Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przywykłam do rozległego opisu akcji Charlotte, jak i do tego, że każda książka mogłaby być zdecydowanie krótsza, gdyby nie silenie się na niektóre szczegóły, które w moim odczuciu ani trochę nie są ważne. Jednak zakończenia Link tym razem wybaczyć nie mogę. Autorzy kryminałów wychodzą chyba z założenia, że im bardziej sprawca będzie nieoczekiwany, tym lepsze wrażenie po sobie książka zostawi. Ta książka nie zostawiła, wręcz odwrotnie.
Nie mniej jednak wątki były ciekawe i czytało się je przyjemnie.

Przywykłam do rozległego opisu akcji Charlotte, jak i do tego, że każda książka mogłaby być zdecydowanie krótsza, gdyby nie silenie się na niektóre szczegóły, które w moim odczuciu ani trochę nie są ważne. Jednak zakończenia Link tym razem wybaczyć nie mogę. Autorzy kryminałów wychodzą chyba z założenia, że im bardziej sprawca będzie nieoczekiwany, tym lepsze wrażenie po...

Nie będę oceniać ze znawstwem, swojski autor, swojska opinia.
Jednak usytuowanie miejsca akcji w Polsce było posunięciem nie do końca roztropnym. Akcja miała dla mnie momentami surrealistyczny wymiar, zupełnie niepolski, niepasujący do naszej szarej rzeczywistości.
Ogromny plus za merytoryczną wartość, jaką niesie ze sobą ta książka. Liczne informacje odnośnie kinezyki zmusiły mnie nawet do przerwy na zanotowanie ciekawszych informacji i zgłębienie ich już po przeczytaniu lektury.
Książkę czytałam jednym tchem do pewnego momentu. Potem Mróz zaczął udziwniać, tworzyć akcje jeszcze bardziej zawiłą, aż w końcu przedobrzył - przynajmniej w moim odczuciu.
Oczekiwania miałam ogromne, może stąd moja surowa opinia. Nie mniej jednak -książka warta polecenia.

Nie będę oceniać ze znawstwem, swojski autor, swojska opinia.
Jednak usytuowanie miejsca akcji w Polsce było posunięciem nie do końca roztropnym. Akcja miała dla mnie momentami surrealistyczny wymiar, zupełnie niepolski, niepasujący do naszej szarej rzeczywistości.
Ogromny plus za merytoryczną wartość, jaką niesie ze sobą ta książka. Liczne informacje odnośnie kinezyki...

Paula Hawkins udowodniła, że nie trzeba kreować postaci wyidealizowanych i mdłych zarazem, żeby być głodnym ich historii. Cały fenomen tkwi w niedoskonałościach bohaterki, co stanowi dla mnie miłą odmianę. Czytelnik chociaż od czasu do czasu chciałby móc utożsamić się z postacią, a i o to trudno, kiedy w większości są one bez skazy.

Nie mogę też pominąć faktu, że chyba nigdy dotąd nie czułam tak szczerej niechęci do fikcyjnej postaci, ba! Nawet w realnym życiu nie odczuwałam takiej nienawiści, jak do Anny w tej książce. Paula manipuluje, ale robi to niezmiernie umiejętnie i z wyczuciem.
Nie ukrywam, że po książkę sięgnęłam, bo było o niej głośno. Chciałam się przekonać, czy aby na pewno jest warta zachodu. Ewenementem to ona może nie jest, ale czyta się naprawdę przyjemnie.

Paula Hawkins udowodniła, że nie trzeba kreować postaci wyidealizowanych i mdłych zarazem, żeby być głodnym ich historii. Cały fenomen tkwi w niedoskonałościach bohaterki, co stanowi dla mnie miłą odmianę. Czytelnik chociaż od czasu do czasu chciałby móc utożsamić się z postacią, a i o to trudno, kiedy w większości są one bez skazy.

Nie mogę też pominąć faktu, że chyba...