rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Naprawdę chciałam dać więcej gwiazdek, ale po zadaniu sobie pytania czy jeszcze do niej wrócę, odpowiedziałam sobie: nieprędko.
-akcja w pierwszej połowie książki rozwija się bardzo płynnie i jest wciągająca. Klimat książki, styl autora, opisy kultury i zarys bohaterów- wszystko jest super
- w drugiej połowie książki coś zaczyna się psuć. Miejsce fantastycznie prowadzonej akcji i polityki zajmuje opis romansu Blackthorna z Mariko. Mam wrażenie, że autor sobie coś tymi opisami rekompensuje, być może urzeczywistnia w jakiś sposób swoje fantazje, bo dosłownie nic nie wnosi to do akcji. Nie wiem co opisy różnych dild i innych przyborów seksualnych miały wnieść do akcji. To że kulturowe różnice z Europą były ogromne? No tak, wiemy. Już sama pozycja kurtyzan nam o tym mówi. Generalnie za każdym razem jak Anjin przeżywał jakąś nową erotyczną przygodę albo mówił nagle do Mariko „miłuje cię” to wewnętrznie czułam dyskomfort.
- sama końcówka średnio satysfakcjonująca. Tak jakby autor się zmęczył pisaniem. Niby zakończenie jest, ale czuję niedosyt że poznajemy jest w kilkunastu zdaniach. Dodatkowo sama postać Toranagi ma dla mnie jakiś irytujący wydźwięk. Rozumiem że gość jest politycznym asem, ale przewidzieć wszystko aż do tego stopnia, nawet porażki- zamiast reagować bieżąco na sytuacje- trochę to dla mnie nie jest wiarygodne.
Generalnie bardzo polecam książkę. Absolutnie nie jest ona stratą czasu. Ale po tylu zachwytach spodziewałam się ciut bardziej kompletnego dzielaj

Naprawdę chciałam dać więcej gwiazdek, ale po zadaniu sobie pytania czy jeszcze do niej wrócę, odpowiedziałam sobie: nieprędko.
-akcja w pierwszej połowie książki rozwija się bardzo płynnie i jest wciągająca. Klimat książki, styl autora, opisy kultury i zarys bohaterów- wszystko jest super
- w drugiej połowie książki coś zaczyna się psuć. Miejsce fantastycznie prowadzonej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby więcej się dzieje niż w 1 części,ale tych zwrotów akcji jest za dużo. Nie wiem czy to styl autorki czy tłumaczenie, ale książke czyta się ciągle w napięciu i to nie jest komplement. Nawet jeśli uspokoi trochę akcję to nie na tyle, żeby dobrze zbudować napięcie. Trochę lepszych postaci. Niezmiennie irytująca Rin

Niby więcej się dzieje niż w 1 części,ale tych zwrotów akcji jest za dużo. Nie wiem czy to styl autorki czy tłumaczenie, ale książke czyta się ciągle w napięciu i to nie jest komplement. Nawet jeśli uspokoi trochę akcję to nie na tyle, żeby dobrze zbudować napięcie. Trochę lepszych postaci. Niezmiennie irytująca Rin

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczęło sie ciekawie, wzbudziło moje zainteresowanie,nakreśliło ciekawy świat . Irytujący główni bohaterowie. Mam wrażenie, że książka wiele straciła w tłumaczeniu. Z trylogii ta książka jest najlepsza, choć i tak to sredniak

Zaczęło sie ciekawie, wzbudziło moje zainteresowanie,nakreśliło ciekawy świat . Irytujący główni bohaterowie. Mam wrażenie, że książka wiele straciła w tłumaczeniu. Z trylogii ta książka jest najlepsza, choć i tak to sredniak

