rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jak długo można żyć z ogromnymi wyrzutami sumienia? Kieran Elliott wie, że długo. Całe dorosłe życie obarczony jest winą za śmierć brata. Po wielu latach powraca do rodzinnego miasta z żoną i malutką córeczką, aby pomóc rodzicom w przeprowadzce. W tym samym czasie na plaży odkryte zostaje ciało młodej dziewczyny. Czy mordercą jest ktoś z niewielkiej społeczności miasteczka, czy może przybysz z zewnątrz? I co to wszystko ma wspólnego z Kieranem? Odpowiedzi na te i inne pytania odnajdziecie w książce „Ocaleni” Jane Harper.

Powieść, mimo swej tematyki toczy się spokojnym tempem. Autorka nie raczy nas wieloma zwrotami akcji, ale książkę czyta się bardzo przyjemnie. Zdecydowanie pozycja warta uwagi, szczególnie dla fanów kryminałów, ale też powieści obyczajowych.

Jak długo można żyć z ogromnymi wyrzutami sumienia? Kieran Elliott wie, że długo. Całe dorosłe życie obarczony jest winą za śmierć brata. Po wielu latach powraca do rodzinnego miasta z żoną i malutką córeczką, aby pomóc rodzicom w przeprowadzce. W tym samym czasie na plaży odkryte zostaje ciało młodej dziewczyny. Czy mordercą jest ktoś z niewielkiej społeczności miasteczka,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy warzywa muszą być zmorą dzieci? Niekoniecznie! Owszem, gdy przygotowuje je tata Marcina, są okropne, ale sprawa wygląda zgoła inaczej, kiedy przemycają je w posiłkach babcia i dziadek! „Marcin. Nie lubię tego!” to kolejna historia z życia małego dziecka, która może pomóc w rozumieniu i akceptowania świata innym maluchom.

Książki o przygodach chłopca są bogato ilustrowane, a treść przystępna i zawsze pouczająca. Z pewnością sprawią frajdę niejednemu dziecku. Seria jest zdecydowanie ciekawą alternatywą dla innych – czasami bardziej popularnych – opowiadań dla maluchów.

Czy warzywa muszą być zmorą dzieci? Niekoniecznie! Owszem, gdy przygotowuje je tata Marcina, są okropne, ale sprawa wygląda zgoła inaczej, kiedy przemycają je w posiłkach babcia i dziadek! „Marcin. Nie lubię tego!” to kolejna historia z życia małego dziecka, która może pomóc w rozumieniu i akceptowania świata innym maluchom.

Książki o przygodach chłopca są bogato...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W XXI wieku, dobie cyfryzacji trudność może sprawić wychowanie dziecka bez cudów techniki. Urządzenia takie jak tablety czy telefony są nieodłącznym elementem naszej codzienności. Co jednak zrobić, by nasza pociecha nie była zainteresowana tylko i wyłącznie ekranem? Z pomocą przychodzi kolejna część przygód 4,5-letniego Marcina „Marcin. Czas przed ekranem”.

Książki o przygodach chłopca są bogato ilustrowane, a treść przystępna i zawsze pouczająca. Z pewnością sprawią frajdę niejednemu dziecku. Seria jest zdecydowanie ciekawą alternatywą dla innych – czasami bardziej popularnych – opowiadań dla maluchów.

W XXI wieku, dobie cyfryzacji trudność może sprawić wychowanie dziecka bez cudów techniki. Urządzenia takie jak tablety czy telefony są nieodłącznym elementem naszej codzienności. Co jednak zrobić, by nasza pociecha nie była zainteresowana tylko i wyłącznie ekranem? Z pomocą przychodzi kolejna część przygód 4,5-letniego Marcina „Marcin. Czas przed ekranem”.

Książki o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Erin i Alea Lanford brutalnie zostały wciągnięte w spiski i intrygi, w których z całą pewnością nie miały ochoty uczestniczyć. Erin zastępowała swoją bliźniaczkę w szkole dla magicznych istot, zaś Alea dźwigała na swych barkach losy całego gatunku zmiennokształtnych, podróżując z grupą tajemniczych rewolucjonistów. Niestety, sekrety, a zwłaszcza te skomplikowane lubią wychodzić na światło dzienne i jeszcze bardziej komplikować sytuację.

