Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tytuł jest mylący. Spodziewałam się, że będzie to próba usprawiedliwienia wydarzeń z '43 w kontekście polsko-ukraińskich stosunków w tamtym czasie. Okazało się, że było to raczej przedstawienie tych wydarzeń z perspektywy Polski i Ukrainy w szerszym kontekście historycznym, co jest zdecydowanym plusem. Bardzo rozszerza perspektywę i sposób myślenia, a tego właśnie szukam w książkach.

Musze powiedzieć, że czułam miejscami znaczne braki w mojej wiedzy, dlatego żałuję, że autor nie opisał niektórych wydarzeń dokładniej. Powiedziałabym, że trzeba już nieco znać historię, żeby dobrze wszystko zrozumieć.

Nie podobały mi się za to dosyć częste odwołania do religii i 'wartości chrześcijańskich', ale jestem pewna, że dla innych osób to jedynie zaleta.

Czułam też lekkie antyrosyjskie podejście, kiedy pewne sporne elementy historii ukraińsko-rosyjskiej opisywały wersję tej drugiej jako pewną propagandę. Być może jest to prawda, ale książka, która ma wyjaśniać przekłamania historyczne powinna być bardziej obiektywna i najwyżej sugerować propagandę, a nie traktować to jako niezaprzeczalny fakt.

Bardzo chciałabym, żeby każda osoba w Polsce to przeczytała, zwłaszcza negatywnie nastawiona do naszych wschodnich przyjaciół, żeby to szersze rozumienie wzajemnej historii stało się powszechne.

Tytuł jest mylący. Spodziewałam się, że będzie to próba usprawiedliwienia wydarzeń z '43 w kontekście polsko-ukraińskich stosunków w tamtym czasie. Okazało się, że było to raczej przedstawienie tych wydarzeń z perspektywy Polski i Ukrainy w szerszym kontekście historycznym, co jest zdecydowanym plusem. Bardzo rozszerza perspektywę i sposób myślenia, a tego właśnie szukam w...