rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Niestety, "Emancypantki" zostały już tknięte zębem czasu i w tym momencie można je czytać głównie z historycznej ciekawości. Brak tu też głębi psychologicznej i wnikliwości społecznej obserwacji znanych z "Lalki" a Madzia Brzeska zdobywa palmę pierwszeństwa w kategorii "najbardziej irytująca książkowa bohaterka". Tym niemniej, lektura dostarcza dużo czytelniczej przyjemności, bo co jak co, ale Prus umiał posługiwać się słowami.

Niestety, "Emancypantki" zostały już tknięte zębem czasu i w tym momencie można je czytać głównie z historycznej ciekawości. Brak tu też głębi psychologicznej i wnikliwości społecznej obserwacji znanych z "Lalki" a Madzia Brzeska zdobywa palmę pierwszeństwa w kategorii "najbardziej irytująca książkowa bohaterka". Tym niemniej, lektura dostarcza dużo czytelniczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor wyraźnie ma problem z polszczyzną, a korektę i redakcję to mu chyba z zamkniętymi oczami robili. Błędy stylistyczne, gramatyczne, językowe, styl z betonu. Historia zbyt słaba, żeby się sama obronić. Ciemnoskóra celebrytka i jej tvnowskie problemy z czapy zasługują tylko na zasłonę milczenia. A no i literarne wyłożenie zakończenia, żeby przypadkiem czytelnik-debil czegoś inaczej nie zinterpretował. Więcej Nesbo, mniej harlequinów!

Autor wyraźnie ma problem z polszczyzną, a korektę i redakcję to mu chyba z zamkniętymi oczami robili. Błędy stylistyczne, gramatyczne, językowe, styl z betonu. Historia zbyt słaba, żeby się sama obronić. Ciemnoskóra celebrytka i jej tvnowskie problemy z czapy zasługują tylko na zasłonę milczenia. A no i literarne wyłożenie zakończenia, żeby przypadkiem czytelnik-debil...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najciekawsza w tej opowieści jest droga, którą przebywa główny bohater. Droga do domu staje się jego wewnętrzną podróżą, prowadzącą do zmiany i samopoznania. Z biernego, niechętnego do podejmowania dezyzji typa przeistacza się w "przedstawiciela ludu", odzyskuje głos i podmiotowość i uczy się, że w dzisiejszych czasach coś takiego jak apolityczność nie ma racji bytu.
Czytając tę książkę miałam wrażenie nierealności, nie ze względu na sposób konstruowania świata czy prowadzenie narracji, raczej dlatego, że sytuacje tam opisywane zwyczajnie nie mieszczą się w głowie. Czołgi? Karabiny? Oblężone miasto? Schrony w piwnicy? W Europie? Za miedzą? To nie może być prawda, to tylko obrazy podkręcone na potrzeby opowieści.
Moje ignoranckie zdziwienie tylko pokazuje, jak niewiele wiemy o świecie. Na szczęście na literaturę można liczyć zawsze.

Najciekawsza w tej opowieści jest droga, którą przebywa główny bohater. Droga do domu staje się jego wewnętrzną podróżą, prowadzącą do zmiany i samopoznania. Z biernego, niechętnego do podejmowania dezyzji typa przeistacza się w "przedstawiciela ludu", odzyskuje głos i podmiotowość i uczy się, że w dzisiejszych czasach coś takiego jak apolityczność nie ma racji bytu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trylogia o Szackim to całkiem zgrabna rzecz, inteligentna i dająca dużo czytelniczej przyjemności. A "Gniew" jest najlepszą jej częścią-skomplikowany, nieoczywisty i pomysłowy z ważnym i ciekawie zarysowanym wątkiem społecznym.

Trylogia o Szackim to całkiem zgrabna rzecz, inteligentna i dająca dużo czytelniczej przyjemności. A "Gniew" jest najlepszą jej częścią-skomplikowany, nieoczywisty i pomysłowy z ważnym i ciekawie zarysowanym wątkiem społecznym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Emocjonalna opowieść o paralelnym rozpadzie dwóch ojczyzn-tej dużej(Jugosławii) i tej małej (rodziny). Błyskotliwa, niepozbawiona humoru i trafnych społeczno-kulturowych obserwacji na temat "człowieka bałkańskiego". Niestety, zakończenie trochę za bardzo grzebie się w emocjach bohatera, przesadnie psychologizuje, sprawia, że historia mocno traci na dynamice i społeczna perspektywa całości mocno się rozmywa. Mimo to-polecam tę książkę każdemu Jugofilowi.

