wodzie znaleziono zwłoki. Tym razem dorosłej kobiety. Czy te dwie sprawy się łączą? Czy mieszkańcy Zalesina mówią prawdę? Kim jest bebok? Czy policja złapie winnego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Historia jest mroczna, porusza trudny temat, ale jest napisana w taki sposób, że wciąga nas w całości. W te deszczowe dni w Zalesinie, normalnie ma się wrażenie jak wilgotna mgła znad zalewu otula cię w całości. Idealna książka na jesień przy kubku ulubionej kawy z dodatkiem cynamonu.

„Bebok” Aldony Reich na 24-tych Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie zachęcił mnie tytułem. Od jakiegoś czasu panuje moda na nasze Polskie legendy, mitologię słowiańską oraz wszelakie baśnie i bajania opowiadane przy ognisku. W tej jednak powieści tytułowy bebok nie jest stworzeniem nadprzyrodzonym, jest człowiekiem z kwi i kości.
Tomasz Radwan w poszukiwaniu weny...

więcej Pokaż mimo to