Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Byłem zainteresowany Leonardem-konstruktorem i odkrywcą bardziej niż Leonardem-malarzem, ale mimo że książka rozpoczyna się dość dokładnym przedstawieniem obrazów z początków jego twórczości, to powolutku przez to przebrnąłem i później było bardzo interesująco. Pozwoliła mi zainteresować się niuansami jego twórczości, a późniejsze przedstawienie prac i rozwiązań inżynieryjnych, w szczególności dotyczących melioracji wodnych w pełni mnie usatysfakcjonowały. Jednym z głównych źródeł, z których autor czerpał swoją wiedzę były notatniki prowadzone przez samego Leonarda i cała książka sprawia wrażenie bardzo wiarygodnej i dobrze udomumentowanej.

Byłem zainteresowany Leonardem-konstruktorem i odkrywcą bardziej niż Leonardem-malarzem, ale mimo że książka rozpoczyna się dość dokładnym przedstawieniem obrazów z początków jego twórczości, to powolutku przez to przebrnąłem i później było bardzo interesująco. Pozwoliła mi zainteresować się niuansami jego twórczości, a późniejsze przedstawienie prac i rozwiązań...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z twórczością Lema mam tak, że albo mi się podoba, albo nie ;)
Ta książka mi się nie podobała. Na początku (znając tylko tytuł) miałem nadzieję, żę będzie to biografia mówiąca także o późniejszych, "ciekawszych" czasach i tam pojawią się nawiązania do wydarzeń z dzieciństwa, które zostały opisane wcześniej. Okazało się jednak, że zdecydowana większość to informacje całkowicie nieistotne, przynajmniej dla mnie.
Patrząc na jeden konkretny fragment książki, dotyczący tworzenia legitymacji. Być może widzę powiązanie z tematem jednej z jego powieści, ale akurat tą, która najmniej mi się spodobała.
Mam wrażenie, że każdy miał w dzieciństwie wiele podobnych przemyśleń i zabaw, ale nie każdy o tym pisze, bo i po co.
Na plus opisy przedwojennego Lwowa

Z twórczością Lema mam tak, że albo mi się podoba, albo nie ;)
Ta książka mi się nie podobała. Na początku (znając tylko tytuł) miałem nadzieję, żę będzie to biografia mówiąca także o późniejszych, "ciekawszych" czasach i tam pojawią się nawiązania do wydarzeń z dzieciństwa, które zostały opisane wcześniej. Okazało się jednak, że zdecydowana większość to informacje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To pierwsza książka dotycząca postaci Holmesa z jaką się zapoznałem. Może to przez to, że spodziewałem się czegoś innego, ale książka, choć na początku niesamowicie wciągnęła, to nieco mnie zawiodła. Moim zdaniem był tam jeden istotny wątek - główny, który nie zawierał zbyt wielu (jak na powieść kryminalną) ekscytujących zwrotów akcji, a wątków pobocznych było niewiele.
Mimo wszystko zachęciło mnie do zapoznania się z innymi opowiadaniami o Sherlocku Holmesie, choć z nadzieją, że tajemnice będą bardziej skomplikowane.

To pierwsza książka dotycząca postaci Holmesa z jaką się zapoznałem. Może to przez to, że spodziewałem się czegoś innego, ale książka, choć na początku niesamowicie wciągnęła, to nieco mnie zawiodła. Moim zdaniem był tam jeden istotny wątek - główny, który nie zawierał zbyt wielu (jak na powieść kryminalną) ekscytujących zwrotów akcji, a wątków pobocznych było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zaczęła się z mojego punktu widzenia mocnym uderzeniem, od przedstawienia doświadczeń autora z badania języka Piraha należącego do jednego z ludów Amazonii, co czytało mi się bardzo dobrze. Miałem nadzieję, że temat ten będzie kontynuowany i dowiem się o nim sporo więcej - o tym, że to równie dobry język jak nasz i jego zaskakujących, z naszego punktu widzenia, cechach. Gdyby ten temat został bardziej zgłębiony i więcej pojawiło się konkretnych przykładów ewolucji języków, to byłbym znacznie szczęśliwszy. Doceniam chęć szerokiego przedstawienia zagadnienia.,choć np. część dotyczącą uwarunkowań biologicznych/anatomicznych czytałem bez wielkiego zainteresowania.
Jako kompletny amator jestem zadowolony z poznania punktu widzenia autora na relację między kulturą a językiem, ale patrząc całościowo miałem nadzieję, że książka będzie zawierała więcej informacji, które pozwolą mi poukładać sobie wszystko w głowie, a teraz (zaraz po przeczytaniu) takich kluczowych myśli pozostało mi w głowie jednak dość mało. Tym dziwniejsze, że bardzo mnie ta tematyka interesuje.