Emocjonalna opowieść o paralelnym rozpadzie dwóch ojczyzn-tej dużej(Jugosławii) i tej małej (rodziny). Błyskotliwa, niepozbawiona humoru i trafnych społeczno-kulturowych obserwacji na temat "człowieka bałkańskiego". Niestety, zakończenie trochę za bardzo grzebie się w emocjach bohatera, przesadnie psychologizuje, sprawia, że historia mocno traci na dynamice i społeczna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny, kompleksowy reportaż łączący ogromną dawkę wiedzy i syntetycznych, historyczno-społecznych analiz z autentycznym zainteresowaniem i przejęciem losem drugiego człowieka.

Świetny, kompleksowy reportaż łączący ogromną dawkę wiedzy i syntetycznych, historyczno-społecznych analiz z autentycznym zainteresowaniem i przejęciem losem drugiego człowieka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, ale niegłupia, klimatyczna i ciekawie skomponowana proza. Zdecydowanie nie tylko dla amatorów japońskiej kultury.

Lekka, ale niegłupia, klimatyczna i ciekawie skomponowana proza. Zdecydowanie nie tylko dla amatorów japońskiej kultury.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Boże, "Król" przy tym to wybitna literatura.

Boże, "Król" przy tym to wybitna literatura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ważny temat, trochę toporny styl. Może zagubiony w tłumaczeniu.

Ważny temat, trochę toporny styl. Może zagubiony w tłumaczeniu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydaje się, że o Holokauście powiedziano i wymilczano już wszystko, w każdy możliwy sposób. Zaczyna nas męczyć i nudzić. Oddala się. Ile można o tym gadać. Ile można o tym myśleć. Staje się powoli czymś w rodzaju opowieści braci Grimm, okropnością, którą opowiada się ku przestrodze niegrzecznym dzieciom.
Głos Kertesza sprowadza na ziemię. Rzeczowa relacja nastolatka, przenosi nas w sam środek niewyobrażalnego. Wraz z bohaterem ze zdziwieniem oglądamy wszystko, co przynosi mu życie, które nagle przestaje być jego życiem. On sam traci nad nim kontrolę , staje obok i jakby przygląda się sobie w różnych, niepojętych sytuacjach.
Ta książka to nie tylko świadectwo. To przede wszystkim niepokojąco filozoficzna narracja o tym, jak można doświadczać czegoś, co niedoświadczalne. I jak można (i trzeba) opowiadać o czymś, o czym opowiedzieć się nie da.

Wydaje się, że o Holokauście powiedziano i wymilczano już wszystko, w każdy możliwy sposób. Zaczyna nas męczyć i nudzić. Oddala się. Ile można o tym gadać. Ile można o tym myśleć. Staje się powoli czymś w rodzaju opowieści braci Grimm, okropnością, którą opowiada się ku przestrodze niegrzecznym dzieciom.
Głos Kertesza sprowadza na ziemię. Rzeczowa relacja nastolatka,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna proza. Pozornie nudna historia studentki literatury (która poza czytaniem i szukaniem facetów robi niewiele) za sprawą niezwykłego kunsztu narracyjnego staje się przenikliwą psychologiczno - socjologiczną obserwacją. Głęboka autoanaliza (ale bez dłużyzn i patosu), jest świetnym punktem wyjścia do stawiania pytań o relacje kobiet ze społeczeństwem, o ich ograniczenia, możliwości, perspektywy. Świeża, stymulująca, bardzo dobrze feministyczna opowieść.

Świetna proza. Pozornie nudna historia studentki literatury (która poza czytaniem i szukaniem facetów robi niewiele) za sprawą niezwykłego kunsztu narracyjnego staje się przenikliwą psychologiczno - socjologiczną obserwacją. Głęboka autoanaliza (ale bez dłużyzn i patosu), jest świetnym punktem wyjścia do stawiania pytań o relacje kobiet ze społeczeństwem, o ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Elektryzujący początek, dający nadzieję na kawałek krwistego, narracyjnego mięsa z interesującym społeczno-historycznym komentarzem. Potem wszystko rozmywa się i w erotycznych majakach Jakuba Szapiry, szybko i boleśnie zamieniając się w ckliwy harlequin. Zwrot akcji w zakończeniu - nie do przyjęcia. Wielka szkoda.

Elektryzujący początek, dający nadzieję na kawałek krwistego, narracyjnego mięsa z interesującym społeczno-historycznym komentarzem. Potem wszystko rozmywa się i w erotycznych majakach Jakuba Szapiry, szybko i boleśnie zamieniając się w ckliwy harlequin. Zwrot akcji w zakończeniu - nie do przyjęcia. Wielka szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepsza książka Kundery. Konwencjonalność stylu usuwa się w niej w cień, pozwalając w pełni wybrzmieć wnikliwej, psychologicznej i filozoficznej obserwacji. Kundera pokazuje, jak śmieszne i straszne, banalne i wzniosłe, pretensjonalne i prostackie potrafi być ludzkie życie. Pokazuje to łącząc subtelną narrację i wysmakowaną kompozycję z brutalną siłą przekazu. I w tym połączeniu tkwi, moim zdaniem, największa siła tej powieści.

Najlepsza książka Kundery. Konwencjonalność stylu usuwa się w niej w cień, pozwalając w pełni wybrzmieć wnikliwej, psychologicznej i filozoficznej obserwacji. Kundera pokazuje, jak śmieszne i straszne, banalne i wzniosłe, pretensjonalne i prostackie potrafi być ludzkie życie. Pokazuje to łącząc subtelną narrację i wysmakowaną kompozycję z brutalną siłą przekazu. I w tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo budująca książka, choć chwilami czyta się ją jak bajkę, bo w obecnym krajobrazie politycznym ciężko wyobrazić sobie, że gdzieś tam naprawdę istnieją ludzie władzy, którym zależy nie tylko na wypychaniu swoich kieszeni. Duży ładunek wiedzy kulturowo - socjologiczno - urbanistycznej, podany w formie bardzo przystępnej, wręcz wartkiej narracji. Rażą nieco błędy w tłumaczeniu i redakcji, ale poza tym - świetna lektura.

Bardzo budująca książka, choć chwilami czyta się ją jak bajkę, bo w obecnym krajobrazie politycznym ciężko wyobrazić sobie, że gdzieś tam naprawdę istnieją ludzie władzy, którym zależy nie tylko na wypychaniu swoich kieszeni. Duży ładunek wiedzy kulturowo - socjologiczno - urbanistycznej, podany w formie bardzo przystępnej, wręcz wartkiej narracji. Rażą nieco błędy w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Warto dać "Księdze szeptów" szansę. Warto przebrnąć przez chwilami nużąco -mityzującą narrację , by odkryć niezwykłe historie pozornie zwykłych ludzi, by w całej wyrazistości zobaczyć jedną z pozoru oczywistych prawd:historia lubi się powtarzać. Wiecie, że Holocaust miał miejsce przed Hitlerem? Uczyli Was w szkole o zagładzie Ormian? Nie? Mnie i pewnie całej rzeszy ludzi - też nie. Ta książka to kolejna rozdrapana rana historii - ważna i potrzebna. Aby nie przemilczeć tych, którzy nie mają głosu. Aby nie zapomnieć o tych, o których zapomnieć jest wygodniej.

Warto dać "Księdze szeptów" szansę. Warto przebrnąć przez chwilami nużąco -mityzującą narrację , by odkryć niezwykłe historie pozornie zwykłych ludzi, by w całej wyrazistości zobaczyć jedną z pozoru oczywistych prawd:historia lubi się powtarzać. Wiecie, że Holocaust miał miejsce przed Hitlerem? Uczyli Was w szkole o zagładzie Ormian? Nie? Mnie i pewnie całej rzeszy ludzi -...

więcej Pokaż mimo to