-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
Pamiętam serial. Ale książka jak zwykle lepsza :)
Pamiętam serial. Ale książka jak zwykle lepsza :)
Pokaż mimo toCiekawie opisana historia. Troszeczkę lukru, ale nie przesadnie. Właściwie już dawno przeczytałam, ale tak sobie pomyślałam, że dodam sobie tu na półkę, bo może kiedyś wrócę…
Ciekawie opisana historia. Troszeczkę lukru, ale nie przesadnie. Właściwie już dawno przeczytałam, ale tak sobie pomyślałam, że dodam sobie tu na półkę, bo może kiedyś wrócę…
Pokaż mimo toWłaściwie to gwiazdki odejmuję swojemu mózgowi a nie książce, bo nie jest w stanie przetworzyć tego ogromu wiedzy, która książka podaje „na srebrnej tacy”. Wszystko świetnie uporządkowane. Chyba przeczytam jeszcze raz. I jeszcze. I wtedy, jak większość przyswoję, to już na pewno będzie 10*
Właściwie to gwiazdki odejmuję swojemu mózgowi a nie książce, bo nie jest w stanie przetworzyć tego ogromu wiedzy, która książka podaje „na srebrnej tacy”. Wszystko świetnie uporządkowane. Chyba przeczytam jeszcze raz. I jeszcze. I wtedy, jak większość przyswoję, to już na pewno będzie 10*
Pokaż mimo toTo nie o tym, jak jeść nożem i widelcem. Nie o tym…
To nie o tym, jak jeść nożem i widelcem. Nie o tym…
Pokaż mimo toRewelacja! Książeczka napisana „za pierwszego PIS-u” - zawiera sporo smaczków. Ale oczywiście wartość wiedzy historycznej jest nie do przecenienia!
Rewelacja! Książeczka napisana „za pierwszego PIS-u” - zawiera sporo smaczków. Ale oczywiście wartość wiedzy historycznej jest nie do przecenienia!
Pokaż mimo toJuż Wiech wpadł na pomysł, że o historii można pisać na wesoło. Później był Andrzej Nartowski ze swoją „Historią Polski dla menedżerów”, więc autor Ameryki nie odkrył. Niestety w efekcie - nuuudy! Wiedza na poziomie podstawówki. Nie wiem, może to kwestia lektora, a może dlatego, że styl jest mocno „przefajnowany” i brak mu klasy i finezji wymienionych na początku Mistrzów, ale po 20 minutach poddałam się.
Już Wiech wpadł na pomysł, że o historii można pisać na wesoło. Później był Andrzej Nartowski ze swoją „Historią Polski dla menedżerów”, więc autor Ameryki nie odkrył. Niestety w efekcie - nuuudy! Wiedza na poziomie podstawówki. Nie wiem, może to kwestia lektora, a może dlatego, że styl jest mocno „przefajnowany” i brak mu klasy i finezji wymienionych na początku Mistrzów,...
więcej mniej Pokaż mimo toSłucham. Ale nudzą mnie te dłuższe niż opisy przyrody u Dąbrowskiej, przewidywalne i niewiele wnoszące do historii relacje z praktyk w tej sekcie. Śmierć może będzie wartka, ale opowieść taka nie jest.
Słucham. Ale nudzą mnie te dłuższe niż opisy przyrody u Dąbrowskiej, przewidywalne i niewiele wnoszące do historii relacje z praktyk w tej sekcie. Śmierć może będzie wartka, ale opowieść taka nie jest.
Pokaż mimo toCiekawa historia. Podręcznik zarządzania dla początkujących menedżerów. Bo ci nieco bardziej doświadczeni pokiwają tylko głową. Dla mnie najciekawsze były kulisy przejęć. Gwiazdki odejmuję za drewniane tłumaczenie pełne kalek (chodzi o kalkę a nie kalekę, ale z kalki wyszła kaleka językowa ;)) z j. angielskiego i dowodów na to, że tłumacz nie ma zielonego pojęcia nawet o podstawach struktury zarządczej amerykańskich firm.
Ciekawa historia. Podręcznik zarządzania dla początkujących menedżerów. Bo ci nieco bardziej doświadczeni pokiwają tylko głową. Dla mnie najciekawsze były kulisy przejęć. Gwiazdki odejmuję za drewniane tłumaczenie pełne kalek (chodzi o kalkę a nie kalekę, ale z kalki wyszła kaleka językowa ;)) z j. angielskiego i dowodów na to, że tłumacz nie ma zielonego pojęcia nawet o...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jedno słowo: PO-RA-ŻA-JĄ-CA!
Niby każdy zna te te historie o Borgiach, czy dużo późniejsze - o sympatiach Watykanu dla faszystów, ale włosy dęba na głowie stają. Sprawdziłam autorów. Żadne oszołomy! Poważni historycy!
Jedno słowo: PO-RA-ŻA-JĄ-CA!
Pokaż mimo toNiby każdy zna te te historie o Borgiach, czy dużo późniejsze - o sympatiach Watykanu dla faszystów, ale włosy dęba na głowie stają. Sprawdziłam autorów. Żadne oszołomy! Poważni historycy!