szyszkin

Profil użytkownika: szyszkin

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
9
Przeczytanych
książek
75
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
39
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 1 ksiązkę
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Skradł moje całkiem zwyczajne ludzkie serce ten Radek Rak, że aż nie mogę nie zostawić krótkiej recki.

Literackie olśnienie, które urzeka pod każdym względem: języka, baśniowego świata przedstawionego, niejednoznacznych postaci i dość wiernie oddanych realiów historycznych. Tu nie ma nic z czapy, wszystkie elementy stanowią spójną całość, a świat fantastyczny jest dopełnieniem realistycznego i odwrotnie. Niektóre sceny są napisane tak, że napięciem dorównują scenom z filmów Tarantino (w którymś wywiadzie Rak przyznał, że jedną z początkowych inspiracji było dla niego "Django").

Jak to z baśniami czy mitami bywa, jest tu wiele poziomów interpretacji i założę się, że każdy będzie równie ciekawy i przekonujący. Dla mnie to rzecz o współistnieniu dobra i zła tak w człowieku, jak i w świecie czy naturze, o spirali przemocy, o tym, jak trudno przeprowadzić zmianę społeczną, o pogardzie, upodleniu, o głębokiej wyrwie, która dzieli dwie grupy społeczne (przy okazji, ciężko tutaj nie dostrzec analogii z naszą współczesną sytuacją społeczno-polityczną).

Chciałoby się rzec "to o nas" i pewnie nie byłoby w tym przesady, bo Rak przypomina o naszym pochodzeniu i wspólnej historii, o której pewnie wolelibyśmy nie pamiętać, ale też przywraca cały zestaw słowiańskich wierzeń, mitów i legend, z których wyrosła polska kultura.

Fakt faktem, całe to bogactwo może momentami przytłoczyć - może dobrze jest porzucić pewne oczekiwania i dać się ponieść tej opowieści, a może warto ją sobie dawkować?

Jeśli chodzi o zarzuty o prawdopośrodkizm, dla mnie zabieg, który zastosował Radek Rak w połowie książki, jest po prostu metaforą wewnętrznej przemiany, która zachodzi w obu głównych bohaterach, a szczególnie w Szeli. Bo jak pisze Rak "cham zawsze pozostanie chamem", ale też cham, który doświadcza uprzedmiotowienia, upodlenia, niewyobrażalnej nędzy, może tylko "chamieć" jeszcze bardziej. I chcieć czystej jak krew zemsty.

Na koniec dodam, że nie siedzę jakoś wybitnie w literaturze fantastycznej, ale niezmiernie cieszy mnie deszcz nagród, jaki spadł na tę książkę, szczególnie Nike, i cieszę się, że polska fantastyka znalazła swoje miejsce w mainstreamie.

Skradł moje całkiem zwyczajne ludzkie serce ten Radek Rak, że aż nie mogę nie zostawić krótkiej recki.

Literackie olśnienie, które urzeka pod każdym względem: języka, baśniowego świata przedstawionego, niejednoznacznych postaci i dość wiernie oddanych realiów historycznych. Tu nie ma nic z czapy, wszystkie elementy stanowią spójną całość, a świat fantastyczny jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Strasznie irytująca książka. Już od samego początku autorka (która ujawnia się w książce jako osoba przeprowadzająca wywiady z lekarzami) zdaje się przyjmować perspektywę lekarzy, a nie pacjentek. Mam wrażenie, że z tych ostatnich wręcz szydzi, gdy kolejny raz przytacza "szokujące" anegdotki mające nam pokazać, w jakim to ciemnogrodzie żyją. Ano żyją, ale właściwie dlaczego żyją (bo edukacja seksualna w tym kraju nie istnieje, bo lekarze nie mają czasu edukować swoje pacjentki, bo kościół) - to już autorki nie interesuje. W ogóle wielokrotnie miałam wrażenie, że autorka zamiast drążyć pewne kwestie, tylko je kwituje w sobie wiadomy, lekceważący sposób - potrafię wyobrazić ją sobie przewracającą oczami. No cóż, moja reakcja była podobna, ale na książkę. Nieuczciwe i nierzetelne jest sprowadzanie tak złożonego i delikatnego tematu jak sytuacja ginekologii do całej listy sensacyjek - w kraju, w którym standardy okołoporodowe zostały zawieszone, w wielu szpitalach traktuje się ciężarne jak zwierzęta, nie mówiąc już o kwestii in vitro, antykoncepcji, aborcji i w ogóle praw kobiet (sorry, bez tego nie da się pisać o ginekologii). Nieuczciwe jest w ogóle pomijanie głosu pacjentek. Zamiast tego autorka udziela głosu Chazanowi i stawia go w roli eksperta (do czego już na szczęście nie doszłam). Czytanie w tym wypadku szkodzi! (Dodatkowa gwiazdka za okładkę).
P.S. Przerażające są te pozytywne recenzje, szczególnie kobiet, którym kompletnie nie przeszkadza tak paternalistyczne podejście zarówno autorki jak i lekarzy występujących w książce. Drogie panie, ignorowanie potrzeb i uczuć, lekarskie poczucie wyższości również was mogą kiedyś spotkać. Nie macie żadnego powodu czuć się lepsze od innych pacjentek.

Strasznie irytująca książka. Już od samego początku autorka (która ujawnia się w książce jako osoba przeprowadzająca wywiady z lekarzami) zdaje się przyjmować perspektywę lekarzy, a nie pacjentek. Mam wrażenie, że z tych ostatnich wręcz szydzi, gdy kolejny raz przytacza "szokujące" anegdotki mające nam pokazać, w jakim to ciemnogrodzie żyją. Ano żyją, ale właściwie dlaczego...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika szyszkin

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
9
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
39
razy
W sumie
wystawione
6
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
42
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]