rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nazywam się Delilah. Jestem dziewczyną, którą sprzedał własny ojciec. Miałam zostać nałożnicą przywódcy Żmij.
Przeszłam bardzo dużo. Moje dzieciństwo było przepełnione agresją,bólem i strachem. Ale w tamtym czasie przetrwać pomógł mi pewien chłopiec, którego poznałam w lesie. Mimo wszystko oboje ukrywaliśmy swoje prawdziwe oblicze.
Obiecaliśmy sobie że nie zdradzimy sobie prawdy.

Myślałam że odejście mojego oprawcy to najlepszy dzień w moim życiu. Jednak nie sądziłam że wraz z uwolnieniem się od tyrana stracę również chłopaka który dawał mi poczucie bezpieczeństwa. Musiałam wyjechać, ale obiecałam sobie że wrócę. Wrócę i odnajdę Wilka tak jak kiedyś on odnalazł mnie.

Zostałam wciągnięta w świat o który się nie prosiłam. Ale nie jestem już tym zaginionym czerwonym kapturkiem. Jeszcze nie wiem kto kogo zniszczy bardziej i będzie wariował z szaleństwa i rozkoszy.

🐺🧺🐺🧺🐺🧺🐺🧺🐺🧺🐺🧺🐺


Jaka była wasza ulubiona bajka z dzieciństwa? Którą darzycie dużym sentymentem i kojarzy wam się z waszą młodzieńczością?


Gdy zaczęłam czytać “Czerwonego kapturka i Wilcze serce” myślałam, że dostanę lekki romans pełnej bajkowej atmosfery. Nic z tego. Widziałam ograniczenie wiekowe i w zupełności się z nim zgadzam. Z całą stanowczością odradzam sięgać po ten tytuł nie mając ukończonych osiemnastu lat.

Pierwsza połowa książki jest nawet nie przepełniona ale naszpikowana bólem. Ogromnym bólem bardzo młodej dziewczyny, która codziennie musi znosić upokorzenia fizyczne i psychiczne. Wtedy dla niej i dla czytelnika takim promyczkiem nadziei stał się ten tajemniczy Wilk, który postanowił jej pomóc nie znając prawdy o jej życiu. Bardzo ciężko czytało się tą część pod względem historii bo spójność i warsztat autorki jest bardzo dobrze wypracowany i nie mogę powiedzieć nic złego w tej kategorii.

Jednak druga część powieści była jak kubeł zimnej wody. Nie odczułam tego płynnego przejścia między młodszą i starszą wersją Delilah. Mocno mi tutaj zazgrzytało ale to moje osobiste odczucie. Dorosłe życie Czerwonego Kapturka jest przepełnione miłością, namiętnością, chęcią zemsty oraz wyższością. Nie mogłam zrozumieć jak tak bardzo skrzywdzona dziewczyna nabrała takiej pewności siebie i w swoje ciało. Pokazywała swoją frywolność i wolność ducha mimo, że przez cały czas jej życie było w pewnym stopniu zagrożone. Nie polubiłam się z dorosłą Delilah. Wilczek skradł moje serce od początku 🐺👀✨

Mimo wszystko bardzo dobrze spędziłam z nią czas. Jednak niektóre sceny to nawet dla mnie były za śmiałe. Uważam jednak, że adekwatne zrywały się z charakterami naszych głównych bohaterów.

Czy polecam? Tak, jednak nie jest to zdecydowanie książka dla wszystkich. Pełna scen 18+ , brutalności i agresji. Nie każdy chce o tym czytać dlatego bardzo cieszę się na ograniczenia wiekowe na okładkach.

Jestem ciekawa waszego zdania. Czy od zawsze Wilk chciał zjeść Czerwonego Kapturka czy jednak było zgoła na odwrót? 👀

Nazywam się Delilah. Jestem dziewczyną, którą sprzedał własny ojciec. Miałam zostać nałożnicą przywódcy Żmij.
Przeszłam bardzo dużo. Moje dzieciństwo było przepełnione agresją,bólem i strachem. Ale w tamtym czasie przetrwać pomógł mi pewien chłopiec, którego poznałam w lesie. Mimo wszystko oboje ukrywaliśmy swoje prawdziwe oblicze.
Obiecaliśmy sobie że nie zdradzimy sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do elitarnej szkoły średniej,gdzie nastolatki żyją według określonego kodeksu dołącza Angela, która została wychowana w sierocińcu.

Dziewczyna nie zamierza się podporządkować,chce żyć na swoich zasadach i przede wszystkim skupić się na nauce. Jednak nie wiedziała, o tym że gdy przekroczy próg Drumford zacznie się dla niej piekło. Podpada czołowym osobom w szkole.

Jednak poznaje Matta,kapitana szkolnej drużyny koszykówki. Od razu padają sobie w oko jednak jest pewien problem. Chłopak ma dziewczynę - królową szkoły Jess.

Czy w świecie pełnym układów jest szansa na miłość?


♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️

Lubicie serial “Plotkara”? Jeśli tak to ta książka jest zdecydowanie dla was.


Ja osobiście nie oglądałam serialu więc do książki miałam neutralne podejście. Mimo wszystko dość mocno nastawiłam się na dobrą historię. Gdy zaczęłam czytać odrobinę się rozczarowałam.


Totalnie nie mogłam się połapać w postaciach. Nie mogłam ułożyć ich sobie w głowie przez co nie wyciągnęłam się w tą historię tak jak planowałam na początku.


Gdy wreszcie wiedziałam kto jest kim i jakie cechy go prezentują nużyła mnie fabuła. Przez pół książki miałam wrażenie że czytam o niczym.

Dni w szkole przeplatane odpowiednimi jak na wiek bohaterów sytuacjami.
Były momenty w których miałam zaskoczenie jednak było to chwilowe.


Duży plus tej książce należy się za przedstawienie historii z różnych perspektyw bohaterów przez co akcja była urozmaicona.

Przeczytałam, nie była zła jednak nastawiłam się na wiele bum. Nie wykluczam że te bum dostanę w drugim i trzecim tomie które planuję przeczytać.

Nie najlepsza i nie najgorsza książka w tym roku. Myślę że jestem w stanie polecić ale z nie nastawieniem się na akcje pędzącą w zawrotnym tempie.

Do elitarnej szkoły średniej,gdzie nastolatki żyją według określonego kodeksu dołącza Angela, która została wychowana w sierocińcu.

Dziewczyna nie zamierza się podporządkować,chce żyć na swoich zasadach i przede wszystkim skupić się na nauce. Jednak nie wiedziała, o tym że gdy przekroczy próg Drumford zacznie się dla niej piekło. Podpada czołowym osobom w szkole.

Jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Otworzyłam swoje pierwsze studio tańca. Wreszcie spełniłam swoje największe marzenia.
Nie mogę pominąć faktu,że również wróciłam do Londynu.
Wiedziałam,że pewnego dnia go spotkam. Przypadkowo bądź nie po tak długim czasie
chciałam go zobaczyć mimo że nie chciałam tego przed sobą przyznać.
Mój powrót do tego miejsca nie zmienił faktu, że z całych sił starałam się zapomnieć o
Victorze,o jego zielonych tęczówkach i o jego przenikliwym spojrzeniu, który kierował
tylko do mnie. Chciałam zapomnieć o wszystkim co nas łączyło. Chciałam zapomnieć o tym jak bardzo mnie zranił. Jak złamał moje serce na tysiąc kawałków. A ja do tej pory nie wiedziałam jak je posklejać w całość.

Za co lubicie powieści polskich autorek?
Ja zdecydowanie za ilość emocji,które są przelewane na kartki papieru.
To co Weronika robi z nami, czytelnikami jest czymś przerażającym.
Ta kobieta potrafi sprawić,że nasze serce będzie na równi złamane z sercem bohatera..

"You soften me" czyli pierwszy tom dylogii pokochałam całym sercem. Ta pozycja znalazła się nawet w top 3 ubiegłego roku. Co było w pełni zasłużone. Miałam wysokie oczekiwania gdy zaczynałam czytać drugi tom.Obawiałam się rozczarowania.Bo jednak co będzie gdy druga część nie spodoba mi się tak jakbym tego
oczekiwała?

