Opinie użytkownika
Książka zmotywowała mnie do obejrzenia kilku obrazów, wszystkim dobrze już znanego reżysera. Niekiedy raził mnie jej nadmierny, bezkompromisowy idealizm, który lepiej wyraża się w postaci obrazów na ekranie, niż w formie teoretycznych dywagacji. Fantazje autora rekompensuje dążenie do uchwycenia bezpośredniego doświadczenia oraz zbijanie wszelkich pytań o symbolikę w jego...
więcej Pokaż mimo to
Co by nie napisać o dzienniku, spróbować go określić i zamknąć w sztywne ramy, to i tak wyślizgnie się, zupełnie jak jego autor przy każdorazowym kontakcie z "formą".
Fenomenem od którego Gombrowicz, nie był w stanie uciec i co, jak sądzę, stanowi rdzeń zmagań autora z samym sobą jest perspektywa pierwszoosobowa. Widać to już przy pierwszych słowach dziennika. Kilkakrotnie...
"Ekonomia jest znaczenie bardziej przystępna niż wielu ekonomistów chciałoby, żebyśmy sądzili."
Ja, laik ekonomiczny, jestem usatysfakcjonowany powyższą instrukcją obsługi.
Wydaję się, że autor zachował równowagę pomiędzy prowadzającym tonem, a rozdrobnieniem tematu. Plusem dodatnim również są przestrzenie "dane z życia wzięte" znajdujące się w każdym rozdziale książki,...
Autorka stojąca murem za swoim mistrzem, co kilka rozdziałów twierdzi, że psychologia opierająca się na skrajnie subiektywnych doświadczeniach jest nauką w ścisłym tego słowa znaczeniu. W moim mniemaniu w wielu punktach system Junga wkracza w rejony metafizyczne (symbolika religijnych symboli wpływająca na rozwój psychiczny, fascynacja średniowieczną alchemią) i nie jest...
więcej Pokaż mimo to
Humorystyczna opowiastka o literackim przezwyciężeniu formy Polskiej. Gombrowicz nie licząc się z tradycją, bezpardonowo unieważnia mitologie umęczonego Polaka, prezentując po raz kolejny swobodę stylu.
Nie jest to jedynie polemika z romantyzmem, lecz swoista wycieczka gdzieś pomiędzy wszelkie wybory. Ojcobójstwo czy synobójstwo? Szanowany Tomasz czy cudaczny Puto?...
Faza tytułowych "Mdłości" przypomina trip raporty narkotykowe, a jednak można w tym wypadku mówić o autentyczności opisującego. Świetnie ukazuje słabość języka wobec tak unikalnych przeżyć jak przytłoczenie nachalnością istnienia. W końcu kategoria bycia jest tak oczywista, a czy słusznie jest ją banalizować? Co takiego dodaję do bytu, gdy stwierdzam, że on istnieje?
...
120 stron porządkujące myśl niezwykle pasjonującego filozofa jakim był Henri Bergson.
Zaczynając od podstaw metodycznych poprzez kolejne rozdziały Deleuze przedstawia nam ujęcie świata, które szanując osiągnięcia ówczesnej nauki, nie stroni od polemiki m.in. ze szczególną teorią względności Einsteina. Nie popada przez ten dysonans w filozoficzną pretensjonalność, a...