Opinie użytkownika
Po lekturze odzyskuję wiarę w polskich pisarzy. Największe zalety tej książki to bogaty i ciekawy język (poczucie humoru autora do mnie trafia), wartka akcja, zachęcające do odwiedzin opisy polskich miejsc.
Największa wada - nieco nieścisłości w fabule.
W przeciwieństwie do wielu innych komentujących naciągana teoria spiskowa wadą dla mnie nie jest, gdyż nie oczekiwałam...
Pamiętam, że nieźle się męczyłam z czytaniem, ale nie ze względu na język, ale treść, która przyjemna w odbiorze nie jest i naturalnym odruchem chciałoby się jakoś od przedstawionej "rzeczywistości" uciec. Bez wątpienia daje do myślenia (trochę jak Kwas siarkowy pani Nothomb).
Pokaż mimo to
Rzadko dziś można spotkać książkę napisaną tak pięknym językiem. Czytałam ją w polskiej wersji, podejrzewam więc, że oryginał to prawdziwe językowe dzieło sztuki.
Pozycja stanowczo godna polecenia, szczególnie w dobie książek skupionych na fabule i oryginalności (inności). Każde zdanie jest jak mleczna czekoladka, która rozpływa się w ustach, pozostawiając uśmiech na twarzy...
Najlepszą reklamą tej książki jest reakcja moich współtowarzyszy lotu do Barcelony, którzy przy lądowaniu wypytywali mnie o tytuł lektury, która czytałam w czasie lotu. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że śmiałam się w głos, no ale inaczej się nie dało :)
Pokaż mimo to
Tytuł powinien brzmieć: O inteligencji inaczej, bo trudniej. Ciężko przebrnąć, choć powodem nie jest treść, ale sposób napisania. Inne wady? Amerykański styl pisania pozwalający z artykułu zrobić książkę, bez dodawania treści. Przy odrobinie dobrej woli autora całość książki zmieściłaby się pewnie na dwudziestu stronach. dalej byłoby ciężko, ale krócej.
Jednak całość się...
Majstersztyk tej książki doceniłam dopiero czytając kolejny tom. Z każdym następnym żałując, że nie może być pierwszym. Do dziś (a od lektury minęło już trochę czasu) nie natknęłam się na lepszy kryminał. W książce jest tylko to, co powinno, żadnych przegadanych stron (sugerujących wynagrodzenie uzależnione od ich ilości). Ani za mało (najlepszy przykład - Agatha Christie),...
więcej Pokaż mimo toJedno spostrzeżenie. Trzeba przyznać, że ciężko jest pisać o nieprzeciętnie inteligentnych osobach, samemu nie posiadając takiej cechy. Założenie, że wybitnie inteligentna osoba jest dziwakiem, który nie potrafi dostosować się do społecznych reguł zachowania nie jest raczej prawidłowe, dla mnie to uproszczenie, które osobom przeciętnym ma pokazać odmienność, w najprostszy...
więcej Pokaż mimo to