"Podcięte skrzydła" to trzeci tom sagi zatytułowanej "Cienie z przeszłości".
Karty tej części aż iskrzą od intryg, kłamstw, żądzy zemsty i zwykłego, ludzkiego bólu (tak silnego, że aż odbierającego oddech).
Zezwierzęcenie niektórych bohaterów sięga najwyższego stopnia (choć zdawać by się mogło, że to niemożliwe), temperatura gniewu rośnie z każdą przeczytaną sylabą, która opisuje cierpienie tych najbardziej niewinnych, a kolejno odkrywane tajemnice, kuszą i zachęcają do dalszego czytania.
Lektura coraz bardziej pochłania czas i emocje: nie można oderwać wzroku od losów wszystkich postaci. Napięcie sięga zenitu, po czym pojawia się dobre wydarzenie kojące wszystkie zmysły, następnie atmosfera podkręca się od nowa.
Aczkolwiek nie podobało mi się, że wiele jest opisów brutalnych (jak dla mnie zbyt wiele, choć być może jest to świadomy zabieg autora), niektóre fragmenty czytałam z niekłamaną odrazą.
Gorąco polecam, wszystkim o mocnych nerwach. Jedno wiem, że muszę doczytać do końca to dzieło, bo naprawdę wciąga!
Język i styl niczym się nie różni od tego, co zaprezentowała twórczyni w dwóch pierwszych tomach sagi.
Moja ocena:
9/10

"Podcięte skrzydła" to trzeci tom sagi zatytułowanej "Cienie z przeszłości".
Karty tej części aż iskrzą od intryg, kłamstw, żądzy zemsty i zwykłego, ludzkiego bólu (tak silnego, że aż odbierającego oddech).
Zezwierzęcenie niektórych bohaterów sięga najwyższego stopnia (choć zdawać by się mogło, że to niemożliwe), temperatura gniewu rośnie z każdą przeczytaną sylabą, która...