rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ktokolwiek wrzuca te serię do kategorii YA jest idiotą. Dobranoc.

Ktokolwiek wrzuca te serię do kategorii YA jest idiotą. Dobranoc.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy jest to ambitna literatura bez wad, którą powinno się wynieść na piedestały? Nie.

Czy jest to książka, od której nie mogłam się oderwać, a kiedy nie mogłam czytać liczyłam godziny do momentu, kiedy znów będę mogła po nią sięgnąć? Tak.

Postacie świetne wykreowane i wyraźne, fabuła niedorzecznie wciągająca, proza zaskoczyła mnie jakością (po okładkach i opisie serii obawiałam się, że będzie to gówno na poziomie Fourth Wing)

Pewnie za jakiś czas przemyślę tę ocenę i nieco zaniżę, ale no bawiłam się świetnie, więc narazie wysoko!

Czy jest to ambitna literatura bez wad, którą powinno się wynieść na piedestały? Nie.

Czy jest to książka, od której nie mogłam się oderwać, a kiedy nie mogłam czytać liczyłam godziny do momentu, kiedy znów będę mogła po nią sięgnąć? Tak.

Postacie świetne wykreowane i wyraźne, fabuła niedorzecznie wciągająca, proza zaskoczyła mnie jakością (po okładkach i opisie serii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Otworzyłam tę książkę zupełnie w ciemno. Jaki to był dobry pomysł! Od pierwszych stron wciągnęła, najpierw tajemniczą sytuacją bohatera, potem fabułą, następnie bohaterami. Satysfakcjonująca od początku do końca! Wincyj takich!

Otworzyłam tę książkę zupełnie w ciemno. Jaki to był dobry pomysł! Od pierwszych stron wciągnęła, najpierw tajemniczą sytuacją bohatera, potem fabułą, następnie bohaterami. Satysfakcjonująca od początku do końca! Wincyj takich!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Say: ‚jestem taka słaba i krucha, i mała, i drobna’ again! I dare ya, I double dare ya!

- przewidywalne ‚zwroty’ akcji
- przewidywalny ‚romans’
- żenujące i infantylne dialogi
- violet jest słaba i krucha, ale wszystko fizyczne wykonuje z łatwością olimpijczyka
- ciągłe gadanie o seksie, byciu napalonym, byciu gorącym, nawet w najmniej odpowiednich momentach
- historia nie powinna była opuścić Wattpada
- nieistniejące ‚enemies to lovers’, chociaż autorka bardzo chce, żebyśmy tak to widzieli
- książka chce być nowym high fantasy, a wyszedł kiepski harlequin z ładną okładką
+ smoki
+ ciekawy pomysł, który w rękach utalentowanej pisarki mógłby być wykonany nieziemsko! Niestety wpadł do głowy Yarros…

Say: ‚jestem taka słaba i krucha, i mała, i drobna’ again! I dare ya, I double dare ya!

- przewidywalne ‚zwroty’ akcji
- przewidywalny ‚romans’
- żenujące i infantylne dialogi
- violet jest słaba i krucha, ale wszystko fizyczne wykonuje z łatwością olimpijczyka
- ciągłe gadanie o seksie, byciu napalonym, byciu gorącym, nawet w najmniej odpowiednich momentach
- historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wow, cóż to było za przeżycie! Niech się polski rynek pospieszy z tłumaczeniem, bo, w dobie nagminnego wydawanych wątpliwej jakości książek, jak najwięcej ludzi powinno przeczytać tak dobrze skonstruowaną historię!
Miejsce na półce już czeka na drugą część

Wow, cóż to było za przeżycie! Niech się polski rynek pospieszy z tłumaczeniem, bo, w dobie nagminnego wydawanych wątpliwej jakości książek, jak najwięcej ludzi powinno przeczytać tak dobrze skonstruowaną historię!
Miejsce na półce już czeka na drugą część

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby ta seria była serem, to na pewno szwajcarskim.
Z każdą książką więcej dziur w fabule i logice niż w drodze dojazdowej do mojego miasteczka, a główna bohaterka jest wcieleniem zinternalizowanej mizoginii.
Ech, mogło być tak pięknie...
Seria leci do DNF...

Gdyby ta seria była serem, to na pewno szwajcarskim.
Z każdą książką więcej dziur w fabule i logice niż w drodze dojazdowej do mojego miasteczka, a główna bohaterka jest wcieleniem zinternalizowanej mizoginii.
Ech, mogło być tak pięknie...
Seria leci do DNF...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeurocze ^^

Przeurocze ^^

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Byłoby 8, gdyby Damen nie był takim idiotą

Byłoby 8, gdyby Damen nie był takim idiotą

Pokaż mimo to


Na półkach:

- co za szajs - warknęła, sięgając dyskretnie po drugą część

- co za szajs - warknęła, sięgając dyskretnie po drugą część

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek był obiecujący. Bardzo dobrze ukazane obsesyjne liczenie kalorii, problemy z samooceną. W dodatku dość realistycznie ukazane zmagania z orientacją seksualną.

Niestety, niczym człowiek wrzucony w środek jeziora, im dalej brniesz tym robi się płycej.
Dialogi postaci były tak niezręczne, że sama miałam ochotę uciec z miejsca rozmowy; motywy Miriam i ogólnie jej zachowanie nie miały sensu, a główna bohaterka musiała chyba mieć w torebce cegiełkę z Czarnobyla, która z każdą stroną truła jej szare komórki.

Zaczęło się świetnie, skończyło zawodem. A szkoda, bo książka miała potencjał.