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka mi się podobała, choć nie była dla mnie tak szokująca i przełomowa, jak sugerowały recenzje. Mam jej do zarzucenia 2 rzeczy:
- styl. Chaotyczne rozrzucenie historii danej osoby na kilka rozdziałów, poszatkowanie jej w niewiadomym celu. O ile wątki zawarte w jednym rozdziale, np o Gackiej Górce, czytało się dobrze, o tyle historie poszczególnych chłopek, kiedy pojedyncze zdania o nich wtrącane sa co drugi rozdział, wprowadzają chaos.
- autorka oddaje hołd chłopkom? Połowicznie. Historie są ciekawe, ale pisane z perspektywy ludzi, którzy coś osiągnęli, tzn albo sami się wykształcili, albo dzieci. Potomkowie bohaterek to inteligenci. Ludzie którym udało się wykształcić w czasach PRL. Gdzie historie większości rodzin, takich jak moja? Takich gdzie ja, urodzona w roku 90. Jestem pierwszą osobą (w rodzinie od strony mamy) z wykształceniem? gdzie babcie to albo robotnica w szwalni (co prawda jej udało się wykształcić jedno dziecko), a drudzy dziadkowie to po prostu prości rolnicy pracujący w PGR? Niektóre zwyczaje, które autorka opisuje ja obserwowałam jeszcze jako dziecko, a wychowałam się w dobrze skomunikowanej wsi 10 km od Wrocławia. Mimo to znam multum ludzi, którzy dla których te chłopskie rytuały, miotły z wici, skubanie gęsi, bicie świni, oranie pola koniem, pranie na tarce, rytm życia wyznaczany przez zasiewy i zbiory, całowanie i przepraszanie chleba, ugniatanie kapusty w beczce i wiele, wiele innych to codzienność jeszcze całkiem niedawno. Brakuje mi głosu potomków tych chłopów, którym nie powiodło się tak dobrze, którzy dalej żyją w tych wsiach. To byłoby ciekawe zobaczyć, ile jeszcze tego bagażu nosimy dziś ( a nosimy go dużo). Autorka dała głos, ale tylko osobom, które mają z nią coś wspólnego.
Ogólnie jednak książkę polecam. Dla niektórych będzie to na pewno edukujące. Największym plusem książki jest wzbudzenie nostalgii i tęsknoty. Żałuję, że jak byłam dzieckiem, a babcia opowiadała o swoim życiu to nie słuchałam bardziej. Bo teraz już nie będę miała okazji zapytać.

Książka mi się podobała, choć nie była dla mnie tak szokująca i przełomowa, jak sugerowały recenzje. Mam jej do zarzucenia 2 rzeczy:
- styl. Chaotyczne rozrzucenie historii danej osoby na kilka rozdziałów, poszatkowanie jej w niewiadomym celu. O ile wątki zawarte w jednym rozdziale, np o Gackiej Górce, czytało się dobrze, o tyle historie poszczególnych chłopek, kiedy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Atlas. Historia Pa Salta Lucinda Riley, Harry Whittaker
Ocena 8,2
Atlas. Histori... Lucinda Riley, Harr...

Na półkach:

Jak jeden z czytelników napisał tu wcześniej: w zalewie współczesnej miałkiej literatury cykl zdecydowanie się wyróżnia. Oczywiście ilość lukru w życiu bohaterów jest zdecydowanie nierealna, ale czyta się to świetnie. Ta seria była wartosciowa, acz lekka, odskocznia od stresu życia codziennego. Zakończenia można się domyślać i nic w tym złego- o wiele bardziej cenie sobie spójność niż logiczne wygibasy, mające na sile zaskoczyć czytelnika. Jedyny wątek który nie do końca mi pasuje to adopcja Elektry- nie do końca rozumiem wplyw jej krewnych na życie Pa Salta. Moim zdaniem trochę czuć, które fragmenty napisał syn, a które mama, ale nie przeszkadza to w odbiorze całości. Cieszę się, ze Lucinda miała na tyle szacunku do czytelnika, ze zapewniła ze poznamy zakończenie tej historii (nie każdy autor ma tyle klasy, żeby to zrobić). Uważam ze zakończenie historii jest satysfakcjonujące.