Druga część „Mallaroy” podobała mi się w równym stopniu co pierwsza. Inteligentne i niezwykle sprytne bliźniaczki powracają do nas w raz z siecią intryg i tajemnic. Historię czyta się z zapartym tchem, a każdy rozdział połyka w całości. Już nie mogę doczekać się następnego tomu!

Erin i Alea Lanford brutalnie zostały wciągnięte w spiski i intrygi, w których z całą pewnością nie miały ochoty uczestniczyć. Erin zastępowała swoją bliźniaczkę w szkole dla magicznych istot, zaś Alea dźwigała na swych barkach losy całego gatunku zmiennokształtnych, podróżując z grupą tajemniczych rewolucjonistów. Niestety, sekrety, a zwłaszcza te skomplikowane lubią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Erin i Alea są siostrami identycznymi. Fakt ten jest niezwykły, nawet biorąc pod uwagę, że są bliźniaczkami. Kiedy jedna z nich okazuje się zmiennokształtna, a kilka dni później znika pozostawiając tylko tajemniczy list… Cóż. Erin może czuć się zdezorientowana. Dziewczyna bierze jednak sprawy w swoje ręce i postanawia zastąpić Aleę w szkole dla niezwykłych istot, mając nadzieję, że nikt nie odkryje jej prawdziwej tożsamości. Kiedy ona próbuje dostosować swoje życie do przebywania wśród wilkołaków, czarodziejów i wampirów, jej siostra będzie walczyć o przetrwanie całego jej rodzaju.

„Mallaroy” to porywająca i pełna zwrotów akcji historia, której nie sposób nie pokochać. Zabawna, a jednocześnie tajemnica, sprawiła, że z ogromnym zainteresowaniem pochłaniałam kolejne rozdziały. Polecam wszystkim fanom literatury młodzieżowej!

Erin i Alea są siostrami identycznymi. Fakt ten jest niezwykły, nawet biorąc pod uwagę, że są bliźniaczkami. Kiedy jedna z nich okazuje się zmiennokształtna, a kilka dni później znika pozostawiając tylko tajemniczy list… Cóż. Erin może czuć się zdezorientowana. Dziewczyna bierze jednak sprawy w swoje ręce i postanawia zastąpić Aleę w szkole dla niezwykłych istot, mając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeżytej traumie Hannah zostaje uwięziona na malowniczej wyspie Dawzy. Wypadek w rzece Blackwater, którego była naocznym świadkiem, rodzi w niej paniczny strach przed wodą. Dziewczyna próbując pokonać swój lęk i przedostać się na stały ląd odkrywa mroczne tajemnice hotelu Stanhope, w którym pracuje i mieszka. Walcząc z własnymi demonami odkrywa, że grozi jej wielkie niebezpieczeństwo.

„Czarna woda” S.K. Tremayne to wciągający thriller, o szybko płynącej fabule i zaskakujących zwrotach akcji. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Doskonała na jesienny wieczór.

Po przeżytej traumie Hannah zostaje uwięziona na malowniczej wyspie Dawzy. Wypadek w rzece Blackwater, którego była naocznym świadkiem, rodzi w niej paniczny strach przed wodą. Dziewczyna próbując pokonać swój lęk i przedostać się na stały ląd odkrywa mroczne tajemnice hotelu Stanhope, w którym pracuje i mieszka. Walcząc z własnymi demonami odkrywa, że grozi jej wielkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Laura Wilk staje na czele grupy śledczej, której celem jest odnalezienie nieuchwytnego seryjnego mordercy, który na swój cel obrał nastolatki. Sprawa jest niezwykle zawiła i skomplikowana, a gdyby tego było mało „Wilczyca” musi mierzyć się z uprzedzeniami i niechęcią ze strony kolegów z pracy. Wkrótce zamordowana zostaje również jedna z osób zaangażowana w śledztwo. Swoją własną walkę prowadzi także Maciej Lesicki, współpracujący z policją psycholog. Przyjmuje on bardzo nietypowe zlecenie, które ma rozwiązać wszystkie jego problemy. Już wkrótce się okaże, w jak wielkim błędzie był.

„Poszukiwacz zwłok” Mieczysława Gorzki to trzymający w napięciu kryminał. Mimo swojej objętości powieść czyta się bardzo szybko – i mimo trudnej tematyki – bardzo przyjemnie. Początkowo historia może przytłaczać ilością wątków, narracji i przeskoków na osi czasu, jednak moment dezorientacji jest bardzo krótki.

