rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

W porównaniu do innych książek Cobena, które ubustwiam i wciąż będę czytać, nie patrząc na nic, ta wydaje się "przeciętna" choć dla tego pisarza jest trudnym, aby to osiągnąć, to tak się właśnie stało. Historia choć wciągająca i nie przewidywalna od razu, jak często w sensacjach się dzieje, ciągnie się... Co prawda przeczytałam ją "na dwa razy" mimo wszystko musiałam się zmusić by doczytać ją do końca. Nie wiem czy to przez to, że Harlan przyzwyczaił mnie do mojego ulubionego bohatera, którym jest Myron Boltiar i którego tu zabrakło. Czy może cała historia nie miała "tego czegoś" czego od niego oczekiwałam.
Mimo wszystko książka warta przeczytania ;) Polecam wszystkim lubiącym sensacje ;)

W porównaniu do innych książek Cobena, które ubustwiam i wciąż będę czytać, nie patrząc na nic, ta wydaje się "przeciętna" choć dla tego pisarza jest trudnym, aby to osiągnąć, to tak się właśnie stało. Historia choć wciągająca i nie przewidywalna od razu, jak często w sensacjach się dzieje, ciągnie się... Co prawda przeczytałam ją "na dwa razy" mimo wszystko musiałam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mile zaskoczona, choć nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. Myślałam, że będzie to kolejne paranormalne romansidło, na wzór Kerrelyn Sparks... na szczęście miło się rozczarowałam.
Akcja jest szybka, całkiem przyjemnie opisany świat, a główna bohaterka od razu nie wskakuje do łóżka mężczyźnie - powiedziałabym więcej, na początku chce go zabić, na kazdym kroku.
Całkiem ciekawa wizja świata po ujawnieniu się zmiennokształtnych, wizja, która nie raz mnie zaskoczyła.
Co prawda jak dla mnie końcówka nieco za słodka, nieco przerysowana... ale cała książka ma coś w sobie.
Dlatego osobiście polecam 'Dawczynię Śmierci' wszystkim lubiącym paranormalne klimaty poprzetykane romansem i niebezpiecznym, seksownym facetem-ptakiem :)

Mile zaskoczona, choć nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. Myślałam, że będzie to kolejne paranormalne romansidło, na wzór Kerrelyn Sparks... na szczęście miło się rozczarowałam.
Akcja jest szybka, całkiem przyjemnie opisany świat, a główna bohaterka od razu nie wskakuje do łóżka mężczyźnie - powiedziałabym więcej, na początku chce go zabić, na kazdym kroku.
Całkiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cóż mogę powiedzieć, to jest co co lubię. Książkę czyta się szybko, jest przyjemna, nie męczy czytelnika i zaskakuje na każdym kroku. Do tego wszelkie wiadomości są podawane po trochę, co sprawia, ze czytasz choćby po to żeby się dowiedzieć co się działo w przeszłości bohaterki...
Plus niebezpieczny, przystojny facet, który jest na zabój zakochany w zwykłej dziewczynie. Może i nieco oklepany schemat, ale jak dla mnie - idealny. Bo cóż więcej można chcieć od książki, którą chcesz przeczytać wieczorem, aby twój mózg nie zmienił się w zwykłą papkę? Chcesz przeczytać o miłości o przeciwnościach losu i nadprzyrodzonych rzeczach. To wszystko zostało połączone, a nawet Meg zrobiła więcej, ponieważ wprowadziła elementy mitologii.
To wszystko każe mi czekać na kontynuację, bo nie da się zakończyć historii w ten sposób, nie obiecując, że nie będzie ciągu dalszego :)
Polecam wszystkim, którzy tak jak i ja lubią lekkie pisanie, wątek miłosny, oraz elementy nadprzyrodzone :)

Cóż mogę powiedzieć, to jest co co lubię. Książkę czyta się szybko, jest przyjemna, nie męczy czytelnika i zaskakuje na każdym kroku. Do tego wszelkie wiadomości są podawane po trochę, co sprawia, ze czytasz choćby po to żeby się dowiedzieć co się działo w przeszłości bohaterki...
Plus niebezpieczny, przystojny facet, który jest na zabój zakochany w zwykłej dziewczynie....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Przebudzona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 7,0
Przebudzona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: ,

Och największym zdziwieniem było pokazanie się Nyks! Myślałam, że Zoey zwariuje do końca... zachowywała się jakoś tak dziwacznie :D
A Neferet straaasznie mnie drażni :D
Takie są moje przemyślenia po przeczytaniu tej książki. Żałuję, że skończyła się tak szybko, w ogóle każda z nich kończyła się strasznie szybko... Lubię tą serię i chętnie sięgnę po następną część:)
Polecam wszystkim, którzy przeczytali poprzednie :) Tą również się nie rozczarujecie :)

