Opowieść z czasów terroru

VenusInFur VenusInFur
18.07.2015
Okładka książki Gdy zniknęły gołębie Sofi Oksanen
Średnia ocen:
7,2 / 10
187 ocen
Czytelnicy: 682 Opinie: 30

Fińska pisarka w wydanej niedawno w Polsce powieści wymownie zatytułowanej „Gdy zniknęły gołębie” konsekwentnie i z wyczuciem zgłębia temat podjęty już we wcześniejszym „Oczyszczeniu”. W wielowątkowej narracji Oksanen powraca dramatyczny obraz targanej wojną i powojennymi konfliktami Estonii, oddany zostaje tragizm ludzi bezpośrednio dotkniętych niszczącym żywiołem historii, uwięzionych w niemożliwej do pokonania wspólnocie losu, który zgotował mieszkańcom tego małego nadbałtyckiego państwa – mówiąc językiem Hegla – duch dziejów. Nie jest pozbawione sensu spojrzenie na dwudziestowieczną historię Estonii poprzez pryzmat heglowskiej koncepcji dziejów. „Gołębie…” w moim odczuciu są narracją o tym, co z człowiekiem potrafi uczynić „machina” historii, gdy ten staje się bezwolnym trybikiem wplątanym w jej niszczycielski mechanizm, opowieścią o tym, na ile wybory, których wówczas ludzie dokonują są słuszne i czy można poddawać etycznej ocenie ich postawy w czasie, kiedy prymarne było samo przeżycie okrutnych lat hitlerowskiego i sowieckiego terroru. Reszta jest milczeniem.

Czas akcji powieści wydanej przez Czarne pisarka rozpięła pomiędzy latami czterdziestymi a sześćdziesiątymi, subtelnie i rzeczowo eksponując bardzo dalekie od tendencji postawy bohaterów – kuzynów Rolanda i Edgara oraz Juudit, nieszczęśliwej kobiety, zagubionej wśród wojennej zawieruchy, pozbawionej oparcia w mężczyźnie (zresztą była z nim nieszczęśliwa), a która również nie została przez bezwzględnego ducha dziejów oszczędzona i aby przetrwać, jak wielu, musiała dokonać wyboru, który ją straszliwie napiętnował. Edgar, człowiek, delikatnie mówiąc, niesympatyczny, okazał się typem kameleona, który potrafił odpowiednio zmieniać kolory w zależności od sytuacji politycznej, w jakiej znalazła się Estonia – z brunatnego na czerwony. Kiedy Tallinn okupowali naziści wiernie im służył, znacznie ułatwiając hitlerowcom tworzenie propagandy skierowanej do miejscowej ludności. Z kolei po wkroczeniu sowietów musiał „odpokutować” współpracę z hitlerowcami i złamany przez sowiecki łagier przekształcił się w zaangażowanego w budowę nowego ładu towarzysza Partsa, komunistycznego pisarza-wyrobnika, autora zideologizowanej, propagandowej książki napisanej na potrzeby estońskiej SRR. Bez obciążenia wewnętrznymi konfliktami, pozbawiony kręgosłupa moralnego potrafił zmieniać poglądy, by móc żyć w miarę bezpiecznie i czerpać materialne korzyści z okoliczności, w których się znalazł. To człowiek niewyrażający żadnej ideologii, a kolaborant i pragmatyk w negatywnym tego słowa znaczeniu. Inaczej idealista Roland, najpierw walczył z niemieckim okupantem, by później opowiedzieć się przeciw bolszewickiemu ciemiężycielowi. W powieści drogi kuzynów wielokrotnie się przetną, Roland stanie się obsesją Edgara, jego cień będzie mu permanentnie towarzyszył, a finał okaże się iście szekspirowski.