Laura Wilk staje na czele grupy śledczej, której celem jest odnalezienie nieuchwytnego seryjnego mordercy, który na swój cel obrał nastolatki. Sprawa jest niezwykle zawiła i skomplikowana, a gdyby tego było mało „Wilczyca” musi mierzyć się z uprzedzeniami i niechęcią ze strony kolegów z pracy. Wkrótce zamordowana zostaje również jedna z osób zaangażowana w śledztwo. Swoją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marcin to 4,5-letni chłopczyk, który jak każde dziecko lubi jeść słodycze, budować twierdze z poduszek oraz psocić. Ciekawy świata zadaje mnóstwo pytań, a zdobytą w ten sposób wiedzę przekazuje swojemu najlepszemu przyjacielowi – pluszowemu króliczkowi.

Uważam, że książeczki dopasowane do wieku dzieci są jednym z najlepszych sposobów przekazywania wiedzy i mądrości dzieciom. Seria o Marcinie w łatwy i przyjemny sposób przekazuje dzieciom podstawowe wartości, a przy okazji zapewnia doskonałą rozrywkę. Dodatkowo jest to świetna alternatywa dla popularnej „Kici koci”. Jeśli jako rodzic zastanawiasz się, którą serię książeczek wybrać dla swojej pociechy przygody Marcina z pewnością będą dobrym rozwiązaniem.

Marcin to 4,5-letni chłopczyk, który jak każde dziecko lubi jeść słodycze, budować twierdze z poduszek oraz psocić. Ciekawy świata zadaje mnóstwo pytań, a zdobytą w ten sposób wiedzę przekazuje swojemu najlepszemu przyjacielowi – pluszowemu króliczkowi.

Uważam, że książeczki dopasowane do wieku dzieci są jednym z najlepszych sposobów przekazywania wiedzy i mądrości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marcin to 4,5-letni chłopczyk, który jak każde dziecko lubi jeść słodycze, budować twierdze z poduszek oraz psocić. Ciekawy świata zadaje mnóstwo pytań, a zdobytą w ten sposób wiedzę przekazuje swojemu najlepszemu przyjacielowi – pluszowemu króliczkowi. Książeczka „Pora spać” związana jest z tematem bardzo trudnym dla wielu rodziców – usypianiem dziecka. Może być to więc doskonała opowieść na „dobranoc”.

Uważam, że książeczki dopasowane do wieku dzieci są jednym z najlepszych sposobów przekazywania wiedzy i mądrości dzieciom. Seria o Marcinie w łatwy i przyjemny sposób przekazuje dzieciom podstawowe wartości, a przy okazji zapewnia doskonałą rozrywkę. Dodatkowo jest to świetna alternatywa dla popularnej „Kici koci”. Jeśli jako rodzic zastanawiasz się, którą serię książeczek wybrać dla swojej pociechy przygody Marcina z pewnością będą dobrym rozwiązaniem.

Marcin to 4,5-letni chłopczyk, który jak każde dziecko lubi jeść słodycze, budować twierdze z poduszek oraz psocić. Ciekawy świata zadaje mnóstwo pytań, a zdobytą w ten sposób wiedzę przekazuje swojemu najlepszemu przyjacielowi – pluszowemu króliczkowi. Książeczka „Pora spać” związana jest z tematem bardzo trudnym dla wielu rodziców – usypianiem dziecka. Może być to więc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Smutki wszelkiej maści” książka, której tytuł jest zdecydowanie mylący. Sięgając po najnowsze dzieło Mariany Leky spodziewałam się melancholijnej, może nawet nieco przygnębiającej lektury. Nie mogłam się bardziej mylić! Autorka zabiera nas w świat mikropowieści, które przedstawiają codzienne życie, lęki, strachy (zwłaszcza te nieracjonalne!) głównej bohaterki oraz jej rodziny i znajomych. Postacie śmiało kroczą przez życie mierząc się z mniejszymi i większymi troskami.

Książka otula czytelnika delikatnym humorem oraz niecodzienną formą. Przeczytawszy „Sen o okapi” byłam zachwycona stylem autorki. Tym razem również się nie zawiodłam. „Smutki wszelkiej maści” to historie idealne na jesienny wieczór. Wprawiają w dobry nastrój i napełniają pozytywną energią. Jestem pewna, że po lekturze w inny sposób spojrzycie na swoje codzienne utarczki i niesnaski. Zdecydowanie polecam.

