-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-11-30
2023-12-29
2023-12-29
2023-12-28
2023-03-09
Pomimo, że "Beza" to mało stronicowa książka, ale ma ogromne przesłanie i misję. Zbliża czytelnika do tego jak i co czują osoby mające Zespół Downa. Jak widzą otaczający świat, jakie posiadają braki i marzenia. Ujmująca lektura, którą polecam osobom które chciałyby zbliżyć się do realiów osoby z zespołem Downa.
Pomimo, że "Beza" to mało stronicowa książka, ale ma ogromne przesłanie i misję. Zbliża czytelnika do tego jak i co czują osoby mające Zespół Downa. Jak widzą otaczający świat, jakie posiadają braki i marzenia. Ujmująca lektura, którą polecam osobom które chciałyby zbliżyć się do realiów osoby z zespołem Downa.
Pokaż mimo to2023-10-11
Przygnębiająca i smutna, tak jak rzeczywistość dzieci które doświadczają w rodzinnym domu niesprawiedliwości i przemocy fizycznej oraz psychicznej. Przez całą lekturę czułam jakby na sercu leżał mi olbrzymi głaz, niepozwalający swobodnie oddychać. Pomimo tego, że książka nie jest reportażem czy opisem rzeczywistej historii, to w wielu domach na całym świecie uskutecznia się takie metody wychowania dzieci jak w domu Baśki. Pomimo tego, że książka jest krótka przekazuje wiele wartości, przede wszystkim żeby nie być obojętnym na krzywdę drugiego, słabszego człowieka.
Przygnębiająca i smutna, tak jak rzeczywistość dzieci które doświadczają w rodzinnym domu niesprawiedliwości i przemocy fizycznej oraz psychicznej. Przez całą lekturę czułam jakby na sercu leżał mi olbrzymi głaz, niepozwalający swobodnie oddychać. Pomimo tego, że książka nie jest reportażem czy opisem rzeczywistej historii, to w wielu domach na całym świecie uskutecznia się...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-27
Jest to moje drugie spotkanie z Zafonem i mam nadzieję, że nie ostatnie. Mam nadzieję, że w natłoku codzienności uda mi się przeczytać pozostałe jego powieści. Nie ma jednego synonimu opisującego ten zbiór opowiadań. Chociaż może... Te wszystkie opowieści były zasnute mgłą, barcelońską mgłą i czymś mrocznym, niewidomym. Wydarzenia opisywane w tych opowiadaniach to opowieści z nutą fantastyczności, pokazujące szeroki wachlarz umiejętności autora.
Jest to moje drugie spotkanie z Zafonem i mam nadzieję, że nie ostatnie. Mam nadzieję, że w natłoku codzienności uda mi się przeczytać pozostałe jego powieści. Nie ma jednego synonimu opisującego ten zbiór opowiadań. Chociaż może... Te wszystkie opowieści były zasnute mgłą, barcelońską mgłą i czymś mrocznym, niewidomym. Wydarzenia opisywane w tych opowiadaniach to opowieści...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-27
Po raz kolejny powracam do tej krótkiej, ale jakże wypełnionej emocjami i nieszczęściem książki. Kiedy czytałam ją jako nastolatka nie widziałam tego co zaczęłam dostrzegać teraz. Jak bardzo w społeczeństwie "pod górkę" mają osoby z niepełnosprawnościami, z jakim niezrozumieniem spotykają się oni, ale również ich rodzice czy całe rodziny. Cieszy mnie jednak niezwykle to, że ludzie są coraz bardziej otwarci na wyjątkowość osób z niepełnosprawnościami. Cieszę się również, że pozornie niekontaktujące się ze światem zewnętrznym osoby, mogą jednak to robić dzięki rozwojowi nauki, technologii oraz ludziom którzy im to umożliwiają.
Zakończenie chociaż rozciąga widmo smutku, to jednak zostaje nie do końca opisane i zawsze pozostaje ta nutka nadziei, że wszystko jest możliwe.
