rozwińzwiń

Contra la España vacía

Okładka książki Contra la España vacía Sergio Del Molino
Okładka książki Contra la España vacía
Sergio Del Molino Wydawnictwo: Alfaguara reportaż
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Contra la España vacía
Wydawnictwo:
Alfaguara
Data wydania:
2021-06-03
Data 1. wydania:
2021-06-03
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
hiszpański
ISBN:
9788420460512
Tagi:
Hiszpania
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
186
186

Na półkach:

Temat w Polsce nieznany, w Hiszpanii wałkowany regularnie w prasie: wyludnianie się ogromnych przestrzeni kraju. Najczęściej przywoływany przykład (bo jest ich kilka) to tzw. Serranía Celtiberica, czyli górzysty rejon na pograniczu prowincji Soria, Zaragoza, Guadalajara, Cuenca i Teruel. To jest teren większy od Belgii, jakieś 40 tys. kilometów kwadratowych. W Belgii mieszka 12 milionów ludzi, a tutaj... pół miliona. Ponieważ gęstość zaludnienia jest podobna do tej w okolicach koła podbiegunowego, rejon ma ksywę „Hiszpańska Laponia”.

To jest reportaż (czy kilka reportaży),ale proponuję potraktować rzecz jako przewodnik turystyczny. Dla tych z Państwa, których nie interesuje Costa Blanca, Costa Brava, Costa del Sol, Costa Dorada i cały ten turystyczny barcelońsko-śródziemnomorski turystyczny młyn (będąc kilka lat temu w Barcelonie widziałem w środku miasta, na Ramblas, starszego normalnie wyglądającego pana, który stał z wypisanym transparentem „turyści precz”).

Z tą książką w ręku można odbyć niesamowitą, trochę porażającą a trochę przerażającą, podróż po Hiszpanii. Takiej, gdzie nikogo nie ma, a już na pewno nie ma turystów. Lecimy do Barcelony, wynajmujemy samochód na 10 dni (najlepiej mini-furgonetkę, żeby dało się złożyć tylną kanapę i spać na podłodze) i ruszamy w kierunku na południowy-zachód. Po jakieś półtorej godzinie jazdy skończą się przydrożne restauracje, stacje benzynowe, sklepy z pamiątkami, salony samochodowe, a zacznie... no właśnie, zacznie się España vacía.

Byłem w USA raz w życiu, w parkach na południowym-zachodzie. Raz jechaliśmy autem gdzieś, już nie pamiętam, chyba przez Arizonę a może to była Nevada, już wieczorem, na kolejny nocleg. Było już ciemno... Proszę Państwa, to jest doświadczenie, które stawia włos na głowie. Bo przez godziny jesteśmy w całkowitej pustce i ciemności, tylko światła naszego samochodu. W Polsce co chwila jest jakaś miejscowość, albo przynajmniej światła jakiś domów gdzieś w oddali. W Europie zresztą chyba generalnie też. Ale właśnie w Serranía Celtiberica nie... czułem sie tam jak wtedy w Arizonie, tylko jeszcze gorzej, bo w USA droga jest prosta przez dziesiątki kilometrów, a w takim Maestrazgo (taki odludny rejon między Aragonią, Katalonią a Lewantem) cały czas zakręty, bo to góry.

Ta książka opisuje wiele takich wyludnionych rejonów w całej Hiszpanii, też w Galicji czy Andaluzji. Ja byłem w kilku miejscowościach, opisanych tu w reportażach z południowej Aragonii. To są sceny, których się nie zapomina... górzysty, rudo-bury krajobraz (najczęściej jeżdżę jesienią),i jak okiem sięgnąć – a widać daleko, na kilometry – ani jednego domu, nic, tylko czasem wieża wysokiego napięcia. Spotkani Hiszpanie to zupełnie inni niż ci, których widzimy w Walencji czy Barcelonie, oni są niemal wzruszeni, że ktoś tu w ogóle przyjechał... tylko że w innym języku niż po hiszpańsku się nie dogadamy, tam zostali na ogół tylko starsi ludzie. No i z noclegami może być kiepsko, stąd polecam właśnia auta typu Citroen Berlingo; no i ciepły śpiwór, już we wrześniu w Maestrazgo nocą temperatura może spaść w okolice zera.

Jeszcze co do samej książki. Trzy części, pierwsza historyczna, druga literacko-kulturowa (chyba najlepsza),trzecia najbardziej reportażowa. Niestety całość ciut przegięta ze względu na obsesyjne nawiązania do frankizmu, który obwiniany jest za depopulację: że niby biurokracja ograniczała spontaniczny rozwój gospodarczy i koncentrowała przemysł w większych miastach, co miało doprowadzić do wyludnienia. Tak.... Czytałem, że w niektórych regionach Niemiec niedawno pojawiły się wilki, ostatni raz widziane tam w okresie wojny trzydziestoletniej, a przecież tam nie było 40 lat frankizmu. No fakt, był Hitler. I tak w koło Macieju.

Temat w Polsce nieznany, w Hiszpanii wałkowany regularnie w prasie: wyludnianie się ogromnych przestrzeni kraju. Najczęściej przywoływany przykład (bo jest ich kilka) to tzw. Serranía Celtiberica, czyli górzysty rejon na pograniczu prowincji Soria, Zaragoza, Guadalajara, Cuenca i Teruel. To jest teren większy od Belgii, jakieś 40 tys. kilometów kwadratowych. W Belgii...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Teraz czytam
    1
  • Polityka
    1
  • Espanhol
    1
  • Hiszpania
    1
  • 0. Lo tengo
    1
  • España NF
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Contra la España vacía


Podobne książki

Przeczytaj także