rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Cudownie makabryczna!

Cudownie makabryczna!

Pokaż mimo to


Na półkach:

O niedojrzałej miłości dorosłego człowieka, któremu Amerykański Sen wmówił, że może mieć wszystko. O tym jak życie depcze nam marzenia i ideały do których tak uparcie aspirujemy. O Gatsbym, który tak bardzo chciał być Wielki, a którego ta "Wielkość" przytłoczyła.

O niedojrzałej miłości dorosłego człowieka, któremu Amerykański Sen wmówił, że może mieć wszystko. O tym jak życie depcze nam marzenia i ideały do których tak uparcie aspirujemy. O Gatsbym, który tak bardzo chciał być Wielki, a którego ta "Wielkość" przytłoczyła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To zaskakujące, że w obliczu tragedii takiej jak druga wojna świata dostrzegamy wszystkie odcienie szarości. Wydawałoby się raczej, że świat stanie się czarno-biały - podzielony na tych złych i dobrych - tymczasem to właśnie szarości się intensyfikują.
Tak więc jest matka przyrodnia, która nazywa Cię świnią, a jednak kocha nad życie. Ojciec od którego dostaniesz w twarz za obrażanie Hitlera, a który wbiega w paradę żydów narażając się na baty, aby ofiarować starcowi ostatni kawałek chleba. Jest mężczyzna, który popełnia samobójstwo z miłości do życia. Jest Śmierć, narzekający na szefa-wojnę i dopingujący tych, którzy mu umknęli. I w końcu jest dziewczynka, która w tej palecie szarości dostrzega tęczę.
Świat pędzi na złamanie serca, słowa fuhrera spadają na ludzi jak bomby, a ona dzieli się tą tęczą.
Zwykle bardzo ostrożnie podchodzę do bestsellerów, tak było też tym razem. Ale ta książka to magia!

To zaskakujące, że w obliczu tragedii takiej jak druga wojna świata dostrzegamy wszystkie odcienie szarości. Wydawałoby się raczej, że świat stanie się czarno-biały - podzielony na tych złych i dobrych - tymczasem to właśnie szarości się intensyfikują.
Tak więc jest matka przyrodnia, która nazywa Cię świnią, a jednak kocha nad życie. Ojciec od którego dostaniesz w twarz za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ubóstwiam Wilde'a odkąd po raz pierwszy zetknęłam się z jego twórczością, a wspominam o tym, bo zdaje się, że i Parandowski darzy go niemałą sympatią. Obawiałam się nieco tej nietypowości, bo jak to tak - przerobić życie artysty na powieść? Zdawałoby się niegodne.
Książkę jednak czyta się fantastycznie. Parandowski cały czas używa imienia estety - pisze o małym Oskarze (sic! używa spolszczonego imienia), który wraca do mamyz katarem po nocy spędzonej na oglądaniu burzy przybliżając jego dzieciństwo, o jego entuzjazmie, gdy poznaje swoich mentorów i o cieniach zwątpienia w samego siebie, kiedy raz po raz jego sztuki są odrzucane. Autor pokazuje nam boga estetyzmu w bardzo uczłowieczonej wersji, jednocześnie sam przyjmuje postawę narratora wszechwiedzącego, jakoby czuwał nad Wildem w każdej minucie jego życia, świadomy wszystkich jego myśli, które tak często przytacza. Czy to profesjonalne? Ależ skąd, za to jakże czarujące. Wilde'a o jakim pisze Parandowski nie da się nie kochać. Co więcej, serce łamie się przy każdym niepowodzeniu, które Oskar tak dzielnie znosi i raduje z każdym jego sukcesem.