Po raz kolejny powracam do tej krótkiej, ale jakże wypełnionej emocjami i nieszczęściem książki. Kiedy czytałam ją jako nastolatka nie widziałam tego co zaczęłam dostrzegać teraz. Jak bardzo w społeczeństwie "pod górkę" mają osoby z niepełnosprawnościami, z jakim niezrozumieniem spotykają się oni, ale również ich rodzice czy całe rodziny. Cieszy mnie jednak niezwykle to, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-22
Smutna rzeczywistość mieszkańców wsi, a w szczególności dzieci i kobiet. Zacofanie, stereotypy, uprzedzenia... Pomimo tego, że duża część opisanych historii i przypadków jest dla mnie znajoma, ze względu na mieszkanie na wsi oraz słuchanie historii mieszkańców wsi, to zebranie tego w jednej książce, okraszenie źródłami, wspomnieniami rodzin i zdjęciami daje dużo do myślenia. Po lekturze dochodzę do wniosku jak bardzo nie doceniamy naszego życia i rzeczywistości. We współczesnej Polsce nikt nie każe wychodzić nam za mąż za wybranka rodziców, nikt nie zabrania nam się edukować, kler nie ma aż takiego wpływu na życie mieszkańców wsi. I chociaż nadal "chłopki i chłopi" muszą ciężko pracować, żeby ich ziemia przynosiła oczekiwane plony i niestety zdarzają się głodujący ludzie, bez dachu nad głową i brakiem szacunku od społeczeństwa, to problem ten jest dużo mniejszy niż kiedyś. Wstrząsające losy kobiet i całych rodzin, które opisane są w tej książce, dają do myślenia i zachęcają do doceniania tego co mamy. Mam nadzieję, że wkrótce poznam inne książki Pani Joanny Kuciel-Frydryszak.
Smutna rzeczywistość mieszkańców wsi, a w szczególności dzieci i kobiet. Zacofanie, stereotypy, uprzedzenia... Pomimo tego, że duża część opisanych historii i przypadków jest dla mnie znajoma, ze względu na mieszkanie na wsi oraz słuchanie historii mieszkańców wsi, to zebranie tego w jednej książce, okraszenie źródłami, wspomnieniami rodzin i zdjęciami daje dużo do...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-22
Twórczość Ałbeny Grabowskiej poznałam dzięki Stuleciu Winnych, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Następnie sięgnęłam po kolejne powieści tej autorki, i o ile te powieści z nutą historycznych wydarzeń za każdym razem robiły na mnie duże wrażenie, o tyle "Coraz mniej olśnień" totalnie mnie nie zachwyciło i wprowadziło w zastój czytelniczy. W sumie książka nie była aż tak zła, ale irytujące bohaterki, kilka spojrzeń, różnych bohaterek wprowadziły chaos i zagmatwanie. "Coraz mniej olśnień" to książka o kilku kobietach, na różnych etapach życia, z różnymi problemami i doświadczeniami życiowymi. Ogólnie pomysł na powieść bardzo ciekawy, może problem jest w jego realizacji. Zdziwiło mnie zakończenie, nie wiem czy dobrze je zrozumiałam.
Twórczość Ałbeny Grabowskiej poznałam dzięki Stuleciu Winnych, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Następnie sięgnęłam po kolejne powieści tej autorki, i o ile te powieści z nutą historycznych wydarzeń za każdym razem robiły na mnie duże wrażenie, o tyle "Coraz mniej olśnień" totalnie mnie nie zachwyciło i wprowadziło w zastój czytelniczy. W sumie książka nie była aż...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-21
Chyba mogę stwierdzić, że Taylor Jenkins Reid to jedna z moich ulubionych współczesnych autorek. Jej książki pozwalają zapomnieć o otaczającym świecie, a poczuć się tak jakby towarzyszyło się bohaterom jej książek. I chociaż Carrie Soto powraca może nie jest najlepszą z powieści tej autorki, to bardzo przyjemnie się ją czytało. Carrie Soto to emerytowana tenisistka, która w obliczu odebrania jej rekordu wygranych szlemów, podejmuje decyzję zawieszenia emerytury i wrócenia na kort. Ta powieść to historia pokazująca, że zawsze warto walczyć i dążyć do osiągnięcia założonych celów, ale jednocześnie pokazuje, że nie rekordy i wygrane są w życiu najważniejsze. Polecam tę powieść, jak i inne powieści tej autorki.
