Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Najlepsza za wszystkich czterech części. Szokująca, zaskakująca, wspaniała. Na TĄ akcję czekałam przez całe poprzednie 3 tomy(+"Zakochani")
Łza mi się w oku kręciła, kiedy D&L się żegnali ze wszystkimi :( No i Cam? Och! Jeśli akcja będzie taka fajna jak w tej części, to ja poproszę jeszcze z 2 części!

Najlepsza za wszystkich czterech części. Szokująca, zaskakująca, wspaniała. Na TĄ akcję czekałam przez całe poprzednie 3 tomy(+"Zakochani")
Łza mi się w oku kręciła, kiedy D&L się żegnali ze wszystkimi :( No i Cam? Och! Jeśli akcja będzie taka fajna jak w tej części, to ja poproszę jeszcze z 2 części!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hmm. Zajebiście jest mieć chłopaka, który chciał cię zamordować. Pełen luz. Już wiem, czemu mam gaz pieprzowy w torebce.

Nie no, książka ma to coś, co powinien mieć mój facet, a czego nie ma. Czyżby mój facet był gorszy od książki? xD

Hmm. Zajebiście jest mieć chłopaka, który chciał cię zamordować. Pełen luz. Już wiem, czemu mam gaz pieprzowy w torebce.

Nie no, książka ma to coś, co powinien mieć mój facet, a czego nie ma. Czyżby mój facet był gorszy od książki? xD

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja przyjaciółka ostrzegała mnie, mówiła "To gniot, szkoda kasy". A że jest przeciwna fantastyce,i oczywiście musiałam być uparta i zrobić po swojemu, kupiłam to i w niedługim czasie przeczytałam.

Jakby to rzec...to nie jest książka, która potrafiłaby unieść moją wyobraźnię na szczyty fantazji(jak mi się fajnie powiedziało!) Nawet nie chodzi o to, że nie ma wampirów, nie wymagam ich, umiem bez nich żyć. Chociaż może z wampirami ta książka byłaby lepsza...

Po prostu(walnę prosto z mostu!) nic się w niej nie dzieje. Jest nudna.
Czytając mamy wiedzę, że Ever ma dar, i że Riley jest duchem. End of story. To nijak się nie wiąże z nadchodzącymi wydarzeniami, które nawiasem mówiąc, nie porywają. Nawet ten ich wypad do wesołego miasteczka! Zwykła randka, nic porywającego.

Kurczaki, wiem, że to mówiłam(albo i nie), ale ta książka daje-przynajmniej mi- takie odczucie, jakby autorka usiłowała coś skleić, ale wzięła niewłaściwe elementy i powstała karykatura dobrej powieści, takiej która mogłaby powstać z "Ever".

Niestety, rozczarowałam się. 1/10

Moja przyjaciółka ostrzegała mnie, mówiła "To gniot, szkoda kasy". A że jest przeciwna fantastyce,i oczywiście musiałam być uparta i zrobić po swojemu, kupiłam to i w niedługim czasie przeczytałam.

Jakby to rzec...to nie jest książka, która potrafiłaby unieść moją wyobraźnię na szczyty fantazji(jak mi się fajnie powiedziało!) Nawet nie chodzi o to, że nie ma wampirów,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak wiele moich przedmówców oczekiwałam czegoś więcej, jakiejś pasji...no nie wiem, zaskoczenia? I ten styl...bardzo mi się nie podobał. No nic. 1/10 Wiem, jestem kosą xD

Jak wiele moich przedmówców oczekiwałam czegoś więcej, jakiejś pasji...no nie wiem, zaskoczenia? I ten styl...bardzo mi się nie podobał. No nic. 1/10 Wiem, jestem kosą xD

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zobaczyłam tą książkę na półce w empiku, miałam bardzo mieszane odczucia. Tytuł, jak i okładka, wprawiają w bardzo mroczny klimat, jak się później okazuje, mylnie.

Powiem tak, nie lubię jak miłość staje się wątkiem głównym. Owszem, jako sam wątek jest nieodzowna, ale gdy staje się tematem głównym, to już traci urok.

Pomimo mojego uwielbienia dla historii Luce i Daniela, ich miłości, która kończyła się zawsze tragicznie, brakowało mi więcej tej wojny, tej powagi sytuacji, więcej akcji. Czytając Upadłych, aż po sam kres stron wiemy o "jakiejś tam wojnie i aniele co może przechylić szalę", ale tak naprawdę to tylko teoria. Nic nie wiemy jak to jest poważne, tylko znamy historię Lucindy I Daniela.

Uważam, że gdyby Lauren Kate troszkę zmniejszyłaby rozmiar tej miłości i dodała więcej akcji, byłoby fajniej.

Mimo wszystko darzę sagę Upadłych sentymentem i upodobaniem i bez względu na wszystko przeczytam wszystkie jej części.

LOJALNIE OSTRZEGAM! Aby polubić tę sagę,czy chociażby przeczytać, trzeba lubić romanse.



Kiedy zobaczyłam tą książkę na półce w empiku, miałam bardzo mieszane odczucia. Tytuł, jak i okładka, wprawiają w bardzo mroczny klimat, jak się później okazuje, mylnie.



