Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie będę obiektywny. Przeczytałem trylogię Marsjańską tuż po pierwszym wydaniu w 1998 r. i zawładnęła mną na każdym poziomie.
Po latach obserwuję jak pewne opisywane elementy stają się masową rzeczywistości, jak np. telefon komórkowy, co naturalne, obecnie jest banałem, szczególnie dla osób urodzonych w nowym milenium.
Z perspektywy czasu mogę stwierdzic że historia broni się, wracam do niej czasem, odkrywając elementy które gdzieś umknęły.
Polecam wszystkim, ale jak wspominałam, nie jestem obiektywny - uwielbiam Trylogię Marsjańska.

Ps. Nowe wydanie wydawnictwa Vesper to czysta perełka. Wreszcie inspirująca wyobraźnię twarda okładka, i większa czcionka, co przekłada się przejrzystość w trakcie czytania. Przy okazji okazało się że nie warto tracić nadziei na wznowienia, nieomal 25 lat. Dziękuje.

Nie będę obiektywny. Przeczytałem trylogię Marsjańską tuż po pierwszym wydaniu w 1998 r. i zawładnęła mną na każdym poziomie.
Po latach obserwuję jak pewne opisywane elementy stają się masową rzeczywistości, jak np. telefon komórkowy, co naturalne, obecnie jest banałem, szczególnie dla osób urodzonych w nowym milenium.
Z perspektywy czasu mogę stwierdzic że historia broni...