Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po lekturze odzyskuję wiarę w polskich pisarzy. Największe zalety tej książki to bogaty i ciekawy język (poczucie humoru autora do mnie trafia), wartka akcja, zachęcające do odwiedzin opisy polskich miejsc.
Największa wada - nieco nieścisłości w fabule.
W przeciwieństwie do wielu innych komentujących naciągana teoria spiskowa wadą dla mnie nie jest, gdyż nie oczekiwałam powieści historycznej, a wciągającego thrillera.

Po lekturze odzyskuję wiarę w polskich pisarzy. Największe zalety tej książki to bogaty i ciekawy język (poczucie humoru autora do mnie trafia), wartka akcja, zachęcające do odwiedzin opisy polskich miejsc.
Największa wada - nieco nieścisłości w fabule.
W przeciwieństwie do wielu innych komentujących naciągana teoria spiskowa wadą dla mnie nie jest, gdyż nie oczekiwałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pamiętam, że nieźle się męczyłam z czytaniem, ale nie ze względu na język, ale treść, która przyjemna w odbiorze nie jest i naturalnym odruchem chciałoby się jakoś od przedstawionej "rzeczywistości" uciec. Bez wątpienia daje do myślenia (trochę jak Kwas siarkowy pani Nothomb).

Pamiętam, że nieźle się męczyłam z czytaniem, ale nie ze względu na język, ale treść, która przyjemna w odbiorze nie jest i naturalnym odruchem chciałoby się jakoś od przedstawionej "rzeczywistości" uciec. Bez wątpienia daje do myślenia (trochę jak Kwas siarkowy pani Nothomb).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzadko dziś można spotkać książkę napisaną tak pięknym językiem. Czytałam ją w polskiej wersji, podejrzewam więc, że oryginał to prawdziwe językowe dzieło sztuki.
Pozycja stanowczo godna polecenia, szczególnie w dobie książek skupionych na fabule i oryginalności (inności). Każde zdanie jest jak mleczna czekoladka, która rozpływa się w ustach, pozostawiając uśmiech na twarzy czytelnika.

Rzadko dziś można spotkać książkę napisaną tak pięknym językiem. Czytałam ją w polskiej wersji, podejrzewam więc, że oryginał to prawdziwe językowe dzieło sztuki.
Pozycja stanowczo godna polecenia, szczególnie w dobie książek skupionych na fabule i oryginalności (inności). Każde zdanie jest jak mleczna czekoladka, która rozpływa się w ustach, pozostawiając uśmiech na twarzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepszą reklamą tej książki jest reakcja moich współtowarzyszy lotu do Barcelony, którzy przy lądowaniu wypytywali mnie o tytuł lektury, która czytałam w czasie lotu. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że śmiałam się w głos, no ale inaczej się nie dało :)

Najlepszą reklamą tej książki jest reakcja moich współtowarzyszy lotu do Barcelony, którzy przy lądowaniu wypytywali mnie o tytuł lektury, która czytałam w czasie lotu. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że śmiałam się w głos, no ale inaczej się nie dało :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Taką książkę chciałabym napisać...

Taką książkę chciałabym napisać...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytuł powinien brzmieć: O inteligencji inaczej, bo trudniej. Ciężko przebrnąć, choć powodem nie jest treść, ale sposób napisania. Inne wady? Amerykański styl pisania pozwalający z artykułu zrobić książkę, bez dodawania treści. Przy odrobinie dobrej woli autora całość książki zmieściłaby się pewnie na dwudziestu stronach. dalej byłoby ciężko, ale krócej.
Jednak całość się dla mnie broni.

Tytuł powinien brzmieć: O inteligencji inaczej, bo trudniej. Ciężko przebrnąć, choć powodem nie jest treść, ale sposób napisania. Inne wady? Amerykański styl pisania pozwalający z artykułu zrobić książkę, bez dodawania treści. Przy odrobinie dobrej woli autora całość książki zmieściłaby się pewnie na dwudziestu stronach. dalej byłoby ciężko, ale krócej.
Jednak całość się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Majstersztyk tej książki doceniłam dopiero czytając kolejny tom. Z każdym następnym żałując, że nie może być pierwszym. Do dziś (a od lektury minęło już trochę czasu) nie natknęłam się na lepszy kryminał. W książce jest tylko to, co powinno, żadnych przegadanych stron (sugerujących wynagrodzenie uzależnione od ich ilości). Ani za mało (najlepszy przykład - Agatha Christie), ani za dużo (Stieg Larsson). W tym gatunku podstawą dla mnie jest logiczny ciąg wydarzeń oraz dbałość o szczegóły. Ku mojemu zdziwieniu, nie udało mi się znaleźć w tej książce żadnego błędu:(

Majstersztyk tej książki doceniłam dopiero czytając kolejny tom. Z każdym następnym żałując, że nie może być pierwszym. Do dziś (a od lektury minęło już trochę czasu) nie natknęłam się na lepszy kryminał. W książce jest tylko to, co powinno, żadnych przegadanych stron (sugerujących wynagrodzenie uzależnione od ich ilości). Ani za mało (najlepszy przykład - Agatha Christie),...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedno spostrzeżenie. Trzeba przyznać, że ciężko jest pisać o nieprzeciętnie inteligentnych osobach, samemu nie posiadając takiej cechy. Założenie, że wybitnie inteligentna osoba jest dziwakiem, który nie potrafi dostosować się do społecznych reguł zachowania nie jest raczej prawidłowe, dla mnie to uproszczenie, które osobom przeciętnym ma pokazać odmienność, w najprostszy sposób niestety. Nie wydaje mi się, żeby osoba z wysokim IQ co do zasady miała kłopot z przystosowaniem się do życia w społeczeństwie i nie potrafiła ocenić jak jej słowa i zachowanie zostaną odebrane przez otoczenie.

Jedno spostrzeżenie. Trzeba przyznać, że ciężko jest pisać o nieprzeciętnie inteligentnych osobach, samemu nie posiadając takiej cechy. Założenie, że wybitnie inteligentna osoba jest dziwakiem, który nie potrafi dostosować się do społecznych reguł zachowania nie jest raczej prawidłowe, dla mnie to uproszczenie, które osobom przeciętnym ma pokazać odmienność, w najprostszy...

więcej Pokaż mimo to