Akkarin

Profil użytkownika: Akkarin

Katowice Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 12 lata temu
2
Przeczytanych
książek
3
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
50
Polubień
opinii
Katowice Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Jestem zakochany w dobrej fantastyce i dobrej herbacie. Najlepiej czytać dobrą fantastykę, popijając dobrą herbatę ^^

Opinie


Na półkach: , ,

Sonea nie jest już dziewczyną ze slumsów, teraz jest nowicjuszką Gildii Magów. Jednak na drodze stają jej inni nowicjusze, którzy nie tolerują osoby spoza Domów. Dręczą ją i uprzykrzają jej życie na różne sposoby, ale ona nie poddaje się. Pokazuje, że nie jest już zastraszoną uciekinierką z pierwszej części, tylko kimś, kto zasługuje na szaty maga. Jednak staje się coś niespodziewanego - Wielki Mistrz czyni ją swoją podopieczną, co jest dla niej czynem strasznym - od dawna bowiem zna tajemnicę Akkarina i teraz zrobi wszystko, by on nie mógł zagrozić jej rodzinie, przyjaciołom i...jej samej.

"Nowicjuszka" jest o niebo lepsza od "Gildii Magów", co na początku uważałem za rzecz prawie niemożliwą, gdyż pierwsza część trylogii spodobała mi się daleko bardziej niż książki, które do tej pory czytałem. Jednak to prawda - "Nowicjuszka" o wiele bardziej trzyma w napięciu, ukazuje o wiele lepiej konflikty magów i o wiele bardziej zagłębia się w ludzką psychikę. Nie ma w niej już miejsca na powtarzalność, która była jednak wadą "Gildii...". Od teraz akcja toczy się na wielu płaszczyznach: widzimy więc wszystko z perspektywy Sonei, Dannyla, który został ambasadorem Gildii, a także nękanego sumieniem Administratora Lorlena. Wszystko nabiera coraz żywszych barw i aż się chce powiedzieć "ta książka ma w sobie moc".

Mamy okazję zapoznać się z sytuacją społeczną innych Krain Sprzymierzonych, ich zapatrywań na preferencje dotyczące płci, a także zerknąć okiem na ich sekrety, jednocześnie odkrywając powoli tajemnicę Wielkiego Mistrza, która sprawia, że serca coraz większej liczby osób zaczynają truchleć ze strachu przed najgorszym. Akkarin jawi się nam jako wróg ostateczny, jednak ja polubiłem go od pierwszych stron serii i nie wyparłem z serca, gdy okazało się co właściwie jest jego sekretem. Czasem lubi się postacie, które na to nie zasługują, ale czy na pewno?

Autorka porusza okrucieństwo młodych wobec swoich towarzyszy. Widzimy, jak Sonea radzi sobie z szykanami ze strony innych nowicjuszy i zadajemy sobie pytanie, jak sami byśmy się zachowali na jej miejscu, czy wystarczyłoby nam siły charakteru, by znieść wszystko z podniesioną głową. I czy umielibyśmy sobie poradzić także z niechęcią i zarazem milczącym podziwem nauczycieli. Sonea jest wystawiona na razy ze wszystkich stron, dlatego w tym tomie trochę bardziej ją lubię niż w poprzednim, choć nadal raczej jest na końcu listy lubianych przeze mnie postaci.

Książka zatrzymała mnie na dobę. Nie da się oderwać. Jest świetna. Trudi to mistrzyni, naprawdę. Mogłaby z łatwością otrzymać laur Wielkiego Mistrza.

Sonea nie jest już dziewczyną ze slumsów, teraz jest nowicjuszką Gildii Magów. Jednak na drodze stają jej inni nowicjusze, którzy nie tolerują osoby spoza Domów. Dręczą ją i uprzykrzają jej życie na różne sposoby, ale ona nie poddaje się. Pokazuje, że nie jest już zastraszoną uciekinierką z pierwszej części, tylko kimś, kto zasługuje na szaty maga. Jednak staje się coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czystki są rzeczą całkiem naturalną w Imardinie i mają na celu wypędzenie ubogich ludzi do dzielnic biedoty, tak zwanych slumsów. Zajmują się tym magowie, ludzie o wielkiej mocy, którzy od setek lat wywodzili się z arystokratycznych rodów; nie było tam miejsca dla utalentowanych dzieci z niższych warstw społecznych, ba, nawet takich dzieci nie szukano. Aż nagle przez tarczę ochronną, którą magowie oddzielili się od ludu przelatuje kamień i trafia jednego z nich. To Sonea, młoda dziewczyna wypędzona z gościńca, bezwiednie wtłoczyła całą swą nienawiść do magów w rzucany kamień, użyła swojej rodzącej się magii.
Magowie są zaskoczeni i podzieleni, część chce ją szkolić, część związać jej moc, gdyż obecność dziewczynki ze slumsów w Gildii jest nie do pomyślenia. Tymczasem Sonea próbuje ze wszystkich sił uciec tym, których tak nienawidzi, chroni się u Złodziei, przestępców tworzących całą siatkę powiązań. A jej moc wzrasta i staje się zagrożeniem dla niej i otoczenia.