Weronika nie miała litości, od początku postanowiła by pękło mi serce.
Kocham pióro autorki , uwielbiam głównych bohaterów ale jedna z nielicznych pisarek
potrafi rozkochać czytelników również w pobocznych postaciach dlatego zabolało bardziej niż powinno...

"Soften me again" przeskoczył poprzeczkę. Nie sądziłam, że jest to możliwe. Ta książka jest
naszpikowana emocjami, bólem, rozpaczą, miłością ale również łzami, zawahaniem, zwątpieniem.
Jest w niej to co chciałam po prostu otrzymać.
Motyw tańca który był mocno dominujący w pierwszym tomie pozostał również i w tej części.
Niesamowicie czytało się o rozwoju Willow, o jej uczniach.

Jednak między bohaterami było za dużo nieporozumień, które nie zostały wyjaśnione od razu przez co każda ze stron cierpiała.

Jest to pozycja, która motywuje do spełniania swoich największych marzeń ale również tych mniejszych. 🌧️🌧️🌧️
Jestem całą sobą zakochana w tej dylogii. Rozczulająca ale momentami sprawiająca ból.
Niesamowicie jestem wdzięczna za tą książkę.

Mam nadzieję,że macie ją w planach a jeśli nie koniecznie musicie to zmienić. Bo kto jak kto ale Weronika potrafi tworzyć tak dobre powieści,że nie można przejść obojętnie.

Otworzyłam swoje pierwsze studio tańca. Wreszcie spełniłam swoje największe marzenia.
Nie mogę pominąć faktu,że również wróciłam do Londynu.
Wiedziałam,że pewnego dnia go spotkam. Przypadkowo bądź nie po tak długim czasie
chciałam go zobaczyć mimo że nie chciałam tego przed sobą przyznać.
Mój powrót do tego miejsca nie zmienił faktu, że z całych sił starałam się zapomnieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Maks Hajder, licealista w warszawskiej szkole wpada w szał i atakuje nożem domowników. Niestety jego rodzice giną na miejscu natomiast jego młodszy brat trafia do szpitala w stanie krytycznym.
Służba która przybyła na miejsce zbrodni zastaje szokujący widok: Widzą Maksa siedzącego spokojnie na podłodze a w jego otoczeniu są zakrwawione ciała.

Po tygodniu Maks próbuje odebrać sobie życie przez co zapada w śpiączce. Po przebudzeniu nie za wiele pamięta.

Prowadzący śledztwo policjanci próbują się dowiedzieć dlaczego spokojny, lubiany i pochodzący z dobrego domu nastolatek dopuścił się zbrodni.
Jednak jego życie nie było takie kolorowe jak każdemu się wydawało. Maks wyjawia im w jakim domu musiał żyć i z czym się mierzyć na co dzień.
Nikt nie wiedział co dzieje się za zamkniętymi drzwiami.

🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪🔪

Znacie serię Liceum Freuda? Ja czytałam każdy tom za jednym posiedzeniem i z niecierpliwością czekałam na kolejny.

I tym razem było tak samo. Gdy widzę zapowiedź jestem chyba najszczęśliwszą czytelniczką 🤭😂


Znam twórczość Marcela. Czytałam każdą jedną książkę spod jego pióra i wiem czego mogę się spodziewać. Jednak to co znalazłam tutaj przeszło wszystkie moje oczekiwania.

Zaczynając "Już nikt mnie nie skrzywdzi" nie spodziewałam się dostać tak brutalnej, aż momentami niesmacznej historii. Byłam autentycznie wstrząśnięta tym co czytam. W chwilach kulminacyjnych wstrzymywałam oddech bojąc się o życie bohaterów. Marcel przyciągnął mnie emocjonalnie po asfalcie bez grama zwątpienia. I cieszę się że to zrobił.
Sięgając po jego książki chce być przeciągnięta emocjonalnie, żebym po przeczytaniu książki zapomniała jak się nazywam. O to chodzi w takich książkach. Wciągnąć czytelnika w stu procentach, by nie mógł uwierzyć w to co czyta,by nie mógł się powstrzymać przed przeczytaniem książki do końca.

To nie jest lekka pozycja. Będziecie mieli wątpliwości podczas czytania czy jesteście w stanie to udźwignąć psychicznie. Bo to nie jest milutka historia o nastolatku. Ta powieść jest wręcz naszpikowana brutalnością, krwią, ciężkim dzieciństwem.

Uwielbiam mocne książki a kto jak kto ale Marcel genialnie potrafi napisać taki właśnie powieści.

I z ręką na sercu uważam ten tom najlepszy ze wszystkich!! 😎

Koniecznie przeczytajcie i dajcie znać jak Wam się podobała 👀

Maks Hajder, licealista w warszawskiej szkole wpada w szał i atakuje nożem domowników. Niestety jego rodzice giną na miejscu natomiast jego młodszy brat trafia do szpitala w stanie krytycznym.
Służba która przybyła na miejsce zbrodni zastaje szokujący widok: Widzą Maksa siedzącego spokojnie na podłodze a w jego otoczeniu są zakrwawione ciała.

Po tygodniu Maks próbuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie cierpię facetów. Uważam że każdy jest dupkiem i oszustwem. Nie planuje zmienić swojego zdania.
Chciałam od wszystkiego uciec dlatego zdecydowałam się na wyjazd do babci. Zwłaszcza że zbliżają się święta Bożego Narodzenia które uwielbiam.

Ale nie prosiłam o powrót przeszłości. Nie prosiłam by na mojej drodze stanął Maks, którego nie cierpię.
Pech chciał że pracuje w fundacji w której jestem wolontariuszką.
Nie będzie miał ze mną lekko. Już ja się o to postaram.


☃️☃️☃️☃️☃️☃️☃️☃️☃️

Znacie twórczość J.Harrow?

Ja czytałam kilka powieści spod pióra autorki i mile je wspominam. Gdy dowiedziałam się że będzie wydana książka świąteczna właśnie od tej pisarki wiedziałam że muszę ją przeczytać.
Nie będę ukrywać że mocno przyciągnęła mnie okładka, jest przepiękna. Nie wiedziałam natomiast co znajdę w środku.

Zostałam mile zaskoczona bo dostałam otulającą, świąteczną powieść z dużą dozą humoru i dowcipów. W pełni poczułam klimat świąt. Nie sądziłam że książka może sprawić bym poczuła magię w tym właśnie okresie bożonarodzeniowym.

Niesamowicie ciekawiła mnie relacja Oliwii i Maksa. Nie wiedziałam dlaczego dziewczyna była tak negatywnie nastawiona do chłopaka,mimo że od początku znosił jej wahania nastroju i bezpośrednie szpileczki kierowanie do jego osoby.

Zadziorna blondynka chciała jak najbardziej uprzykrzyć życie mężczyźnie, nie zważając na zranienie drugiej osoby.

Duet wybuchowy, z wielką dawką humoru. To jest idealna pozycja na zimowy wieczór. Nie chciałam jej kończyć bo najzwyczajniej w świecie dobrze się bawiłam z tymi bohaterami jak również i pobocznymi.


Jestem zachwycona tą pozycją. Zdecydowanie jest to dobra pozycja do przeczytania jeszcze w tym roku.
Dajcie koniecznie znać czy macie ją w planach ☃️❤️

Nie cierpię facetów. Uważam że każdy jest dupkiem i oszustwem. Nie planuje zmienić swojego zdania.
Chciałam od wszystkiego uciec dlatego zdecydowałam się na wyjazd do babci. Zwłaszcza że zbliżają się święta Bożego Narodzenia które uwielbiam.

Ale nie prosiłam o powrót przeszłości. Nie prosiłam by na mojej drodze stanął Maks, którego nie cierpię.
Pech chciał że pracuje w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Flora prowadzi małą, klimatyczną księgarnie, którą odziedziczyła po ciotce. Uwielbiała to miejsce i klimat który tworzą książki oraz ich nowi posiadacze.

Jednak gdy pewnego dnia otwiera swoją księgarnie między regałami znajduje ciało młodego mężczyzny. Z myślą o ocaleniu księgarni rozpoczyna swoje śledztwo by rozwiązać kryminalną zagadkę. O pomoc prosi Jacka Carringtona - autora kryminałów, który jest samotnikiem.

