-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-05-28
2024-05-25
2024-05-25
2024-05-20
2024-05-18
"Juno" to niespieszna rodzinna historia rozpięta między mazurskim jeziorem, Śląskiem i Warszawą, z kobiecym, siostrzanym punktem widzenia. O narodzinach i śmierci, długu i winie – o tym, że przychodzimy na świat pod kreską, a życie to czas spłaty. O różnych odcieniach macierzyństwa, kobiecości, żałobie, radzeniu sobie z traumą. O kryzysach wieku średniego oraz maskach, które codziennie zakładamy, by spełnić oczekiwania swoje i innych. Powieść, która nie rozchodzi się w szwach, intensywna w emocje, smutna i dowcipna tam, gdzie trzeba, z trafnym (i ciepło-ironicznym) spojrzeniem na życie, człowieka i międzyludzkie relacje – coś, co szczególnie mnie ujęło. W codziennych zmaganiach i wewnętrznym rozdarciu Aleksandry i Marianny czytelnik może odnaleźć się z łatwością. Wspaniały prozatorski vibe Anny Dziewit-Meller niósł mnie przez kolejne strony "Juno". Polecam!
"Juno" to niespieszna rodzinna historia rozpięta między mazurskim jeziorem, Śląskiem i Warszawą, z kobiecym, siostrzanym punktem widzenia. O narodzinach i śmierci, długu i winie – o tym, że przychodzimy na świat pod kreską, a życie to czas spłaty. O różnych odcieniach macierzyństwa, kobiecości, żałobie, radzeniu sobie z traumą. O kryzysach wieku średniego oraz maskach,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-17
Lubię kryminały Christie, bo stawiają wyzwania, zmuszają do nieszablonowego myślenia – wszak pozory mylą, a przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach. I "Tragedia w trzech aktach" doskonale wpisuje się w te ramy. Powieść wydaje się dość zawiła – są dwa z pozoru niepowiązane ze sobą morderstwa, niepasujące elementy układanki, brak motywu i wielu podejrzanych. Christie zagłębia się w psychologię postaci (cóż za intrygujące osobowości!), subtelnie podsuwa mylne tropy (i znów dałam się wyprowadzić w maliny;), zręcznie łączy wątki i buduje suspens. Fabuła zacieśnia się wokół śledztwa, które tym razem amatorsko prowadzi trio – aktor Charles Cartwright, pan Satterthwaite i młoda kobieta "Egg" Lytton Gore – z niewielkim wsparciem Herkulesa Poirota. Christie meandruje wokół tematów otrucia, romansu, szaleństwa, sławy, sekretów i pogoni za szczęściem. Całość opiera się na konwencji teatralnego przedstawienia – kurtyna opada, gdy nasz belgijski detektyw ujawnia rozwiązanie zagadki (choć należy wspomnieć, że w tej powieści Poirota jest zaskakująco niewiele). Historia trzyma w napięciu, pojawia się kilka ciekawych zwrotów akcji, nie brakuje też zabawnych momentów (dialog kończący powieść to złoto:).
"Tragedia w trzech aktach" to kolejny klasyczny kryminał Agathy Christie, w którym zbrodnia i psychologia idą ramię w ramię. Opowieść o tym, że pozory mylą, a miłość bywa ślepa. I że warto nie tylko patrzeć i słuchać, ale też widzieć i słyszeć – a to w gruncie rzeczy ogromna różnica. Dla mnie – intrygująca zagadka i przyjemna czytelnicza rozrywka. Niezmiennie lubię i polecam.