Jak jeden z czytelników napisał tu wcześniej: w zalewie współczesnej miałkiej literatury cykl zdecydowanie się wyróżnia. Oczywiście ilość lukru w życiu bohaterów jest zdecydowanie nierealna, ale czyta się to świetnie. Ta seria była wartosciowa, acz lekka, odskocznia od stresu życia codziennego. Zakończenia można się domyślać i nic w tym złego- o wiele bardziej cenie sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem pozytywnie zaskoczona historia Star. W koncu mamy siostre, ktora nie jest kopia poprzedniej. Historia Flory rowniez bardzo mnie wciagnela. Glownym minusem jest dla mnie postac Mousea, nie przypadl mi delikwent do gustu, a jego dalsze losy ze Star wydaja mi sie mocno naciagniete

Jestem pozytywnie zaskoczona historia Star. W koncu mamy siostre, ktora nie jest kopia poprzedniej. Historia Flory rowniez bardzo mnie wciagnela. Glownym minusem jest dla mnie postac Mousea, nie przypadl mi delikwent do gustu, a jego dalsze losy ze Star wydaja mi sie mocno naciagniete

Pokaż mimo to


Na półkach:

Siostra burzy trzyma poziom pierwszej czesci. Ponownie watek historyczny okazal sie bardziej zajmujacy niz glowna bohaterka. Wszystkie siostry sa dla mnie takie same, mimo ze mialy tak bardzo sie od siebie roznic. I tak w gruncie rzeczy pewna siebie Ally tak naprawde w duzym stopniu orzypomina kazda inna siostrę. Mimo wszystko to bardzo sympatyczna ksiazka i mozna sie przy niej zrelaksowac

Siostra burzy trzyma poziom pierwszej czesci. Ponownie watek historyczny okazal sie bardziej zajmujacy niz glowna bohaterka. Wszystkie siostry sa dla mnie takie same, mimo ze mialy tak bardzo sie od siebie roznic. I tak w gruncie rzeczy pewna siebie Ally tak naprawde w duzym stopniu orzypomina kazda inna siostrę. Mimo wszystko to bardzo sympatyczna ksiazka i mozna sie przy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia CeCe do mnie w ogole nie przemawia. Ksiazka ta nie wzbudzila we mnie sympatii z jednego prostego powodu- CeCe miala byc bohaterka calkowicie rozniaca sie od pozostalych sioatr, tymczasem to tylko kolejna wersja tej samej postaci, tylko ubrana w inne ciuchy. Dodatkowo jestem rowniez zawiedziona postaciami Kitty i Druma. Ich motywy wydaly mi sie srednio przekonujace, mam wrazenie, ze autorka stracila swoje lekkie pioro w tej ksiazce. A szkoda bo sama Australia jako tlo byla dla mnie niezwykle przejmujaca i pasjonujaca. Po raz kolekny autorce udalo sie zrecznie wplesc tlo historyczne. Mimo wymienionych wad polecam, poniewaz czyta sie ta historie wciaz dobrze

Historia CeCe do mnie w ogole nie przemawia. Ksiazka ta nie wzbudzila we mnie sympatii z jednego prostego powodu- CeCe miala byc bohaterka calkowicie rozniaca sie od pozostalych sioatr, tymczasem to tylko kolejna wersja tej samej postaci, tylko ubrana w inne ciuchy. Dodatkowo jestem rowniez zawiedziona postaciami Kitty i Druma. Ich motywy wydaly mi sie srednio przekonujace,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sympatyczna ksiazka, ktora mozna przeczytac w ramach relaksu. Historia a Izabeli o wiele bardziej mnie interesowala niz historia Mai, ale taki juz chyba urok tego cyklu. Napisana prosto, ale nie prostacko, czyta sie szybko, latwo i przyjemnie. Dodatkowy plus za rozbudzenie ciekawosci historycznej.