„Smutki wszelkiej maści” książka, której tytuł jest zdecydowanie mylący. Sięgając po najnowsze dzieło Mariany Leky spodziewałam się melancholijnej, może nawet nieco przygnębiającej lektury. Nie mogłam się bardziej mylić! Autorka zabiera nas w świat mikropowieści, które przedstawiają codzienne życie, lęki, strachy (zwłaszcza te nieracjonalne!) głównej bohaterki oraz jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jean Philippe przychodzi na świat w wyjątkowych okolicznościach. W końcu mało kto rodzi się w boksie wyścigowej klaczy, która wkrótce staje się jego najlepszą przyjaciółką. Życie chłopca jest nierozerwalne z końmi, a on sam marzy o karierze dżokeja. Okrutne zrządzenie losu sprawia, że niespodziewanie wszystkie marzenia Jeana legną w gruzach. Chłopiec musi odnaleźć w sobie siłę, by pokonać trudności, które przerosłyby nie jedną dorosłą osobę.

„Siła naszych marzeń” Chrisa Donnera, to opowieść skierowana przede wszystkim dla młodszych odbiorców. Wciągająca i przejmująca historia o chłopcu, który mimo przeciwności losu robi wszystko, by zrealizować swój cel, z pewnością zainspiruje wielu z nich. Pod wrażeniem jestem dokładności, z jaką autor opisuje stadninę, zawody i cały ten koński świat. Nie doszukałam się tutaj błędów merytorycznych, co jest prawdziwą rzadkością w książkach opowiadających o koniach. Powieść polecam nie tylko młodym adeptom jeździectwa (którym opowieść z pewnością przypadnie do gustu), ale też innym młodym czytelnikom.

Jean Philippe przychodzi na świat w wyjątkowych okolicznościach. W końcu mało kto rodzi się w boksie wyścigowej klaczy, która wkrótce staje się jego najlepszą przyjaciółką. Życie chłopca jest nierozerwalne z końmi, a on sam marzy o karierze dżokeja. Okrutne zrządzenie losu sprawia, że niespodziewanie wszystkie marzenia Jeana legną w gruzach. Chłopiec musi odnaleźć w sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Paula i jej zespół nie spodziewają się, że odnalezienie powieszonej staruszki w lesie to dopiero początek okropnej serii morderstw. Coś co początkowo wydaje się samobójstwem, po zbadaniu wszystkich śladów okazuje się sprytnie uknutym morderstwem. Kilka dni później w podobny sposób ginie najsłynniejszy fiński alpinista, a w krótce komisarze odnajdują kolejne ciało. Co może łączyć wszystkie zbrodnie? Kto za nimi stoi? Pytania mnożą się nieustannie, czas ucieka, a seryjny morderca jest nadal na wolności…

Dawno nie czytałam tak piorunującego prologu jak w „Huśtawce” autorstwa A.M. Ollikainena. Pierwsze strony wywarły na mnie tak ogromne wrażenie, że z dużym zapałem zaczęłam wczytywać się w opowieść. Książka jest typowym przedstawicielem gatunku. Jako kryminał oferuje nam dużo zwrotów akcji, emocje oraz wartką akcję. Polecam fanom mocnych książkowych wrażeń.

Paula i jej zespół nie spodziewają się, że odnalezienie powieszonej staruszki w lesie to dopiero początek okropnej serii morderstw. Coś co początkowo wydaje się samobójstwem, po zbadaniu wszystkich śladów okazuje się sprytnie uknutym morderstwem. Kilka dni później w podobny sposób ginie najsłynniejszy fiński alpinista, a w krótce komisarze odnajdują kolejne ciało. Co może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Tajemnica stadniny” to kolejna część przygód Eleny. Tym razem młoda zawodniczka oraz jej najlepsza przyjaciółka wyruszają do Stanów Zjednoczonych, gdzie poznają tajniki jazdy konnej w stylu western, który w Europie cieszy się znacznie mniejszą popularnością niż styl klasyczny. W stajni Oakthree wszystko jest zachwycające. Dziewczyny są pod ogromnym wrażeniem. Jednak już wkrótce okaże się, że stadnina skrywa swoje mroczne tajemnice i nie wszystko jest takie, jakie mogłoby się wydawać.

