rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jestem zakochana w historii Stevie i Chrisa ❤️ Po namyśle stwierdzam, że chyba jest to najlepsza część serii. Pierwszy tom pamiętam, że mnie zachwycił, ale ten po prostu skradł całe moje serce ❤️ Bardzo bolesna, pełna smutku i cierpienia, ale też dająca nadzieję, wzruszająca i piękna historia. Polecam!

Jestem zakochana w historii Stevie i Chrisa ❤️ Po namyśle stwierdzam, że chyba jest to najlepsza część serii. Pierwszy tom pamiętam, że mnie zachwycił, ale ten po prostu skradł całe moje serce ❤️ Bardzo bolesna, pełna smutku i cierpienia, ale też dająca nadzieję, wzruszająca i piękna historia. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugi tom serii „Trzy czarownice” jest genialny! 🧡 Śmiało mogę powiedzieć, że spodobał mi się bardziej niż pierwszy. W tej książce tyle się dzieje, że nie sposób się od niej oderwać. Fabuła jest świetnie skonstruowana i niesamowicie ciekawa. Nie czuć nawet grubości tej historii, bo kartki same przelatują między palcami. A ile tu było emocji! Śmiałam się, irytowałam, bałam się, byłam smutna i wzruszona, ale też totalnie zauroczona i chwilami myślałam, że się rozpłynę. 🥺 Ach, ten Aarvand. Zakochałam się. 🧡 Jego wszelkie interakcje z Vianne przyprawiały mnie o szybsze bicie serca. Czytając ich dialogi, miałam motylki w brzuchu. Całe stado motyli! Cieszę się, że w tym tomie było mniej Ezry, bo jak tylko się pojawiał, ja byłam wkurzona. Strasznie mnie denerwował swoim zachowaniem, nawet samą obecnością, jednak nie będę opisywać konkretnych sytuacji, ponieważ nie chcę spoilerować treści. Główna bohaterka też mnie chwilami wkurzała. Miałam czasami ochotę nią porządnie potrząsnąć i powiedzieć, żeby otworzyła wreszcie oczy i przestała idealizować postać Ezry, który swoim postępowaniem robił jej tylko non stop niepotrzebne nadzieje. Marah Woolf jednak poszła z całą tą opowieścią w idealnym kierunku. Jestem zachwycona biegiem akcji, choć końcówka była bardzo wstrząsająca oraz wzruszająca i nie będę ukrywać, że się popłakałam. Uwielbiam w tej historii także wątki Aimée i Caleba oraz Maëlle i Adena. Z równie wielkim zaangażowaniem śledziłam rozwój sytuacji między tymi dwiema parami. 🔥 Podziwiam Vianne i jej siostry. Tworzą one silny, zgrany i bardzo odważny zespół. Każda z nich jest inna, ale razem idealnie się uzupełniają. Szalenie je polubiłam i podejrzewam, że po przeczytaniu trzeciego tomu trudno będzie mi się z nimi rozstać. Na razie jednak o tym nie myślę, bo przede mną jeszcze ponad 500 stron „Siostry nocy”, tak więc lecę czytać i się zachwycać. 🧡