Sympatyczna ksiazka, ktora mozna przeczytac w ramach relaksu. Historia a Izabeli o wiele bardziej mnie interesowala niz historia Mai, ale taki juz chyba urok tego cyklu. Napisana prosto, ale nie prostacko, czyta sie szybko, latwo i przyjemnie. Dodatkowy plus za rozbudzenie ciekawosci historycznej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To miłe, że autorka posłuchała próśb czytelników i opisała dalsze losy Jana i Marii.. Niestety, brakuje tu tempa z 1 części, co uwydatnia irytujący charakter Marii. Mimo to, czyta się ją lekko I szybko, w sam raz na wieczór po ciężkim dniu

To miłe, że autorka posłuchała próśb czytelników i opisała dalsze losy Jana i Marii.. Niestety, brakuje tu tempa z 1 części, co uwydatnia irytujący charakter Marii. Mimo to, czyta się ją lekko I szybko, w sam raz na wieczór po ciężkim dniu

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, mimo spodziewanej dozy tandetności, wciąga i czyta się ją bardzo szybko. Dodatkowym plusem są charaktery głównych bohaterow, w które byłam stanie uwierzyć. Główna bohaterka, niestety, irytowała mnie, ale odnoszę wrażenie, że teraz w literaturze panuje moda na ten typ postaci. Książka spełnia zamiary autorki i jest lekka, przyjemna i odprężająca

Książka, mimo spodziewanej dozy tandetności, wciąga i czyta się ją bardzo szybko. Dodatkowym plusem są charaktery głównych bohaterow, w które byłam stanie uwierzyć. Główna bohaterka, niestety, irytowała mnie, ale odnoszę wrażenie, że teraz w literaturze panuje moda na ten typ postaci. Książka spełnia zamiary autorki i jest lekka, przyjemna i odprężająca

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie oszukujmy się, Jojo Moyes to literatura w kategorii "guilty pleasure". Nie ma w tym nic złego, zwłaszcza, że do tej pory jej książki czytało mi się zgrabnie, a styl był akceptowalny. Niestety, ta bardzo odbiega od poprzedniczek. Nie przeszkadza mi, że jest to zbiór opowiadań, aczkolwiek tak jak wielu z Was byłam zaskoczona i wolałbym, żeby taka informacja była na okładce.
Jeśli chodzi o poziom literacki, nie mam nic dobrego do powiedzenia. Bohaterka tytułowego opowiadania jest beznadziejna, miałka, ciężko jest lubi taka "ciotkę", nawet po przemianie. Dodatkowo narracja w czasie teraźniejszym jest irytująca. Inne opowiadania są na podobnym poziomie, jedne krótsze, drugie dłuższe. Dla mnie do pomieniecia. Jest do 2 książka w moim życiu, która żałuję, że przeczytałam

Nie oszukujmy się, Jojo Moyes to literatura w kategorii "guilty pleasure". Nie ma w tym nic złego, zwłaszcza, że do tej pory jej książki czytało mi się zgrabnie, a styl był akceptowalny. Niestety, ta bardzo odbiega od poprzedniczek. Nie przeszkadza mi, że jest to zbiór opowiadań, aczkolwiek tak jak wielu z Was byłam zaskoczona i wolałbym, żeby taka informacja była na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie oszukujmy sie, ze gotowanie rzeczywiście trwa 15 min, ale trzeba przyznać, że przepisy są szybkie, łatwe i smaczne. Wśród książek Jamiego ta plasuje się u mnie w środku skali

Nie oszukujmy sie, ze gotowanie rzeczywiście trwa 15 min, ale trzeba przyznać, że przepisy są szybkie, łatwe i smaczne. Wśród książek Jamiego ta plasuje się u mnie w środku skali

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to moja ulubiona książka kucharska ze wszystkich, które posiadam. Cenie za wiele rzeczy: niebalnalne smaki, łatwość wykonania, naukę planowania posiłków, w dodatku jest to "zdrowa" książka kucharska. Zrobiłam ponad 3/4 przepisów, a tylko kilka uważam za nieudane