Książka zaczęła się z mojego punktu widzenia mocnym uderzeniem, od przedstawienia doświadczeń autora z badania języka Piraha należącego do jednego z ludów Amazonii, co czytało mi się bardzo dobrze. Miałem nadzieję, że temat ten będzie kontynuowany i dowiem się o nim sporo więcej - o tym, że to równie dobry język jak nasz i jego zaskakujących, z naszego punktu widzenia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W przypadku książek Lema często mam tak, że potrzebuję trochę czasu, żeby się rozpędzić i zacząć rozumieć o co chodzi. W przypadku "Pamiętnika..." wciąż czekałem na ten moment, gdy zaskoczył mnie jego koniec. Być może jest to książka dla bardziej inteligentnych ludzi, ale dla mnie była trudna w odbiorze i mimo sporej liczby zdarzeń, które same w sobie są śmieszne i interesujące, czegoś mi brakło. Samo zakończenie powinienem przeczytać chyba jeszcze co najmniej raz. Spośród znanych mi utworów Stanisława Lema ten zrobił na mnie najmniejsze wrażenie.

W przypadku książek Lema często mam tak, że potrzebuję trochę czasu, żeby się rozpędzić i zacząć rozumieć o co chodzi. W przypadku "Pamiętnika..." wciąż czekałem na ten moment, gdy zaskoczył mnie jego koniec. Być może jest to książka dla bardziej inteligentnych ludzi, ale dla mnie była trudna w odbiorze i mimo sporej liczby zdarzeń, które same w sobie są śmieszne i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do rzeczy, które nie podobały mi się w Tomie I doszły kolejne.
Do pewnego braku logiki dotyczących wydarzeń wokół głównej bohaterki doszedł brak logiki w funkcjonowaniu państwa, w którym się znalazła. Autor bardzo chciał przedstawić coś swojego, podmieniając wedle uznania pojedyncze puzzle w układance i nie zwracając uwagi, że nie pasują do całej reszty.
Scena i uzasadnienie pojedynku szermierczego pokazywała moim zdaniem, że autor szedł po linii najmniejszego oporu, aby móc upchać trochę więcej patosu i fajny (słowo idealnie pasujące do języka książki) pojedynek.

W sumie nie pamiętam czy doczytałem do końca. Jeśli nie, to lepiej niech tak pozostanie.

Do rzeczy, które nie podobały mi się w Tomie I doszły kolejne.
Do pewnego braku logiki dotyczących wydarzeń wokół głównej bohaterki doszedł brak logiki w funkcjonowaniu państwa, w którym się znalazła. Autor bardzo chciał przedstawić coś swojego, podmieniając wedle uznania pojedyncze puzzle w układance i nie zwracając uwagi, że nie pasują do całej reszty.
Scena i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znajomy polecał mi ją ponad dziesięć lat temu i, szczerze mówiąc, w czasach gimnazjalnych być może mogłaby mi się spodobać, ale gdy sięgnąłem po nią obecnie, to byłem niemile zaskoczony, wręcz zdegustowany.
Nie chcę rozpisywać się nad konkretnymi wydarzeniami, ale, mimo dużego kredytu zaufania na początek, czułem, że z upływem czasu jest coraz gorzej. Prymitywny język wykraczający poza stylizację i mało wiarygodne ciągi przyczynowo-skutkowe związane z życiem głównej bohaterki sprawiały, że niełatwo było mi przebrnąć przez tę lekturę.
Mimo wszystko przyznam, że były pojedyncze miejsca, w których rzuciłem pod nosem: "dobrze pomyślane". Ale to nie ratuje w moich oczach całości. Chyba największym komplementem pod adresem tej książki na jaki mogę się zdobyć, to to, że jest lepsza niż Tom II.
To, że zdecydowałem się w ogóle sięgnąć po Tom II pokazuje, że może jednak coś w tym było, więc nieco na wyrost daję 5 gwiazdek.

Może to trochę nieładnie, ale cieszy mnie istnienie innych niepochlebnych recenzji, bo zastanawiałem się, czy moja opinia ma racjonalne podstawy, czy po prostu nie znam się na nowoczesnej literaturze.

