rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

pokazuje ciekawą perspektywę postrzegania macierzyństwa. lektura do przemyślenia.
nie wiem czemu ale koniec mnie zasmucił ...

pokazuje ciekawą perspektywę postrzegania macierzyństwa. lektura do przemyślenia.
nie wiem czemu ale koniec mnie zasmucił ...

Pokaż mimo to


Na półkach:

niezwykle klimatyczna. podczas czytania miałam wrażenie że sama jestem klientem kawiarni..
pomysł na książkę- fenomenalny! może nie jest to książka wybitna a historie nie są zbyt głębokie ale ewidentnie ma w sobie TO COŚ. Książka daje się zapamiętać przez ten klimat i pomysł.
jeszcze co do samych historii bohaterów, są one raczej proste, nawet można by powiedzieć zwykłe, jednak myślę że o to autorowi chodziło, by dotknąć tej zwykłej codzienności, takiej pospolitej, jaka nas otacza każdego dnia i dać czytelnikowi do zrozumienia że sami możemy sprawiać by stawała się niezwykła i niezapomniana, przez wykorzystywanie momentów, uważność i mówienie innym tego co ważne..

niezwykle klimatyczna. podczas czytania miałam wrażenie że sama jestem klientem kawiarni..
pomysł na książkę- fenomenalny! może nie jest to książka wybitna a historie nie są zbyt głębokie ale ewidentnie ma w sobie TO COŚ. Książka daje się zapamiętać przez ten klimat i pomysł.
jeszcze co do samych historii bohaterów, są one raczej proste, nawet można by powiedzieć zwykłe,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

ciekawa, dużo zostawia pola do przemyśleń niemniej wszelkie zagadnienia potraktowane zbyt powierzchownie, ogólnikowo i po macoszemu. wątki nie są rozwinięte i czytając miałam, poczucie pozostawienie mnie przez autora z taką pustką. jasne sama musze przenieść te rzeczy do swojej rodziny, wychowania i sobie to poukładać, ale to z czym zostałam po lekturze wydawało mi się niewystarczające by coś z tym zrobić.
ale poza tym zagadnienia i spostrzeżenia warte uwagi. ciekawe

ciekawa, dużo zostawia pola do przemyśleń niemniej wszelkie zagadnienia potraktowane zbyt powierzchownie, ogólnikowo i po macoszemu. wątki nie są rozwinięte i czytając miałam, poczucie pozostawienie mnie przez autora z taką pustką. jasne sama musze przenieść te rzeczy do swojej rodziny, wychowania i sobie to poukładać, ale to z czym zostałam po lekturze wydawało mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

to ta z gatunku : "każdy powinien przeczytać" . mocna, ważna i potrzebna. ponadczasowa.

to ta z gatunku : "każdy powinien przeczytać" . mocna, ważna i potrzebna. ponadczasowa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

niestety nic odkrywczego.rozumiem że są rzeczy o których warto przypominać i mówić ale to wszystko (przynajmniej dla mnie) o czym pisze autorka jest zbyt oczywiste. niewiele ta lektura wniosła .

niestety nic odkrywczego.rozumiem że są rzeczy o których warto przypominać i mówić ale to wszystko (przynajmniej dla mnie) o czym pisze autorka jest zbyt oczywiste. niewiele ta lektura wniosła .

Pokaż mimo to


Na półkach:

jak to z opowiadaniami. bywają lepsze i gorsze. ja po przesłuchanym opowiadaniu o samobójstwie na podcast'cie spodziewałam się ciut więcej, niemniej opowiadania warte uwagi. ciekawie ukazana codzienność , z fajnej perspektywy

jak to z opowiadaniami. bywają lepsze i gorsze. ja po przesłuchanym opowiadaniu o samobójstwie na podcast'cie spodziewałam się ciut więcej, niemniej opowiadania warte uwagi. ciekawie ukazana codzienność , z fajnej perspektywy

Pokaż mimo to


Na półkach:

obowiązkowa lektura dla współczesnego rodzica. dużo przemyśleń i wskazówek. książka wspiera i pomaga też odetchnąć od presji jaką sami sobie (rodzice) narzucamy. pomaga spojrzeć na dziecko z czułością, bez oczekiwań

obowiązkowa lektura dla współczesnego rodzica. dużo przemyśleń i wskazówek. książka wspiera i pomaga też odetchnąć od presji jaką sami sobie (rodzice) narzucamy. pomaga spojrzeć na dziecko z czułością, bez oczekiwań