Ze względu na podjęty przez Sofi Oksanen temat moglibyśmy nazwać ją strażniczką pamięci, która przecież gwarantuje tożsamość. „Gdy zniknęły gołębie” to książka o tym, jak ważna jest nawet krucha pamięć o minionym, że odpowiednie przetworzenie narodowych traum musi być procesem konstytutywnym dla rozwoju społeczeństwa. Oksanen postrzega wojenną i powojenną przeszłość w sposób daleki od stereotypowych ujęć. Wyraźnie możemy w czasie lektury wyczuć, iż komunistyczna władza była jednak bardziej opresyjna, uciążliwa i traumatyczna niż okupacja hitlerowska. Autorka „Oczyszczenia”, jak niewielu pisarzy tkających narracje na temat trudnej przeszłości, świadoma jest wielości odcieni szarej barwy pomiędzy czarno-białym sposobem postrzegania minionych zdarzeń. Unika tego jak ognia i to jest właśnie wielkim atutem tej historycznej narracji. Wielu autorom tworzącym powieści podejmujące analogiczną problematykę nie udaje się pozbyć wtórności, jednoznaczności w sposobie przedstawiania przyczyn wyborów bohatera, czy wreszcie wystrzec się płytkiej oceny postaci uwikłanych w konflikty racji, w jakie my współcześnie z pewnością nie chcielibyśmy być wmanewrowani.

Oksanen bardzo daleka jest także od uproszczeń w sposobie konstruowania fabuły i tendencyjności w wykładni sensów. Żadna opcja polityczna, szczególnie zaś żadna formacja prawicowa, nie jest w stanie zawłaszczyć tej powieści (o czytelnej antytotalitarnej wymowie) i jej upolitycznić, dopisując do niej ideologię. Jest to książka wroga zarówno komunizmowi, jak i faszyzmowi, z tego też powodu niemożliwa staje się jej jednokierunkowa podbudowana politycznym tropem interpretacja. Ten czynnik stanowi w moim mniemaniu jej kolejny atut. To wybitna proza, która upomina się o ludzi, poświęcających siebie w beznadziejnej, bo skazanej na klęskę walce o niepodległość i usiłuje pokazać parszywe gęby zdrajców, aparatczyków, sługusów totalitarnych reżimów. Tyle i aż tyle. „Gdy zniknęły gołębie” jest również przykładem znakomitej współczesnej powieści mówiącej o traumatycznej historii bez popadania w patos, pewną utartą skłonność w postrzeganiu przeszłości i nieznośny martyrologiczny ton. Chłodna i pozbawiona emocji narracja pokazuje motywacje bohaterów tylko częściowo. I okazuje się, że są one bardzo prozaiczne. No może wyjąwszy nadmierny polityczny idealizm Rolanda. Jak już na początku powiedziałam, to powieść akcentująca uwikłanie człowieka w paroksyzmy swoich czasów i o konsekwencjach, które z tego wynikają. Kwestia wyborów dokonywanych przez bohaterów „Gołębi…” to zagadnienie na oddzielny tekst, bynajmniej nie krytycznoliteracki.

Wreszcie kwestia dość melancholijnie brzmiącego tytułu.  Nie zdradzę, z jakiej przyczyny gołębie w Tallinnie znikały. Dopowiem tylko, że metafora znikających ptaków jako żywo wydobyła z mej pamięci inne porównanie. Mam na myśli miniaturę o zdychających kotach, dzięki którym dziecko odkrywa śmierć  w „Kinderszenen” Jarosława Marka Rymkiewicza.         

Abstrahując od historycznego wymiaru tej znakomicie napisanej narracji na koniec zaznaczę, że to książka szalenie uniwersalna, bo mówiąca o tym, co ludzkie, o podłości, złu, ale i szlachetności, o strategiach przetrwania, adaptacji do ekstremalnych warunków, o tym, jak łatwo człowieka złamać  i wreszcie o ucieczkach od totalitarnego osaczenia. Oprócz tego ostatniego, powyższe aspekty, by pozostać autentyczne nie potrzebują przecież historycznego kontekstu.

Justyna Anna Zanik

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja