Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak bardzo trudno oceniać jest książkę, która została napisana na podstawie świetnej gry. Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, ale książka jest, jak dla mnie za spokojna. Styl nie trzyma w napięciu tam, gdzie powinien. Mam mieszane uczucia, ale mimo wszystko warto przeczytać i zagrać, tak dla porównania:)

Tak bardzo trudno oceniać jest książkę, która została napisana na podstawie świetnej gry. Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, ale książka jest, jak dla mnie za spokojna. Styl nie trzyma w napięciu tam, gdzie powinien. Mam mieszane uczucia, ale mimo wszystko warto przeczytać i zagrać, tak dla porównania:)

Jak wpadłam na tą książkę - nie pamiętam, ale było to jakoś niedawno. Nie skusiła mnie okładka, kiedy pojawiła się pierwszy raz w księgarniach, choć nie przeczę, że jest niczego sobie. Ale, co do treści...

Książka opowiada o losach Nory Grey, której charakter i sposób bycia jest mi kompletnie niezrozumiały. Kreacja głównej bohaterki nie zrobiła na mnie wrażenia. To kolejna ładna nastolatka, z dobrymi ocenami, swoistymi problemami z nieśmiałością i dziwnym pociągiem do podejrzanych, przystojnych typów raczej spod ciemnej gwiazdy. Reszta bohaterów jest równie nijaka i mało pociągająca. Ale.
Właśnie to "ale" przesądziło o mojej ocenie tej książki. Akcja jest zwięzła i nie było takiego momentu w książce, przez który brnęłabym na siłę. Treść wciąga.
Może dlatego po przeczytaniu końca, miałam wrażenie, że zabrałam się za jakąś skróconą wersję całej książki. I właśnie to przesądziło, że wgryzłam się głębiej w pozostałe części.
Przeczytałam wszystkie dotychczasowe książki z tej sagi i mogę śmiało powiedzieć, że z niecierpliwością czekam na kolejną.

Jak wpadłam na tą książkę - nie pamiętam, ale było to jakoś niedawno. Nie skusiła mnie okładka, kiedy pojawiła się pierwszy raz w księgarniach, choć nie przeczę, że jest niczego sobie. Ale, co do treści...



Książka opowiada o losach Nory Grey, której charakter i sposób bycia jest mi kompletnie niezrozumiały. Kreacja głównej bohaterki nie zrobiła na mnie wrażenia. To kolejna...

Książka, choć do łatwych nie należy, została przeze mnie wręcz pochłonięta. Przyznam szczerze, że nie obyło się bez trudności przebrnięcia przez niezbyt zachęcający początek. Akcja rozkręca się gdzieś po środku i wtedy można już spokojnie mówić o interesujących, a jednocześnie tak urzekająco zwyczajnych, wręcz bohaterach, opisy świata, gdzie lekki styl, tylko zachęca wyobraźnię do działania (mroczna i intrygująca Barcelona aż kusi), i dwa typy dialogów, jakie prowadzi główny bohater, David(ten filozoficzny styl, gdy rozmawia z Andreasem Corelli i cyniczno-sarkastyczny, gdy dyskutuje z Isabellą). Tak, czy siak prawdziwy geniusz, jeśli chodzi o dialogi.
Jedynym minusem, jaki mogłabym postawić na tej książce, to dziwaczne zakończenie. Przez całą książkę, do ostatnich kartek nie jest wiadome, jak się zakończy historia z Barcelony. Wszystko wskazywało na wielki i huczny koniec, a autor postanowił zrobić nam niespodziankę, która - nie oszukujmy się - nie wyszła mu najlepiej.
Mimo tego książka ląduje u mnie na najwyższej półce.

Książka, choć do łatwych nie należy, została przeze mnie wręcz pochłonięta. Przyznam szczerze, że nie obyło się bez trudności przebrnięcia przez niezbyt zachęcający początek. Akcja rozkręca się gdzieś po środku i wtedy można już spokojnie mówić o interesujących, a jednocześnie tak urzekająco zwyczajnych, wręcz bohaterach, opisy świata, gdzie lekki styl, tylko zachęca...