Ubóstwiam Wilde'a odkąd po raz pierwszy zetknęłam się z jego twórczością, a wspominam o tym, bo zdaje się, że i Parandowski darzy go niemałą sympatią. Obawiałam się nieco tej nietypowości, bo jak to tak - przerobić życie artysty na powieść? Zdawałoby się niegodne.
Książkę jednak czyta się fantastycznie. Parandowski cały czas używa imienia estety - pisze o małym Oskarze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastyczna dystopia o przyszłości w której czytanie książek jest zakazane. Któż chciałby marnować czas na poznawanie ludzi wyimaginowanych, na współodczuwanie z tymi, którzy nigdy nie istnieli? Kto byłby skłonny stracić spokój umysłu na niezrozumiałe książki, kiedy można pooglądać telewizję albo porozmawiać o niczym? Szaleńcy, buntownicy, immoraliści.
Bradbury przedstawia świat bez książek w którym brakuje też człowieczeństwa i który jest pochwałą błogiej obojętności na wszystko, co nas otacza, a co nie powinno być obojętne...

Fantastyczna dystopia o przyszłości w której czytanie książek jest zakazane. Któż chciałby marnować czas na poznawanie ludzi wyimaginowanych, na współodczuwanie z tymi, którzy nigdy nie istnieli? Kto byłby skłonny stracić spokój umysłu na niezrozumiałe książki, kiedy można pooglądać telewizję albo porozmawiać o niczym? Szaleńcy, buntownicy, immoraliści.
Bradbury...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na równi dziwią mnie chyba opinie tych, którzy twierdzą, że książka jest dziwna, obrzydliwa i nic nie warta ja i tych, którzy widzą w niej tylko dobry humor i kilka śmiesznych żartów o gównie.

Jest prześmieszna, trzeba jej to przyznać, ale to raczej śmiech przez łzy. Opowiada o dzieciństwie Augustena w sposób humorystyczny, bo taki tez jest autor. Dzięki tej zdolności zdystansowania się, żartowania z własnych nieszczęść i jako takiego katastrofistycznego optymizmu udało mu się jakoś dostosować. I dzięki temu napisał książkę w ten sposób, że nas bawi.

Historia sama w sobie jest dość dramatyczna i chyba, gdybyśmy znaleźli w niej Augustena w pozycji embrionalnej w którymś wolnym kącie domu Finchów, to zaryczelibyśmy się na śmierć razem z nim. Bo świat jest zły, a ludzie podli. Ale przynajmniej jest śmiesznie.

Osobiście uwielbiam tą książkę, jest zabawna, ale też pokazuje, że czasami trzeba zwariować, żeby nie dać się zniszczyć.

Na równi dziwią mnie chyba opinie tych, którzy twierdzą, że książka jest dziwna, obrzydliwa i nic nie warta ja i tych, którzy widzą w niej tylko dobry humor i kilka śmiesznych żartów o gównie.

Jest prześmieszna, trzeba jej to przyznać, ale to raczej śmiech przez łzy. Opowiada o dzieciństwie Augustena w sposób humorystyczny, bo taki tez jest autor. Dzięki tej zdolności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nic szczególnego z literackiego punktu widzenia, ale generalnie rzecz biorąc to bardzo ciekawa książka. Tym bardziej, że rzecz dzieje się w Polsce. Fajnie też poczytać o tym, jak nasz kraj widzą emigranci i jak różnie Afrykańczycy zapatrują się na różne podstawowe sprawy.

Nic szczególnego z literackiego punktu widzenia, ale generalnie rzecz biorąc to bardzo ciekawa książka. Tym bardziej, że rzecz dzieje się w Polsce. Fajnie też poczytać o tym, jak nasz kraj widzą emigranci i jak różnie Afrykańczycy zapatrują się na różne podstawowe sprawy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię tą książkę i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać.
Jest o miłości i o rozczarowaniu, które tak jakoś okrutnie się przeplatają. Po drodze przewijają się narkotyki, prostytucja i takie tam patologie.
Jest smutno, ale jest też śmiesznie momentami, a jakby się uprzeć to i wzruszyć się można.

Lubię tą książkę i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać.
Jest o miłości i o rozczarowaniu, które tak jakoś okrutnie się przeplatają. Po drodze przewijają się narkotyki, prostytucja i takie tam patologie.
Jest smutno, ale jest też śmiesznie momentami, a jakby się uprzeć to i wzruszyć się można.

Pokaż mimo to