Najnowsze artykuły
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[5]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,1 / 10
5305 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (6 plusów)
Czytelnicy: 9555
Opinie: 663
Zobacz opinię (6 plusów)
Popieram
6
Średnia ocen:
7,5 / 10
11 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 20
Opinie: 0
Średnia ocen:
8,1 / 10
17 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 27
Opinie: 0
"The Boy Who Sneaks in my Bedroom Window" to książka, którą pochłonęłam błyskawicznie. Ale czy była dobra? Trochę ciężko powiedzieć.
Na początku strasznie spodobał mi się pomysł na tę powieść. Oczarował mnie też jeden z głównych bohaterów - a mianowicie: Liam. Przez ponad 100 stron byłam książką niemal zachwycona. Ale potem zaczęło się już trochę psuć. Wszystko działo się zdecydowanie za szybko, było stanowczo zbyt cukierkowo, a momentami wydawało mi się, że czytam jakąś "nastolatkową" historię w stylu Greya lub innych tego typu. Sytuację pogorszyła główna bohaterka, która, mimo, że jest ode mnie starsza, zachowywała się strasznie infantylnie. Brnąć dalej w akcję zdecydowałam się tylko ze względu na Liama.
I w sumie nie żałuję swojego wyboru, pod koniec nie było to już tak bardzo przesłodzone.
Ostatecznie oceniam książkę 7/10, bo nie powiem, mimo, że chwilami płytka, podobała mi się. Polecam osobom , które szukają tak zwanego "odmóżdżacza" i chcą odpocząć od bardziej wymagających lektur.
"The Boy Who Sneaks in my Bedroom Window" to książka, którą pochłonęłam błyskawicznie. Ale czy była dobra? Trochę ciężko powiedzieć.
więcej Pokaż mimo toNa początku strasznie spodobał mi się pomysł na tę powieść. Oczarował mnie też jeden z głównych bohaterów - a mianowicie: Liam. Przez ponad 100 stron byłam książką niemal zachwycona. Ale potem zaczęło się już trochę psuć. Wszystko działo się...