Znajomy polecał mi ją ponad dziesięć lat temu i, szczerze mówiąc, w czasach gimnazjalnych być może mogłaby mi się spodobać, ale gdy sięgnąłem po nią obecnie, to byłem niemile zaskoczony, wręcz zdegustowany.
Nie chcę rozpisywać się nad konkretnymi wydarzeniami, ale, mimo dużego kredytu zaufania na początek, czułem, że z upływem czasu jest coraz gorzej. Prymitywny język...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś tam czarny kot mówiący o piciu spirytusu. He he.

Coś tam czarny kot mówiący o piciu spirytusu. He he.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czy Dostojewski napisał kiedyś coś słabego, ale nie zdołałem jeszcze znaleźć na to żadnego dowodu.

Nie ma chyba sensu się rozpisywać czy i dlaczego jest to dzieło wybitne. ;)
Jeśli dla kogoś przeczytanie całości jest zbyt czasochłonne, to warto przeczytać choćby sam fragment (choć też nie taki znów krótki) z rozprawy sądowej.

Nie wiem czy Dostojewski napisał kiedyś coś słabego, ale nie zdołałem jeszcze znaleźć na to żadnego dowodu.

Nie ma chyba sensu się rozpisywać czy i dlaczego jest to dzieło wybitne. ;)
Jeśli dla kogoś przeczytanie całości jest zbyt czasochłonne, to warto przeczytać choćby sam fragment (choć też nie taki znów krótki) z rozprawy sądowej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Istotna dla literatury światowej choćby z powodu ilości informacji, które autor zdobył i zmieścił. Sposób przedstawienia treści jest bardzo różny, o ile dobrze pamiętam, pierwsze sto stron zawierało samo wyliczenie z jakiego powodu ludzie byli skazywani i więzieni w Związku Radzieckim, był to dość trudny do przebrnięcia fragment. Za to pod koniec opisy (prób) ucieczek pojedynczych ludzi czytałem z wypiekami na twarzy.
Faktycznie tak jest, że większe wrażenie robi przedstawienie jednego konkretnego człowieka, niż wspomnienie o milionie anonimowych ludzi. A takich pojedynczych historii były miliony.
Nie wiem czy można to uznać za zarzut, ale widać, że Sołżenicyn chciał upchać tak wiele historii jak to możliwe, przez co niektórych bohaterów poznajemy tylko na przestrzeni dwóch czy trzech linijek.

Warto przed lekturą przeczytać Wspomnienia z martwego domu, żeby wiedzieć do czego autor się odnosi pisząc o katordze z czasów carskich.

Istotna dla literatury światowej choćby z powodu ilości informacji, które autor zdobył i zmieścił. Sposób przedstawienia treści jest bardzo różny, o ile dobrze pamiętam, pierwsze sto stron zawierało samo wyliczenie z jakiego powodu ludzie byli skazywani i więzieni w Związku Radzieckim, był to dość trudny do przebrnięcia fragment. Za to pod koniec opisy (prób) ucieczek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„ ... wiedział, że dla niego ogół dziewcząt na świecie dzieli się na dwa gatunki: pierwszy- wszystkie dziewczęta na świecie prócz niej są to zwykłe sobie dziewczęta, mające wszelkie ludzkie niedoskonałości; i drugi gatunek- ona jedna, bez żadnej ułomności, górująca nad wszystkim, co ludzkie”.

Tytuł powieści to Anna Karenina, choć niemal połowa utworu przedstawia wątek Lewina, którego nieporównanie łatwiej było mi zrozumieć. Interesujący okazał się dla mnie zwłaszcza dalszy ciąg tego wątku, gdy opisane zostało codzienne życie i problemy okresu, który wydawałoby się, że można streścić za pomocą „żyli długo i szczęśliwie”.

Co do wątku głównego - niby rozumiem sytuację, w jakiej się znaleźli, ale i tak Annę lubię nie za bardzo, a Wrońskiego wcale. Ta część (na którą ostrzyłem sobie zęby) trochę mnie zawiodła, bo myślałem, że jednak jakoś mnie do siebie przekonają.

„ ... wiedział, że dla niego ogół dziewcząt na świecie dzieli się na dwa gatunki: pierwszy- wszystkie dziewczęta na świecie prócz niej są to zwykłe sobie dziewczęta, mające wszelkie ludzkie niedoskonałości; i drugi gatunek- ona jedna, bez żadnej ułomności, górująca nad wszystkim, co ludzkie”.

