Cytaty
Lolito, światłości mojego życia, ogniu moich lędźwi. Grzechu mój, moja duszo. Lo-li-to: koniuszek języka robi trzy kroki po podniebieniu, przy trzecim stuka w zęby. Lo. Li. To. Na imię miała Lo, po prostu Lo, z samego rana, i metr czterdzieści siedem w jednej skarpetce. W spodniach była Lolą. W szkole – Dolly. W rubrykach – Dolores. Lecz w moich ramionach zawsze była Lolitą
Metafory są rzeczą niebezpieczną. Z metaforami nie należy igrać. Miłość może się narodzić z jednej metafory.
Prawdziwa dobroć człowieka może się wyrazić w sposób absolutnie czysty i wolny tylko w stosunku do tego, kto nie reprezentuje żadnej siły. Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt.
Zamieszkałem w lesie, albowiem chciałem żyć świadomie, stawiać czoło wyłącznie najbardziej ważnym kwestiom, przekonać się, czy potrafię przyswoić sobie to, czego może mnie nauczyć życie, abym w godzinę śmierci nie odkrył, że nie żyłem. Nie chciałem prowadzić życia, które nim nie jest, wszak życie to taki skarb; nie chciałem też rezygnować z niczego, chyba że było to absolutnie ...
RozwińCóż można począć w takim świecie? Jak nie zwątpić, jak nie upaść na duchu, gdy wszystko jest zamknięte na głucho, zamurowane nad swoim sensem, i wszędzie tylko stukasz w cegłę, jak w ścianę więzienia?
To, czegośmy nie wybrali, nie jest naszą zasługą ani naszą winą.
Ogromny słonecznik, wydźwignięty na potężnej łodydze i chory na elephantiasis, czekał w żółtej żałobie ostatnich, smutnych dni żywota, uginając się pod przerostem potwornej korpulencji. Ale naiwne przedmiejskie dzwonki i perkalikowe, niewybredne kwiatuszki stały bezradne w swych nakrochmalonych, różowych i białych koszulkach, bez zrozumienia dla wielkiej tragedii słonecznika.
A my, czy możemy naprawdę pomóc drugiemu człowiekowi, jeżeli sami pomocy potrzebujemy, jeżeli cierpimy? Przecież tym, czym jesteśmy wewnątrz, tym jesteśmy na zewnątrz, i jeżeli jesteśmy wewnątrz jedną krwawą raną, jedną wielką gulą cierpienia, to przecież wszystko, co dajmy drugiemu człowiekowi, jest tym cierpieniem napiętnowane naznaczone zarażone. Trzeba by być jak Słońce sam...
RozwińMinęło kilka dni, jak piszą powieściopisarze. I tak to jednym zdaniem załatwiają się z kilkoma dniami, których to dni, jakiekolwiek by one były, bezbarwne, puste, bezmiłosne, jeśli to jest w ogóle możliwe, nie można załatwiać jednym zdaniem, jednym pociągnięciem, drobnym ruchem ręki, lekkim wdzięcznym gestem, jakby łapiąc wpół kota z podłogi i sadzając go sobie na kolana. Ja, c...
RozwińAle kiedy, po śmierci osób, po zniszczeniu rzeczy, z dawnej przeszłości nic nie istnieje, wówczas jedynie zapach i smak, wątlejsze, ale żywsze, bardziej niematerialne, trwalsze, wierniejsze, długo jeszcze, jak dusze przypominają sobie, czekają, spodziewają się - na ruinie wszystkiego - i dźwigają niestrudzenie na swojej znikomej kropelce olbrzymią budowlę wspomnienia
Nic nie jest cięższe od współczucia. Nawet własny ból nie jest tak ciężki jak ból z kimś współodczuwany, ból za kogoś, dla kogoś, zwielokrotniony przez wyobraźnię.
Architektura ma swój własny obszar istnienia. Pozostaje w wyjątkowo cielesnym związku z życiem. W moim wyobrażeniu nie jest ona zasadniczo ani przesłaniem, ani znakiem, lecz oprawą i tłem dla przemijającego życia, wrażliwym naczyniem dla rytmu kroków po podłodze, dla skupienia przy pracy, dla ciszy snu.
Lecz na razie jeszcze nie nadeszły te groźne czasy — niczego nie pragnie, dlatego że stoi ponad pragnieniami, dlatego że ma wszystko, dlatego że jest przesycony, dlatego że sam jest artystą swego życia i stwarza je sobie co godzina według własnej nowej fantazji. I przecież tak łatwo, tak naturalnie stwarza się ten bajeczny, fantastyczny świat! Jak gdyby rzeczywiście to nie było...
RozwińCzy też człowiek nie jest ani bestią, ani aniołem ale zlepkiem różnorodnych i przeważnie sprzecznych z sobą form przeżywania i zachowania się (struktur czynnościowych), których wybór zależy od nawyku, okoliczności zewnętrznych i prawdopodobnie wielu czynników nie dochodzących do naszej świadomości? W takim wypadku trudno by mówić o osobowości człowieka, gdyż jego cechą najbardz...
Rozwiń