Ta manga zaczyna mnie już irytować. To już trzeci tom , a naprawdę nic się nie wyjaśnia. Więcej ilustracji niż dialogów. Fabuła na razie skupia się na wojnach gangów motocyklowych i jakichś eksperymentach na ludziach, które dają mu nadludzką siłę. Ale po co? Na co? Z jednej strony Tetsuo - prawdopodobnie tytułowy akira, z drugiej Kaneda łobuz, z trzeciej rząd. Do czego to wszystko doprowadzi? Nie wiem, ale coś czuję, że ciężko będzie tę mangę doczytać do końca...

Ta manga zaczyna mnie już irytować. To już trzeci tom , a naprawdę nic się nie wyjaśnia. Więcej ilustracji niż dialogów. Fabuła na razie skupia się na wojnach gangów motocyklowych i jakichś eksperymentach na ludziach, które dają mu nadludzką siłę. Ale po co? Na co? Z jednej strony Tetsuo - prawdopodobnie tytułowy akira, z drugiej Kaneda łobuz, z trzeciej rząd. Do czego to...

Kultowa pozycja w kręgach japońskich sensacji czytelniczych. Równie kultowa, co pokraczna w założeniach. Neo-Tokio z motocyklowymi gangami, przełożona oraz zmaltretowana po III wojnie światowej. Iście punkowa wizja jutra biorąca rozbrat z poważnymi tematami. Jest szczeniacki, efekciarski, powiedziałbym wprost, prymitywny. Sądziłem, że tytuł, który obrósł w legendę zaskoczy narracyjnie, obezwładni wyobraźnią, a nie najlepiej poradził sobie z upływem lat. Dosyć jednowymiarowa płytkość językowa, akcja z amerykańskiej dzielnicy i zawalanie konstrukcji po konstrukcji. Lekkie czytadło, które zostanie zweryfikowane po moim pokoleniu.

Kultowa pozycja w kręgach japońskich sensacji czytelniczych. Równie kultowa, co pokraczna w założeniach. Neo-Tokio z motocyklowymi gangami, przełożona oraz zmaltretowana po III wojnie światowej. Iście punkowa wizja jutra biorąca rozbrat z poważnymi tematami. Jest szczeniacki, efekciarski, powiedziałbym wprost, prymitywny. Sądziłem, że tytuł, który obrósł w legendę zaskoczy...

Moim podstawowym błędem było to, że zamiast od razu czytać kolejną część Akiry niepotrzebnie odczekałam miesiąc. I na co mi to było? Tylko zapomniałam na czym poprzednio stanęła fabuła.
Tę część przeczytałam w jakieś... 20 minut? Mało dialogów, dużo ilustracji, agresji i przemocy. Bynajmniej nie zachęca to do kontynuowania serii. I na tym chyba poprzestanę.
Ponadto... nietrafionym pomysłem było rozdzielanie serii na 19 tomów, gdyż zarówno poprzednio jak i tym razem skończyło się na niczym. Zdecydowanie nie dla mnie takie rozwiązanie:)

Moim podstawowym błędem było to, że zamiast od razu czytać kolejną część Akiry niepotrzebnie odczekałam miesiąc. I na co mi to było? Tylko zapomniałam na czym poprzednio stanęła fabuła.
Tę część przeczytałam w jakieś... 20 minut? Mało dialogów, dużo ilustracji, agresji i przemocy. Bynajmniej nie zachęca to do kontynuowania serii. I na tym chyba poprzestanę.
Ponadto......

Ten tom skupia się przede wszystkim na walce gangów zjednoczonych przez Kanedę z gangiem clownów dowodzonych przez Tetsuo, Główny wątek tomu nie pojawił się w wersji filmowej – tam clowni byli jedynie antagonistami pojawiającymi się na chwilę, a tutaj dzięki mocom Tetsuo mogą stać się naprawdę potężną siłą. Niestety sami członkowie tej grupy poza Tetsuo nie mają żadnych indywidualnych cech i są bardziej silnorękimi i dostarczycielami narkotyków dla swojego przywódcy. Pozostałe wątki czyli rebelianci i wojsko prawie nie posuwają się do przodu – w końcówce tomu jest wprawdzie sugestia, że nastąpią zmiany w relacji Testuo z Pułkownikiem, ale właściwie to da się łatwo odkręcić w kolejnym tomie. Jak już wspomniałem, ten komiks to przede wszystkim akcja – walki na motocyklach są bardzo dynamiczne i aż czuć tę prędkość - brawa dla rysownika! Podobnie jak to było w poprzednim tomie, starcie nie jest jakieś grzeczne – ale krew leje się strumieniami – z pewnymi postaciami przychodzi też nam się nam pożegnać. Tom głównie dla czytelników lubiących szybką akcję, bo reszta może czuć się zawiedziona, że fabuła niewiele poruszyła się do przodu.

Ten tom skupia się przede wszystkim na walce gangów zjednoczonych przez Kanedę z gangiem clownów dowodzonych przez Tetsuo, Główny wątek tomu nie pojawił się w wersji filmowej – tam clowni byli jedynie antagonistami pojawiającymi się na chwilę, a tutaj dzięki mocom Tetsuo mogą stać się naprawdę potężną siłą. Niestety sami członkowie tej grupy poza Tetsuo nie mają żadnych...

Jestem trochę zawiedziony :(

Jestem trochę zawiedziony :(