Tytuł powieści to Anna Karenina, choć niemal połowa utworu przedstawia wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

(recenzja dotyczy całości)
Mój zasób słów nie pozwala mi na odpowiednie opisanie mojego zachwytu. Nie wiem, czy czytałem kiedykolwiek bardziej wzruszającą powieść.

(recenzja dotyczy całości)
Mój zasób słów nie pozwala mi na odpowiednie opisanie mojego zachwytu. Nie wiem, czy czytałem kiedykolwiek bardziej wzruszającą powieść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo najszczerszych chęci nie zdołałem polubić głównego bohatera.
Na przestrzeni kilku kartek byłem w stanie danego bohatera (poza Arkadiuszem) pokochać, znienawidzić, po czym, po wyjaśnieniu motywów zrozumieć i znów polubić :D I to nie raz. Zdecydowanie potrafi wzruszyć i wzbudzić silne emocje.
Wtrącenia zapowiadające przyszłe wydarzenia budowały poczucie zbliżania się do nieuchronnej katastrofy, choć do końca nie wiedziałem, jakie to zakończenie będzie.

Mimo najszczerszych chęci nie zdołałem polubić głównego bohatera.
Na przestrzeni kilku kartek byłem w stanie danego bohatera (poza Arkadiuszem) pokochać, znienawidzić, po czym, po wyjaśnieniu motywów zrozumieć i znów polubić :D I to nie raz. Zdecydowanie potrafi wzruszyć i wzbudzić silne emocje.
Wtrącenia zapowiadające przyszłe wydarzenia budowały poczucie zbliżania się do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie moja ulubiona powieść Dostojewskiego, a to naturalnie z powodu tytułowego bohatera. Och, ach :)

Zakończenie zaskoczyło mnie tak bardzo, że przez jakiś czas chciałem wierzyć, że zostało dopisane przez innego autora.

Zdecydowanie moja ulubiona powieść Dostojewskiego, a to naturalnie z powodu tytułowego bohatera. Och, ach :)

Zakończenie zaskoczyło mnie tak bardzo, że przez jakiś czas chciałem wierzyć, że zostało dopisane przez innego autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dużo słyszałem wcześniej, ale dopiero w tym roku udało mi się tę książkę przeczytać.
Bardzo duże wrażenie zrobił na mnie początek, a także interesujące (a może nawet wybitne) przedstawienie świata diametralnie różnego od naszego.
Wraz z upływem czasu główny wątek stał się dla mnie coraz bardziej przewidywalny i w sumie niewiele brakło, a przegapiłbym, że finał opowieści jest rzeczywiście jej zakończeniem.
Ogólnie nie uważam tego czasu za zmarnowany, ale nie czuję za dużej motywacji, aby czytać kolejne części.

Dużo słyszałem wcześniej, ale dopiero w tym roku udało mi się tę książkę przeczytać.
Bardzo duże wrażenie zrobił na mnie początek, a także interesujące (a może nawet wybitne) przedstawienie świata diametralnie różnego od naszego.
Wraz z upływem czasu główny wątek stał się dla mnie coraz bardziej przewidywalny i w sumie niewiele brakło, a przegapiłbym, że finał opowieści...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu kilku innych książek dotyczących życia więźniów w systemach totalitarnych, nadal szokuje. Rzeczywiście można z Opowiadań wyciągnąć znacznie więcej na temat przeżyć wewnętrznych więźniów niż z Archipelagu Gułąg, choć muszę powiedzieć, czytało mi się trudno i wolno.
Opisy skrajnego wygłodzenia i wyczerpania sprawiają, że aż trudno mi uwierzyć, że po tak ciężkich przeżyciach autor był w stanie wrócić do wspomnień i tak plastycznie je przedstawić.

Po przeczytaniu kilku innych książek dotyczących życia więźniów w systemach totalitarnych, nadal szokuje. Rzeczywiście można z Opowiadań wyciągnąć znacznie więcej na temat przeżyć wewnętrznych więźniów niż z Archipelagu Gułąg, choć muszę powiedzieć, czytało mi się trudno i wolno.
Opisy skrajnego wygłodzenia i wyczerpania sprawiają, że aż trudno mi uwierzyć, że po tak...

więcej Pokaż mimo to