Powiem tak, nie lubię jak miłość staje się wątkiem głównym. Owszem, jako sam wątek jest nieodzowna, ale gdy staje się tematem głównym, to już traci urok.



Pomimo mojego uwielbienia dla historii Luce i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mroczna, zachwycająca, cholernie obiecująca.

Mroczna, zachwycająca, cholernie obiecująca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem jedno: myślałam, że będzie mniej seksu.

Powiem jedno: myślałam, że będzie mniej seksu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Przeznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 7,0
Przeznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: , ,

Przeczytałam wszystkie książki serii "Dom Nocy", i ta właśnie najbardziej mnie ujęła. Historia Stevie Rea i Rephaima rodem z "Pięknej i Bestii" chwyta za serce, pokochałam go od razu i cały czas trzymałam za tego chłopaka kciuki. Bez krępacji mówię, że pod sam-najlepszy, najbardziej trzymający w napięciu- koniec, polały się moje łzy. Ten piękny moment, kiedy Kalona pokazuje swoją ojcowską miłość i widzimy jego przemianę...coś pięknego. Jedynym "ubytkiem" moim zdaniem jest to, że Aurox tak naprawdę nie wniósł za wiele do tej historii. Wiem, wiem, że to dopiero początek istnienia tej postaci, ale spodziewałam się czegoś więcej. Ach! No i wątek Lenobii i Travisa! Też myślałam, że się coś więcej zadzieje po tym pocałunku, a tu rozczarowanie( mam nadzieję, że tylko chwilowe) 9/10 zdania nie zmienię.

Przeczytałam wszystkie książki serii "Dom Nocy", i ta właśnie najbardziej mnie ujęła. Historia Stevie Rea i Rephaima rodem z "Pięknej i Bestii" chwyta za serce, pokochałam go od razu i cały czas trzymałam za tego chłopaka kciuki. Bez krępacji mówię, że pod sam-najlepszy, najbardziej trzymający w napięciu- koniec, polały się moje łzy. Ten piękny moment, kiedy Kalona pokazuje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sophie Jordan wyszła z bardzo ambitnym pomysłem. Żadnych wampirów, wilkołaków, wróżek, czy innych oklepanych postaci. Są tylko Dragony. Nie powiem, idea była świetna, wręcz fenomenalna, bo Sophie dała coś, czego nigdzie indziej nie spotkałam i pochwalam to, ale cały mój zachwyt szybko zniknął. Cała akcja książki polega na walce, w której Jacinda próbuje zachować smoczą naturę, a jej najbliżsi chcą rzeczy ją zdusić w zarodku. I to odkrywanie kim jest Will i ich wspólna relacja mi nie przypadła do gustu.
Te dwie gwiazdki, które dałam tej książce, były za pomysł, nie za jego wykonanie.

Sophie Jordan wyszła z bardzo ambitnym pomysłem. Żadnych wampirów, wilkołaków, wróżek, czy innych oklepanych postaci. Są tylko Dragony. Nie powiem, idea była świetna, wręcz fenomenalna, bo Sophie dała coś, czego nigdzie indziej nie spotkałam i pochwalam to, ale cały mój zachwyt szybko zniknął. Cała akcja książki polega na walce, w której Jacinda próbuje zachować smoczą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam serię "Skrzydła Laurel", serio. Ale ta książka okazała się najgorsza-jak na razie- z całej serii. Akcja toczy się bardzo powoli, mało co jest wyjaśnione, jest mnóstwo zagadek, które stoją pod znakiem zapytania. Kocham Tamaniego i jest on dla mnie plusem w całym tym wróżkowym chaosie. Przeczytałam tą książkę w 6 godzin, czytając bez przerwy, i mówiąc szczerze liczyłam na coś więcej. 4/10

Uwielbiam serię "Skrzydła Laurel", serio. Ale ta książka okazała się najgorsza-jak na razie- z całej serii. Akcja toczy się bardzo powoli, mało co jest wyjaśnione, jest mnóstwo zagadek, które stoją pod znakiem zapytania. Kocham Tamaniego i jest on dla mnie plusem w całym tym wróżkowym chaosie. Przeczytałam tą książkę w 6 godzin, czytając bez przerwy, i mówiąc szczerze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Skrzydła Laurel", że tak to powiem, oczarowały mnie. Kiedy zobaczyłam hasło "wróżki", byłam już bardzo sceptycznie nastawiona do tejże książki, ale jak to mówią "Trzeba patrzeć poza tym co widać". Powieść A.P nie jest bajką dla przedszkolaków, tylko powieścią fantastyczną, której akcja toczy się dookoła wróżki. Warta polecenia.

"Skrzydła Laurel", że tak to powiem, oczarowały mnie. Kiedy zobaczyłam hasło "wróżki", byłam już bardzo sceptycznie nastawiona do tejże książki, ale jak to mówią "Trzeba patrzeć poza tym co widać". Powieść A.P nie jest bajką dla przedszkolaków, tylko powieścią fantastyczną, której akcja toczy się dookoła wróżki. Warta polecenia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to