Lubię kryminały Christie, bo stawiają wyzwania, zmuszają do nieszablonowego myślenia – wszak pozory mylą, a przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach. I "Tragedia w trzech aktach" doskonale wpisuje się w te ramy. Powieść wydaje się dość zawiła – są dwa z pozoru niepowiązane ze sobą morderstwa, niepasujące elementy układanki, brak motywu i wielu podejrzanych. Christie zagłębia...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-15
2024-05-15
"Jak powietrze" to przejmujący list chorej matki do niepełnosprawnej córki – autorka splata ze sobą przeszłość i teraźniejszość, słodko-gorzkie klisze, których ramy wyznacza moment narodzin Darii i odchodzenie Ady. Niezwykłe, z jak wielką subtelnością i wrażliwością D'Adamo przeobraziła swoje osobiste przeżycia w słowa – literaturę, która porusza do głębi. Czuć wyraźnie ciężar doświadczeń – intymność i bezkompromisową szczerość, bez ckliwości, banału i sentymentalizmu. Ciekawe jest spojrzenie D'Adamo na kruchość i niedoskonałość ludzkiego ciała, na proces zatracenia, identyfikacji matki i córki. Bo co tak naprawdę oznacza bycie matką dziecka niepełnosprawnego? Czy należy zrezygnować z samej siebie, przedłożyć ty i my ponad ja?
Krótka, intensywna, boleśnie smutna, piękna w swojej szczerości i czułości opowieść o bezwarunkowej miłości, życiu i śmierci. Wzruszyła mnie i zostawiła w moim sercu ślad.
"Jak powietrze" to przejmujący list chorej matki do niepełnosprawnej córki – autorka splata ze sobą przeszłość i teraźniejszość, słodko-gorzkie klisze, których ramy wyznacza moment narodzin Darii i odchodzenie Ady. Niezwykłe, z jak wielką subtelnością i wrażliwością D'Adamo przeobraziła swoje osobiste przeżycia w słowa – literaturę, która porusza do głębi. Czuć wyraźnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-11
Abdulrazak Gurnah poprzez skomplikowane losy Saleha po raz kolejny podejmuje kwestie dotyczące kolonializmu, wykorzenienia i pamięci. "Nad morzem" przypomina barwną mozaikę zanzibarskich realiów, wierzeń i mitów z dalekich stron, polityczno-społecznych zawirowań i ludzkich zmagań. Ma w sobie orientalną nutę, interesującą pozaeuropejską perspektywę, ale jednocześnie bezkompromisowo i szczerze zakorzeniona jest w dwudziestowiecznych i współczesnych realiach – retrospekcje z dawnego życia zderzają się z niełatwą codziennością w obcym kraju. Istotne dla tej powieści tematy kolonializmu, imigracji i tożsamości idą w parze z intymną, osobistą historią zdrady, rodzinnych waśni, miłości, straty i opresji.
Abdulrazak Gurnah to dla mnie synonim inteligentnej, uważnej prozy i wyprawy w nieznane – przez skomplikowane ludzkie losy, kolonializm i afrykańskie dziedzictwo. Wartościowa, ważna i przystępna literatura – tym razem historia opowiedziana dwugłosem, z pogranicza przeszłości i teraźniejszości, Europy i Afryki, o zapachu morskiej bryzy, kadzidła i mahoniowego drewna. Warto!
Abdulrazak Gurnah poprzez skomplikowane losy Saleha po raz kolejny podejmuje kwestie dotyczące kolonializmu, wykorzenienia i pamięci. "Nad morzem" przypomina barwną mozaikę zanzibarskich realiów, wierzeń i mitów z dalekich stron, polityczno-społecznych zawirowań i ludzkich zmagań. Ma w sobie orientalną nutę, interesującą pozaeuropejską perspektywę, ale jednocześnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-09
2024-05-07
Książka Beaty Balogovej ujmuje swoim cichym pięknem – jest kameralna, czuła i ciepła, niezwykła w swojej zwyczajności. Ot, historia kilku pokoleń kobiet i obraz życia w małej wiosce, a przy tym poruszająca opowieść o byciu kobietą – babką, matką, córką, żoną i siostrą – o korzeniach i przynależności, miłości, sile rodzinnych więzi i znaczeniu słów – dziedzictwie przekazywanym jak najcenniejszy skarb. Balogová wspaniale operuje metaforą. Jej proza jest liryczna, zmysłowa, kwiecista, nasycona melancholią i wrażliwością. Wielką przyjemność sprawiło mi czytanie tej książki, wsłuchiwanie się w głos Almy, smakowanie słów, zanurzanie się w kameralny świat jednej rodziny.
Urokliwa powieść. O przeżywaniu życia z godnością bez względu na okoliczności. O historiach, które stają się częścią nas samych, które nosimy w sercu już zawsze. Książka Beaty Balogovej pozostawia po sobie szept kobiecego imienia – Kornélia – i smak śliwkowych powideł. Warto!
