-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2013-11-22
Można się zżymać na "wspominki", na "pseudologię", na "pooraną narrację", na "odkrywanie Ameryki". Ta książka to testament z gatunku tych realnych - wniosła do mojego życia więcej niż 20 razem wziętych książek które ostatnio przeczytałem. Jest remedium na obłęd nas: pogubionych, zakompleksionych, zblazowanych, wypierających przeszłość, bez przyszłości, wszystkich bez wyjątku. I nic nie narzuca. Tyle, że jak ktoś się wstydzi że jest z Blanowic i musi mądrzej, pichciej i gładniej to kij mu na drogę. Tak jak Freud dobiera się do fazy prenatalnej pacjenta, tak pani Teresa wnika w Polaka, katolika, chłopa, człowieka i inne tożsamościowe łaty. Pochyla się nad nami z sercem, a znam takich wybitnych chirurgów co mi w głowie nawierciło z czystej złośliwości, albo innych korzyści. Może właśnie dlatego ta książka jest tak potrzebna i tak się różni od establishmnetowego orania po nas maluczkich znad Wisły. Pani Teresa przypomina nam "Blanowianom" kim jesteśmy. Potem jest prawdziwiej i lepiej. Polecam.
Można się zżymać na "wspominki", na "pseudologię", na "pooraną narrację", na "odkrywanie Ameryki". Ta książka to testament z gatunku tych realnych - wniosła do mojego życia więcej niż 20 razem wziętych książek które ostatnio przeczytałem. Jest remedium na obłęd nas: pogubionych, zakompleksionych, zblazowanych, wypierających przeszłość, bez przyszłości, wszystkich bez...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-09-16
piękna rzecz
piękna rzecz
Pokaż mimo to