Ten duet zrobi wszystko by rozwiązać zagadkę zabójstwa młodego człowieka.
Sprawy się komplikują gdy w niedalekim czasie umiera mieszkaniec miasteczka. Czy te dwie śmierci są ze sobą powiązane?

Okazuje się, że mieszkańcy małego Abbeymead skrywają więcej sekretów niż ktokolwiek by przypuszczał 🧐

Często odwiedzacie księgarnie czy stawiacie raczej na zakupy online?

Nie ukrywam,że ja często chodzę do jednej klimatycznej księgarnii. Dzieli mnie od niej 150 km jednak gdy jestem w pobliżu zawsze znajdę chwilę by do niej zajrzeć. Jednak nie jest do dobre dla mojego regału bo zawsze wyjdę z książką 🤣



Gdy dostałam propozycję przeczytania "Morderstwa w księgarni" czułam,że to będzie coś dla mnie.

Czy jednak rzeczywiście tak było?

Gdy zaczynałam tą pozycję byłam zauroczona przedstawionym małomiasteczkowym klimatem. Tym, że każdy każdego zna. Wszędzie jest blisko. Relacje między ludźmi są przyjazne i bez konfliktów. Dodatkowo mała księgarnia umiejscowiona w takim miejscu jest wisienką na torcie.

Od samego początku zostajemy wprowadzeni w akcję. Jednak nie codziennie znajduje się trupa w swoim miejscu pracy. Im dalej w historię tym więcej niedopowiedzeń, sprzecznych informacji.

Nasza główna bohaterka Flora wykazała się sporą odwagą. Nie każdy ma tyle siły by rozpocząć swoje śledztwo, być na językach wszystkich a także nieświadomie sprawić na siebie wrogów.


Czytałam, czytałam i nie byłam w stanie przewidzieć kto mógł zabić. Jakie miał powody i co nim kierowało dokonując tej makabrycznej zbrodni a szczególnie w księgarni. Więcej pytań a za mało odpowiedzi. Niesamowicie byłam ciekawa co uda się temu duetowi dowiedzieć.


I mogłoby się wydawać że jest przewidywalna to końcówka totalnie mnie zszokowała. Byłam tak zdenerwowana,że myślałam że przewinę rozdział dalej by dowiedzieć się jak to się skończy 🤣🧐

Niesamowicie ciekawa jestem drugiego tomu. Zdecydowanie ta seria jest trafiona w mój gust czytelniczy.

Czytajcie, poznajcie Florę i kryminalną zagadkę, którą stara się rozwiązać.

Flora prowadzi małą, klimatyczną księgarnie, którą odziedziczyła po ciotce. Uwielbiała to miejsce i klimat który tworzą książki oraz ich nowi posiadacze.

Jednak gdy pewnego dnia otwiera swoją księgarnie między regałami znajduje ciało młodego mężczyzny. Z myślą o ocaleniu księgarni rozpoczyna swoje śledztwo by rozwiązać kryminalną zagadkę. O pomoc prosi Jacka Carringtona -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Taniec był ważną częścią w życiu Willow Andrews. Dziewczyna od najmłodszych lat trenowała wraz ze swoim najlepszym przyjacielem. Jednak gdy ten uległ wypadkowi jej partner nie mógł wziąć udziału w mistrzostwach, które bez wątpienia otworzyły by drzwi do większej kariery.
Jednak Jax znalazł zastępstwo by Willow mogła wystartować w zawodach. Ma do podjęcia jedynie. Albo rezygnację z zawodów albo przystać na jego propozycję. Jednak to tylko wierzchołek góry lodowej. Musiałaby tańczyć z Victorem Daftem- człowiekiem, którego szczerze nienawidziła. Uważała go za aroganckiego zapatrzonego w siebie egoistę. Czy będą w stanie nawiązać współpracę zapominając o nienawiści?


🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰🩰

Siadam na łóżku. Na kolanach "you soften me". Przez pewien czas podziwiam pięknie wydaną książkę. Podziwiam okładkę która jest przepiękna. Jednocześnie zastanawiam się po raz kolejny czy Weronika złamie mi serce. Czy złamie mi serce tak jak przy gwiazdkach. Z wielkim wahaniem otwieram powieść. Czytam prolog, pierwszy rozdział,drugi, trzeci…
Nie mam pojęcia jak jest możliwe stworzenie bohaterów literackich których się kocha i nienawidzi?

Pokochałam tą książkę od pierwszych stron. Od pierwszych stron mimo że były przepełnione bólem, rozpaczą, rezygnacją, zaangażowaniem w swoją pasję. Pokochałam mimo ciężkich relacji Willow z rodzicami. Mimo stawiania coraz wyżej poprzeczki mimo że do tej pory była wysoka.


Po przeczytaniu książki uważam Willow za szalenie silną dziewczynę, która mimo braku wsparcia stawia sobie konkretne cele. Ukazany temat tańca dobrze dopracowany. Od samego początku czuć nacisk na taneczny motyw w tej pozycji. Czy mi się on podobał? Po stokroć tak. Był tak nieskazitelnie napisany. Z wyczuciem i dobitnym pokazaniem ciężkich treningów , woli walki z samym sobą.


Reakcja Willow i Victora była momentami wzruszająca, zabawna ale również sprawiła że pojawiły się łzy. Czy udało im się dojść do porozumienia? Dowiecie się tego czytając "You soften me".


Czy jestem w stanie pokochać "You soften me" bardziej od serii Moon? Obawiam się że nie. Gwiazdki wywołały u mnie potężne łzy. Kocham tych bohaterów całym sercem. Jednak Willow i Victor skradli część mojego serca i z wielką niecierpliwością czekam na dalsze losy bohaterów.

Taniec był ważną częścią w życiu Willow Andrews. Dziewczyna od najmłodszych lat trenowała wraz ze swoim najlepszym przyjacielem. Jednak gdy ten uległ wypadkowi jej partner nie mógł wziąć udziału w mistrzostwach, które bez wątpienia otworzyły by drzwi do większej kariery.
Jednak Jax znalazł zastępstwo by Willow mogła wystartować w zawodach. Ma do podjęcia jedynie. Albo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie chciałam tu wracać. Nie chciałam znowu wrócić do tych wspomnień sprzed dwóch lat. Poświęciłam dwa lata by ułożyć sobie życie na nowo.
Poznać nowych ludzi. Ale na drodze stanął mi Logan Molton.
Nazywam się Eliana Connor a powód mojego złamanego serca znowu wkrada się do mojego życia.
🪐🪐🪐🪐🪐🪐
Dwa lata. Dwa lata temu widziałem te błękit. Dopóki nie wróciła. Zdarzyło się zbyt wiele bym mógł zapomnieć.
Wystarczyło jedno jej spojrzenie by cały ból wrócił ze zdwojoną siłą.
Pragnę zemsty. Zemsty która będzie słodka…



Intrygująca okładka. Ciekawy opis. Sięgam po książkę Joanny Wiśniewskiej i zastanawiam się co może mnie czekać. Nie znam pióra autorki. Nie wiem czego mogę się spodziewać po tej pozycji. Ale czy przede wszystkim będzie warta czasu który dla niej poświęcę?
☘️☘️☘️☘️☘️



Zaczynając książkę "Dancing with the devil" nie jest wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nie robiłam sobie żadnych nadziei wiedząc że pióro autorki jest mi obce. Jednak co mogę stwierdzić po jej przeczytaniu?

Niestety bardzo zdziwiłam się na samym starcie. Od samego początku dostajemy masę wulgaryzmów. Bohaterów kreowanych na egoistycznych, młodych ludzi. Im dalej w historię tym nie było lepiej. Masa przekleństw zabrała mi przyjemność z poznawania tej historii mimo że byłam jej niesamowicie ciekawa. Z czasem przyzwyczaiłam się do wulgarności Logana jednak nadal nie wzbudził mojej sympatii. Odebrałam go jako egoistycznego nastolatka,który nie szanuje nikogo nawet swojej matki. Jest zaborczy i porywczy. Typowy bad boy którego lepiej omijać szerokim łukiem.

