rozwiń zwiń
natka

Profil użytkownika: natka

Łódź Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
99
Przeczytanych
książek
194
Książek
w biblioteczce
6
Opinii
26
Polubień
opinii
Łódź Kobieta
Dodane| 1 ksiązkę
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Ciekawa lektura na jeden wieczór. Przyjemny, senny klimat. Wiele niedopowiedzeń, które ani trochę nie przeszkadzają. Historia przywołana po wielu latach i w ten sposób opowiedziana - bez szczegółów, ogólnikowo. Zaprzeczeniem tego były opisy Paryża, jego ulic, kafejek i restauracji. Fotele doczekały się koloru obicia, ulice dostały swoje nazwy, a nawet numery. Bohaterowie nie zaznali tego zaszczytu. Imię głównego bohatera pada tylko raz, a bohaterki zaledwie kilka razy, po raz pierwszy w środku historii. Lekko rozczarowujące zakonczenie, mimo którego, zdecydowanie polecam.

Ciekawa lektura na jeden wieczór. Przyjemny, senny klimat. Wiele niedopowiedzeń, które ani trochę nie przeszkadzają. Historia przywołana po wielu latach i w ten sposób opowiedziana - bez szczegółów, ogólnikowo. Zaprzeczeniem tego były opisy Paryża, jego ulic, kafejek i restauracji. Fotele doczekały się koloru obicia, ulice dostały swoje nazwy, a nawet numery. Bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak właściwie to przeczytałam tylko dwie części, bo na trzecią ani nie mam czasu, ani ochoty, więc na jej temat się nie wypowiem.

Zapewne pamiętacie, że jak pierwszy tom miał się ukazać, to już na dwa tygodnie przed premierą mówiono o tej książce w radiu, w telewizji były reklamy, a w księgarniach plakaty i ulotki. Nie za bardzo zagłębiałam się w to, o czym będzie i pierwsza moja myśl była taka, że szykuje się jakaś sensacja w stylu Jamesa Bonda. Pomyślałam tak, bo tytuł (Pięćdziesiąt twarzy Grey'a) bardziej mi sugeruje jakiegoś super tajnego agenta, który zmienia tożsamość kilka razy dziennie i ma jakąś ultra misję do wypełnienia, niż skrzywdzonego dwudziestosześcioletniego biznesmena, który cierpi na kompleks Edypa. Mimo tego, jak książka się ukazała, sięgnęłam po nią, bo jak już się zrobił taki szum, to chciałam mieć chociaż własną opinię. I cóż, zmarnowałam sporo godzin swojego życia, bezpowrotnie.

Narratorką jest młoda i niewinna studentka literatury, Anastasia Steele. Od razu da się zauważyć, że ma niską samoocenę i nie jest zadowolona ze swojego wyglądu. W zastępstwie za koleżankę, która zachorowała, jedzie przeprowadzić wywiad z Christianem Grey'em, obrzydliwie bogatym prezesem wielkiej spółki. Christian okazuje się niesamowicie przystojnym i onieśmielającym mężczyzną. Wywiad przebiega bardzo kulawo, bo Ana cały czas się jąka, biedna. Tak zaczyna się ich historia, w wielkim skrócie. Trzeba przyznać, że wszystko dzieje się bardzo szybko, Anastasia wie już po zaledwie miesiącu, że Grey to miłość jej życia i nie wyobraża sobie dalszej egzystencji bez niego. Na którymś spotkaniu rzeczony proponuje jej układ Pan - Uległa, co wywołuje mętlik w głowie niewinnej dziewczyny, która dopiero co wkracza w świat seksu, erotyki i pejczyków, ale z racji tego, że jest zakochana bez pamięci, po małych negocjacjach zgadza się na taki układ.

W trakcie czytania nie da się nie zauważyć biednego języka autorki, licznych powtórzeń i ulubionych zdań typu: "rozpadła się na milion kawałków", "rozerwał fioletową paczuszkę", "moja kobiecość", "jego męskość/członek", itp. Naprawdę dobrze o nich świadczy fakt, że się zabezpieczają, ale czy rzeczywiście konieczne jest wspominanie o procesie zakładania przy każdej scenie erotycznej, jak i również o tym, że po stosunku Grey ściąga zużytą prezerwatywę i wyrzuca ją do kosza? Autorka opisuje wiele nieistotnych czynności w tej książce i między innymi dlatego musiałam czytać 600 stron, a nie 350, przykładowo. W scenach erotycznych bardzo ważne są dokładne opisy gestów, to oczywiste, bo buduje to pewnego rodzaju podniecającą atmosferę, ale trzeba mieć odpowiedni zasób słów, to po pierwsze, a po drugie, trzeba potrafić bawić się tymi słowami, a pani James zdecydowanie nie wiedziała jak się za to zabrać. Po którymś opisie z kolei już kartkowałam, bo wiedziałam, co będzie. Schemat był mniej więcej taki:
Grey dopada Anę - szepcze jej coś na ucho - oboje się tym podniecają - rozbierają się - fioletowa paczuszka - seks - orgazm Any (oh, Christian!) - orgazm Grey'a (oh, Ana!) - zużyta zawartość fioletowej paczuszki - czułe słówka - powrót do poprzednich czynności.
Ponadto, irytowało mnie to, że nikt nie miał telefonu, tylko Blackberry lub iPhone'a, laptopy nie istniały, za to Macbooki owszem, a muzykę słuchano nie z mp4, tylko z iPoda, bo iPod to wcale nie jest mp4.