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

czyta się fajnie, ale też nie ma tu wiele odkrywczych rzeczy. mam wrażenie że książka bardziej była terapią dla samej autorki niż chęcią dania czegoś czytelnikowi .niemniej można znaleźć cos dla siebie, napisana fajnie, czyta się lekko. ale mam wrażenie że gdyby napisała ją jakaś ania kowalska a nie znana blogerka, odzew nie byłyby taki duży, bo nie ma tu nic nadzwyczajnego

czyta się fajnie, ale też nie ma tu wiele odkrywczych rzeczy. mam wrażenie że książka bardziej była terapią dla samej autorki niż chęcią dania czegoś czytelnikowi .niemniej można znaleźć cos dla siebie, napisana fajnie, czyta się lekko. ale mam wrażenie że gdyby napisała ją jakaś ania kowalska a nie znana blogerka, odzew nie byłyby taki duży, bo nie ma tu nic nadzwyczajnego

Pokaż mimo to


Na półkach:

napisana po mistrzowsku. wyciska łzy wzruszenia i śmiechu. lepsza niż film

napisana po mistrzowsku. wyciska łzy wzruszenia i śmiechu. lepsza niż film

Pokaż mimo to


Na półkach:

treści momentami szokują, są ciekawe, można się nad nimi zastanowić, trochę refleksji się nasuwa, można się zasmucić, a niekiedy czytając przyhamować i docenić swoje życie bo: nie jest jeszcze tak źle jak by się mogło wydawać i nieraz nasunie się myśl : też tak mam. ale to tyle.

gdyby książkę wydała jakaś pani kowalska niewiele by o niej pisali , ale że to znana blogerka to już jest to wielki reportaż.

ale tak naprawdę jest bardzo ubogi w treść, wypowiedzi chaotyczne, nierozwinięte ma się poczucie niedosytu i pustki po przeczytaniu wątków bo są to bardziej hasła, wyrwane myśli niż głebokie zwierzenia, przemyślenia. kiepski jakościowo zwyczajnie.

szkoda bo przy takim rozgłosie i promocji po przeczytaniu pozostaje pustka, niedosyt i rozczarowanie. szkoda. potencjał był ale gdzieś się zatracił....

treści momentami szokują, są ciekawe, można się nad nimi zastanowić, trochę refleksji się nasuwa, można się zasmucić, a niekiedy czytając przyhamować i docenić swoje życie bo: nie jest jeszcze tak źle jak by się mogło wydawać i nieraz nasunie się myśl : też tak mam. ale to tyle.

gdyby książkę wydała jakaś pani kowalska niewiele by o niej pisali , ale że to znana blogerka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szym Pansik. O, nie! Święta! Max Lang, Suzanne Lang
Ocena 6,9
Szym Pansik. O... Max Lang, Suzanne L...

Na półkach:

jeśli spodziewacie się części o tematyce świątecznej to się zawiedziecie, akcent świąteczny jest tylko na okładce. bo co świętuje szympansik to nie wiadomo ale na pewno nie są to święta Bożego Narodzenia.

4 część bardzo podobna do poprzednich , są nawet takie same wyrażenia i zwroty. Szymansik znów się obraża, idzie sobie i wszystkich zostawia, ale dobrze że ma przyjaciela Normana, który jak zawsze okazuje mu zrozumienie i pomaga okiełznać / poznać emocje. brak jakiegoś elementu zaskakującego - ma się wrażenie że ciągle czyta się o tym samym.
niemniej tu morał i przekaz książki jest klarowny i jasny czego brakowało w poprzednich częściach,więc to na plus

Dzięki tej części dziecko nauczy się że wiele w naszym życiu zależy od postawy i nastawienia. że pozytywne patrzenie na świat pomaga widzieć więcej, lepiej i bardziej..