Eliana wywarła na mnie o wiele lepsze wrażenie mimo że początkowo była bardzo tajemnicza, ciężko było mi ją rozgryźć przez brak wiedzy co wydarzyło się dwa lata temu między tą dwójką.

Sceny zazdrości Logana i zaborczości działały mi na nerwy. Miałam wrażenie, że ta relacja jest aż na takim poziomie toksyczna że bardziej być nie może.

Jednak gdy Logan zaczął przed nami odkrywać swoją czułą wersję byłam zdumiona. Na zewnątrz chłopak, którego nie obchodzi zupełnie nic. Nie ma hamulców ranienia wszystkich potrafił pokazać,że dla wyjątkowych osób jest w stanie pohamować swoją wybuchową osobowość.


Jednak biorąc pod uwagę wszystkie aspekty,nie jestem w stanie powiedzieć że ta książka będzie w moich ulubieńcach. Gdybym miała jednym zdaniem opisać moje wrażenia po przeczytaniu byłoby to prawdopodobnie: Przeczytałam. Bez motyli w brzuchu. Bez większych emocji.


Nie jest to zła książka. Widzę duży potencjał w tej pozycji. Myślę że dla fanów "After" może być to strzał w dziesiątkę. Jednak tak jak pisałam wcześniej przeczytałam, była w porządku jednak nie oddałabym dla niej duszy. Nie jest to najgorsza książka jaką czytałam jednak nie jest najlepszą gdzie bym padła na kolana po poznaniu tak historii

Nie chciałam tu wracać. Nie chciałam znowu wrócić do tych wspomnień sprzed dwóch lat. Poświęciłam dwa lata by ułożyć sobie życie na nowo.
Poznać nowych ludzi. Ale na drodze stanął mi Logan Molton.
Nazywam się Eliana Connor a powód mojego złamanego serca znowu wkrada się do mojego życia.
🪐🪐🪐🪐🪐🪐
Dwa lata. Dwa lata temu widziałem te błękit. Dopóki nie wróciła. Zdarzyło się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy kiedykolwiek wasze życie zostało wywrócone do góry nogami z powodu jakiegoś zwierzaka?

Bo życie Alexis Montgomery zostało zawładnięte przez małą kózkę w piżamce i niejakiego Daniela Granta 👀

Stolarz o niesamowicie seksownym,wysportowanym ciele. Całkowite przeciwieństwo eleganckiej Alexis.
Dosłownie różniło ich wszystko. Jednak połączyła ich niesamowita chemia.
Jednak rodzice Alexis pragną dla córki zdecydowanie innego życia, na wysokim stanowisku i poziomie życia. Wiekowa tradycja w rodzinie zostaje zachwiana gdy kobieta nie chce iść w ślady swoich przodków i zostać chirurgiem. Świetnie spełnia się w roli lekarki na na oddziale urazowym. Z każdym dniem przywiązuje się do Daniela jak i małego miasteczka w którym mieszka.
Jednak czy ten związek ma szansę przetrwać? Czy po tej relacji zostanie tylko złamane serce? Jaką drogę wybierze Alexis?


🫀🫀🫀🫀🫀

Znacie twórczość Abby Jimenez? Osobiście przeczytałam kilka książek od autorki,które bardzo mile wspominam. Jednak jak było z powieścią "To nie może się udać"?

Przede wszystkim muszę wam powiedzieć,że niesamowicie długo czytałam tę pozycję. Nie mogłam się w nią w całości wkręcić. Nie byłam aż tak zaangażowana w tą historię mimo że w tamtym czasie nie miałam jej nic do zarzucenia 😏

Gdy zaczynałam książkę Abby byłam kupiona przez kózkę w piżamce. No nie oszukujmy się, kto mógłby się oprzeć takiej słodyczy 🤭

Historia przedstawiona na kartkach książki może okazać się dla was banalna, taka jak większość w powieściach. Jednak relacja między Danielem i Alexis miała w sobie to coś. Coś co potrafiło zawładnąć czytelnikiem by czytał książkę z bananem na buzi.

Podczas czytania odczuwałam klimat tego małego, przytulnego miasteczka. Jednak czy to mnie w zupełności przekonało do książki?

Niewiem. Przez to że czytałam ją bardzo długo nie byłam nad wyraz związana z tą pozycją. Nie uważam ją za kiepską powieść. Bardzo dobrze spędziłam przy niej czas i wam ją polecam jednak nie odczułam tej miłości między nami. Przyjemna,momentami zabawna książka ale nie jest to moja topka 👀

Czy kiedykolwiek wasze życie zostało wywrócone do góry nogami z powodu jakiegoś zwierzaka?

Bo życie Alexis Montgomery zostało zawładnięte przez małą kózkę w piżamce i niejakiego Daniela Granta 👀

Stolarz o niesamowicie seksownym,wysportowanym ciele. Całkowite przeciwieństwo eleganckiej Alexis.
Dosłownie różniło ich wszystko. Jednak połączyła ich niesamowita chemia....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nazywam się Jasmine Stokes. Mam cudownych rodziców i lojalnych przyjaciół. Nie sądziłam,że w dniu moich osiemnastych urodzin dowiem się że moje dotychczasowe życie było jednym wielkim kłamstwem.

Jakbyście zareagowali gdybyście dowiedzieli się że jako niemowlę zostaliście adoptowani a jednym żyjącym dla was krewnym jest miliarder Bernard Richwood?

Pewnie zareagowalibyście tak jak ja. Dezorientacją, wyparciem prawdy a na dodatek nie chcielibyście z nikim rozmawiać a najlepiej jakby wszyscy zostawili cię w spokoju.

Nie sądziłam że podróż do Kalifornii tak bardzo zmieni mój światopogląd.
Z biegiem czasu nabierałam coraz więcej wątpliwości. Nie byłam pewna czy Richwood jest ze mną w stu procentach szczery.
Miałam masę pytań i niewiele odpowiedzi. Chciałam poznać powód dlaczego przez 18 lat stryj zataił przede mną prawdę na temat mojego pochodzenia.
Jednak nie wszystko złoto co się świeci. Miałam zostać jedyną spadkobierczynią fortuny jeśli w ciągu roku wyjdę za mąż za jednego z wybranych przez mojego stryja kandydatów.



Znacie twórczość Marcela Mossa? Ja jestem jego ogromną fanką, każdą książkową premierę czytam w ekspresowym tempie. Powieści spod pióra autora są dla mnie na jego posiedzenie. 🤷🏻‍♀️


Gdy zobaczyłam tą pozycję w zapowiedziach wiedziałam że muszę ją koniecznie przeczytać. Chciałam poznać inną stronę twórczości autora. Jednak czy jest to bardziej preferowany dla mnie gatunek?
Nie.
Zdecydowanie wolę Marcela w odsłonach mrocznych, brutalnych i momentami nieznacznych thrillerów. Może wynikać to z faktu,że zaczęłam czytać pozycję spod pióra autora od serii hejterskiej, która moim zadaniem jest jedną z lepszych serii w dorobku autora.

Jednak co mogę wam powiedzieć o "The Candidates. Pani Richwood"?
Na pewno nie jest to zła książka. Jest to coś nowego, unikatowy powiew świeżości w dorobku autora jednak czy była warta świeczki?
I tak i nie.
Jest to dobra pozycja jeśli nastawiamy się na dość powolny rozwój akcji. Główna bohaterka mająca 18 lat ma zdecydowanie inne priorytety niż osoba w wieku 25/30 lat.

Nie będę ukrywała że dobrze czytało mi się tą pozycję. Polubiłam głównych bohaterów ( Theo 🫀🖤) jednak miałam lekkie zgrzytanie zębów podczas czytania lektury.


Gdy Jasmine przylatuje do Kalifornii wszyscy przyjmują ją z szacunkiem. Może nie tyle z czystej woli lecz raczej z powodu nakazujących obowiązków. Jednak Theo jest zupełnym przeciwieństwem innych pracowników rezydencji. Między nim a nasza przyszłą spadkobierczynią nie ma najlepszego pierwszego wrażenia. Wręcz za sobą nie przepadają. I nie byłoby to nic gryzącego w oczy jednak miałam wrażenie że w trakcie czytania ktoś oddzielił grubą pionową linią akcje i relacje między tą dwójką uległy nagłej poprawie.
Niestety wtedy już poczułam zgrzyt. Było to zbyt gwałtowne, zbyt nienaturalne.


