Najnowsze artykuły
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2013-07-01
2013-07-01
Średnia ocen:
6,8 / 10
64 ocen
Ocenił na:
5 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (2 plusy)
Czytelnicy: 126
Opinie: 7
Zobacz opinię (2 plusy)
Popieram
2
Jest to książka skierowana raczej ku czytelnikom dopiero zapoznającym się z tematyką NHL i hokeja na lodzie. Sporo jest tu błędów (vide błędna data zdjęcia drużyny Boston Bruins lub fotografia z Bostonu (?) w hali NY Islanders) i literówek wśród nazwisk, które laikowi z pewnością nie przeszkodzą (dziwię się tylko, że sam Pan Mariusz ich nie wyłapał). Osobiście spodziewałem się większej ilości 'tajemnic' hokejowej szatni czy większej ilości ciekawostek dotyczących konkretnych hokeistów, np. Krzysztofa Oliwy.
Ogólnie - książka jest przyjemna, pełna ciekawych obrazków, jednak prawdziwy fan National Hockey League poczuje niedosyt. Liczyłem, że pan Mariusz zdecyduje wydać się prawdziwą biografię ujawniającą więcej szczegółów, ukazującą życie nie tylko na taflach hokejowych, ale również z perspektywy młodego człowieka sukcesu poznający życie za oceanem. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo jestem absolutnie przekonany, że jest o czym pisać.
Jest to książka skierowana raczej ku czytelnikom dopiero zapoznającym się z tematyką NHL i hokeja na lodzie. Sporo jest tu błędów (vide błędna data zdjęcia drużyny Boston Bruins lub fotografia z Bostonu (?) w hali NY Islanders) i literówek wśród nazwisk, które laikowi z pewnością nie przeszkodzą (dziwię się tylko, że sam Pan Mariusz ich nie wyłapał). Osobiście spodziewałem...
więcej Pokaż mimo to