Książka Beaty Balogovej ujmuje swoim cichym pięknem – jest kameralna, czuła i ciepła, niezwykła w swojej zwyczajności. Ot, historia kilku pokoleń kobiet i obraz życia w małej wiosce, a przy tym poruszająca opowieść o byciu kobietą – babką, matką, córką, żoną i siostrą – o korzeniach i przynależności, miłości, sile rodzinnych więzi i znaczeniu słów – dziedzictwie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-04
2024-05-01
2024-04-29
2024-04-27
Agnieszka Jelonek podarowała nam niebanalną historię utraconej miłości – krótką, ale intensywną powieść naszpikowaną emocjami, czasami smutną, czasami dowcipną, mocno osobistą. Poczułam "West Farragut Avenue" sercem – beztroskę młodości, ułudę american dream, bezdenną rozpacz i pustkę, która powstaje, gdy ukochana osoba nagle znika – i nie sposób tego zaakceptować. Warto przeczytać!
Agnieszka Jelonek podarowała nam niebanalną historię utraconej miłości – krótką, ale intensywną powieść naszpikowaną emocjami, czasami smutną, czasami dowcipną, mocno osobistą. Poczułam "West Farragut Avenue" sercem – beztroskę młodości, ułudę american dream, bezdenną rozpacz i pustkę, która powstaje, gdy ukochana osoba nagle znika – i nie sposób tego zaakceptować. Warto...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-27
Powieść Claire Alexander już od pierwszych stron ujmuje słodko-gorzkim klimatem – jest jednocześnie smutna i pełna nadziei, i co ważne, mówi o trudnych i bolesnych sprawach z humorem i empatią. Wewnętrzne zmagania Meredith zaskakują autentyzmem i przenikliwością, a sama historia przypomina tak lubiane przez nią puzzle – każdy kolejny element dopełnia całość. Claire Alexander splata ze sobą zwykłą codzienność, osobiste doświadczenia oraz wspomnienia z dzieciństwa – i z wrażliwością podejmuje kwestie dotyczące zdrowia psychicznego, izolacji, traumy, przemocy.
"Nie jesteś sama, Meredith" to poruszająca opowieść o długiej, niełatwej drodze do uzdrowienia, zaufaniu, sile miłości, przyjaźni i wsparcia. Bardzo ludzka, bliska i empatyczna, cenna refleksja na temat kryzysów zdrowia psychicznego. Claire Alexander zdołała oddać powagę choroby i traumy w lekkiej i podnoszącej na duchu powieści – to ogromna zaleta. Przytulam do serca i polecam.
Powieść Claire Alexander już od pierwszych stron ujmuje słodko-gorzkim klimatem – jest jednocześnie smutna i pełna nadziei, i co ważne, mówi o trudnych i bolesnych sprawach z humorem i empatią. Wewnętrzne zmagania Meredith zaskakują autentyzmem i przenikliwością, a sama historia przypomina tak lubiane przez nią puzzle – każdy kolejny element dopełnia całość. Claire...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
W kameralnym świecie japońskiej pisarki Michiko Aoyamy książki przynoszą ukojenie, inspirują, motywują i pomagają spojrzeć na życie i samego siebie z innej perspektywy. Schemat wydaje się prosty – pięć zupełnie różnych osób na innych życiowych etapach, pięć odmiennych historii i jedna niepozorna biblioteka. Uzdrawiająca siła książek splata się z ważnymi i aktualnymi kwestiami – macierzyństwem, osobistym i zawodowym marazmem, presją społeczną, lękiem wobec zmian i pragnieniem podążania za głosem serca. Jest w tej powieści dużo ciepła, empatii i nadziei – książkowego ukojenia mocno osadzonego w realnym życiu.
"Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" to inspirująca i podnosząca na duchu opowieść o podążaniu za głosem serca oraz piękny pean na cześć literatury, bibliotek i bibliotekarzy. Lubię i polecam, warto!
