Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dawno nie czytałem tak złej książki, poczynając od stylu pisania, który brzmi jak szkolne wypracowanie, poprzez zdjęcia w połowie ściągnięte z Internetu, po przytaczanie przykładów niczym lokowanie produktu. Książkę kupiłem gdyż bardzo spodobał mi się sam pomysł - przestawienie polskiej filozofii w zrozumiały sposób dla obcokrajowców, spodziewałem się swoistej reklamy regionalizmów, ciekawostek oraz przedstawienia różnorodności. Nie dość że pomysł nie został zrealizowany, to jeszcze połowa tej pozycji zawiera takie eufemizmy, że wydaje się być totalnie o niczym.

Dawno nie czytałem tak złej książki, poczynając od stylu pisania, który brzmi jak szkolne wypracowanie, poprzez zdjęcia w połowie ściągnięte z Internetu, po przytaczanie przykładów niczym lokowanie produktu. Książkę kupiłem gdyż bardzo spodobał mi się sam pomysł - przestawienie polskiej filozofii w zrozumiały sposób dla obcokrajowców, spodziewałem się swoistej reklamy...

Czytając tę książkę kilkanaście lat temu jako dzieciak, podobała mi się znacznie bardziej. Dzisiaj głupota postaci jest wręcz irytująca.

Czytając tę książkę kilkanaście lat temu jako dzieciak, podobała mi się znacznie bardziej. Dzisiaj głupota postaci jest wręcz irytująca.

Spodziewałem się więcej Wrocławia a tymczasem miałem wrażenie że czytam o jakimkolwiek innym mieście w tym uniwersum, duże rozczarowanie.

Spodziewałem się więcej Wrocławia a tymczasem miałem wrażenie że czytam o jakimkolwiek innym mieście w tym uniwersum, duże rozczarowanie.