Drugi tom serii „Trzy czarownice” jest genialny! 🧡 Śmiało mogę powiedzieć, że spodobał mi się bardziej niż pierwszy. W tej książce tyle się dzieje, że nie sposób się od niej oderwać. Fabuła jest świetnie skonstruowana i niesamowicie ciekawa. Nie czuć nawet grubości tej historii, bo kartki same przelatują między palcami. A ile tu było emocji! Śmiałam się, irytowałam, bałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zauroczyła mnie ta książka. 🥰 A przyznam szczerze, że się tego nie spodziewałam. „11 papierowych serc” to przyjemna, niezwykle urocza i zabawna młodzieżówka, aczkolwiek poruszająca trudny i bolesny temat amnezji wstecznej, na którą cierpi główna bohaterka po wypadku samochodowym. Historia Elli bardzo wciąga. Mnie pochłonęła tak mocno, że przeczytałam ją w jeden dzień. I choć fabuła z pozoru nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym, to jednak ma w sobie jakąś nutkę oryginalności i wyjątkowości, która złapała mnie za serce. Nie zawiera ona też wielu zwrotów akcji, a mimo to naprawdę trzyma w napięciu. Ja z niecierpliwością przewracałam kartki, aby móc poznać treść kolejnego papierowego serca i razem z główną bohaterką rozwiązać zagadkę tajemniczego wielbiciela. I wiecie co? Byłam przekonana, że już na samym początku tę zagadkę rozgryzłam. Później co prawda miałam chwile zwątpienia, ale jednak na 99% byłam pewna swojej teorii. Jednakże autorce udało się mnie zaskoczyć, bo okazało się, że nie miałam racji. Końcówka książki była dla mnie bardzo emocjonalna. Popłakałam się. Tak prawdziwie się rozpłakałam, a tego również się nie spodziewałam. Nie przypuszczałam, że ta opowieść doprowadzi mnie do łez. Piękna to była historia. Wzruszająca, ciepła, wywołująca szczery uśmiech na twarzy i taka... Idealna. Po prostu. 💖 A Andy skradł całe moje serce. Cudowny chłopak. Myślę, że warto przeczytać tę książkę choćby dla niego samego. Dodam jeszcze, że „11 papierowych serc” to debiut autorki. I właśnie takie debiuty chciałabym czytać! Bardzo polecam! 🤍

Zauroczyła mnie ta książka. 🥰 A przyznam szczerze, że się tego nie spodziewałam. „11 papierowych serc” to przyjemna, niezwykle urocza i zabawna młodzieżówka, aczkolwiek poruszająca trudny i bolesny temat amnezji wstecznej, na którą cierpi główna bohaterka po wypadku samochodowym. Historia Elli bardzo wciąga. Mnie pochłonęła tak mocno, że przeczytałam ją w jeden dzień. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ależ mi się podobała ta historia! 💙 Nie mogłam się od niej oderwać już od pierwszych stron, a moje zainteresowanie i uwielbienie rosło z rozdziału na rozdział. Polubiłam główną bohaterkę. Nie irytowała mnie tak, jak się tego obawiałam po przeczytaniu wielu opinii innych osób, które twierdziły, że jest ona dziecinna, niedojrzała i zaślepiona miłością do Ezry. Ja nie odniosłam takiego wrażenia. Starałam się ją i jej postępowanie zrozumieć. Bo owszem, wzdychała do niego, czasami podejmowała mądre i właściwe decyzje, a czasami głupie i nierozsądne, ale w końcu była w nim bardzo zakochana, a on moim zdaniem to wykorzystywał. Zachowywał się wobec niej i jej uczuć bardzo samolubnie i egoistycznie. Bawił się jej sercem, a już szczególnie pod koniec książki. Tak więc mam wobec Ezry mieszane uczucia. Ale! Wiecie, kto totalnie skradł moje serce? No oczywiście, że Caleb! 🔥💙 Pokochałam go od pierwszego wypowiedzianego przez niego zdania. I prawdę mówiąc, były momenty, kiedy żałowałam, że to nie on i Aimée są głównymi bohaterami, a ich wątek miłosny nie jest tym wiodącym. Mam ogroomną nadzieję, że w kolejnym tomie będzie więcej tej dwójki razem. 😈 Zakończenie pozostawiło po sobie wielki niedosyt, tak że od razu biorę się za drugą część. Mam przeczucie, że ta seria zostanie jedną z moich ulubionych, jeśli chodzi o fantastykę. 🥰