Początek był obiecujący. Bardzo dobrze ukazane obsesyjne liczenie kalorii, problemy z samooceną. W dodatku dość realistycznie ukazane zmagania z orientacją seksualną.

Niestety, niczym człowiek wrzucony w środek jeziora, im dalej brniesz tym robi się płycej.
Dialogi postaci były tak niezręczne, że sama miałam ochotę uciec z miejsca rozmowy; motywy Miriam i ogólnie jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozytywnie zaskoczona! Słyszałam, że to YA (co za kłamstwo!), więc spodziewałam się prostej fabuły, przebranej za wielkie fantasy, czarno-białych bohaterów, przewidywalności.
Dostałam główną bohaterkę, która wcale nie jest z gruntu dobra i cudowna (a wręcz jej do tego daleko), ciekawy system magii, brutalne sceny, pokazujące realia wojny, dylemat: ‚kto jest tym dobrym’ na wojnie.
Chyba pierwsza popularna polecajka booktoka, która jest dobra.

Pozytywnie zaskoczona! Słyszałam, że to YA (co za kłamstwo!), więc spodziewałam się prostej fabuły, przebranej za wielkie fantasy, czarno-białych bohaterów, przewidywalności.
Dostałam główną bohaterkę, która wcale nie jest z gruntu dobra i cudowna (a wręcz jej do tego daleko), ciekawy system magii, brutalne sceny, pokazujące realia wojny, dylemat: ‚kto jest tym dobrym’ na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka napisana przepięknym językiem, temat niezwykle ciekawy. I tyle.

Autorka zniechęca czytelnika do terapii, pokazuje, że nie ma ona sensu, że jak Ci ciężko to "deal with it" (oczywiście w pięknie dobranych słowach).

Na początku myślałam, że postacie celowo zostały napisane jako osoby niewierzące w psychoterapeutów, że jest to książka - przestroga. Dziwiło mnie jednak, jakim cudem KAŻDA postać może być tak niedoinformowana i naiwna.

Postanowiłam więc poszukać informacji o autorce i surprise surprise! Yanagihara sama nie wierzy w terapię: "I have never been to therapy, and over the years, it has changed from something bewitching [...] into something sinister, a form of mind control, a violation of the self, like scooping out your brain and placing it into someone else’s cupped palms to prod at.. " - cytat z The New York Times Magazine "Why I’m Afraid of Therapy By Hanya Yanagihara"

Mam tu jeszcze wiele uwag, np. kiepska reprezentacja LGBT, seksizm (względem kobiet, które w książce odgrywają rolę ozdoby i są wciśnięte na siłę, byleby tylko 100% bohaterów nie było facetami; względem mężczyzn, traktując ich jak upośledzonych emocjonalnie) itd., ale chyba już dość nahejtowałam.

Książka napisana przepięknym językiem, temat niezwykle ciekawy. I tyle.

Autorka zniechęca czytelnika do terapii, pokazuje, że nie ma ona sensu, że jak Ci ciężko to "deal with it" (oczywiście w pięknie dobranych słowach).

Na początku myślałam, że postacie celowo zostały napisane jako osoby niewierzące w psychoterapeutów, że jest to książka - przestroga. Dziwiło mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wreszcie romans, gdzie bohaterowie są pełnoletni, w podobnym wieku i rozumieją koncept: "jeżeli pod wpływem, zgoda niemożliwa, więc nie ma zabawy!".
Fabuła zaczyna się dość powoli, ale od mniej więcej połowy nabiera tempa i zaskakuje.
Dialog między głównymi bohaterami jest przezabawny i niezwykle przyjemny.
Mam nadzieję, że niedługo pojawi się u nas tłumaczenie, bo autorka definitywnie zasługuje na rozgłos.

Wreszcie romans, gdzie bohaterowie są pełnoletni, w podobnym wieku i rozumieją koncept: "jeżeli pod wpływem, zgoda niemożliwa, więc nie ma zabawy!".
Fabuła zaczyna się dość powoli, ale od mniej więcej połowy nabiera tempa i zaskakuje.
Dialog między głównymi bohaterami jest przezabawny i niezwykle przyjemny.
Mam nadzieję, że niedługo pojawi się u nas tłumaczenie, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bohaterka strasznie irytująca, a Miszczuk troszeczkę za bardzo wprowadza czytelnika w plot twisty, zanim te twisty się pojawią, przez co nieprzewidywalność fabuły trafia do kosza.

Niemniej jednak, była to przyjemna i lekka lektura. Idealny tytuł, gdy właśnie przeczytałaś coś ciężkiego i masz ochotę na reset.

Bohaterka strasznie irytująca, a Miszczuk troszeczkę za bardzo wprowadza czytelnika w plot twisty, zanim te twisty się pojawią, przez co nieprzewidywalność fabuły trafia do kosza.

Niemniej jednak, była to przyjemna i lekka lektura. Idealny tytuł, gdy właśnie przeczytałaś coś ciężkiego i masz ochotę na reset.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatni raz czytam polecajkę booktoka.
Postacie płytkie jak zamarznięta kałuża na moim podwórku po listopadowej mżawce.
Książka brzmi, jakby była napisana przez nastolatkę, która niedawno dowiedziała się, że jest coś takiego jak seks i na świecie istnieje zło.

Ostatni raz czytam polecajkę booktoka.
Postacie płytkie jak zamarznięta kałuża na moim podwórku po listopadowej mżawce.
Książka brzmi, jakby była napisana przez nastolatkę, która niedawno dowiedziała się, że jest coś takiego jak seks i na świecie istnieje zło.

Pokaż mimo to