Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wow. Po prostu wow.
Gdy zaczęłam czytać, spodziewałam się typowego wyciskacza łez w stylu "Gwiazd naszych wina", którzy inni uwielbiają. Ja (nie)stety mam "serce z kamienia" i nie kupują mnie takie historie. Mimo to nie staram się ich unikać (chyba, że natrafiam na komentarze, które przekonują mnie, że to faktycznie nie jest dla mnie). Co mnie skłoniło do sięgnięcia po tę pozycję? Wolny czas i wysoka ocena na tej stronie.

Jeżeli nie chcecie sięgnąć po ten tytuł, bo nie lubicie łzawych historii czy już przewidzieliście, jak to się zakończy - nie zastanawiajcie się i zróbcie to. Sama nie miałam jakiś wielkich odczuć podczas jej czytania (co nie jest winą książki), ale plot twist tak mnie zdziwił, że teraz właśnie piszę swoją pierwszą opinię na tej stronie. *Jeżeli ktoś domyślił się, jak to się potoczy - gratuluję, możesz mianować się "Wróżbitą Maciejem"* Właśnie dzięki temu ta książka udowodniła, że nie jest tylko jedną z tych tuzinkowych, które "chwytają za serca miliony nastolatek", co mnie mile rozczarowało.

Jeżeli szukasz czegoś nieschematycznego, co będzie w stanie cię zaskoczyć - to dobrze trafiłeś.

Wow. Po prostu wow.
Gdy zaczęłam czytać, spodziewałam się typowego wyciskacza łez w stylu "Gwiazd naszych wina", którzy inni uwielbiają. Ja (nie)stety mam "serce z kamienia" i nie kupują mnie takie historie. Mimo to nie staram się ich unikać (chyba, że natrafiam na komentarze, które przekonują mnie, że to faktycznie nie jest dla mnie). Co mnie skłoniło do sięgnięcia po tę...