rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wspaniała książka, której chyba nigdy nie zapomnę. Nie ukrywam, że miałam z nią do czynienia dzięki obowiązkowi. Dzieło to było moją lekturą, którą będę bardzo dobrze wspominać. Świetnie wykreowane postacie i niezwykła akcja sprawia, że ,,Kamienie na szaniec" czyta się niesamowicie szybko i przyjemnie. Jaka szkoda, że to już koniec mojej przygody z Zośką, Alkiem i Rudym...

Wspaniała książka, której chyba nigdy nie zapomnę. Nie ukrywam, że miałam z nią do czynienia dzięki obowiązkowi. Dzieło to było moją lekturą, którą będę bardzo dobrze wspominać. Świetnie wykreowane postacie i niezwykła akcja sprawia, że ,,Kamienie na szaniec" czyta się niesamowicie szybko i przyjemnie. Jaka szkoda, że to już koniec mojej przygody z Zośką, Alkiem i Rudym...

Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Mały książę" nie jest zwykłą książką. To jakaś prawda życiowa. Niestety, aby ją dostrzec trzeba być wystarczająco dojrzałym. Nie jestem w tej kwestii ekspertem, gdyż mam zaledwie piętnaście lat, ale uważam, że dojrzałość nie jest zawsze adekwatna do wieku.

Może się to wydawać głupie, ale ,,Mały Książę" to pierwsza dzieło, przy którym płakałam. Nie mogłam znieść rozstania z tak niezwykłym bohaterem literackim.

,,Mały książę" nie jest zwykłą książką. To jakaś prawda życiowa. Niestety, aby ją dostrzec trzeba być wystarczająco dojrzałym. Nie jestem w tej kwestii ekspertem, gdyż mam zaledwie piętnaście lat, ale uważam, że dojrzałość nie jest zawsze adekwatna do wieku.

Może się to wydawać głupie, ale ,,Mały Książę" to pierwsza dzieło, przy którym płakałam. Nie mogłam znieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do książki nie mam jakichś większych zastrzeżeń. Czytało się szybko. Opowieść była wciągająca i ciekawa. I to by było na tyle.

Odstraszająca okładka. Ogólnie nie uważam, że tę powieść można uznać za coś zjawiskowego. Stanowi sposób na nudę, ale nic więcej. Nie mam zamiaru sięgać po następną część.

Do książki nie mam jakichś większych zastrzeżeń. Czytało się szybko. Opowieść była wciągająca i ciekawa. I to by było na tyle.

Odstraszająca okładka. Ogólnie nie uważam, że tę powieść można uznać za coś zjawiskowego. Stanowi sposób na nudę, ale nic więcej. Nie mam zamiaru sięgać po następną część.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że podobało mi się do tego stopnia, że sięgnęłam po dwie kolejne części cyklu. I tu popełniłam błąd. Wszystko jest takie wyidealizowane. Tak naprawdę nic się nie dzieje, chociaż swoją drogą szacunek dla autorki, że zdołała upchnąć tyle bezsensowności w jednej okładce.

Jednak pomimo złego zdania o kolejnych częściach cyklu uważam, że Ever to książka ciekawa i godna przeczytania.

Muszę przyznać, że podobało mi się do tego stopnia, że sięgnęłam po dwie kolejne części cyklu. I tu popełniłam błąd. Wszystko jest takie wyidealizowane. Tak naprawdę nic się nie dzieje, chociaż swoją drogą szacunek dla autorki, że zdołała upchnąć tyle bezsensowności w jednej okładce.

Jednak pomimo złego zdania o kolejnych częściach cyklu uważam, że Ever to książka ciekawa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak. Jestem nastolatką. Określam Zmierzch jako tandetne romansidło. Mimo to uważam, że książka jest o niebo lepsza od filmu. Uważam jednak, że warto ją przeczytać. Dlaczego? Chociażby dlatego, żeby się pośmiać. Może też po to, aby poznać to, co tak niegdyś ceniono w czasie słynnej ,,zmierzchomanii". No i nareszcie po to, aby wyrobić sobie na ten temat własne zdanie.
:)

Tak. Jestem nastolatką. Określam Zmierzch jako tandetne romansidło. Mimo to uważam, że książka jest o niebo lepsza od filmu. Uważam jednak, że warto ją przeczytać. Dlaczego? Chociażby dlatego, żeby się pośmiać. Może też po to, aby poznać to, co tak niegdyś ceniono w czasie słynnej ,,zmierzchomanii". No i nareszcie po to, aby wyrobić sobie na ten temat własne zdanie.
:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy przeczytałam ,,Syrenę'' z niecierpliwością czekałam na kolejną część sagi o tych niezwykłych, a zarazem niebezpiecznych istotach mieszkających w GŁĘBI oceanu...

Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje zapobiec całkowitemu przeobrażeniu się w syrenę, jednocześnie borykając się z egzaminami na studia, związkiem na odległość i zagadkowym powrotem syren, które, w swoim przekonaniu, zabiła.

Vanessa na nowo poznaje samą siebie. Mogłoby się wydawać, że poznała już odpowiedzi na wszystkie nurtujące ją pytania. Jest jednak w błędzie. Z każdą chwilą jest bliżej o krok od tego, by jej świat znowu obrócił się o sto osiemdziesiąt stopni...

Sądziłam, że Głębia nie dorówna Syrenie. Na szczęście książkowy świat znowu pokazał mi, że jestem w błędzie.
Powieść czyta się z zapartym tchem, krok po kroku domyślając się, jakie będzie zakończenie. Wielkim atutem zarówno Głębi, jak i Syreny są wyraziste postacie. Sprawiają one, że historia wydaje się przejrzysta, chociaż na końcu i tak dzieje się to, co nie śniło Ci się nawet w najśmielszych snach :)

Na koniec powiem, że trzeba przeczytać tę książkę. Ja, sama nie mogę się już doczekać następnej części tego wspaniałego cyklu!

Gdy przeczytałam ,,Syrenę'' z niecierpliwością czekałam na kolejną część sagi o tych niezwykłych, a zarazem niebezpiecznych istotach mieszkających w GŁĘBI oceanu...

Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje zapobiec całkowitemu przeobrażeniu się w syrenę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, w towarzystwie braci Carmichaelów.
Jednak kiedy Justine wybiera się nad urwisko, by skakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg, Vanessa nie ma wątpliwości, że to coś więcej niż wypadek.
Całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, kiedy następuje seria ponurych zdarzeń – fale wyrzucają na brzeg ciała mężczyzn z twarzami zastygłymi w uśmiechu… Vanessa i Simon próbują ustalić, czy te wypadki mają cokolwiek wspólnego z Justine i Calebem. Ale to, co odkryje Vanessa, może oznaczać koniec jej wakacyjnej miłości, a może nawet życia…

Na okładce widnieje napis: tajemnicza, romantyczna, pełna grozy. Taka jest w rzeczywistości. Pełna tajemnic powieść Tricii Rayburn zaskakuje mnie po dziś dzień, chociaż już dawno ją przeczytałam.

Na początku uważałam, że będzie to książka, jakich obecnie dużo na rynku. Miałam dość schematów paranormal romance, których obecnie można często doświadczyć.

,,Syrena" to powieść, którą trzeba przeczytać. Zawiera ciekawą fabułę, wspaniale wykreowane postacie i oczywiście odrobinę magii...

Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, w towarzystwie braci Carmichaelów.
Jednak kiedy Justine wybiera się nad urwisko, by skakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg, Vanessa nie ma wątpliwości, że to coś więcej niż wypadek.
Całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, kiedy następuje seria ponurych zdarzeń –...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest rok 1936, Simone Sauvelle po śmierci męża zostaje praktycznie bez środków do życia. Dzięki pomocy sąsiada udaje jej się dostać pracę jako ochmistrzyni normandzkiej rezydencji Lazarusa Janna, wynalazcy i właściciela fabryki zabawek. Pani Sauvelle wraz z dziećmi: 14-letnią Irene i młodszym Dorianem wyjeżdża do Normandii. Podczas pierwszej wizyty u gospodarza rodzina Sauvelle zostaje oprowadzona po części domu pełnego przedziwnych mechanicznych zabawek. Dowiaduje się również o dziwnej chorobie żony Lazarusa. Po pewnym czasie Irene zaprzyjaźnia się z Hannah, kucharką wynalazcy, dzięki której poznaje Ismaela. Kiedy Hannah zostaje odnaleziona martwa, Irene i Ismael postanawiają zgłębić tajemnicę jej śmierci. Aby tego dokonać, będą musieli rozwiązać szereg zagadek związanych z Lazarusem i jego żoną.

Muszę przyznać, że na nową powieść Zafóna czekałam z niecierpliwością. Wcześniej miałam już do czynienia z kilkoma dziełami tego autora. Wszystkie okazały się fenomenem. Roztaczały wokół siebie taki niezwykły klimat...

Cieszę się, że przeczytałam tę książkę. Mam jednak wobec niej mieszane odczucia. Myślę, że nie dorównuje Pałacowi Północy czy Księciu Mgły. Może jest to tylko moje zdanie. Mimo tego sądzę, że każdy musi przeczytać ,,Światła września" i gorąco do tego zachęcam.