Och największym zdziwieniem było pokazanie się Nyks! Myślałam, że Zoey zwariuje do końca... zachowywała się jakoś tak dziwacznie :D
A Neferet straaasznie mnie drażni :D
Takie są moje przemyślenia po przeczytaniu tej książki. Żałuję, że skończyła się tak szybko, w ogóle każda z nich kończyła się strasznie szybko... Lubię tą serię i chętnie sięgnę po następną część:)...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo tego, że książka jest przewidywalna, to trzyma w napięciu do samego końca.
Fabuła jest ciekawa, choć bardzo przypomina wcześniejsze książki Browna.
Langdon jest znawcą od wszystkiego, zostaje wezwany, oskarżony, ucieka, okazuję się, że nie można wierzyć temu komu się wierzy, że zły bohater jest dobry i na odwrót. Na końcu wielkie olśnienie kto kim jest (od dawna to podejrzewałam) i wyjaśnienie wielkiej zagadki, która zagdaka nie jest.
Mimo tego wszystkiego książkę polecam, wszystkim, którzy lubią odprężającą sensację :)

Mimo tego, że książka jest przewidywalna, to trzyma w napięciu do samego końca.
Fabuła jest ciekawa, choć bardzo przypomina wcześniejsze książki Browna.
Langdon jest znawcą od wszystkiego, zostaje wezwany, oskarżony, ucieka, okazuję się, że nie można wierzyć temu komu się wierzy, że zły bohater jest dobry i na odwrót. Na końcu wielkie olśnienie kto kim jest (od dawna to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardziej pokręconej książki nie czytałam już dawno. Była wspaniała, często słychać o rodzicach, którzy nie potrafią kochać i tym krzywdzą swoje dzieci, ale ta książka była wyjątkowa.
Muszę szczerze przyznać, że czasami nie odróżniałam co jest halucynacją a co jest "prawdziwe" ale muszę przyznać, że książka ma w sobie to coś dzięki czemu warto ją przeczytać. Dlatego polecam ją wszystkim, którzy lubią dużo akcji, niewyjaśnione zjawiska, miłość i przyjaźń a przede wszystkim mają czas by oddać się lekturze, ponieważ ciężko się jest oderwać od tej, dziwnie naszpikowanej niewyjaśnionymi rzeczami, książki:)

Bardziej pokręconej książki nie czytałam już dawno. Była wspaniała, często słychać o rodzicach, którzy nie potrafią kochać i tym krzywdzą swoje dzieci, ale ta książka była wyjątkowa.
Muszę szczerze przyznać, że czasami nie odróżniałam co jest halucynacją a co jest "prawdziwe" ale muszę przyznać, że książka ma w sobie to coś dzięki czemu warto ją przeczytać. Dlatego polecam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gorąco polecam. Może nie kobietom rozchwianym emocjonalnie, z wielką niestabilnością hormonalną, takim jak ja gdy czytałam tą książkę. Cholernie wzruszająca, ryczałam jak głupia przez większą część książki. Wcześniej odrzuciłam Intruza, w sumie nawet nie wiem z jakiego powodu, teraz tak jakby się cieszę. Przeczytałam bowiem dużo książek, które nie do końca zachwyciły mnie swoimi historiami. Intruz powalił mnie na łopatki i pozwolił odzyskać wiarę, że ciekawe książki ciągle istnieją. Nie jest to oklepany wątek, wręcz przeciwnie, nigdy się z podobnym jeszcze nie spotkałam. Stephenie zauroczyła mnie kolejnymi postaciami, już nie tak banalnymi, z prawdziwymi problemami. Z problemem odrzucenia, odizolowania, potrzeby zdobywania jedzenia za wszelką cenę, pokazała również, że nie ważne są więzi krwi. Ludzie zmuszeni do wspólnego bycia ze sobą stają się silniej związani aniżeli byliby rodziną. Pokazuje również że w rodzinie jest miejsce nie tylko dla ludzi, ale także dla innych istot. Wagabunda jest tego przykładem. Książka znajduje się u mnie na liście - do ponownego przeczytania, ale jeszcze nie teraz. Choć na pewno kiedyś do niej wrócę. Teraz zaś polecam ją tym, którzy jeszcze jej nie przeczytali.

Gorąco polecam. Może nie kobietom rozchwianym emocjonalnie, z wielką niestabilnością hormonalną, takim jak ja gdy czytałam tą książkę. Cholernie wzruszająca, ryczałam jak głupia przez większą część książki. Wcześniej odrzuciłam Intruza, w sumie nawet nie wiem z jakiego powodu, teraz tak jakby się cieszę. Przeczytałam bowiem dużo książek, które nie do końca zachwyciły mnie...

więcej Pokaż mimo to