W pierwszym tomie nic, absolutnie nic się nie dzieje. Sposób, w jaki autorka pisze, nadaje się na bloga dla nastolatek, nie do książki (właściwie to James zaczynała jako blogerka, mogła zostać w internetach). Kiedy już ochłonęłam po lekturze, doszłam do wniosku, że mimo wszystko, pomysł miała świetny. Bohater to młody, bogaty mężczyzna, który gustuje w BDSM. Po czasie się okazuje, dlaczego ma takie, a nie inne upodobania, skąd bierze się jego potrzeba dominacji i strach przed dotykiem i związkiem na 'normalnych' zasadach. Poznaje kobietę, która wywołuje w nim nieznane dotąd uczucia, pomaga mu pogodzić się z bolesnymi doświadczeniami z dzieciństwa i motywuje do życia. Może gdyby autorka to przemyślała i poukładała, to kto wie, co by z tego wyszło. Może subtelna i poruszająca powieść erotyczno-psychologiczna?

W drugim tomie pod względem języka nic się nie zmieniło, taka sama bieda. Spodobała mi się obecność tajemniczej kobiety z przeszłości Grey'a. Wprowadziło to pewien element napięcia. Niewielki, bo niewielki, ale zawsze jakieś miłe oderwanie od rozpadającej się Any i fioletowych paczuszek.

Trzeciego tomu, jak już pisałam, nie czytałam, bo dwa pierwsze mnie wystarczająco zniechęciły. Poza tym, historia jest na tyle banalna, że łatwo się domyślić, jak się skończy.

Mnie osobiście nie porwała fala szaleństwa i zafascynowania erotycznymi powieściami, ale muszę przyznać, że E. L. James dobrze trafiła z tematem, ponieważ motywu BDSM dawno nikt nie poruszał. Oprócz tego dobra reklama i sukces gwarantowany. Nic, tylko pogratulować szczęścia. Polskie tłumaczenie tytułu jest może troszkę pechowe, ale tłumaczce jakoś udało się wybrnąć.
Abstrahując, polskie tłumaczenia tytułów zawsze we mnie wzbudzały pewną fascynację, zwłaszcza "Szklana pułapka". ;)

*** UPDATE

Ostatnio zaczęłam się interesować tematyką BDSM, uległością, dominacją, niewolnictwem, itp. i od razu przy okazji czytania różnych blogów przypomniała mi się ta książka. Dla tych, którzy wiedzą na czym tak naprawdę polega uległość, jak buduje się taką relację i jak głęboka ona jest i wyjątkowa, ta książka to jakaś smutna pomyłka. E.L. James nie ma zielonego pojęcia o tych relacjach i widać, że nie zagłębiła się w temat. Wystarczyło poczytać kilka blogów, napisać do autorów, popytać na forach i opisy byłyby zdecydowanie lepsze. Cała książka byłaby lepsza, bo temat BDSM ma ogromny potencjał, zwłaszcza jeśli głównym bohaterem ma być koleś, który znajduje ukojenie w dominacji ze względu na przeżycia. To tak, jakbym miała pisać o fizyce jądrowej znając wzór na prędkość.

Tak właściwie to przeczytałam tylko dwie części, bo na trzecią ani nie mam czasu, ani ochoty, więc na jej temat się nie wypowiem.

Zapewne pamiętacie, że jak pierwszy tom miał się ukazać, to już na dwa tygodnie przed premierą mówiono o tej książce w radiu, w telewizji były reklamy, a w księgarniach plakaty i ulotki. Nie za bardzo zagłębiałam się w to, o czym będzie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To, co najbardziej mi się spodobało, to to, że Schmitt z taką lekkością poruszył temat kontrowersyjnej postaci, jaką był (i jest nadal, nie oszukujmy się - większość z nas dostaje szału jak o nim słyszy) Hitler. Ta książka pokazała mi, że dyktatorem i ludobójcą mógł być każdy. Że jedna decyzja może zmienić bieg naszego życia.

To, co najbardziej mi się spodobało, to to, że Schmitt z taką lekkością poruszył temat kontrowersyjnej postaci, jaką był (i jest nadal, nie oszukujmy się - większość z nas dostaje szału jak o nim słyszy) Hitler. Ta książka pokazała mi, że dyktatorem i ludobójcą mógł być każdy. Że jedna decyzja może zmienić bieg naszego życia.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika natka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [4]

Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9842 fanów
J.K. Rowling
Ocena książek:
7,7 / 10
43 książki
14 cykli
11342 fanów
Yann Martel
Ocena książek:
6,4 / 10
6 książek
0 cykli
89 fanów
Andrzej Sapkowski Czas pogardy Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
99
książek
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
26
razy
W sumie
wystawione
99
ocen ze średnią 7,9

Spędzone
na czytaniu
521
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]