Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać291
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[6]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2017-09-10
2017-09-10
Średnia ocen:
7,0 / 10
1305 ocen
Ocenił na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3075
Opinie: 188
Przeczytał:
2017-09-27
2017-09-27
Średnia ocen:
8,0 / 10
1425 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5091
Opinie: 132
Przeczytał:
2017-10-28
2017-10-28
Średnia ocen:
7,0 / 10
1391 ocen
Ocenił na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2838
Opinie: 217
Przeczytał:
2017-10-24
2017-10-24
Średnia ocen:
7,5 / 10
660 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1737
Opinie: 101
Przeczytał:
2017-07-18
2017-07-18
Średnia ocen:
7,8 / 10
8451 ocen
Ocenił na:
3 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 21601
Opinie: 1505
Przeczytał:
2017-07-06
2017-07-06
Średnia ocen:
7,2 / 10
464 ocen
Ocenił na:
2 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (5 plusów)
Czytelnicy: 1746
Opinie: 80
Zobacz opinię (5 plusów)
Popieram
5
Naprawdę słaba książka. Bardzo się rozczarowałam się, bo jednak polecał ją niegdyś Michał Nogaś w Trójce. Odnoszę wrażenie, jakby została napisana niedbale, a być może także niezbyt wprawnie przetłumaczona (będąc w trudnej sytuacji bohater czuje, że - cytując - "wokół jego piersi zacisnęła się pętla" - a nie szyi?!). Postaci posługują się współczesnym nam językiem i to jest w porządku, nie razi. Ale od czasu do czasu, jakby na siłę, wpychane są niektórym w usta archaizmy bądź zwroty ludowe i to dopiero brzmi dziwnie na tle całości. Zauważyłam, że niektóre wątki się urywają, a naprawdę ważne momenty nie doczekały się odpowiedniej oprawy, opowieść ma ciągle to samo tempo. Bardzo często nie widzę przyczyn opisywania pewnych wydarzeń czy miejsc innych niż chęć zapełnienia kartki, a znowu pewne zdarzenia występują tak nagle, że WTF i nie, nie jest to komplement. Dla przykładu tych niespójności - sam pomysł, że kapitan statku wziął na pokład Dżahana: "dobrze chłopcze, dopłyniesz do celu, ale musisz mi kiedyś odpłacić za tę przysługę kradnąc kosztowności z dworu i nic nie szkodzi, że prawie wcale nie zawijam do portów i nie mam cię jak kontrolować" jest tak totalnie niewiarygodny, że aż boli. Opisy w tej książce prawie nie istnieją, a już na pewno nie można nazwać ich barwnymi. Zdania nie są zbyt rozbudowane, a poziom językowy nie zachwyca. Dodatkowo ilekroć autorka pisze o wznoszeniu jakiejś budowli, robi to w tak nieumiejętny sposób, że nawet przy znajomości tematu ze strony czytelnika nie można nawet sobie wyobrazić jak to mogło wyglądać. Generalnie schemat jest taki, że budowla ma powstać i jest to wspomniane, natomiast często po 1-2 stronach książki jest już gotowa i w zasadzie nie wiadomo jak to się stało. Chyba tytułowy architekt choć trochę zobowiązuje.
Podsumowując nazwałabym to czytadłem i absolutnie nie polecam, chyba, że to byłaby ostatnia książka na półce. W każdym razie refleksji po niej nie mam żadnych, poza tym wywodem powyżej.
Naprawdę słaba książka. Bardzo się rozczarowałam się, bo jednak polecał ją niegdyś Michał Nogaś w Trójce. Odnoszę wrażenie, jakby została napisana niedbale, a być może także niezbyt wprawnie przetłumaczona (będąc w trudnej sytuacji bohater czuje, że - cytując - "wokół jego piersi zacisnęła się pętla" - a nie szyi?!). Postaci posługują się współczesnym nam językiem i to jest...
więcej Pokaż mimo to