Ale tu pewnie bardziej chodziło też o okiełznanie emocji gdy duużo się dzieje wokół i to może być alegorią do przygotowań przedświątecznych.gdzie stres spowodowany wyczekiwaniem na św Mikołaja powoduje u dziecka różne trudne emocje i zachowania . Szympansik tą historią pokazuje że skupiając się na małych, drobnych kwestiach , łatwiej jest przejść przez emocjonujący czas

jeśli spodziewacie się części o tematyce świątecznej to się zawiedziecie, akcent świąteczny jest tylko na okładce. bo co świętuje szympansik to nie wiadomo ale na pewno nie są to święta Bożego Narodzenia.

4 część bardzo podobna do poprzednich , są nawet takie same wyrażenia i zwroty. Szymansik znów się obraża, idzie sobie i wszystkich zostawia, ale dobrze że ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

opis i okładka zachęcają ale niestety treść kiepska, marna. można wyróżnić tylko pojedyncze zdania, ale ogólnie książka niewiele wnosi. teorie niczym niepodparte, momentami lanie wody, puste frazesy
szkoda.

opis i okładka zachęcają ale niestety treść kiepska, marna. można wyróżnić tylko pojedyncze zdania, ale ogólnie książka niewiele wnosi. teorie niczym niepodparte, momentami lanie wody, puste frazesy
szkoda.

Pokaż mimo to

Okładka książki Jeszcze zobaczycie... Guillaume Gueraud, Sébastien Mourrain
Ocena 5,2
Jeszcze zobacz... Guillaume Gueraud, ...

Na półkach:

wielkie rozczarowanie, nie rozumiem dlaczego ludzie to polecają, treści mało , jak na lekarstwo a jej jakość jeszcze słabsza. marna. bez przekazu....

wielkie rozczarowanie, nie rozumiem dlaczego ludzie to polecają, treści mało , jak na lekarstwo a jej jakość jeszcze słabsza. marna. bez przekazu....

Pokaż mimo to

Okładka książki Szym Pansik nie śpi całą noc Max Lang, Suzanne Lang
Ocena 5,9
Szym Pansik ni... Max Lang, Suzanne L...

Na półkach:

najsłabsza z tych 3 części
słabo wyrażony przekaz, mało jasny dla dziecka

najsłabsza z tych 3 części
słabo wyrażony przekaz, mało jasny dla dziecka

Pokaż mimo to

Okładka książki Zwariowane wakacje taty Oli Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 7,2
Zwariowane wak... Thomas Brunstrøm, T...

Na półkach:

ta część porwała nas już trochę mniej, ale syn też polubił i chętnie słucha, chociaż nie jest tak zabawna jak "Tata Oli nie chce być już dorosły"

mniej tu poczucia humoru ale morał za to dobry i oczywisty. to opowieść która uzmysławia ze nieważne jak i gdzie ale z kim..

ta część porwała nas już trochę mniej, ale syn też polubił i chętnie słucha, chociaż nie jest tak zabawna jak "Tata Oli nie chce być już dorosły"

mniej tu poczucia humoru ale morał za to dobry i oczywisty. to opowieść która uzmysławia ze nieważne jak i gdzie ale z kim..

Pokaż mimo to

Okładka książki Tata Oli już nie chce być dorosły Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 8,1
Tata Oli już n... Thomas Brunstrøm, T...

Na półkach:

Ola, pierwszoklasistka, ma dość odrabiania lekcji i wszystkich tych nudnych rzeczy które muszą robić dzieci. Chce być dorosła, bo dorośli to przecież mają życie pozbawione zadań domowych, wieczornych kąpieli no i nie muszą słuchać się innych dorosłych..Marzy by już przestać być dzieckiem. Tata Oli postanawia spełnić jej życzenie, i zamienia się z nią rolami.... Ola szybko się przekona jak bardzo się myliła:)

Specyficzny humor, przyjemne rysowanie. Książka która rozbawi dzieci i dorosłych. Historia przy której miło się spędza czas z dzieckiem ;)bo za pierwszym razem bawi wręcz do łez, śmiechu przy pierwszym czytaniu było naprawdę spoooooro. Później bawi  już mniej ale mimo to jest to książka, która nie daje o sobie zapomnieć.
i opowieść która zachęca do rozmowy z dziećmi o tym czym jest dorosłość w takiej zwykłej codzienności.. Końcowa puenta uzmysłowi dzieciom, że dorosłość wcale nie jest taka fajna , a rodzice dzięki Tacie Oli rozbudzą w sobie swoje wewnętrzne dziecko ...
Mój 5latek baaardzo polubił, my też. teraz to nasz number 1 każdego wieczora

