Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Wow. Bardzo ciężko jest ocenić tę książkę, spędziłam z nią dwa miesiące, bo w mniej więcej połowie miałam problemy z przebrnięciem dalej. To jest jedna z tych książek, którą docenia się najbardziej po skończeniu, gdy możesz spojrzeć na nią całościowo. Książka momentami nierówna, ale to chyba jest domena Mitchella, który dostosowuje język i tempo wydarzeń do postaci, a narratorów jest, jak zwykle, sześciu.
Do lektury przekonał mnie opis z tyłu okładki, jednak książka okazała sie być zupełnie inna, niż myślałam. Bliże jej do Slade house niż Atlasu chmur, ale jest zdecydowanie najlepsza z całej trójki.
Sposób kreowania świata, dbałość o szczegóły, narracja, wszystkie te elementy bardzo charakterystyczne dla Mitchella sprawiają, że uważam książkę za arcydzieło. W moim odczuciu najlepsza książka autora.
Najlepszy cytat bezspoilerowy o Czasomierzach jaki widziałam: "Like Cloud Atlas, The Bone Clocks is a sextet. Its six sections are told from the points of view of five different characters: Holly Sykes, whom we first meet as a 15-year-old runaway; Hugo Lamb, a Cambridge student who is part sociopath, part Alex P. Keaton; Ed Brubeck, a journalist torn between his family and his job covering the Iraq War; Crispin Hershey, a middle-­aged British novelist whose work and life are in simultaneous decline; and a Canadian psychiatrist who is not what she seems. In the sixth and final section, the narrative returns to Holly, but really it has been hers all along. The Bone Clocks is the story of one woman’s life, told obliquely by the other characters as they meet her over the course of 60 years."

Wow. Bardzo ciężko jest ocenić tę książkę, spędziłam z nią dwa miesiące, bo w mniej więcej połowie miałam problemy z przebrnięciem dalej. To jest jedna z tych książek, którą docenia się najbardziej po skończeniu, gdy możesz spojrzeć na nią całościowo. Książka momentami nierówna, ale to chyba jest domena Mitchella, który dostosowuje język i tempo wydarzeń do postaci, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugie spotkanie z autorem po Przedrzeźniaczu, odczucia bardzo podobne. Historia pozornie zupełnie inna, ale konkluzja podobna. Gorzkie spojrzenie na człowieczeństwo z punktu widzenia kosmity, który przybył na Ziemię z konkretnym celem, który traci na znaczeniu wraz z pobytem. Przy okazji zaznaczę, że ekranizacja z Bowiem nie jest najlepszą adaptacją książki, szczególnie samodzielnie, bez znajomości oryginału.

Drugie spotkanie z autorem po Przedrzeźniaczu, odczucia bardzo podobne. Historia pozornie zupełnie inna, ale konkluzja podobna. Gorzkie spojrzenie na człowieczeństwo z punktu widzenia kosmity, który przybył na Ziemię z konkretnym celem, który traci na znaczeniu wraz z pobytem. Przy okazji zaznaczę, że ekranizacja z Bowiem nie jest najlepszą adaptacją książki, szczególnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja pierwsza przygoda z autorem, pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła gdyby nie była w Artefaktch, opis na okładce sugerował nie do końca moje klimaty. Cieszę się, że to jednak zrobiłam, historię czyta się jednym tchem. Książka zostawia czytelnika z głową pełną przemyśleń. Tło fabularne przypomina trochę to z 451 stopni Fahrenheita, ale sama historia moim zdaniem dużo ciekawsza i bardziej przygnębiająca. Jak beznadziejny musi być świat, w którym nawet robot nie chce żyć? Przekonajcie się sami, zachęcam.

Moja pierwsza przygoda z autorem, pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła gdyby nie była w Artefaktch, opis na okładce sugerował nie do końca moje klimaty. Cieszę się, że to jednak zrobiłam, historię czyta się jednym tchem. Książka zostawia czytelnika z głową pełną przemyśleń. Tło fabularne przypomina trochę to z 451 stopni Fahrenheita, ale sama historia moim zdaniem dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Postanowiłam kupować Artefakty po kolei, ale po przeczytaniu opisu tej książki wiedziałam, że wepcham ją przed kolejkę. Świat post apokaliptyczny wydawał się mega ciekawy, ale im dalej w las tym dziwniej się robiło. Wiele razy musiałam przystawać żeby sobie spróbować wyobrazić co właśnie przeczytałam, czasem był potrzebny powrót do matematyki ze szkoły. Koncepcja ciekawa, ale zakończenie mnie trochę rozczarowało. Ogólnie książka przyjemna, ale spodziewałam sie czegoś lepszego.

Postanowiłam kupować Artefakty po kolei, ale po przeczytaniu opisu tej książki wiedziałam, że wepcham ją przed kolejkę. Świat post apokaliptyczny wydawał się mega ciekawy, ale im dalej w las tym dziwniej się robiło. Wiele razy musiałam przystawać żeby sobie spróbować wyobrazić co właśnie przeczytałam, czasem był potrzebny powrót do matematyki ze szkoły. Koncepcja ciekawa,...

więcej Pokaż mimo to