Jak zwykle Nele Neuhaus zapewnia czytelnikowi świetną rozrywkę. Główna bohaterka jest coraz dojrzalsza, ale pomimo faktu, że jej poglądy i sposób rozumowania zmieniają się, lektura wciąż jest lekka i bardzo przyjemna w odbiorze. Nie brakuje tutaj wartkiej fabuły oraz niespodziewanych zwrotów akcji. Tak jak pozostałe tomy z serii, polecam każdej nastolatce, nie tylko tej, która interesuje się końmi.

„Tajemnica stadniny” to kolejna część przygód Eleny. Tym razem młoda zawodniczka oraz jej najlepsza przyjaciółka wyruszają do Stanów Zjednoczonych, gdzie poznają tajniki jazdy konnej w stylu western, który w Europie cieszy się znacznie mniejszą popularnością niż styl klasyczny. W stajni Oakthree wszystko jest zachwycające. Dziewczyny są pod ogromnym wrażeniem. Jednak już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

ksiazkowybajzel
Spolier alert!
Po niezwykle emocjonującym lecie, wydaje się, że życie Eleny w końcu się ustabilizuje. Jej związek z Timem przetrwał zawirowania, rodzinna stadnina „Kosy” w końcu wychodzi z problemów finansowych, a sama dziewczyna wydaje się szczęśliwa jak nigdy dotąd. Bardzo szybko okaże się, że nastolatka musi mierzyć się z kolejnymi problemami. W jej dotąd udanym związku zaczynają pojawiać się problemy. Tim jest wycofany, cichy, czasem zdaje się nie zwracać na dziewczynę uwagi. W tym samym czasie odbywają się zawody jeździeckie, w których startuje przystojny siedemnastolatek Niklas. Jego znajomość z Eleną rodzi liczne plotki… Jak tym razem młoda dziewczyna poradzi sobie z piętrzącymi się problemami?

„Zawody i rozterki” to trzeci tom przygód Eleny i podobnie jak pozostałe książki, jest to powieść lekka i przyjemna w odbiorze, skierowana przede wszystkim do nastolatek. Czyta się ją bardzo szybko, akcja jest wartka i wciągająca. Myślę, że kolejna część serii przypadnie wam do gustu – niezależnie od tego, czy związani jesteście z końmi.

ksiazkowybajzel
Spolier alert!
Po niezwykle emocjonującym lecie, wydaje się, że życie Eleny w końcu się ustabilizuje. Jej związek z Timem przetrwał zawirowania, rodzinna stadnina „Kosy” w końcu wychodzi z problemów finansowych, a sama dziewczyna wydaje się szczęśliwa jak nigdy dotąd. Bardzo szybko okaże się, że nastolatka musi mierzyć się z kolejnymi problemami. W jej dotąd...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Elena radzi sobie w siodle coraz lepiej. Nawiązuje niemal magiczną więź z Quintano, którego trenuje, a jej własny młody ogier Fritzi zdobywa doskonałe oceny i budzi zazdrość innych jeźdźców. Niestety dziewczyna nie czuje się w pełni szczęśliwa. Nadal nie może publicznie spotykać się ze swoim ukochanym chłopakiem Timem, a Ariane – dziewczyna, której szczerze nie znosi – staje się jeszcze bardziej zajadła i wroga niż dotychczas. Gdyby tego było mało, w bliskiej okolicy zaczynają ginąć młode konie sportowe. Elena i Tim przez przypadek stają się częścią kryminalnej zagadki.

„Elena. Burzliwe lato” to druga część, którą czytało mi się tak samo dobrze jak pierwszą książkę. Wciąga od pierwszych stron, akcja toczy się żwawo, bohaterowie dają się lubić, nie brakuje również zwrotów akcji. Bardzo podoba mi się, że książka napisana jest profesjonalnie w kontekście używania terminów występujących w jeździectwie. Widać, że Nele Neuhaus zna się na rzeczy i doskonale operuje jeździeckim żargonem. Książkę polecam jednak każdej nastolatce, niezależnie od tego czy jeździ konno.