Jest to moja ulubiona książka kucharska ze wszystkich, które posiadam. Cenie za wiele rzeczy: niebalnalne smaki, łatwość wykonania, naukę planowania posiłków, w dodatku jest to "zdrowa" książka kucharska. Zrobiłam ponad 3/4 przepisów, a tylko kilka uważam za nieudane

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niektore przepisy są genialne, inne mniej. Większość z nich nie zawodzi. Prostota dań wynagradza jednak wszystkie braki, bo to świetna książka dla kogoś, kto nie ma czasu na "duże gotowanie"

Niektore przepisy są genialne, inne mniej. Większość z nich nie zawodzi. Prostota dań wynagradza jednak wszystkie braki, bo to świetna książka dla kogoś, kto nie ma czasu na "duże gotowanie"

Pokaż mimo to


Na półkach:

W porównaniu do innych książek Jamiego, wyjątkowo dużo przepisów jest mało harmonijnych, a techniki wykonania potraw są nie do końca proste i przyjazne. Jest dużo dziwnych składników i past, ale są one dość łatwo dostępne w Internecie i sklepach z azjatycka żywnością. Trudności z dostępnością składników wynagrodziłby na pewno smak potraw, ale, niestety, w większosci przepisow się to nie sprawdza. Mimo wszystko, to Jamie, więc jakieś inspiracje na pewno można podłapać 😉

W porównaniu do innych książek Jamiego, wyjątkowo dużo przepisów jest mało harmonijnych, a techniki wykonania potraw są nie do końca proste i przyjazne. Jest dużo dziwnych składników i past, ale są one dość łatwo dostępne w Internecie i sklepach z azjatycka żywnością. Trudności z dostępnością składników wynagrodziłby na pewno smak potraw, ale, niestety, w większosci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla laika takiego jak ja, który z analizą zachowań społecznych ma niewiele wspólnego i obecną sytuację raczej przeżywa niż rozumie, była to bardzo pouczająca lektura. Bardzo podobała mi się zarówno próba zachowania obiektywizmu przez autora, jego lekkie pióro oraz rzetelnośc przedstawianych faktów. Bardzo polecam

Dla laika takiego jak ja, który z analizą zachowań społecznych ma niewiele wspólnego i obecną sytuację raczej przeżywa niż rozumie, była to bardzo pouczająca lektura. Bardzo podobała mi się zarówno próba zachowania obiektywizmu przez autora, jego lekkie pióro oraz rzetelnośc przedstawianych faktów. Bardzo polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Małecki po raz kolejny w prosty, ale wyrafinowany sposób, pokazuje swoich bohaterów. Przemyślane dzieło o godzeniu się ze swoją własna historią. Czekam z niecierpliwością na następną książkę.

Małecki po raz kolejny w prosty, ale wyrafinowany sposób, pokazuje swoich bohaterów. Przemyślane dzieło o godzeniu się ze swoją własna historią. Czekam z niecierpliwością na następną książkę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zagadka kryminalna zbudowana najgorzej ze wszystkich 3 części. Jest do tzw. literatura do pociągu i fajny umilacz czasu, ale nic wybitnego.

Zagadka kryminalna zbudowana najgorzej ze wszystkich 3 części. Jest do tzw. literatura do pociągu i fajny umilacz czasu, ale nic wybitnego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Okropny spadek formy w porównaniu do tomu I.
Ilość nieszczęść, które spadają na głównego bohatera bardziej mnie śmieszyła niż przejmowała. Kontynuacja niewiarygodnego w 1 części wątku miłosnego tutaj osiąga apogeum bezsensu. Na plus oczywiście baskijski klimat i zagadka kryminalna, mniej angażująca niż w tomie I.

Okropny spadek formy w porównaniu do tomu I.
Ilość nieszczęść, które spadają na głównego bohatera bardziej mnie śmieszyła niż przejmowała. Kontynuacja niewiarygodnego w 1 części wątku miłosnego tutaj osiąga apogeum bezsensu. Na plus oczywiście baskijski klimat i zagadka kryminalna, mniej angażująca niż w tomie I.

Pokaż mimo to