Ależ mi się podobała ta historia! 💙 Nie mogłam się od niej oderwać już od pierwszych stron, a moje zainteresowanie i uwielbienie rosło z rozdziału na rozdział. Polubiłam główną bohaterkę. Nie irytowała mnie tak, jak się tego obawiałam po przeczytaniu wielu opinii innych osób, które twierdziły, że jest ona dziecinna, niedojrzała i zaślepiona miłością do Ezry. Ja nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To już moje kolejne podejście do twórczości tej autorki i najprawdopodobniej ostatnie. Nie będę ukrywać, że totalnie nie rozumiem fenomenu książek Pani Szponar. Styl pisania oraz język, jakim się posługuje, w mojej opinii jest zbyt młodzieżowy, momentami żenujący, bez polotu, płytki. Powiem tak, gdybym nie znała autorki i zaczęłabym czytać ten czy inny tytuł, który wyszedł spod jej pióra, to po kilkunastu stronach byłabym pewna, iż jest to dzieło polskiej autorki. Fabuła miała potencjał, ale wykonanie pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Nie poczułam się zainteresowana losami głównych bohaterów, nie wciągnęła mnie ich historia, aczkolwiek czytałam i liczyłam na to, że może coś w końcu między nami zaskoczy. No bo kurde, tyle czytelników uwielbia powieści pani Szponar, więc może to ze mną jest coś nie tak? Lecz później przyszła końcówka książki i zamiast być lepiej, to było tylko gorzej... 🙃 Odniosłam wrażenie, że to zakończenie było pisane tak na odwal się, szybko i po macoszemu. I wiecie co? Doszłam do wniosku, że ze mną jest wszystko ok. 🙂 Po prostu takie banalne, pozbawione jakiejkolwiek głębi i emocji, z płaskimi, bez wyrazistego charakteru postaciami, do tego napisane takim typowo wattpadowym językiem książki nie są dla mnie. A o scenach erotycznych to już nie wspomnę, bo są opisane strasznie bezbarwnie i tandetnie. Nie będę się już więcej męczyć i dawać kolejnych szans twórczości tej autorki, bo to bez sensu. A dlaczego do tej pory to robiłam? Bo czytałam „W płomieniach”, czyli debiut pani Magdaleny Szponar. Nie zachwyciła mnie ta książka. Zaskoczeni? 😂 Ale uwaga! Nie była też zła. Taki średniaczek. Pomyślałam sobie jednak, że skoro to debiut, to pewnie autorka jeszcze się rozkręci i z książki na książkę będzie tylko lepiej. Właśnie dlatego czytałam kolejne jej powieści, żeby się przekonać na własne oczy, czy moje przypuszczenia okazały się słuszne. Dodatkowo patrzyłam na wiele zachęcających opinii i myślałam, że skoro tyle osób poleca, to autorka z pewnością rozwinęła skrzydła, poprawiła warsztat pisarski, że kreacja bohaterów, fabuła są bardziej rozwinięte, wielowymiarowe, ciekawsze. I cóż, tak się rzecz jasna (oczywiście według mnie 😉) nie stało. Tak więc ja w tym momencie mówię dość. To było moje ostatnie podejście, ostatnia szansa. Autorka raczej już wypracowała swój styl, więc w tej kwestii nic się zmieni, a jednak to mnie najbardziej u niej razi w oczy. Jest o wieele więcej lepiej napisanych, bardziej pasjonujących i wciągających, zapadających w serce i pamięć lektur.

To już moje kolejne podejście do twórczości tej autorki i najprawdopodobniej ostatnie. Nie będę ukrywać, że totalnie nie rozumiem fenomenu książek Pani Szponar. Styl pisania oraz język, jakim się posługuje, w mojej opinii jest zbyt młodzieżowy, momentami żenujący, bez polotu, płytki. Powiem tak, gdybym nie znała autorki i zaczęłabym czytać ten czy inny tytuł, który wyszedł...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Penelope Douglas jest jedną z moich ulubionych autorek i zawsze z niecierpliwością wyczekuję jej kolejnych książek przetłumaczonych na język polski. „Misconduct” to świetna powieść! Dostajemy tutaj nieco inną odsłonę autorki, powiedziałabym, że trochę spokojniejszą i delikatniejszą, choć wciąż czuć, że to jej pióro. „Misconduct” wciąga, wzbudza emocje, chwilami wywołuje szeroki uśmiech, a kiedy indziej strach, żal i smutek. Bardzo spodobała mi się kreacja głównych bohaterów, szczególnie Easton. Bardzo inteligentna, na swój sposób urocza, charakterna, choć tajemnicza i wycofana młoda kobieta. Uwielbiam jej słowne potyczki z Tylerem, jak również te poważniejsze i dojrzalsze rozmowy. A Tyler to, muszę przyznać, naprawdę fajny facet! Jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana lekturą, zdecydowanie spełniła ona moje oczekiwania. Polecam! ❤️