Sam pomysł na fabułę uważam za przemyślany. Z biegiem akcji dokładniej poznajemy główną bohaterkę, Theo oraz kandydatów wybranych przez stryja.

Końcówka totalnie mnie wkręciła chociaż też poczułam mocny zgrzyt 🤣🙈

Jednak nie będę ukrywać że zakończenie ratuje bardzo tą książkę mimo że całościowo ją oceniając nie była zła. Jestem niesamowicie ciekawa dalszych losów. Najprawdopodobniej gdy dostaniemy drugi tom rzucę wszystko by dowiedzieć się co wydarzyło się dalej.
Autor wie że takie zakończenia drażnią najbardziej 🤭🙈

Czy polecam tą pozycję? Tak, jednak z nie nastawianiem się na akcję lecąca z zawrotną prędkością.

Nazywam się Jasmine Stokes. Mam cudownych rodziców i lojalnych przyjaciół. Nie sądziłam,że w dniu moich osiemnastych urodzin dowiem się że moje dotychczasowe życie było jednym wielkim kłamstwem.

Jakbyście zareagowali gdybyście dowiedzieli się że jako niemowlę zostaliście adoptowani a jednym żyjącym dla was krewnym jest miliarder Bernard Richwood?

Pewnie zareagowalibyście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubicie książki o wampirach/wilkołakach? Ja coraz częściej sięgam po takie książki bo naprawdę dobrze się w nich czuje. Jestem zaintrygowana pomysłowością na aktualne książki w tych klimatach. Jednak co ciekawsze nigdy nie czytałam "Zmierzchu" 🤭🤭


"Devin" jest drugim domem z serii niezwykli. Pierwsza część pt."Valentin" niesamowicie mi się podobała i z niecierpliwością czekałam na kolejny tom. Jak przy pierwszym tomie jak i przy drugim widać że wydawnictwo stawia nacisk na ładne, estetyczne wydanie książki, ale jak to wygląda od środka?

W tej części poznajemy tytułowego Devina-wampira oraz Corine,która jest wilkołakiem a raczej jest członkiem watahy wilkołaków, ponieważ nie potrafi się przemienić. A to wszystko spowodowane jest rzuconą na nią klątwę.
Stara się za wszelką cenę ją z siebie zdjąć by mogła w pełni był wilkołaczycą.

Gdyby tego było mało jej przeznaczonym jest wampir, który nie odczuwa w takim stopniu jak ona Magii Przeznaczenia.

Nie wie komu ufać. Elfy i wiedźmy sieją w niej ziarno niepewności.
Czy Corinie mimo wszystko uda się zaufać i przede wszystkim czy stanie się w pełni wilkołakiem?


Tak jak wspominałam wam wcześniej z niecierpliwością czekałam na kontynuację serii Niezwykli. I jak "Valentin" był dla mnie rozkoszą literacką takiego samego odczucia nie miałam przy "Devinie".


Nie zrozumcie mnie jednak źle. Podobała mi się ta książka. Relacja rozwijająca się między bohaterami, ich próby naprawienia nadszarpniętego zaufania. Było momentami mrocznie, miałam ciarki na ciele. Powieść ciekawie napisana, jednak nie czułam tego czegoś. W "Valentinie" od razu poczułam ten Vibe tutaj mi go odrobine zabrakło mimo że ciągnęło mnie do tej książki.

Sceny łóżkowe bardzo zmysłowo napisane, nienachalnie jak to bywa w wielu książkach. Przeplatane dalsze losy bohaterów z pierwszej części uwielbiam i doceniam to w każdej kontynuacji.

Mimo mniejszej miłości do tego tomu jestem nadal zachwycona tą serią i będę kontynuować czytanie dalszych losów bohaterów.


A wy? Znacie twórczość Pani Leny? Dajcie znać 🫀🩸

Lubicie książki o wampirach/wilkołakach? Ja coraz częściej sięgam po takie książki bo naprawdę dobrze się w nich czuje. Jestem zaintrygowana pomysłowością na aktualne książki w tych klimatach. Jednak co ciekawsze nigdy nie czytałam "Zmierzchu" 🤭🤭


"Devin" jest drugim domem z serii niezwykli. Pierwsza część pt."Valentin" niesamowicie mi się podobała i z niecierpliwością...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubicie sięgać po serie mafijne? Czy jednak wolicie zupełnie coś innego i nie lubicie czytać książek z tego gatunku?

Osobiście jakiś czas temu czytałam sporo właśnie takich powieści a przez przesyt miałam dłuższy okres przerwy. Jednak gdy widzę że wychodzi coś nowego spod pióra Kingi wiem że muszę to przeczytać.



Katherine jest trzecim tomem z serii #BlakemoreFamily i nie będę ukrywać że ta seria wywarła na mnie niemałe wrażenie.

Od samego początku polubiłam się z tą serią. Jednak gdybym miała wybierać mój ulubiony tom byłby właśnie ten. Od początku chciałam poznać bliżej Katherine, wydawała mi się buntownicza, na swój sposób skryta.
Mamy tutaj ukazany motyw hate-love który uwielbiam. Cięty język i słowne potyczki między Katherine a Carterem to coś co mogłabym czytać cały czas.

Akcja z każdą stroną nabiera tempa, Jordan Blakemore nie ułatwia życia każdemu z dzieci.



💔``Jasne, gdzieś tam głę­bo­ko byłam słaba, ale nigdy nie do­pusz­cza­łam do głosu tej czę­ści sie­bie. On ją wy­do­był na świa­tło dzien­ne i cho­ler­nie mi się to nie po­do­ba­ło``💔

Dodatkowym atutem tej książki jest przepiękne wydane. Barwione strony zaczynające rozdział to coś cudownego i jestem zachwycona że wydawnictwo poszło w tą stronę.


Gdy sięgam po serie "Rodzinną" ale każda opowiadająca o innej osobie lubię czytać wzmianki o bohaterach z poprzednich części. Tutaj autorka stanęła na wysokości zadania jeśli chodzi o moje oczekiwania.


Komu mogę polecić "Katherine"? Osobom które lubią zacięte walki słowne, silne i zdeterminowane kobiece postaci, zmysłowo napisane sceny uniesień ale również rozczulających chwil.


Trzeci tom z serii wspiął się na szczyt ulubionych pozycji ☁️💚

Lubicie sięgać po serie mafijne? Czy jednak wolicie zupełnie coś innego i nie lubicie czytać książek z tego gatunku?

Osobiście jakiś czas temu czytałam sporo właśnie takich powieści a przez przesyt miałam dłuższy okres przerwy. Jednak gdy widzę że wychodzi coś nowego spod pióra Kingi wiem że muszę to przeczytać.



Katherine jest trzecim tomem z serii #BlakemoreFamily i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Ten dom miał być dla mnie azylem, nowym początkiem, miejscem, w którym będę się czuć bezpiecznie z dala od morza, gdzie zostawiłam wszystkie złe wspomnienia. A teraz ktoś chce to zburzyć. Ktoś pragnie zachwiać moim poczuciem bezpieczeństwa. Tylko kto? I po co?,,



To miał być mój wymarzony dom. Miał, jednak skrywał mroczną tajemnicę.. Przeniosłam się na południe Polski. Chce żyć na swoich zasadach i może to zabrzmieć okrutnie ale jak najdalej od mojej rodziny. Gdybyście zapytali mnie co jest dla mnie najważniejsze w życiu odpowiedziałabym jednym prostym zdaniem- Praca i kariera. Poświęciłam dla niej całe swoje życie.
Gdy kupowałam ten dom nie wiedziałam, że dostanę dodatkowo tragiczną,rodzinną historię.
Znalezione zdjęcie w komodzie,pamiętnik oraz przyprawiające o ciarki odgłosy kroków na strychu.
Nie sądziłam że zaangażuje się w historię kobiety która już nie żyje, jednak mam w rękach jej pamiętnik i głowę pełną wątpliwości…
Nie byłam tego świadoma, ale mrok skrywa się wszędzie..


Pewnego dnia otworzyłam książkę pt."Kroki na strychu" z myślą :Jeden rozdział,by sprawdzić czy ta książka będzie dla mnie".

