Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po pierwsze, nie jest to cyberpunk. Po drugie, książka jest po prostu infantylna, wątek kultu zwierząt i jakiejś ich niezrozumiałej adoracji został przedstawiony jak dla czytelnika poniżej lat 16. To samo relacje miedzy androidami a ludźmi, wszystko płasko i powierzchownie, poza tym co to ma być, że autor prezentuje wizję futurystycznego świata, w którym dorosły facet odczuwa jakieś niezrozumiałe dylematy i wielce ubolewa nad faktem, wręcz rozczula się na sobą (sic!), że może odczuwać pociąg seksualny do androida, który wygląda jak prawdziwa, atrakcyjna kobieta. Autor jest dzieckiem? Dodatkowo wyjątkowo antypatyczny bohater, ponoć groźny i skuteczny łowca androidów, szkoda, że z psychiką dziecka. Do tego niezrozumiały całkowicie wątek merceryzmu. Rozczarowanie. Nie polecam tym, którzy tematykę sci-fi traktują na poważnie.

Po pierwsze, nie jest to cyberpunk. Po drugie, książka jest po prostu infantylna, wątek kultu zwierząt i jakiejś ich niezrozumiałej adoracji został przedstawiony jak dla czytelnika poniżej lat 16. To samo relacje miedzy androidami a ludźmi, wszystko płasko i powierzchownie, poza tym co to ma być, że autor prezentuje wizję futurystycznego świata, w którym dorosły facet...

Pierwsza przygoda z S. Lemem i wielki zawód. Trudno uwierzyć, że książka zebrała tak dobre oceny i recenzje. Dla mnie przeraźliwie nudna, marna fabularnie, właściwie nic się nie dzieje przez całą historię. Do tego kiepskie dialogi i płaskie postaci, co sprawiało, że losy bohaterów śledziłem bez jakiegokolwiek zaangażowania.
Temat "Kontaktu" sprowadzony do długich, nie wnoszących niczego dla fabuły opisów planety i przedstawienia wydumanych polemik naukowych, to zdecydowanie nie to czego oczekiwałem od światowej klasyki sci fi. Autor usilnie stara się przekonać czytelnika, że kontakt z obcą "cywilizacją" (słowo na wyrost a propo tej książki) to będzie coś niepojętego i nieprzystającego do ludzkiej rzeczywistości, wobec czego zanudza go opisami usiłującymi tą niepojętość oddać. Efekt moim zdaniem marny.

Pierwsza przygoda z S. Lemem i wielki zawód. Trudno uwierzyć, że książka zebrała tak dobre oceny i recenzje. Dla mnie przeraźliwie nudna, marna fabularnie, właściwie nic się nie dzieje przez całą historię. Do tego kiepskie dialogi i płaskie postaci, co sprawiało, że losy bohaterów śledziłem bez jakiegokolwiek zaangażowania.
Temat "Kontaktu" sprowadzony do długich, nie...