Przeczytałam sporo książek wspomnianego autora i śmiem twierdzić, że wszystkie są niesamowite. Wszystkie są dopracowane i przemyślane i niech nadal Moccia pisze o miłości i niech nigdy nie przestaje!

„Tylko ty” to niesamowita gratka dla polskich fanek autora. Rzecz dzieje się w Polsce! W klimacie i realiach, które doskonale znamy. Ba! Nawet miejsca są nam znane. Mógł nam bardziej przysłodzić?

Nicco – przystojny i niesamowicie ciepły facet po zakończonym związku poznaje Anię. Polkę, która wybrała się do Italii na wakacje. Przyznajcie się .... kto był we Włoszech i nie obejrzał się za żadnym Włochem? No powiem szczerze, że ja nie byłam na tyle silna. Wzrok uciekał mi tu i tam, a w głowie szalały marzenia .... ale ja nie o sobie, ja o Nicco i Ani. Chciałam tylko podkreślić jak łatwo wczuć się w historię z własnej perspektywy.

Główny bohater zdaje sobie sprawę, że jest zakochany w tajemniczej Polce. Postanawia ją odnaleźć. Prosi o pomoc swego przyjaciela Grubego i wyruszają do Polski. Nicco zdaje sobie sprawę, że zadanie nie jest proste, ale wie także, że tym razem nie może pozwolić uciec szczęściu. Tym razem jest gotów zawalczyć o miłość. Sprawa pozornie prosta komplikuje się już na starcie. Warszawski adres Ani okazuje się niewypałem. Mieszka tam ktoś zupełnie inny. Zero informacji, zero śladów i dwaj Włosi w Warszawie. Zaczyna robić się ciekawie, a jakby tego było mało przeróżne wydarzenia kierują Panów do agencji modelek. Anię rozpoznają na bilboardzie i dopiero w tym momencie zaczyna się zabawa.

Trudno w tym momencie opowiadać dalej o losach bohaterów bez zdradzania szczegółów umilających czytanie, więc zakończę czym prędzej, aby nikomu nie zepsuć przyjemności odkrywania całej historii.

Nie mogę oprzeć się nazwaniu tej całej opowieści takim współczesnym love-story. Jako czytelniczka rozpływałam się pod ciepłem płynącym z każdej literki. Nawet jeśli było za słodko i za miło, i tak było mi dobrze. I nawet nie przeszkadzała mi przejaskrawiona Warszawa i zbyt mili ludzie wokół i ta wykreowana Polska rzeczywistość wydawała się taka moja, osobista.

Po raz kolejny Federico Moccia udowadnia, że miłość jest. Ona istnieje i nie ma żadnych granic. Nie jest przeszkodą odległość, wiek, pozycja społeczna. Nic nie jest ważne, jeśli pojawia się uczucie. Jesteśmy w stanie wtedy pokonać wszelkie trudności, aby tylko być blisko ukochanej osoby. I tak sobie teraz myślę, że takie książki pozwalają znów marzyć, pozwalają uwierzyć, że warto czekać na miłość prawdziwą, tą o której czytamy.

Polecam. Wszystkim polecam, bez względu na płeć i wiek. Pozwólmy sobie na chwileczkę zapomnienia i na chwilę marzeń dzięki książce „Tylko ty”.

Iwona Migowska