Elena radzi sobie w siodle coraz lepiej. Nawiązuje niemal magiczną więź z Quintano, którego trenuje, a jej własny młody ogier Fritzi zdobywa doskonałe oceny i budzi zazdrość innych jeźdźców. Niestety dziewczyna nie czuje się w pełni szczęśliwa. Nadal nie może publicznie spotykać się ze swoim ukochanym chłopakiem Timem, a Ariane – dziewczyna, której szczerze nie znosi –...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Elena jest trzynastoletnią dziewczyną, która niemal od urodzenia jeździ konno. Jej rodzina posiada dużą stadninę, gdzie prowadzony jest pensjonat i szkółka jeździecka. Weilandowie z nieznanych Elenie przyczyn darzą szczerą nienawiścią rodzinę Jungblutów. Proste życie dziewczyny komplikuje się, kiedy uświadamia sobie, że nastoletni Tim – pochodzący z obozu wroga – wpadł jej w oko. Młody chłopak jest doskonałym jeźdźcem i w tajemnicy przed wszystkimi, pomaga trenować Elenie jej młodego ogiera Fritziego – pięknego konia z ogromnym potencjałem, który kiedyś został spisany na straty. Zakazana miłość, to jednak nie jedyny problem dziewczyny. Wszystko zaczyna się walić jak domek z kart…

Mimo, że seria książek o Elenie, jest książką stricte młodzieżową, jej czytanie sprawiło mi bardzo dużą przyjemność. Akcja jest wartka i intrygująca, o bohaterzy wielobarwni i dający się lubić. Co dla mnie najważniejsze – książka jest naprawdę dobrze napisana pod względem merytorycznym. Widać, że autorka Nele Neuhaus jest silnie związana z końmi i doskonale wie, o czym pisze. Nie jest to takie oczywiste. Przeczytałam całe morze książek o tematyce końskiej, które aż kipiały naiwnością i brakiem zachowania realiów. Książkę polecam nie tylko dziewczynom, które jeżdżą konno, jednak znawcom tematu szczególnie przypadnie do gustu. Bardzo dobra pozycja!

Elena jest trzynastoletnią dziewczyną, która niemal od urodzenia jeździ konno. Jej rodzina posiada dużą stadninę, gdzie prowadzony jest pensjonat i szkółka jeździecka. Weilandowie z nieznanych Elenie przyczyn darzą szczerą nienawiścią rodzinę Jungblutów. Proste życie dziewczyny komplikuje się, kiedy uświadamia sobie, że nastoletni Tim – pochodzący z obozu wroga – wpadł jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Agata Czykierda-Grabowska w swojej najnowszej książce „Za każdym razem” zafundowała mi uczuciowy roller coaster. Kamila i Marcin to para idealna. Spotykają się od dwóch lat, ale mimo to żar, który rozgrzewał ich w czasie pierwszych spotkań, ani na moment nie przygasł. Nieco szaleni, chwytający każdy dzień, szczęśliwi. Ich niemal sielankowe życie przerywa jednak nagła wiadomość. Kamila i Marcin nawet nie podejrzewają, że już wkrótce szczęście ma na długi czas wymknąć się z ich rąk.

„Za każdym razem” to książka, którą pochłonęłam w jeden dzień. Mimo niewielkiej objętości, książka porusza bardzo trudny temat, który niestety nie jest obcy wielu rodzinom. Żałoba, odczucia bohaterów ukazane są w doskonały sposób. Razem z bohaterami przeżywamy targające nimi emocje. Zwroty akcji, ciekawa historia, a przede wszystkim bohaterzy, którzy dają się lubić – to wszystko, co najbardziej cenię w powieściach. Agata Czykierda-Grabowska wszystko to zapewnia czytelnikowi. Zdecydowanie polecam.

Agata Czykierda-Grabowska w swojej najnowszej książce „Za każdym razem” zafundowała mi uczuciowy roller coaster. Kamila i Marcin to para idealna. Spotykają się od dwóch lat, ale mimo to żar, który rozgrzewał ich w czasie pierwszych spotkań, ani na moment nie przygasł. Nieco szaleni, chwytający każdy dzień, szczęśliwi. Ich niemal sielankowe życie przerywa jednak nagła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie od dziś wiadomo, że pies potrafi odmienić ludzkie życie. Nie inaczej było w przypadku Tadeusza Rybczyńskiego – autora książki „Jak zszedłem na psy”. Opowieść jest niejakim zapisem historii pana Tadeusza, który mimo napotykanych trudności, z podniesionym czołem i pewnym krokiem zmierza przez życie. Książka z całą pewnością dodaje otuchy, a jej główny bohater ukazuje motywującą do działania wolę walki.

