-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać382
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant11
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2022-11-28
2021-04-04
Historia, a właściwie krótkie epizody z życia pochodzącego z Rewala (dzisiejszy Tallinn) malarza Michiela Sittowa ukazane od strony czworga bohaterów. Mistrz Michiel bywający na kilku dworach europejskich, przyjeżdża do rodzinnego miasta aby uregulować sprawy osobiste.
Oprócz ciekawej, wciągającej opowieści autorowi udała się także sztuka przedstawienia w bardzo przystępny sposób tła historycznego, np. cechów rzemieślniczych ówczesnych miast hanzeatyckich.
Historia, a właściwie krótkie epizody z życia pochodzącego z Rewala (dzisiejszy Tallinn) malarza Michiela Sittowa ukazane od strony czworga bohaterów. Mistrz Michiel bywający na kilku dworach europejskich, przyjeżdża do rodzinnego miasta aby uregulować sprawy osobiste.
Oprócz ciekawej, wciągającej opowieści autorowi udała się także sztuka przedstawienia w bardzo...
1999-08-23
2020-12-29
Moja kolejna literacka przygoda z rzadko u nas czytaną literaturą estońską, tym razem była nieudana. Awangardowa proza psychologiczna w formie monologu wewnętrznego była dla mnie zbyt zwydziwiana. Przeskakiwanie z tematu na temat i rozmyślania głównego bohatera o wszystkich swoich życiowych porażkach może jeszcze by jakoś uszły, nawet ten całkowicie spaprany związek narratora z żoną i jego nie mniej toksyczne relacje z teściową dałyby się przetrawić, chociaż wiało nudą. Ugrofińskiego pesymizmu przecież mogłem się spodziewać, ale wprowadzenie wątków bezsensownej przemocy wobec zwierząt, nie dość że odrażające, to pasowało tutaj jak kwiatek do kożucha. Czasem lubię wracać do lektur sprzed lat, jednakże do tej książki raczej nie będę chciał wrócić.
Nie odradzam całkowicie, bo może kogoś skusi fakt, że dzieło to zostało napisane przez wybitnego psychiatrę. Mnie jednak ta niewielka objętościowo książka wymęczyła.
Moja kolejna literacka przygoda z rzadko u nas czytaną literaturą estońską, tym razem była nieudana. Awangardowa proza psychologiczna w formie monologu wewnętrznego była dla mnie zbyt zwydziwiana. Przeskakiwanie z tematu na temat i rozmyślania głównego bohatera o wszystkich swoich życiowych porażkach może jeszcze by jakoś uszły, nawet ten całkowicie spaprany związek...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Lennart Meri, późniejszy pierwszy po odzyskaniu przez Estonię niepodległości prezydent tego kraju, spisał w "Gorących wodospadach" relację z badawczej wyprawy grupy estońskich naukowców na Kamczatkę w pierwszej połowie lat 60-tych XX wieku.
W swoim dzienniku podróży dzieli się z czytelnikami spostrzeżeniami z obserwacji wulkanów, gejzerów, rzek, tundry, subarktycznej pogody a także zwyczajów ludów zamieszkujących ogromny półwysep.
Tekst autora od czasu do czasu przeplatany jest obszernymi cytatami z dzieł wcześniejszych badaczy i odkrywców Kamczatki. Cytowane dzieła pochodzą nawet sprzed trzech stuleci.
Smutnym rysem "Gorących wodospadów" jest to, że opisany jest w nich świat, który został niejako uśmiercony przez nadchodzące "nowe".
Czytając książkę autora żyjącego i tworzącego w czasach rozkwitu Związku Radzieckiego, należy wziąć poprawkę na niezbędny w tamtej epoce element, jakim jest gloryfikacja socjalistycznego postępu. Z dystansu czasu możemy to potraktować jako dodatkowy rys kulturowy dzieła Meriego. Z dzisiejszej perspektywy może on jednocześnie przerażać i śmieszyć, w tamtych czasach po prostu musiał się znaleźć w oficjalnie wydanej przez państwo książce i już.
Mnie osobiście książka ta przypomina w znacznej mierze moje ulubione czasopismo geograficzne, jakim był wychodzący w latach 1948-2020 "Poznaj Świat". To z tych magazynów podróżniczych i z książek m.in. z serii "Naokoło Świata", do której należą "Gorące wodospady", czerpałem wiedzę geograficzną. To one właśnie zainspirowały mnie do tego, żeby geografii nigdy nie porzucić i związać z nią swoje dorosłe życie. Mam nadzieję, że zarówno "Poznaj Świat", jak i seria "Naokoło Świata" jeszcze powrócą, w końcu obydwa tytuły przeżywały kilka reaktywacji.
Lennart Meri, późniejszy pierwszy po odzyskaniu przez Estonię niepodległości prezydent tego kraju, spisał w "Gorących wodospadach" relację z badawczej wyprawy grupy estońskich naukowców na Kamczatkę w pierwszej połowie lat 60-tych XX wieku.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW swoim dzienniku podróży dzieli się z czytelnikami spostrzeżeniami z obserwacji wulkanów, gejzerów, rzek, tundry, subarktycznej...