Jest rok 1936, Simone Sauvelle po śmierci męża zostaje praktycznie bez środków do życia. Dzięki pomocy sąsiada udaje jej się dostać pracę jako ochmistrzyni normandzkiej rezydencji Lazarusa Janna, wynalazcy i właściciela fabryki zabawek. Pani Sauvelle wraz z dziećmi: 14-letnią Irene i młodszym Dorianem wyjeżdża do Normandii. Podczas pierwszej wizyty u gospodarza rodzina...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugie dzieło Zafóna, z którym miałam się przyjemność zaznajomić i... nie ostatnie.
Tym razem przenosimy się do Kalkuty. Siedmioro członków Chowbar Society, tajnego stowarzyszenia, które jednak nigdy nie było tajemnicą dla dyrektora sierocińca St. Patrick's, wkrótce skończy 16 lat i pójdzie swoją własną drogą. Wychowankowie Mr. Cartera to grupka inteligentnych, oczytanych młodych ludzi, którym dyrektor pozwolił mieć marzenia i zaszczepił w nich wolę ich realizowania. Przyjaciele postanawiają spotkać się po raz ostatni w Pałacu Północy, rozpadającej się ruderze, która stanowiła przez lata ich ostoję. W drodze na to ostatnie spotkanie Ben poznaje tajemniczą Sheere, która tak bardzo przypada mu do gustu, iż zabiera ją ze sobą do Pałacu Północy. Warunkiem przystąpienia do Chowbar Society jest opowiedzenie historii, a ta, którą wnosi dziewczyna jest wyjątkowa, bardzo smutna i tragiczna historia o marzeniach, szaleństwie, strachu, ucieczce i samotności. Członkom stowarzyszenia tak bardzo zapada ona w serca, że postanawiają pomóc dziewczynie odszukać dom jej ojca.
Nie należę ludzi niezwykle wykształconych ( mam dopiero 15 lat ) i nie mogę w pełni ocenić tej książki. Jest przyjemną lekturą, którą każdy powinien przeczytać. Wciągająca akcja sprawia, że książki nie chce się odłożyć ani na chwilę. Rozsiewa wokół siebie aurę tajemniczości i pobudza wyobraźnię czytelnika. Podobnie, jak Książę Mgły, to lektura dla osób w każdym wieku.

Drugie dzieło Zafóna, z którym miałam się przyjemność zaznajomić i... nie ostatnie.
Tym razem przenosimy się do Kalkuty. Siedmioro członków Chowbar Society, tajnego stowarzyszenia, które jednak nigdy nie było tajemnicą dla dyrektora sierocińca St. Patrick's, wkrótce skończy 16 lat i pójdzie swoją własną drogą. Wychowankowie Mr. Cartera to grupka inteligentnych, oczytanych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią". Oto cytat z tego niezwykłego dzieła. Nie mam słów, którymi mogłabym opisać fenomen Zafóna. Jest on jak czarodziej, który pozwala nam się przenieść w świat fantazji...Nie wiem jak to robi, ale z pewnością warto czytać jego książki, a ,,Cień wiatru'' nawet trzeba. Uważam jednak, że to dzieło przeznaczone dla czytelników w wieku powyżej 15 lat.

,,Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią". Oto cytat z tego niezwykłego dzieła. Nie mam słów, którymi mogłabym opisać fenomen Zafóna. Jest on jak czarodziej, który pozwala nam się przenieść w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że od tej właśnie książki rozpoczęłam swoją przygodę z Zafonem. Złapał mnie on... i nie chce puścić!
Tajemnicza, pełna grozy, niestety trochę krótka. Nie zaliczam tego jednak do jej wad. Opowieść ma niesamowity klimat i myślę, że każdemu się spodoba.

Muszę przyznać, że od tej właśnie książki rozpoczęłam swoją przygodę z Zafonem. Złapał mnie on... i nie chce puścić!
Tajemnicza, pełna grozy, niestety trochę krótka. Nie zaliczam tego jednak do jej wad. Opowieść ma niesamowity klimat i myślę, że każdemu się spodoba.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodobał mi się sam pomysł. Co do reszty... mam pewne zastrzeżenia. Chwilami nie wiedziałam zupełnie, co się dzieje. Irytująca może się także okazać nagła zmiana narratora. Mam mieszane odczucia, co do tej książki. Jest godna przeczytania, uważam jednak, że można ją pominąć.

Spodobał mi się sam pomysł. Co do reszty... mam pewne zastrzeżenia. Chwilami nie wiedziałam zupełnie, co się dzieje. Irytująca może się także okazać nagła zmiana narratora. Mam mieszane odczucia, co do tej książki. Jest godna przeczytania, uważam jednak, że można ją pominąć.

Pokaż mimo to