Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkę przeczytałam, a raczej trzeba by było powiedzieć pochłonęłam w jeden dzień. I mogę rzec, że była ona dobra, ale w moim odczuciu jednak gorsza od "Anioła do wynajęcia". Sięgając po tę lekturę liczyłam na równie nie zapomniany świąteczny klimat, szczyptę magii, poczucie humoru i niezapomnianych bohaterów. O ile historie postaci były niezmiernie ciekawe, a charaktery niektórych osób wręcz nie do niepolubienia - mała Dobrochna z miejsca pobiła moje serce - to w tych licznych wątkach pogubił się gdzieś świąteczny klimat - chociaż pierniki robiły swoje - a magia, w moim odczuciu, była zbyt nachalna...
Nie zmienia to faktu, że książkę warto przeczytać dla samych historii i półhistorii pogubionej Agaty, Rudej Feli, piernikowej Klementyny, Starej Anny, doktora Piotrusia, Julii, Srebrnej Natalii oraz innych mieszkańców miasteczka i nie tylko ;)
I oczywiście szata graficzna okładki, jak zwykle w przypadku książek pani Magdaleny Kordel, prześliczna <3

Książkę przeczytałam, a raczej trzeba by było powiedzieć pochłonęłam w jeden dzień. I mogę rzec, że była ona dobra, ale w moim odczuciu jednak gorsza od "Anioła do wynajęcia". Sięgając po tę lekturę liczyłam na równie nie zapomniany świąteczny klimat, szczyptę magii, poczucie humoru i niezapomnianych bohaterów. O ile historie postaci były niezmiernie ciekawe, a charaktery...

Książkę przeczytałam bardzo szybko w jeden, może dwa wieczory... Powiem tyle fajnie się czyta, ale strasznie rozczarowuje... Co nie zmienia faktu, że cytat znajdujący się na tyle okładki stał się moim ulubionym ;)
"Pamiętaj, że życie to książki, które tak namiętnie czytamy, jeśli Aleksander złamie ci serce, będziesz płakała prawdziwymi łzami. "

Książkę przeczytałam bardzo szybko w jeden, może dwa wieczory... Powiem tyle fajnie się czyta, ale strasznie rozczarowuje... Co nie zmienia faktu, że cytat znajdujący się na tyle okładki stał się moim ulubionym ;)
"Pamiętaj, że życie to książki, które tak namiętnie czytamy, jeśli Aleksander złamie ci serce, będziesz płakała prawdziwymi łzami. "