Penelope Douglas jest jedną z moich ulubionych autorek i zawsze z niecierpliwością wyczekuję jej kolejnych książek przetłumaczonych na język polski. „Misconduct” to świetna powieść! Dostajemy tutaj nieco inną odsłonę autorki, powiedziałabym, że trochę spokojniejszą i delikatniejszą, choć wciąż czuć, że to jej pióro. „Misconduct” wciąga, wzbudza emocje, chwilami wywołuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wow! Po prostu jedno wielkie WOW! 😍 Ten tom zdecydowanie przebił poprzedni. Historia porwała mnie od pierwszych stron, wciągająca na maksa, pełna sprzecznych emocji, dopracowana w każdym szczególe, a bohaterowie... O matko kochana, kocham relację Perspehone i Cilliana! ❤️🔥 Czekałam z niecierpliwością na tę część. Cały rok! Czytajcie i nawet się nie zastanawiajcie, czy warto, bo absolutnie, bez dwóch zdań WARTO!!! 😈🖤 Na koniec tylko dodam, że Kill to mój nowy książkowy mąż. 😜🥵

Wow! Po prostu jedno wielkie WOW! 😍 Ten tom zdecydowanie przebił poprzedni. Historia porwała mnie od pierwszych stron, wciągająca na maksa, pełna sprzecznych emocji, dopracowana w każdym szczególe, a bohaterowie... O matko kochana, kocham relację Perspehone i Cilliana! ❤️🔥 Czekałam z niecierpliwością na tę część. Cały rok! Czytajcie i nawet się nie zastanawiajcie, czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham tę historię całym sercem! 🥰💙 Uwielbiam książki tej autorki i przyznam szczerze, że choć są one pokaźnymi grubaskami, to i tak zawsze jest mi mało i chciałabym więcej. Mam nadzieję, że doczekamy się więcej powieści Mariany Zapaty w Polsce i to w niedalekiej przyszłości. 😊

Kocham tę historię całym sercem! 🥰💙 Uwielbiam książki tej autorki i przyznam szczerze, że choć są one pokaźnymi grubaskami, to i tak zawsze jest mi mało i chciałabym więcej. Mam nadzieję, że doczekamy się więcej powieści Mariany Zapaty w Polsce i to w niedalekiej przyszłości. 😊

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jejku, jaka to była cudowna, dojrzała, pełna emocji historia! 😍 Świetnie przedstawieni bohaterowie, którzy od razu zaskarbili sobie moją sympatię oraz ich relacja, która rozwijała się bardzo powoli, a zarazem w tak idealnym tempie... Potrzebowałam właśnie takiej lektury – prawdziwego romansu slow-burn. Ta chemia między Vanessą a Aidenem, to napięcie, to oczekiwanie, aż w końcu między nimi dojdzie do czegoś więcej – uwielbiam to! I jestem totalnie zakochana w tej powieści. Nie mogłam się od niej oderwać, ponieważ wciągnęła mnie bez reszty. Chcę więcej tego typu lektur na naszym rynku wydawniczym, a przede wszystkim chcę więcej Mariany Zapaty, bo ta autorka i jej pióro to złoto. Pooolecam przeogromnie! ❤️🔥