Chyba mogę stwierdzić, że Taylor Jenkins Reid to jedna z moich ulubionych współczesnych autorek. Jej książki pozwalają zapomnieć o otaczającym świecie, a poczuć się tak jakby towarzyszyło się bohaterom jej książek. I chociaż Carrie Soto powraca może nie jest najlepszą z powieści tej autorki, to bardzo przyjemnie się ją czytało. Carrie Soto to emerytowana tenisistka, która w...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-01
2023-10-14
Niniejsza książka to kolejna pozycja dotycząca księdza Jana Kaczkowskiego. Od dawna jego historia, myśli i spojrzenie na świat mnie interesowały i intrygowały. Ostatnia rozmowa z księdzem Janem, to swoiste drogowskazy, które ksiądz zostawia dla ludzi pragnących z nich korzystać. Trudno ocenić tego typu pozycję książkową, dla jednych może przynieść ona nadzieję, nowe spojrzenie na świat, a dla coś zupełnie innego. Nie mniej jednak, jak pozostałe przeczytane przeze mnie książki ks. Jana, zrobiła na mnie wrażenie.
Niniejsza książka to kolejna pozycja dotycząca księdza Jana Kaczkowskiego. Od dawna jego historia, myśli i spojrzenie na świat mnie interesowały i intrygowały. Ostatnia rozmowa z księdzem Janem, to swoiste drogowskazy, które ksiądz zostawia dla ludzi pragnących z nich korzystać. Trudno ocenić tego typu pozycję książkową, dla jednych może przynieść ona nadzieję, nowe...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-07
"Matki i córki" to książka o trudnych losach czterech kobiet, córek i matek. Najstarsza z nich - prababka, wyjechała za ukochanym na Syberię, gdzie doświadczyła trudów życia na wygnaniu bez rodziny i bogactwa. Jej córka słynna skrzypaczka, trafiła do niemieckiego obozu koncentracyjnego. Z kolei jej córka pomimo, że nie przeżyła takich dramatów jak jej matka i babka, została porzucona i oszukana. I ostatnia z kobiet, poszukująca sensu w zachowaniach jej prababki, babki i matki. Zdecydowała się na studiowanie psychologii żeby odkryć tajemnicę ukrytą w zachowaniach jej rodziny.
"Matki i córki" to książka o trudnych losach czterech kobiet, córek i matek. Najstarsza z nich - prababka, wyjechała za ukochanym na Syberię, gdzie doświadczyła trudów życia na wygnaniu bez rodziny i bogactwa. Jej córka słynna skrzypaczka, trafiła do niemieckiego obozu koncentracyjnego. Z kolei jej córka pomimo, że nie przeżyła takich dramatów jak jej matka i babka, została...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-29
"Mój Kary" to powieść mojego dzieciństwa. Chciałam do niej wrócić po latach od pierwszej styczności z tą książką i nie żałuję. Pomimo tego, że jest to powieść dla dzieci to przedstawia ona wartości z których mogliby czerpać i dorośli.
"Mój Kary" to powieść mojego dzieciństwa. Chciałam do niej wrócić po latach od pierwszej styczności z tą książką i nie żałuję. Pomimo tego, że jest to powieść dla dzieci to przedstawia ona wartości z których mogliby czerpać i dorośli.