Przeczytałam jeden rozdział, potem drugi , następnie kolejny i kolejny. Czytałam z zapartym tchem historię na kartkach zapisanych przez Panią Martę.

Gdy wzięłam w ręce tą pozycję byłam przekonana że to coś lekkiego do poczytania, nie za bardzo angażujące, po prostu dobra odskocznia od wymagających książek. Jakie było moje zdziwienie gdy kartka po kartce zostałam bezgranicznie wciągnięta w tą historię. Historię Partycji jak i Bogusi.

Lubię w powieściach retrospekcje jednak nie koniecznie w takich odległych latach od dzisiejszych. Tutaj nie miałam najmniejszego dyskomfortu.
Nie sądziłam że aż w takim stopniu zaangażuje się w tą książkę bo jednak nie będzie ukrywać ostatnio ciężko by powieść w takim stopniu zawładnęła moim planem czytelniczym. Gdy musiałam ją odłożyć chciałam jak najszybciej do niej wrócić i dowiedzieć się co wydarzy się dalej..

Ostatnio brakuje mi czasu na cokolwiek a moje zmęczenie sięga zenitu a dla tej książki poświęciłam nie jedną noc by móc się rozkoszować tą fabułą.


To nie jest delikatna książka. Jest pełna opisów przemocy psychicznej i fizycznej, o zniewoleniu kobiety. O tajemnicach przeszłości. O efekcie domina na przyszłe pokolenia.

Czy polecam tą książkę? Oczywiście jednak musicie wiedzieć że nie jest to pozycja dla każdego. Jednak gorąco zachęcam was do sięgnięcia po książkę Pani Marty. Wierzę w to,że się nie zawiedziesz. 📜👂

,,Ten dom miał być dla mnie azylem, nowym początkiem, miejscem, w którym będę się czuć bezpiecznie z dala od morza, gdzie zostawiłam wszystkie złe wspomnienia. A teraz ktoś chce to zburzyć. Ktoś pragnie zachwiać moim poczuciem bezpieczeństwa. Tylko kto? I po co?,,



To miał być mój wymarzony dom. Miał, jednak skrywał mroczną tajemnicę.. Przeniosłam się na południe Polski....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

James Collins nie jest mężczyzną dla mnie.
Jest dosłowną czerwoną flagą. Mimo,że nie mogłam trzymać się od niego z daleka miał w sobie coś co mnie przyciągało.

Miał w sobie coś tajemniczego i mrocznego. A jestem świadoma że to co zakazane smakuje najlepiej.
Jednak wystarczyła jedna rozmowa bym dowiedziała się że jest to przyjaciel mojego ojca. A gdyby tego było mało jestem na stażu w firmie mężczyzny który zawrócił mi głowę.
Piętnaście lat starszy, przyjaciel mojego ojca, mój zakazany owoc. Czy jednak ta relacja ma szansę na powodzenie?
Jednak nie wszystko wiedziałam o Jamesie ale pragnęłam się tego dowiedzieć…

Czy mieliście kiedyś partnera/partnerkę która była znacznie od was starsza lub młodsza? Jeśli tak jak wspominacie tą relacje?


Z książkami Kingi dopiero zaczęłam się zapoznawać w tamtym roku. Od początku mojego działa w mediach chciałam przeczytać coś spod pióra tej autorki. Biorąc pod uwagę fakt, że mieszkamy niedaleko siebie tym bardziej chciałam poznać twórczość autorki. I wcześniejsze książki które przeczytałam polubiłam, z niektórymi na swój sposób jestem związana. Ale jak jednak było z "On tu rządzi"?


Zaczynając tą pozycję nie nastawiałam się na nic. Podeszłam do niej z czystą głową. Na samym początku okładka mnie zachwyciła. Jest przepiękna ale szata graficzna to nie wszystko. Co znalazłam w środku?

Gdyby ktoś zadał mi ogólnikowe pytanie czy książka mi się podobała odpowiedziałabym że tak.

Gdyby jednak rozwinąć tą odpowiedź powiedziałabym że znajdziemy tutaj dużą namiastkę zakazanego uczucia, cudownej przyjaźni, BDSM, dużej dawki humoru a przede wszystkim mega przystojnego Pana Jamesa 🥵

Jednak początek był dla mnie ciężki do przejścia. Wydawało mi się, że jestem w samym środku historii nie znając postaci i wydarzeń. Z biegiem czytania było coraz lepiej.

W niektórych momentach miałam niestety myśl "Gdzieś już to czytałam" i z przykrością muszę stwierdzić że było to często wyczuwalne. Szkoda.
Mimo wszystko przyjemnie spędziłam przy niej czas.

Jestem ciekawa dalszych losów bohaterów. Z niecierpliwością będę czekać na kontynuację która z chęcią przeczytam

James Collins nie jest mężczyzną dla mnie.
Jest dosłowną czerwoną flagą. Mimo,że nie mogłam trzymać się od niego z daleka miał w sobie coś co mnie przyciągało.

Miał w sobie coś tajemniczego i mrocznego. A jestem świadoma że to co zakazane smakuje najlepiej.
Jednak wystarczyła jedna rozmowa bym dowiedziała się że jest to przyjaciel mojego ojca. A gdyby tego było mało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znacie twórczość Pani Ani? Jeśli tak jaka książka jest waszą ulubioną?

Od kiedy przeczytałam debiut właśnie od tej autorki jestem zachwycona pomysłowością i stylem pisania przez tą kobietę.

Po każdą jej książkę sięgam w ciemno,jak również było tym razem i nigdy się nie zawiodłam.

Anna Krystaszek potrafi tak nas omamić historiami przez nią napisanymi że czytelnik momentami nie wie kto jest winny, komu można ufać a kto okaże się niegodny naszej uwagi.


"Zamknięty świat. Chciwość" jest czwartym tomem z serii Siedem Grzechów Głównych. I jak przez pierwsze trzy części nie zauważyłam wielkiego powiązania między tomami tak tutaj było to widoczne od pierwszych stron. Jeśli chcecie przeczytać"Zamknięty świat" koniecznie zapoznajcie się z poprzednimi tomami. A szczególnie z poprzednią częścią.


Nie będzie to dla nikogo zdziwieniem jeśli po raz kolejny będę zachwycać się nad powieścią Ani. Mam wrażenie,że ta kobieta jest stworzona do pisania książek. Jestem jeszcze bardziej wdzięczna że możemy poznawać te historie na kartkach papieru.


Akcja nabiera tempa od pierwszych stron książki. Od prologu do samego końca autorka trzyma wysoki poziom.

Czytelnik podczas czytania nie wie czym kieruje się morderca. Nikt nie jest w stanie go powstrzymać przed zbrodniami przez co akcja staje się momentami dramatyczna a walka z czasem jest kluczowa.

Niesamowicie podobała mi się ta część. Zwłaszcza że powracają nasi ulubieni bohaterowie i możemy wspólnie z nimi przeżywać emocje- a jakie to dowiecie się sięgając po "Zamknięty świat".

Dobrze ukazany motyw choroby, nadopiekuńczości, uzależnienia,walki o samego siebie.

Jestem na tak i czekam z niecierpliwością na kolejne tomy z serii.

Znacie twórczość Pani Ani? Jeśli tak jaka książka jest waszą ulubioną?

Od kiedy przeczytałam debiut właśnie od tej autorki jestem zachwycona pomysłowością i stylem pisania przez tą kobietę.

Po każdą jej książkę sięgam w ciemno,jak również było tym razem i nigdy się nie zawiodłam.

Anna Krystaszek potrafi tak nas omamić historiami przez nią napisanymi że czytelnik...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tamara nie ma łatwego życia. Mimo,że nadal jest atrakcyjną kobietą przez rozpadające się małżeństwo, chorobę męża i problemy finansowe traci chęci do życia które wyczerpują ją psychicznie i fizycznie.
Gdy myśli,że nie zasługuje na nic lepszego w jej życiu zjawia się Krystian. Gorący romans staje się odskocznia od monotonności życia codziennego. Gdy relacja zaczyna się rozwijać Tamara postanawia zakończyć ten układ. Jednak życie łączy drogi tych obojga przez co zapomnienie o sobie staje się wręcz niemożliwe.