„Jak zszedłem na psy” nie jest książką stricte o psach. Głównym tematem są górskie wycieczki Pana Tadeusza, w których to psy mu towarzyszą. Sama mam psa rasy pierwotnej, przez to czworonożni przyjaciele autora wydawali mi się bardzo bliscy, a problemy, które czasami sprawiały – niezwykle znajome. Książka nie jest przeznaczona dla jednej, konkretnej grupy odbiorców, ale polecam ją szczególnie osobom, które lubują się w czytaniu literatury podróżniczej.

Nie od dziś wiadomo, że pies potrafi odmienić ludzkie życie. Nie inaczej było w przypadku Tadeusza Rybczyńskiego – autora książki „Jak zszedłem na psy”. Opowieść jest niejakim zapisem historii pana Tadeusza, który mimo napotykanych trudności, z podniesionym czołem i pewnym krokiem zmierza przez życie. Książka z całą pewnością dodaje otuchy, a jej główny bohater ukazuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka autorki, którą przeczytałam – „Dziewczyna ze złotej klatki” – absolutnie mnie zachwyciła. „W blasku zorzy” wywołało we mnie podobne emocje. Główna bohaterka Gwen, mimo faktu, że pisze doskonałe romanse, sama nie wierzy w miłość. W pogoni za marzeniami trafia do Norwegii. Ponad wszystko pragnie zobaczyć na własne oczy zorzę polarną. Jednak już od samego początku wszystko idzie nie tak, jak sobie wyobrażała. Zostaje napadnięta i okradziona. Z opresji pomaga jej co prawda wyjść tajemniczy mężczyzna, jednak okazuje się on wyjątkowo niesympatyczną osobą. A to nie koniec niespodzianek, które szykuje dla niej los.

„W blasku zorzy” to istna karuzela emocji. Wciąga od pierwszej strony i sprawia, że zapomina się o otaczającym świecie. Barwne postacie, zwroty akcji i wartka fabuła sprawiły, że czytając zatraciłam się zupełnie. Zdecydowanie polecam!

Pierwsza książka autorki, którą przeczytałam – „Dziewczyna ze złotej klatki” – absolutnie mnie zachwyciła. „W blasku zorzy” wywołało we mnie podobne emocje. Główna bohaterka Gwen, mimo faktu, że pisze doskonałe romanse, sama nie wierzy w miłość. W pogoni za marzeniami trafia do Norwegii. Ponad wszystko pragnie zobaczyć na własne oczy zorzę polarną. Jednak już od samego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ulubiona ciotka Caroline Grant na łożu śmierci przekazuje jej tylko jedno słowo: Wenecja. Dodatkowo wskazuje miejsce, w którym ukryty został szkicownik i trzy klucze, nie wyjaśniając przy tym niczego. Zagadka, którą postawiła przed Caroline umierająca Juliet wydaje się być niezwykle skomplikowana. Mimo to kobieta postanawia podjąć się trudnego zadania, powoli odkrywając przeszłość ciotki.

Fabuła „Weneckiego szkicownika” Rhys Bowen toczy się we współczesności oraz w czasach II wojny światowej. W drugim przypadku poznajemy historię Juliet oraz Leo, którą uporczywie próbuje odkryć Caroline. Okazuje się, że zarówno polityka, jak i miłość mogą z dokładnie tą samą siłą, wstrząsnąć ludzkim życiem.

„Wenecki szkicownik” to malownicza powieść, dzięki której jeszcze bardziej zapragnęłam znów znaleźć się w tym jednym z najpiękniejszych włoskich miast. Dokładne opisy miasta sprawiły, że Wenecja znów stanęła mi przed oczami. Książka jest wciągająca już od pierwszych stron, a bohaterowie z miejsca wzbudzają sympatię. Powieść jest emocjonująca i zaskakująca. Mimo, że zwykle nie czytam tego typu powieści, ta bardzo mi się podobała.

Ulubiona ciotka Caroline Grant na łożu śmierci przekazuje jej tylko jedno słowo: Wenecja. Dodatkowo wskazuje miejsce, w którym ukryty został szkicownik i trzy klucze, nie wyjaśniając przy tym niczego. Zagadka, którą postawiła przed Caroline umierająca Juliet wydaje się być niezwykle skomplikowana. Mimo to kobieta postanawia podjąć się trudnego zadania, powoli odkrywając...

więcej Pokaż mimo to