Ola, pierwszoklasistka, ma dość odrabiania lekcji i wszystkich tych nudnych rzeczy które muszą robić dzieci. Chce być dorosła, bo dorośli to przecież mają życie pozbawione zadań domowych, wieczornych kąpieli no i nie muszą słuchać się innych dorosłych..Marzy by już przestać być dzieckiem. Tata Oli postanawia spełnić jej życzenie, i zamienia się z nią rolami.... Ola szybko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

kupiłam książkę głównie przez okładkę, która moim zdaniem jest piękna, wyjątkowa, dająca się zapamiętać i liczyłam na dobrą historię, bo książki o rodzinnych relacjach pożeram wręcz, ale niestety, tym razem oprawa nie idzie z zawartością..

mimo iż czyta się rewelacyjnie bo napisana jest naprawdę dobrze- treść jest średnia, nieprzekonywująca, nie uwierzyłam w tą historie, nie uwierzyłam bohaterom i nie wczułam sie w ich emocje, wydawały mi się nieprawdziwe, czasem przekoloryzowane.niekiedy dużo tu patosu i górnolotnych stwierdzeń, które odbierają tej historii realizmu stąd nie potrafiłam się wczuć w tą opowieść.

kreacja bohaterów fajna, są różnorodni, ale ich cech autor nie umiał odzwierciedlić w relacjach i przedstawianych sytuacjach i jakoś przełożyć na opowiadaną historię.

to książka o rodzinie, która składa się z indywidualności, odmiennych jednostek, które swoimi doświadczeniami, emocjami, przeżyciami wpływają na siebie nawzajem . bo choć każdy ma własne troski, żyje też życiem bliskich i swoje trudności na innych przelewa (świadomie lub nie)

to rodzina specyficzna, ale z drugiej strony nie różniąca się niczym od naszych domów, bo pełno w niej zawiłości, tajemnic, niedomówień, nieprzepracowanych tematów...każdy przecież w mniejszym lub większym stopniu się z tym boruka

i mimo iż dużo w tej rodzinie się dzieje, niewiele z tego wynika i ciężko jakoś te historie przełożyć na życiowe refleksje, trochę jest to historia o niczym.

na pewno zakończenie zasługuje na wyróżnienie, bo ostatnia rozmowa matki z synem daje się zapamiętać i skłania do rozważań i przemyśleń.

kupiłam książkę głównie przez okładkę, która moim zdaniem jest piękna, wyjątkowa, dająca się zapamiętać i liczyłam na dobrą historię, bo książki o rodzinnych relacjach pożeram wręcz, ale niestety, tym razem oprawa nie idzie z zawartością..

mimo iż czyta się rewelacyjnie bo napisana jest naprawdę dobrze- treść jest średnia, nieprzekonywująca, nie uwierzyłam w tą historie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to u Papużnaki, osobliwy, wyjątkowy styl. Inteligentna gra słów, umiejętność prowadzenia narracji, fenomenalny dobór słownictwa. za to ją cenię i lubię, ale jak to bywa z opowiadaniami - bywają różne.. lepsze i gorsze. wszystkie przez styl autorki bardzo są do siebie podobne...
Które mi zapadły w pamięć? :
Kaprys
Ślady
Szkoda
Każdy kot
Cykada
te zapamiętałam, te mnie urzekły. ŚLADY wygrywają. NAJLEPSZE opowiadanie dla którego warto bylo przeczytać całą książke.
dla fanów Papużanki pozycja obowiązkowa, ale z je książek ta chyba jest najsłabsza...

Jak to u Papużnaki, osobliwy, wyjątkowy styl. Inteligentna gra słów, umiejętność prowadzenia narracji, fenomenalny dobór słownictwa. za to ją cenię i lubię, ale jak to bywa z opowiadaniami - bywają różne.. lepsze i gorsze. wszystkie przez styl autorki bardzo są do siebie podobne...
Które mi zapadły w pamięć? :
Kaprys
Ślady
Szkoda
Każdy kot
Cykada
te zapamiętałam, te mnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szym Pansik ma własne zdanie Max Lang, Suzanne Lang
Ocena 7,4
Szym Pansik ma... Max Lang, Suzanne L...

Na półkach:

Szykuje się szalona impreza u Jeżozwierza, a jak impreza to wiadomo że będą tańce, bo co to za przyjęcie bez dobrej, tanecznej zabawy? No właśnie a jednak są tacy, którzy bawić się lubią w innym sposób, m.in jest to nasz tytułowy Szym Pansik.. Czy nasz bohater odnajdzie się wśród roztańczonych gości?

Ta książka to pochwała asertywności, umiejętności wyrażania własnego zdania i swoich potrzeb.

Szym Pansik nie chce robić tego co inni, ma swoje upodobania i zamierza wedle nich postępować a nie wedle upodobań ogółu. Tu z Szym Pansikiem mały czytelnik ma zrozumieć że to iż nie lubimy tego co inni wcale nie jest złe a wręcz może świadczyć o naszej wyjątkowej i ciekawej osobowości oraz ma zrozumieć, ze mówinie NIE LUBIĘ, NIE CHCE , nie jest niczym złym i niegrzecznym

Generalnie pomysł super, ale czegoś mi tu zabrakło.
Troszkę jestem rozczarowana, bo bardzo czekałam na nią, bo pierwszą część pokochaliśmy z moimi dziećmi i mam wrażenie że do pierwszej części się chowa. Dialogi skąpe, bardzo krótkie, niekiedy takie niejasne zdania i sformułowania, ale to moje zdanie, bo synowie uwielbiają

Utrzymana w tym samym, przyjemnym dla oka klimacie.

Szykuje się szalona impreza u Jeżozwierza, a jak impreza to wiadomo że będą tańce, bo co to za przyjęcie bez dobrej, tanecznej zabawy? No właśnie a jednak są tacy, którzy bawić się lubią w innym sposób, m.in jest to nasz tytułowy Szym Pansik.. Czy nasz bohater odnajdzie się wśród roztańczonych gości?

Ta książka to pochwała asertywności, umiejętności wyrażania własnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

są takie książki które powinien przeczytać każdy, niezależnie od upodobań, preferencji i ta na pewno do nich należy. och jak każdy by choć w 40 procentach stosował metodę porozumienia bez przemocy jakby wszystko było prostsze...

komunikacja to podstawa każdej relacji. ponoć ludzie nie rozmawiają ze sobą i stąd wszelkie problemy w relacjach, rozstania, ale po przeczytaniu tej książki okazuje się że jeśli już rozmawiamy to robimy to źle, bardzo źle co powoduje kolejne konflikty ..

ta książka to przewodnik po relacji, bo jak wspomniałam wyżej komunikacja to jej podstawa. ta książka uczy jak rozmawiać, jak słuchać. jak mówić by inni rozumieli i jak słuchać by rozumieć innych. jak mówić bez oceniania i osądu i pewnie tu myślisz pff mnie to nie dotyczy ale nawet nie zdajesz sobie sprawy jak w swoich codziennych komunikatach jesteś pełny osądu, niesprawiedliwej interpretacji i niewłaściwej oceny ...

gdybyśmy znali tę metodę od dziecka, to wiele małżeństw dałoby się ocalić, niejedne przyjaźnie zachować, sporo konfliktów uniknąć..

bardzo polecam, i choć dla mnie książka napisana jest językiem nieaktualnym na dzisiejsze czasy, a przytoczone przykłady wydają sie niekiedy mało rzeczywiste, mało realne to na pewno oddają sens metody, wyjaśniają ją i dobitnie pokazują o co w niej chodzi.

polecam. lektura która rozwija, otwiera oczy i pokazuje jak zmienić siebie i swoje otoczenie by żyło się łatwiej, prościej..

są takie książki które powinien przeczytać każdy, niezależnie od upodobań, preferencji i ta na pewno do nich należy. och jak każdy by choć w 40 procentach stosował metodę porozumienia bez przemocy jakby wszystko było prostsze...

komunikacja to podstawa każdej relacji. ponoć ludzie nie rozmawiają ze sobą i stąd wszelkie problemy w relacjach, rozstania, ale po przeczytaniu...

więcej Pokaż mimo to