Jejku, jaka to była cudowna, dojrzała, pełna emocji historia! 😍 Świetnie przedstawieni bohaterowie, którzy od razu zaskarbili sobie moją sympatię oraz ich relacja, która rozwijała się bardzo powoli, a zarazem w tak idealnym tempie... Potrzebowałam właśnie takiej lektury – prawdziwego romansu slow-burn. Ta chemia między Vanessą a Aidenem, to napięcie, to oczekiwanie, aż w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem ta historia jest rewelacyjna, nie mogłam się od niej oderwać, bo tak bardzo mnie pochłonęła. ❤️ Nie jest to krótka książka, a mimo to ani przez chwilę nie poczułam się znudzona. Wręcz przeciwnie, byłam przeszczęśliwa, że nie musiałam zbyt szybko żegnać się z postaciami. Absolutnie nie zgadzam się z tym, że ta powieść jest rozwleczona. Fakt, akcja nie pędzi jak szalona, ale ja to akurat uważam za ogromny plus, bo właśnie takie opowieści lubię najbardziej. Według mnie jest to powieść pełna emocji, chwilami poruszająca, wzruszająca, do tego wciągająca, elektryzująca, dojrzała z fantastycznie wykreowanymi bohaterami. I dodam, że mnie osobiście ten tom podobał się o wiele bardziej niż „Lev”. 😊 Myślę, że to przede wszystkim ze względu na bohaterów, ponieważ uwielbiam Nas i Vika ( a szczególnie Vika 🔥). Czekam teraz z wielką niecierpliwością na historię Sashy i Aniki! 🥰

Moim zdaniem ta historia jest rewelacyjna, nie mogłam się od niej oderwać, bo tak bardzo mnie pochłonęła. ❤️ Nie jest to krótka książka, a mimo to ani przez chwilę nie poczułam się znudzona. Wręcz przeciwnie, byłam przeszczęśliwa, że nie musiałam zbyt szybko żegnać się z postaciami. Absolutnie nie zgadzam się z tym, że ta powieść jest rozwleczona. Fakt, akcja nie pędzi jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Raczej nie będzie to moja ulubiona powieść spod pióra L.J. Shen, ale mimo to miło spędziłam z nią czas. 😊

Raczej nie będzie to moja ulubiona powieść spod pióra L.J. Shen, ale mimo to miło spędziłam z nią czas. 😊

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna cudowna historia spod pióra Corinne. 🥰 Nie mogłam się od niej oderwać nawet na jedną chwilę. Gorąco polecam! ❤️

Kolejna cudowna historia spod pióra Corinne. 🥰 Nie mogłam się od niej oderwać nawet na jedną chwilę. Gorąco polecam! ❤️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka! 😍 Moim zdaniem lepsza od pierwszego tomu, zdecydowanie bardziej wciągająca i pełna emocji 💙

Świetna książka! 😍 Moim zdaniem lepsza od pierwszego tomu, zdecydowanie bardziej wciągająca i pełna emocji 💙

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna historia! Nie mogłam się oderwać 😍 Na ten moment to moja ulubiona powieść spod pióra tego duetu. Gorąco polecam! ❤️

Świetna historia! Nie mogłam się oderwać 😍 Na ten moment to moja ulubiona powieść spod pióra tego duetu. Gorąco polecam! ❤️

Pokaż mimo to


Na półkach:

To była cudowna historia, od której nie mogłam się oderwać! 🥰 Świetnie wykreowani bohaterowie, których nie sposób nie obdarzyć sympatią, a do tego mnóstwo emocji przelanych na papier. Nie przeczytałam wszystkich powieści Vi Keeland, które do tej pory ukazały się na naszym polskim rynku wydawniczym, ale „Zaproszenie” z całą pewnością zostanie jedną z moich ulubionych książek spód pióra tej autorki. Gorąco polecam! 💜

To była cudowna historia, od której nie mogłam się oderwać! 🥰 Świetnie wykreowani bohaterowie, których nie sposób nie obdarzyć sympatią, a do tego mnóstwo emocji przelanych na papier. Nie przeczytałam wszystkich powieści Vi Keeland, które do tej pory ukazały się na naszym polskim rynku wydawniczym, ale „Zaproszenie” z całą pewnością zostanie jedną z moich ulubionych książek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka! 🔥 Nie jestem jakąś wielką fanką twórczości Katy Evans, ale ta książka naprawdę mi się podobała! Zdecydowanie będzie to na ten moment moja ulubiona historia spod jej pióra. Ciekawy i oryginalny pomysł na fabułę, super wykreowani bohaterowie, których polubiłam od pierwszch chwil, a do tego wciągająca i cały czas posuwająca się do przodu akcja. Bardzo polecam!! ❤️

