Opinie użytkownika
To mój drugi komiks w życiu i jestem w ciężkim szoku.
W szczególności wstrząsnęło mną to jak niewiele tekstu potrzeba, by wzruszyć człowieka i doprowadzić do skraju wytrzymałości, ale piszę to tylko dlatego, że tym słowom towarzyszyły odautorskie ilustracje, które nadały głębi i oryginalności - o dziwo - prostej, nieskomplikowanej historii.
Fabuła klasyczna, jak nie...
Po czterech latach od obejrzenia ekranizacji 'Igrzysk Śmierci' zdecydowałem się na przeczytanie trylogii, oczywiście nie pomijając części otwierającej cykl. Moje zafascynowanie nie uległo pomniejszeniu przez znajomość fabuły, wręcz przeciwnie, byłem ciekaw jak bardzo rożni się film od książki i zostałem mile zaskoczony, bo okazało się, że kompletnie nie pamiętam filmu, poza...
więcej Pokaż mimo toJedyny cel wydania tego jaki przychodzi mi na myśl to usatysfakcjonowanie fanbase'u Tolkiena, ale nawet to nie jest dla mnie usprawiedliwienie, bo po co wydawać coś czego sam Tolkien nigdy nie dokończył i nie wyraził chęci by dokończono za niego? Jeśli ktoś chciał zadowolić miłośników prozy Mistrza wystarczyło udostępnić to elektronicznie, w formie np; pdf'u, bo to co...
więcej Pokaż mimo toSzczerze powiedziawszy o autorce ''Opowiesci o Shikanoko'' nigdy wcześniej nie słyszałem. Tym większe było moje zaskoczenie, gdy się dowiedziałem, że nie jest to pierwszy cykl Lian Hearn umiejscowiony w kraju Kwitnącej Wiśni. Pierwsza seria, która nosiła nazwę „Opowieści rodu Otori” był sprzedażowym hitem, który doczekał się przekładu na blisko czterdzieści języków. W...
więcej Pokaż mimo to
Udany debiut, nie ma co.
Tomasz Marchewka jako debiutant, wywodzący się z CD Projektu, gdzie pracował w roli scenarzysty nie miał najtrudniejszego startu, nie ukrywajmy, ale by napisać książkę, która zaciekawi w takim stopniu, że na następną część cyklu będzie się czekało tuż po przeczytaniu z wytchnieniem - nie jest łatwym zadaniem. A jemu się to udało.
Książka ta nie jest najłatwiejsza do oceny, a powodów tego jest wiele.
Pomimo nietuzinkowej koncepcji, nie porwała mnie ona.
Pomimo prostego języka, potrafiłem się wyłączyć podczas czytania.
Pomimo tego, że nie jest ona doskonała literacko to jest coś w niej co budzi moją sympatie.
Jest ona po prostu szczera, autor nie lał niepotrzebnie wody, a wszystko co napisał było...