Mnie w tej ksiazce najbardziej wciagnela postac Adama Marczaka-Blessa zapewne dlatego ze to jemu autor poswieca najwiecej uwagi jednaze nie mozna okrslic go jednoznacznie jako bohatera glownego poniewaz jest ich kilku,kazdy z nich ma swoja historie rownie wazna.Ciekawa postacia jest rowniez osoba mlodego wychowawcy Macieja Olchowicza ktory traktuje swoich wychowankow nie jak kogos z kim trzeba walczyc i utrzymac w ryzach ale mozna sie zaprzyjaznic i sprobowac zrozumiec poznajac ich blzej.
Wedlug mnie najbardziej tragiczna postacia byl Zygmunt Grajdziak ktory pod maska twardziela probowal ukryc swoje prawidzwe oblicze,byc moze delikatnosc ktora ukrywal zmuszony do bycia bezwzgledym po przezyciach w domu rodzinnym.
Jest to opowiesc o chlopcach na ktorych nikt nie czeka a oni mimo twrdej maski najbardziej marza o powrocie do domu o oparci w matce,ojcu badz odnalezieniu milosci ktora zauwazy w nich zwyklych mlodych mezczyzn a nie oceniajac przez pryzmat przeszlosci czy domu poprawczego.
Ksiazka wciagajaca,napeno godna polecenia.Po ostatniej stronie bylam rozczarowana ze to juz koniec a ja bylam ciekawa co dalej.
Byla to pierwsza ksiazka tego autora ale zdecydowanie siegne po nastepna.

Mnie w tej ksiazce najbardziej wciagnela postac Adama Marczaka-Blessa zapewne dlatego ze to jemu autor poswieca najwiecej uwagi jednaze nie mozna okrslic go jednoznacznie jako bohatera glownego poniewaz jest ich kilku,kazdy z nich ma swoja historie rownie wazna.Ciekawa postacia jest rowniez osoba mlodego wychowawcy Macieja Olchowicza ktory traktuje swoich wychowankow nie...