Pokaż mimo to2023-09-25
Postanowiłam zrobić sobie maraton książek Tadeusza Dołęgi-Mostowicza i o ile fabułę "Znachora" czy "Profesora Wilczura" znałam dokładnie z filmu i wcześniejszej lektury tych książek, o tyle "Kariera Nikodema Dyzmy" to była dla mnie jedna wielka niewiadoma. Nie mniej jednak i ta powieść zrobiła na mnie wrażenie i zmusiła do refleksji. Bo jak i w czasach współczesnych tak i w czasach w których działa się akcja powieści, wystarczyło słowo, plotka, niewinna sytuacja i człowiek bez jakiegokolwiek zaplecza społecznego, intelektualnego, rodzinnego i majątkowego może osiągnąć szczyty w polityce i społeczeństwie. Wymyślony życiorys, słuchanie innych i wyciąganie wniosków może pomóc w osiągnięciu sukcesów.
Postanowiłam zrobić sobie maraton książek Tadeusza Dołęgi-Mostowicza i o ile fabułę "Znachora" czy "Profesora Wilczura" znałam dokładnie z filmu i wcześniejszej lektury tych książek, o tyle "Kariera Nikodema Dyzmy" to była dla mnie jedna wielka niewiadoma. Nie mniej jednak i ta powieść zrobiła na mnie wrażenie i zmusiła do refleksji. Bo jak i w czasach współczesnych tak i w...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-12
Jak sobie obiecałam przy ostatniej części losów Bernarda Gross, że przeczytam kolejny tom, tak też zrobiłam. Jak zwykle w powieściach p. Roberta, nie zabrakło wartkiej akcji, zawiłych losów bohaterów oraz prywatnych rozterek głównego bohatera. Jedyne co można zarzucić autorowi to zbyt krótkie, niespodziewane zakończenie. Nie mniej jednak serdecznie polecam, fanom kryminałów.
Jak sobie obiecałam przy ostatniej części losów Bernarda Gross, że przeczytam kolejny tom, tak też zrobiłam. Jak zwykle w powieściach p. Roberta, nie zabrakło wartkiej akcji, zawiłych losów bohaterów oraz prywatnych rozterek głównego bohatera. Jedyne co można zarzucić autorowi to zbyt krótkie, niespodziewane zakończenie. Nie mniej jednak serdecznie polecam, fanom kryminałów.
Pokaż mimo to2023-09-22
2023-09-16
2023-09-13
Czuję się zawiedziona "Później" Stephena Kinga. Fabuła od początku bardzo mnie wciągnęła i czekałam niecierpliwie na możliwość przeczytania kolejnej strony tej powieści. Natomiast końcówka książki i samo zakończenie, było totalnym zawodem. Z ciekawej i nietuzinkowej historii chłopca który widział więcej, stała się nudną powieścią z wątkiem paranormalnym. Bardzo mi przykro oceniać surowo tę powieść, ale nie tego oczekiwałam od mistrza grozy.
Czuję się zawiedziona "Później" Stephena Kinga. Fabuła od początku bardzo mnie wciągnęła i czekałam niecierpliwie na możliwość przeczytania kolejnej strony tej powieści. Natomiast końcówka książki i samo zakończenie, było totalnym zawodem. Z ciekawej i nietuzinkowej historii chłopca który widział więcej, stała się nudną powieścią z wątkiem paranormalnym. Bardzo mi przykro...
więcej mniej Pokaż mimo to
Miła, ciepła, otulająca, dająca nadzieję i wracająca wiarę w ludzi i Świętego Mikołaja. Czyli typowa świąteczna książka, której lektura mnie pochłonęła i dała możliwość poczucia świątecznej atmosfery. Chociaż nie, może to była bardziej atmosfera czynienia dobrych uczynków.
Miła, ciepła, otulająca, dająca nadzieję i wracająca wiarę w ludzi i Świętego Mikołaja. Czyli typowa świąteczna książka, której lektura mnie pochłonęła i dała możliwość poczucia świątecznej atmosfery. Chociaż nie, może to była bardziej atmosfera czynienia dobrych uczynków.
Pokaż mimo to