Ten tom to głównie retrospekcja dotycząca relacji Sasuke z jego bratem. Oprócz tego tutaj zaczyna się starcie z Naruto…

Przeszłość Sasuke pokazała, że nawet największą idyllę może zniszczyć ślepe wręcz zamiłowanie do sztuk walki – dosyć niespotykane w mandze o takiej a nie innej tematyce. Szkoda, że jednak sam Sasuke nie wyciągnął z tych wydarzeń żadnych nowatorskich wniosków i przez to można łatwo przewidzieć, że historia się powtórzy i Sasuke dojdzie do podobnej tragedii. Retrospekcja ujawnia także pewną mroczną tajemnicę dotyczącą sharenigana… Dzięki temu wglądowi w dzieciństwo poznajemy prawdziwą motywację Sasuke – pozwala to inaczej spojrzeć na jego relacje z Naruto, a także można zdać sobie sprawę z prawdziwej roli nadchodzącego starcia. Rysunkowo jest bez szału – nie ma tu wielu scen akcji, więc więcej mamy scen obyczajowych, które są rysowane porządnie, ale nie ma żadnych kadrów zapadających na dłużej w pamięć. Ciekawostką może być tu powrót konkursu rysunkowego - lubię takie smaczki.

Podsumowując, tom wart przeczytania nie tylko przez fanów Sasuke – wprowadza pewien pomysł, który może mieć duży wpływ na dalsze wydarzenia.

Ten tom to głównie retrospekcja dotycząca relacji Sasuke z jego bratem. Oprócz tego tutaj zaczyna się starcie z Naruto…

Przeszłość Sasuke pokazała, że nawet największą idyllę może zniszczyć ślepe wręcz zamiłowanie do sztuk walki – dosyć niespotykane w mandze o takiej a nie innej tematyce. Szkoda, że jednak sam Sasuke nie wyciągnął z tych wydarzeń żadnych nowatorskich...