Znacie twórczość J.Harrow? Czy może tak jak ja dopiero poznajcie pióro i historię stworzone przez tą kobietę?

Moje pierwsze spotkanie z powieściami tej autorki uważam za bardzo udane. Nie wiedziałam czego się spodziewać jednak miałam obawy czy styl pisania mi podpisuje gdyż nie ukrywam ostatnio mam z tym problem. 🙈


"Sekret Tamary" zaciekawił mnie od pierwszych stron. Z przyjemnością płynęłam przez tą powieść. Powieść trudną, opowiadającą o skomplikowanych rodzinnych więzach, o trudach które napotykają kobiety.

Po przeczytaniu tej książki jestem w stanie stwierdzić że autorka chciała pokazać tematy tabu które są dla wielu z nas ciężkim tematem rozmów.
Niska samoocena, ocenianie przez pryzmat wieku czy orientacji. Jedne z wielu spraw z którymi musimy się zmierzyć w życiu.

Myślę,że autorka idealnie ukazała problematykę w tej książce.

Jeśli lubicie motyw gdy ona jest starsza a on młodszy to na pewno polubicie się z tą książką.

Mimo, że polubiłam się z tą pozycją kilka razy czułam jak moje serce pęka na pół. Gdy przywiąże się do bohaterów przeżywam z nimi dosłownie wszystko przez całą powieść.


Komu mogę polecić "Sekret Tamary"? Osobom które lubią motyw Starsza-Młodszy, historię codziennych zmartwień, osobom które chcą przeczytać o sile kobiet, o ich potrzebach i braku doceniania.

Bardzo dobra pozycja. Ze smakiem opisanymi scenami uniesień, z dokładnością opisana problematyką na którą czytelnik powinien zwrócić uwagę.

Tamara nie ma łatwego życia. Mimo,że nadal jest atrakcyjną kobietą przez rozpadające się małżeństwo, chorobę męża i problemy finansowe traci chęci do życia które wyczerpują ją psychicznie i fizycznie.
Gdy myśli,że nie zasługuje na nic lepszego w jej życiu zjawia się Krystian. Gorący romans staje się odskocznia od monotonności życia codziennego. Gdy relacja zaczyna się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytacie paranormal romanse? Jeśli tak jakie tytuły zapadły wam w pamięć?

Kto wie że już nie lubię a kocham twórczość Aliny. Ta kobieta jest kopalnią genialnych pomysłów 😳

Nadal niesamowicie jestem wdzięczna autorce za danie mi szansy na objęcie patronatem Wilczych.

W "Wilczych Szeptach" poznajemy rudowłosą Like, która przyjeżdża na wakacje w okolice tajgi.
Mimo że nie jest zwolenniczką takich postanawia mimo wszystko pojechać. Jednak pierwszego dnia ich odpoczynku atakują ich dzikie bestie. Z pomocą przychodzą im łowcy. Jednak czy to będzie zwykle spotkanie Liki i myślowego o mrocznym spojrzeniu?
Jak zakończy się ich wycieczka?

I przede wszystkim czy te tajemnicze oczy zawrócą w głowie Lice?


Kocham Like. Kocham Wilka. Ale nie cierpię Jensa. Jak można być tak skończonym dupkiem i nie doceniać takiej dziewczyny która miał?

Świetnie napisany paranormal romanse. Alina ma doskonały warsztat literacki ale mam wrażenie że z każdą książką dostajemy coraz lepsze historię ( A klan smoka był już genialny). Autorka zawiesiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę natomiast wiem że nie zawiedzie mnie w kolejnych powieściach.

Gdy zaczniecie Wilczki musicie wiedzieć ze nie będziecie w stanie odłożyć tej książki. Ona czyta się sama a relacja Liki i Wilczka poniesie was na najwyższe wyżyny uczty literackiej. Tak, książki Aliny są ucztą literacką. Najwybitniejszą.

Musicie koniecznie przeczytać Wilczki. Ze względu na tą nietuzinkową historię, przemyślanie napisaną akcje ale ci bohaterowie 😩 To jest coś niesamowitego. Znaleźć wszystkie potrzebne rzeczy w jednej powieści.

Macie książki które chcecie zacząć czytać od nowa mimo że przed chwilą skończyliście? Bo ja tak mam z Wilczymi Szeptami. Będę dzisiaj czytać trzeci raz i prawdopodobnie nie ostatni. Nie sądziłam że jakakolwiek książka może aż tak zawładnąć moim sercem. Moją całkowitą miłością do literatury.

Jak wiecie książki Aliny bardzo mi się podobają. Jednak dostałam tyle dobrego przez te historię że jest to moja ulubiona autorka w każdej kategorii. Kocham dzieła które tworzy ta kobieta a Wilcze Szepty są tego kolejnym przykładem. Wszystko w tej powieści było spójnie, zgrane. Nie miałabym do czego się przyczepić nawet jakbym chciała. Autorka wie co chce nam przekazać i kiedy. Cieszę się że postanowiła przelać swoje pomysły na papier byśmy mogli zaznać rozkoszy przez literaturę.
Jestem w stanie oddać dusze za tą książkę.

Czytacie paranormal romanse? Jeśli tak jakie tytuły zapadły wam w pamięć?

Kto wie że już nie lubię a kocham twórczość Aliny. Ta kobieta jest kopalnią genialnych pomysłów 😳

Nadal niesamowicie jestem wdzięczna autorce za danie mi szansy na objęcie patronatem Wilczych.

W "Wilczych Szeptach" poznajemy rudowłosą Like, która przyjeżdża na wakacje w okolice tajgi.
Mimo że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Arthur Danse nie jest dobrym człowiekiem. Mając kochająca żonę i dziecko uznaje swoje istnienie na tej ziemi by uświadomić ludziom że świat jest mrocznym miejscem.

Lydia McCloud miała nadzieję na udane małżeństwo. Na spokojnie życie u boku męża i posiadając małego synka. Jednak bardzo się pomyliła. Związała się z człowiekiem,który jest chodzącym złem.

Wcześniej skrywane oblicze ukazuje się w najmniej spodziewany sposób.

Zrozpaczona Lydia jest zmuszona walczyć o los swój i swojego dziecka. Arthur jednak wykorzysta każdą okazję by udowodnić że jego właściwości nie jest w stanie odebrać mu nikt.


🧸🧸🧸🧸🧸🧸

Znacie twórczość Jack'a Ketchum'a? U mnie było to pierwsze spotkanie z jego twórczością mimo że mam kilka powieści w swojej biblioteczce.


Mimo braku znajomości wcześniejszych powieści autora słyszałam niejednokrotnie że jego twórczość jest mocna i wstrząsająca.

Po przeczytaniu "Jedynego dziecka" bezapelacyjnie się z tym zgadzam. Na samym początku czytelnik jest zszokowany przez prolog. Nie mogłam pozbierać myśli.
I jak podeszłam do tej książki z myślą że przeczytam prolog ewentualnie jeden rozdział tak nie byłam w stanie tego zrobić.
Za bardzo byłam wciągnięta przez akcje w prologu by zostawić tą książkę i sięgnąć po inną..

Akcja rozgrywa się bardzo dynamicznie przez co czytelnik jest autentycznie zaciekawiony historią Arthura, Lydii i Roberta.
Książka przepełniona jest bólem, rozpaczą matki i syna.
Dodatkowo mamy ukazaną drugą sprawę a konkretnie częste morderstwa o identycznym sposobie zabójstwa. Bardzo brutalnie opisane sceny, wielka niewiadoma kto jest zabójcą i brak możliwości przewidzenia tego przez czytelnika.



Na pewno nie jest to książka dla każdego. Porusza bardzo mocne tematy jak molestowanie, gwałt,przemoc domowa fizyczna jak i psychiczna. Wiem, że nie każdy chce czytać książki o takich wątkach. Jednak mam wrażenie że nikt inny jak Jack nie mógł lepiej napisać o tak ważnych aspektach.
Niesamowicie zachęcam was do przeczytania tego wznowienia powieści jeśli lubicie mocną literature.
Ja bez wątpienia zdecydowanie szybciej sięgnę po inne powieści autora które czekają na półce. 📚

Jeśli zaczniecie ja czytać bądźcie świadomi że nie będziecie w stanie jej odłożyć 🧸

Arthur Danse nie jest dobrym człowiekiem. Mając kochająca żonę i dziecko uznaje swoje istnienie na tej ziemi by uświadomić ludziom że świat jest mrocznym miejscem.