W kameralnym świecie japońskiej pisarki Michiko Aoyamy książki przynoszą ukojenie, inspirują, motywują i pomagają spojrzeć na życie i samego siebie z innej perspektywy. Schemat wydaje się prosty – pięć zupełnie różnych osób na innych życiowych etapach, pięć odmiennych historii i jedna niepozorna biblioteka. Uzdrawiająca siła książek splata się z ważnymi i aktualnymi...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
Carley Fortune po raz kolejny łączy ze sobą urzekającą kanadyjską scenerię, letni vibe i słodko-gorzki romans – i tworzy poruszającą opowieść o miłości, stracie, złamanych obietnicach i trudnych wyborach. Poznajemy kobietę i mężczyznę, których ścieżki nieoczekiwanie krzyżują się po dziesięciu latach. Ponowne spotkanie, tym razem nie w Toronto, lecz w urokliwym Brookbanks Resort, ożywia wspomnienia, dawno uśpione uczucia i bolesne rany w sercu. "Spotkasz mnie nad jeziorem" ma w sobie ciepłe promienie słońca, zapach letniej bryzy i smak naleśników. To gwałtowne porywy serca, głęboko skrywane tajemnice i nierozwiązane sprawy z przeszłości. Fern i Will, emocjonalnie skomplikowani i zagubieni, próbują odnaleźć do siebie drogę, jednocześnie mierząc się z własnymi problemami – bo Carley Fortune z czułością i wrażliwością pisze nie tylko o miłości, ale też o żałobie, rodzinnych relacjach i zdrowiu psychicznym.
Nie urzekła mnie tak bardzo jak wspaniały debiut autorki – zabrakło mi magii "Każdego kolejnego lata", intensywności emocji i poczucia więzi z bohaterami. Ale lubię – za czuły styl pisania, urokliwą scenerię, letnią nostalgię. I doceniam – za ważne tematy i piękne przesłanie.
Carley Fortune po raz kolejny łączy ze sobą urzekającą kanadyjską scenerię, letni vibe i słodko-gorzki romans – i tworzy poruszającą opowieść o miłości, stracie, złamanych obietnicach i trudnych wyborach. Poznajemy kobietę i mężczyznę, których ścieżki nieoczekiwanie krzyżują się po dziesięciu latach. Ponowne spotkanie, tym razem nie w Toronto, lecz w urokliwym Brookbanks...
więcej mniej Pokaż mimo to
W "Górze Tajget" echa wojennej, zapomnianej i wciąż nierozliczonej zbrodni słychać w szpitalnych murach i w głowie świeżo upieczonego ojca. Anna Dziewit-Meller kreśli portret rodziny uwikłanej w historię, splata ze sobą perspektywę ofiar i oprawców. Powieść czyta się ze ściśniętym gardłem, bo wstrząsa i wywołuje dyskomfort – konfrontuje z tym, co trudne i bolesne, z dziecięcą krzywdą, mrocznym obliczem medycyny, z ludzkim złem, z głęboko skrywanym lękiem. Sugestywne obrazy i precyzyjna proza Anny Dziewit-Meller ożywiają emocje, pobudzają do refleksji. Autorka podejmuje kwestie tożsamości, dziedziczenia traumy, godności, pamięci, sprawiedliwości, winy i kary. Opowiada o próbie rozliczenia z przeszłością i o milczeniu – bo czasami nie sposób ująć w słowa ludzkiej krzywdy i tragicznych doświadczeń.
Nieco inna wojenna perspektywa – bo o mrocznych, ale nadal rzadko poruszanych wątkach historii. "Góra Tajget" wybrzmiewa głosem mocnym, przejmującym. Pokazuje, że przeszłość obecna jest w teraźniejszości. Że obecna jest w nas. Książka, która pozostaje w pamięci. Polecam!
W "Górze Tajget" echa wojennej, zapomnianej i wciąż nierozliczonej zbrodni słychać w szpitalnych murach i w głowie świeżo upieczonego ojca. Anna Dziewit-Meller kreśli portret rodziny uwikłanej w historię, splata ze sobą perspektywę ofiar i oprawców. Powieść czyta się ze ściśniętym gardłem, bo wstrząsa i wywołuje dyskomfort – konfrontuje z tym, co trudne i bolesne, z...
więcej Pokaż mimo to