Na początek może zacznę od tego, w jaki sposób Canavan opisuje całą historię. Ma wyjątkowo lekkie pióro, czyta się wyjątkowo szybko i chociaż czasem zdarza się, że człowiek pomyśli "to już trwa za długo", nie ma w zasadzie miejsca na nudę. Trudi często się powtarza, opisuje kilka razy to samo, dialogi często obracają się wokół tego samego, jednak nie widać tego, kiedy człowiek już się wciągnie w książkę. Bo, że łatwo się wciągnąć i pokochać ją całym sercem, to jest pewne jak dwa razy dwa. To fantastyka z "wyższej półki", że się tak wyrażę. Postacie są wyjątkowo żywe i choć nie potrafię pałać miłością do głównej bohaterki, to jednak magowie: Rothen, Dannyl i Akkarin są przemyślanymi postaciami, z którymi można się utożsamić, polubić je lub zobaczyć w nich członka rodziny, przyjaciela.

Przechodząc do postaci, dlaczego nie przepadam za Soneą. Jest najbardziej płaską postacią z książki i choć wiem, że rozwija się w miarę postępu serii, to jednak w pierwszym tomie jest raczej bezwolną marionetką, która cały czas ucieka, w dodatku cały czas będąc zaszczutą. To może sprawiać, że współczuje się jej, jednak trudno się z nią identyfikować, jeśli samemu się takiego zaszczucia nie przeżyło. Za to magowie są bardzo ludzcy, mają swoje wady, zalety, przywary i dziwactwa i czasem się zastanawiałem podczas czytania, czy Rothen nie jest moim dawno zaginionym wujkiem, którego bardzo, baaardzo chciałbym poznać.

Magowie są nie tylko bardzo naturalni, ale także bardzo ciekawi. Rozmawiają za pomocą myśli, lewitują, tworzą tarcze ochronne, ciskają pociskami ogłuszającymi. To coś, za co większość ludzi dałaby się pochlastać, a już na pewno ja. Jeśli chcesz przeczytać książkę o magii, Potter nie jest już potrzebny, potrzebna jest "Gildia Magów" :)

Canavan jest mistrzynią zatrzymywania czytelnika przy książce. Kiedy chciałem coś zrobić, choćby kanapkę, nie mogłem się od niej oderwać, tylko czytałem, czytałem, czytałem...aż do końca. Książka poszła w jeden dzień i żałowałem, że nie była dłuższa, że nie miała tysiąca stron, wtedy może czułbym się ukontentowany. Trudi to moja ulubiona pisarka, a przecież po "Gildii Magów" jest jeszcze lepiej.

Wiem, że jeszcze nie raz wrócę do Trylogii Czarnego Maga. Strasznie mi się ona podoba i mam nadzieję, że powtórne czytanie będzie tak samo miłe jak czytanie pierwsze.

Czystki są rzeczą całkiem naturalną w Imardinie i mają na celu wypędzenie ubogich ludzi do dzielnic biedoty, tak zwanych slumsów. Zajmują się tym magowie, ludzie o wielkiej mocy, którzy od setek lat wywodzili się z arystokratycznych rodów; nie było tam miejsca dla utalentowanych dzieci z niższych warstw społecznych, ba, nawet takich dzieci nie szukano. Aż nagle przez tarczę...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Akkarin

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Trudi Canavan
Ocena książek:
7,2 / 10
20 książek
6 cykli
Pisze książki z:
2729 fanów
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Trudi Canavan Uczennica maga Zobacz więcej
Trudi Canavan Kapłanka w bieli Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
2
książki
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
50
razy
W sumie
wystawione
2
oceny ze średnią 9,0

Spędzone
na czytaniu
20
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]