Lydia McCloud miała nadzieję na udane małżeństwo. Na spokojnie życie u boku męża i posiadając małego synka. Jednak bardzo się pomyliła. Związała się z człowiekiem,który jest chodzącym złem.

Wcześniej skrywane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Gild” to pierwszy tom serii „The Plated Prisoner”. Coraz częściej poszukuje serii z gatunku fantastyki ponieważ coraz lepiej czuje się w tych powieściach.


Musicie przyznać że "Gild" ma przepiękną okładkę, jeszcze lepiej prezentuje się w rzeczywistości. Jednak czy treść jest w stanie uzupełnić tą powieść?
Moim zdaniem nie. Niesamowicie rozczarowałam się po przeczytaniu książki Raven.

Jestem niesamowicie zła że ta książka nie spełniła praktycznie żadnych moich oczekiwań.


Od samego początku miałam z nią problem. Nie mogłam wkręcić się w tą historię. Główna bohaterka była tak irytująca jak żadna inna postać literacka, którą miałam okazję poznać.

Wiele powtórzeń było dla mnie już tak uciążliwe że nie miałam ochoty sięgać po tą książkę. Gdy jednak już po nią sięgnęłam praktycznie od razu zasypiałam.

Nudziłam się ogromnie. Nie było w tej książce tyle akcji by mogła przekonać mnie do siebie.

Nie mogłam przez całą lekturę polubić się z stylem pisania autorki. Budowa zdań była dla mnie wyjątkowo dziwna i niekomfortowa podczas czytania.

Co mi się podobało w tej książce? Ciężkie pytanie ponieważ uważam ją za bardzo bardzo średnią pozycję, nie jestem w stanie wyłapać detali które mogły by mi się podobać 😬

Jednak gdybym nawet była zaciekawiona historią Midasa i Auren brakuje mi w tej książce mapki Królestw. Bez wątpienia byłoby to fajnie ułatwienie dla czytelnika.

Czy będę czytać dalsze tomy z serii? Raczej nie. Uważam,że ta książka jest po prostu nie dla mnie.

Jedynie pocieszające jest to iż wiem że czytałam o wiele gorsze książki niż "Gild". Mimo wszystko, nie było między nami chemii.

„Gild” to pierwszy tom serii „The Plated Prisoner”. Coraz częściej poszukuje serii z gatunku fantastyki ponieważ coraz lepiej czuje się w tych powieściach.


Musicie przyznać że "Gild" ma przepiękną okładkę, jeszcze lepiej prezentuje się w rzeczywistości. Jednak czy treść jest w stanie uzupełnić tą powieść?
Moim zdaniem nie. Niesamowicie rozczarowałam się po przeczytaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Klan smoka.Iluzje" to kontynuacja dalszych losów naszych bohaterów. Ruth usilnie próbuje swoich sił by odebrać Altamirowi swoją (jak mu się zdaje) Yuno. Wojska Klanu Orła są gotowi by ruszyć na południe.
Mimo szczęścia Mira i Yuno członkowie Klanu Tygrysa nie patrzą przychylnie na ich związek. Magini musi znosić docinki i plotki na jej temat, co nie pomaga w dojściu do siebie.
Co jeszcze czeka Yuno i Mira by mogli zaznać spokoju? Czy magini uda się odzyskać moce?


Jak dobrze wiecie pierwszy tom Klanu Smoka pokochałam całym sercem. Tak spodobał mi się debiut autorki że trafiła na top 1 ubiegłego roku. Do tej pory wciskam ją każdemu. Nawet przeczytać z mojego polecenia postanowiła @zaczytana_tak_po_prostu i również tak jak ja przepadła w tej historii.

Jednak dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć więcej o drugim tomie z serii, którego nie mogłam się doczekać. Gdy odebrałam paczkę rzuciłam wszystko i zaczęłam czytać. Jednak po przeczytaniu kilkunastu stron odłożyłam ją na ponad miesiąc. Pewnie zastanawiacie się dlaczego.
Nie usłyszycie ode mnie że książka była zła i nie mogłam zmusić się do jej przeczytania.
Zostawiałam ją na tyle czasu ponieważ….
Książka była tak wybitnie dobra że robiłam wszystko by jej nie skończyć. 🥺
W swoim życiu przeczytałam kilkaset książek,żadna nie zawładnęła aż tak moim sercem że robiłam wszystko by tej książki nie skończyć w takim tempie w jakim pewnie bym mogła.
Im bliżej końca tym bardziej było mi smutno że muszę ją skończyć.

Nie wiem jak autorka to robi,że każda książka jest coraz lepsza( A jednak "Bariera" postawiła bardzo wysoko poprzeczkę).
Obawiałam się,że jednak moje oczekiwania okażą się za duże a powieść im nie sprosta.
Obaliłam tą wątpliwość po kilku pierwszych stronach.
Ta książka czyta się sama. Dosłownie. Jak bardzo będziecie chcieli przestać czytać nie będziecie w stanie tego zrobić.
Akcja jest poprowadzona bardzo dynamicznie i co najbardziej mnie zdziwiło to płynność między wydarzeniami. Nigdzie nie znalazłam tak aksamitnego przejścia.
W tym tomie mamy dokładnie ukazaną przemianę Yuno. Z tej zastraszonej, poniżanej kobiety zmienia się w bardziej waleczną, mniej wystraszoną i bardziej skłonną stawić czoła swoim lękom maginie.
Oczywiście,że nie mamy tutaj nagłego bum zmiany zachowania natomiast jest to widocznie i cieszy czytelnika podczas czytania 🐉

Czytając Iluzje miałam kalejdoskop emocji. W jednej chwili, czułam szczęście, radość i wzruszenie razem z bohaterami a dwa rozdziały dalej płakałam i nie mogłam się pozbierać… Mam nadzieję że Pani Alina będzie w stanie posklejać moje serce przy kolejnym tomie ( który powinnam mieć od razu bo nie wiem jak przeżyje do października 😟).
Warsztat Pani Aliny jest dosłownie nie do pojęcia.
Nie znam innej pisarki,która od początku swojej kariery wydawniczej wie co chce pisać i wydawać. Bo chcę wam również podkreślić fakt, że Klan smoka jest wydawany przez samą autorkę. Wydanie powieści na takim wysokim poziomie jak żadna inna książka.
W wersji papierowej ( jak i elektronicznej) znajdziemy przepiękne ilustrację, które są wisienką na torcie do tej historii.
Zachęcam Was do zapoznania się z Klanem Smoka. Wersję papierową możecie kupić na stronie internetowej autorki( gorąco was do tego zachęcam) ale również możecie przeczytać ją na Legimi 🖤
Książki Aliny Duchnowskiej to nie tylko dobrze napisane książki fantasy o kreatywnej fabułę. To jest już wyższy poziom literatury. Nie zwatpiłabym wypuścić jej na rynek zagraniczny.
Jednak jest coś czego bardzo żałuję w związku z Iluzjami. Jest to jedyna rzecz, której nie jestem w stanie wybaczyć…
Żałuję, że nie jest pod moim patronatem medialnym. Tak pokochałam tą historię, tych bohaterów że jestem patronką emocjonalną i chce pokazać jak największej grupie czytelników że istnieje tak dobrze napisana seria.
Jednak mimo wszystko Klan Smoka ma cudownych patronów, którzy wiedzą jakie to jest dobre ♥️

"Klan smoka.Iluzje" to kontynuacja dalszych losów naszych bohaterów. Ruth usilnie próbuje swoich sił by odebrać Altamirowi swoją (jak mu się zdaje) Yuno. Wojska Klanu Orła są gotowi by ruszyć na południe.
Mimo szczęścia Mira i Yuno członkowie Klanu Tygrysa nie patrzą przychylnie na ich związek. Magini musi znosić docinki i plotki na jej temat, co nie pomaga w dojściu do...

więcej Pokaż mimo to