Świetna książka! 🔥 Nie jestem jakąś wielką fanką twórczości Katy Evans, ale ta książka naprawdę mi się podobała! Zdecydowanie będzie to na ten moment moja ulubiona historia spod jej pióra. Ciekawy i oryginalny pomysł na fabułę, super wykreowani bohaterowie, których polubiłam od pierwszch chwil, a do tego wciągająca i cały czas posuwająca się do przodu akcja. Bardzo polecam!! ❤️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna książka! ❤️ Wróciłam do niej po raz kolejny po kilku latach i wciąż uważam, że jest to dopracowana, ciekawa, wciągająca, na swój sposób oryginalna oraz pełna emocji historia z cudownymi bohaterami, którzy zapadają w pamięć. Uwielbiam twórczość Mariany Zapaty i chcę więcej jej powieści w Polsce! 🔥

Genialna książka! ❤️ Wróciłam do niej po raz kolejny po kilku latach i wciąż uważam, że jest to dopracowana, ciekawa, wciągająca, na swój sposób oryginalna oraz pełna emocji historia z cudownymi bohaterami, którzy zapadają w pamięć. Uwielbiam twórczość Mariany Zapaty i chcę więcej jej powieści w Polsce! 🔥

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna historia! Wciągająca tak bardzo, że nawet na chwilę nie można się oderwać, pełna emocji, bolesna, poruszająca, ale też dająca nadzieję i wywołująca uśmiech na twarzy. 💜 Gorąco polecam! 😊

Cudowna historia! Wciągająca tak bardzo, że nawet na chwilę nie można się oderwać, pełna emocji, bolesna, poruszająca, ale też dająca nadzieję i wywołująca uśmiech na twarzy. 💜 Gorąco polecam! 😊

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowicie wciągająca, pełna emocji, poruszająca historia ze świetnie wykreowanymi bohaterami, których pokochałam i którym kibicowałam od pierwszej do ostatniej strony! Do tego genialnie przedstawiony wątek hate-love. Gorąco polecam!!! ❤️

Niesamowicie wciągająca, pełna emocji, poruszająca historia ze świetnie wykreowanymi bohaterami, których pokochałam i którym kibicowałam od pierwszej do ostatniej strony! Do tego genialnie przedstawiony wątek hate-love. Gorąco polecam!!! ❤️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja!!! ❤️🔥 Boże, jak ja się cieszę, że wydane są już wszystkie trzy tomy i nie muszę czekać w niepewności na ciąg dalszy i rwać sobie włosów z głowy, bo to zakończenie... 🙈 Kurde, od razu biorę się za drugą część! Przyznam, że bardzo długo zwlekałam z lekturą tej książki, bo jednak z dość dużym dystansem podchodzę do debiutów, a szczególnie tych z motywem mafijnym... To był błąd, ogromny błąd, że tyle mi się zeszło z sięgnięciem po „Skorpiona”, bo ta historia jest tak wciągająca, tak cholernie ciekawa, oryginalna, a wydaje mi się, że to ważne, ponieważ większość powieści z wątkiem mafii powiela podobne schematy, a opowieść o losach Jamesa i Lisy wyróżnia się totalnie na ich tle. Widać tutaj ogrom pracy autorki, dokładny research i to jak ten tekst jest dopieszczony w każdym najmniejszym szczególe, jak fabuła i każdy poruszony wątek idealnie ze sobą współgrają – coś genialnego! Bohaterowie to kolejny wielki plus tego tytułu. Świetna kreacja głównych postaci, ale również tych pobocznych, których trochę w tej powieści jest, jednakże każda z nich odgrywa swoją ważną rolę i nie pojawia się "po nic". Ja jestem zachwycona pierwszym tomem serii „Prawniczka Camorry”. Zdecydowanie polecam! ❤️

Rewelacja!!! ❤️🔥 Boże, jak ja się cieszę, że wydane są już wszystkie trzy tomy i nie muszę czekać w niepewności na ciąg dalszy i rwać sobie włosów z głowy, bo to zakończenie... 🙈 Kurde, od razu biorę się za drugą część! Przyznam, że bardzo długo zwlekałam z lekturą tej książki, bo jednak z dość dużym dystansem podchodzę do debiutów, a szczególnie tych z motywem mafijnym......

więcej Pokaż mimo to